Więcej tematów związanych z ciążą i macierzyństwem na stronie Gazeta.pl
Jennifer Lincoln to ginekolog-położnik z jednego ze szpitali w Portland (północno-zachodnia część stanu Oregon). Lekarka jest aktywną użytkowniczką mediów społecznościowych, na swoim koncie na Instagramie regularnie publikuje zdjęcia i nagrania związane ze swoją pracą. Często są to tematy związane z ciążą i narodzinami dziecka, ale swoje konto wykorzystuje także do edukowania ludzi z zakresu antykoncepcji i aborcji.
Na jednym z udostępnionych niedawno filmików lekarka pokazała, jak wygląda zabieg aborcji. Został przeprowadzony na pitaji, czyli smoczym owocu. Ginekolożka wyjaśnia, co po kolei dzieje się na nagraniu: "Kolejny dzień, kolejna szansa na zdemistyfikowanie zabiegu - tym razem za sprawą ręcznej aspiracji próżniowej. Można ją stosować w pierwszym trymestrze chirurgicznym leczeniu samoistnej utraty ciąży i aborcji" - mówi. Zabieg to nic innego, jak odessanie zawartości jamy macicy. "Kiedy przeprowadzałam aborcję, zdecydowanie ją [aspirację próżniową - przyp.red.] wolałam, ponieważ są cicha (w przeciwieństwie do urządzeń elektrycznych) i często łatwiej dostępna na oddziale ratunkowym. Zmienia reguły gry w miejscach, gdzie dostęp do sal operacyjnych i prądu nie jest gwarancją" - wyjaśnia lekarka i na koniec postu dodaje: "Kwestia bezpiecznej, skutecznej i godnej opieki zdrowotnej. Aborcja jest dbaniem o zdrowie."
Po samoistnej utracie ciąży, z macicy trzeba usunąć ewentualne pozostałości tkanki, zabieg często polega na łyżeczkowaniu macicy, pacjentka nie czuje bólu, bo jest znieczulona. Jennifer Lincoln prezentuje inny sposób wykonania tego zabiegu. Nie zawsze interwencja lekarza jest konieczna, organizm czasami sam się oczyszcza, najczęściej ma to miejsce, gdy poronienie nastąpi do ósmego tygodnia ciąży.
Pod postem lekarki pojawiły się komentarze zaskoczonych internautów. Jeden z nich napisał: "I to wszystko? Ludzie, którzy sprzeciwiają się możliwości wyboru, przedstawiają zabieg jak scenę z rzeźni". Ktoś inny napisał: "To tak strasznie przygnębiające, że żyjemy obecnie w kraju, w którym to nie jest już dostępne dla tak wielu osób. Ktoś jeszcze inny stwierdził: "Brawo! Prosimy o dalsze edukowanie nas wszystkich w zakresie opieki zdrowotnej kobiet".