Na facebookowym wydarzeniu „Ogólnopolski Strajk Edukacyjny” przypomniano, że minęły już dwa tygodnie od złożenia petycji z niemal 90 tysiącami podpisów. Petycja została złożona przed Mateuszem Morawieckim. Premier nie odwołał ministra edukacji Przemysława Czarnka. Dlatego 7 grudnia uczniowie i studenci rozpoczęli Ogólnopolski Strajk Edukacyjny.
Na 9 grudnia został zapowiedziany strajk generalny uczniów. Strajk uczniów 9 grudnia polegał na nieuczestniczeniu w zajęciach dydaktycznych.
W tym dniu nie bierzemy udziału w zajęciach dydaktycznych. Mamy nadzieję na włączenie się również wykładowców, nauczycieli oraz pracowników oświaty, którzy tego dnia zrezygnują z wykonywania swojej pracy
- można przeczytać w opisie wydarzenia.
Organizatorzy strajku uczniów zaznaczają, że nie chodzi o wagary czy odpoczynek od zajęć w szkole. W tym wypadku naprawdę chodzi wyłącznie o sprzeciw wobec postępowania Czarnka.
Tak, aby usłyszała o nim cała Polska, a zwłaszcza minister edukacji i nauki oraz premier. Żeby się to udało, konieczna jest solidarność i współpraca nas wszystkich, na każdym szczeblu edukacji
Strajk uczniów ma trwać do piątku, 11 grudnia.
Studenci i uczniowie mogą się włączać w szereg akcji, które proponujemy
- zachęcają organizatorzy.
Na czym polegają wspomniane akcje?
Część uczniów, w nawiązaniu do słów Jarosława Kaczyńskiego, który podczas jednego z sejmowych wystąpień mówił, że uczestnicy protestów kobiet mają krew na rękach, oddawali krew i rejestrowali się w bazach potencjalnych dawców szpiku kostnego, inni zbierali śmieci w lasach
- mówili organizatorzy strajku uczniów w rozmowie z portalem Onet.pl.