Nauka zdalna - od kiedy? Rozporządzenie dotyczy powiatów przy granicy z Białorusią
Ministerstwo Edukacji i Nauki wraz z Ministerstwem Zdrowia i Głównym Inspektoratem Sanitarnym jeszcze w wakacje przygotowało wytyczne dla placówek oświatowych. Te są przestrzegane na tyle, na ile jest to możliwe. Często wytyczne nie przystają do realiów szkolnych. Trudno mówić o zachowaniu reżimu sanitarnego wśród trzylatków czy nawet siedmiolatków. Coraz więcej placówek przechodzi na nauczanie zdalne lub hybrydowe.
Wiceminister edukacji Tomasz Rzymkowski powiedział, że szkół w trybie zdalnym i hybrydowym będzie więcej, ale rząd nie przewiduje wprowadzenia nauki zdalnej. Minister edukacji narodowej Przemysław Czarnek w piątek 12 listopada podpisał rozporządzenie wprowadzające możliwość przejścia na zdalne nauczanie w powiatach przy granicy z Białorusią. Czy to zapowiedź zmian? Czy w grudniu 2021 roku czeka nas nauka zdalna?
Nauka zdalna - od kiedy? Zdaniem ekspertów
W tej chwili transmisje idą głównie przez dzieci. Ale nie można ponownie zamykać szkół, bo to jest zbyt duża trauma dla dzieci. Myślę, że obostrzenia mogą mieć charakter ograniczenia skupisk ludzkich. Czyli znów będziemy mieć imprezy z ograniczoną liczbą osób. Albo rząd zdecyduje się na obostrzenia tylko dla osób niezaszczepionych, czego jednak się nie spodziewam. Ale to jest uzasadnione
- mówi dr Ozorowski, poznański epidemiolog i mikrobiolog.
Co zatem warto zrobić? Zdanie ekspertów powtarza się w wielu wypowiedziach – najlepszym wyjściem byłoby wprowadzenie obostrzeń dla niezaszczepionych.
Teraz jest czas na wprowadzanie kolejnych ograniczeń, np. obostrzeń dla osób niezaszczepionych
- mówił w podcaście w RadioZET dr hab. Filip Raciborski, ekspert ds. zdrowia publicznego z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Nauka zdalna - od kiedy? Przemysław Czarnek dalej stanowczo
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek podtrzymuje swoją decyzję o niewprowadzaniu nauki zdalnej w całej Polsce.
Mamy coraz więcej przypadków zakażeń koronawirusem, ale to nie jest sytuacja, która sprawiałaby jakąś wielka trudność w szkołach. Przytłaczająca większość uczniów - około 95 proc. - uczy się normalnie w trybie stacjonarnym i w tym trybie będziemy w dalszym ciągu funkcjonować
- powiedział szef resortu w Poznaniu.
