Więcej informacji o aktualnej sytuacji w Ukrainie na stronie Gazeta.pl
Dziś mija pół roku od rozpoczęcia wojny na Ukrainie. Nasi sąsiedzi zza wschodniej granicy wciąż dzielnie stawiają opór rosyjskiej inwazji. Ci, którzy znaleźli schronienie w naszym kraju, czekają na zakończenie wojny i powrót do swoich domów. Dla nich wojna to nie tylko konieczność odnalezienia się w obcym miejscu i próba ułożenia sobie tu życia (przynajmniej na jakiś czas), ale też rozstania z najbliższymi.
Witold Szabłowski, pisarz i reporter od początku trwania wojny na Ukrainie na swoim koncie na Facebooku - Witold Szabłowski - notatnik reportera - regularnie zamieszcza informacje dotyczące sytuacji w tym kraju. Pojawiają się tam zdjęcia i nagrania relacjonujące zarówno to, co dzieje się na froncie, jak i to, co przeżywają zwykli ludzie, cywile. Niedawno opublikował wzruszające nagranie spotkania ukraińskiej rodziny z ukochanym psem. Nagranie zostało zamieszczone w sieci przez Antona Gerashchenko - doradcę ministra spraw wewnętrznych Ukrainy.
Na nagraniu widać mamę, babcię i dwoje dzieci, które witają się z ukochanym czworonogiem. Wszyscy tulą i głaszczą długo niewidzianego psa, chłopiec popłakał się ze wzruszenia, łez nie pohamowała także jego mama.
Nagranie Szabłowki opatrzył komentarzem:
Ten pies ma na imię Dżordż. Właśnie, po pół roku rozłąki, wrócił do swojej rodziny. Właściciele na początku wojny zostawili go z sąsiadami. Ale gdy tylko udało im się ułożyć sobie życie, pojechali po niego i teraz Dżordż będzie z nimi mieszkał w Niemczech. Piękne, prawda?
Pod nagraniem pojawiły się komentarze wzruszonych internautów. Pisali:
Nie wiem, czy bardziej mnie wzrusza radość psiaka, czy płaczący z radości chłopiec przytulający swojego przyjaciela po rozłące. Jedno jest pewne - nikt nie powinien przez to przechodzić
Nie da się na to patrzeć bez wzruszenia. Chłopiec widać bardzo tęsknił, tak samo jak psiul. Oby już nigdy nie zaznali wojennego strachu i tęsknoty
Trudno powstrzymać łzy