"Chcę, żeby było bezpiecznie, jasno, kolorowo, żeby kobiety w każdym wieku - jeśli mówimy o ich zdrowiu - mogły czuć się bezpiecznie, szczególnie kiedy zwracają się do lekarza, do ochrony zdrowia, do wszystkich powołanych, aby o nasze zdrowie dbać" - powiedziała Izabela Leszczyna w czasie środowej konferencji, odnosząc się do zmian, które w niedługim czasie mają wejść w życie. Chodzi oczywiście o przywrócenie finansowania procedury in vitro, która dla wielu par jest jedyną szansą na posiadanie dziecka.
Minister zdrowia Izabel Leszczyna zaprezentowała w środę pakiet rozwiązań na rzecz zdrowia prokreacyjnego i seksualnego dla wszystkich kobiet, nie zapominając również o tych, które pragną zostać matkami.
"Chcę, żeby kobiety czuły się bezpieczne, szczególnie kiedy zwracają się do tych, którzy mają dbać o ich zdrowie" - powiedziała podczas konferencji prasowej, zapowiadając tym samym przywrócenie finansowania procedury in vitro z pieniędzy publicznych, na co planuje się aż 0,5 mld zł rocznie. Polityk nadmieniła również, że nie ma pewności, czy zadysponowane pieniądze uda się wydać do końca roku, jednak ona ma pewność, że rząd w tej sprawie zrobi bardzo wiele. "To są dobrze wydane pieniądze" - dodała. Sam program ma ruszyć dopiero w drugiej za kilka miesięcy, jego start przewidziany jest na 1 czerwca 2024 roku.
Jednak same zapowiedzi wprowadzenia finansowania to nie wszystko. Minister zwróciła również uwagę na fakt, że w przypadku poważnej choroby (np. nowotworowej), kiedy należy podjąć bezwzględne leczenie, trzeba decyzję o zastaniu rodzicem odłożyć na inny moment. Czasem jednak bywa już za późno. Jednak i na to jest sposób. Odniosła się do tego nowa minister. "W procedurze in vitro nie zapominamy o onkopacjentach. Będziemy bankować gamety męskie i żeńskie, a w przypadku par - zarodki. Planujemy dużą akcję edukacyjno-informacyjną, zarówno dla pacjentów jak i lekarzy. Każdy musi wiedzieć, że mimo choroby onkologicznej może być rodzicem" - podkreśliła minister Leszczyna.
Środowa konferencja minister Izabeli Leszczyny to nie tylko zapowiedź startu finansowania przez rząd programu in vitro, ale również wiele innych, bardzo istotnych kwestii. Na spotkaniu poinformowała również, że wytyczne zespołu, który miał opracować standard postępowania w przypadku konieczności zakończenia ciąży, są dla niej niesatysfakcjonujące. "To, co jesteśmy winni - jako minister zdrowia, lekarze, szpitale, wszystkie odziały ginekologiczno-położnicze - to zapewnić bezpieczeństwo kobietom, które zgłaszają się do szpitala, bo ich zdrowiu lub życiu zagraża ciąża" - powiedziała minister Leszczyna.
Minister odniosła się również do sprawy z antykoncepcją dostępną bez recepty dla 15. Letnich osób, a także konieczności odpowiedniej edukacji. "Jeśli nie chcemy niechcianych ciąż, to wyjście jest tylko jedno – edukacja" - dodała.