Do tej pory zdarzały się problemy z wypłatą zasiłków opiekuńczych. Tylko w przypadku chorych dzieci sprawa była jasna – rodzice przechodzili na zasiłek, płacił im ZUS. Jako chorobę uznaje się także kwarantannę lub izolację, więc tu nie było zastrzeżeń.
Inaczej było w przypadku opiekunów, którzy byli zmuszeni zaopiekować się zdrowym dzieckiem w wieku do ośmiu lat z powodu nieprzewidzianego zamknięcia żłobka, przedszkola lub szkoły. Niejasne było samo „zamknięcie" placówki. W przepisach jest mowa o całej placówce, a zazwyczaj zawieszona zostawała praca jednej czy kilku grup/klas. ZUS nierzadko przyjmował niekorzystną interpretację przepisów.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych interpretował prawo. Zwrócił się więc do Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej o jednoznaczne wytyczne. Resort zdecydował, że w związku ze zmieniającą się sytuacją epidemiczną za zamknięcie placówki należy uważać także naukę zdalną np. jednej klasy lub grupy przedszkolnej. Nie musi dojść do zawieszenia zajęć w całej szkole, przedszkolu czy żłobku. Nawet w przypadku zamknięcia tylko jednej klasy, rodzicowi przysługuje opieka na dziecko na kwarantannie.
Aby dostać opiekę na dziecko na kwarantannie, wystarczy wypełnić oświadczenie dla pracodawcy. Wzór oświadczenia znajduje się na stronie gov.pl. Oświadczenie dla pracodawcy powinno zawierać: