[go: up one dir, main page]

Dodaj do ulubionych

Córka zerwała za mną kontakt

23.02.24, 16:45
Witam wszystkich.
Mam już swoje lata. Mam dwie córki, wnuki, jeden jest już dorosły.
W zeszłym roku, latem córka zerwała po kłótni ze mną kontakt. Nie odebrała ode mnie telefonu, sama ani razu nie zadzwoniła. Nawet na Święta się nie skontaktowała i nie przyszła, chociaż na nią czekałam z mężem. Mieszka blisko.

Byłam dobrą matką, dzieciom niczego nie brakowało. Dobrze je wychowałam. Wychowałam też wnuki. Pomagałam jak mogłam, poświęciłam się. Zawsze na wywiadówkach słyszałam pochwały, umiałam zmobilizować córki do nauki, zdyscyplinować, więc obie skończyły studia, mają pracę, dobrze zarabiają.
Nauczyciele córek zawsze mnie chwalili za sukcesy dzieci. Nie było żadnych problemów z zachowaniem, dziewczyny znały zasady i wiedziały co mogą, a co nie.
Wnuki dzięki mnie miały zapewnioną dobrą opiekę, bo córka i zięć pracowali.

Przy ostatniej awanturze córka mi zarzuciła absurdalne rzeczy, wszystko co złe to moja wina, nie wie, że kiedyś były inne czasy. Wszystko robiłam dla jej dobra, a ona twierdzi, że ją skrzywdziłam. Bardzo ograniczyła kontakt z wnuczką.

Myślałam, że córka się opamięta, przemyśli i przeprosi i znowu będzie dobrze.
Co mam zrobić?


Obserwuj wątek
    • heniek.8 Re: Córka zerwała za mną kontakt 23.02.24, 17:13
      Sympatyzuję z trudną sytuacją, w której się znalazłaś. Jest to wyjątkowo bolesne, gdy dziecko zerwało kontakt, szczególnie gdy trudno jest zrozumieć powody takiego postępowania. Oto kilka sugestii, co możesz zrobić:

      Rozmowa: Spróbuj nawiązać kontakt z córką, jeśli to możliwe. Staraj się rozmawiać z nią spokojnie i otwarcie, wyrażając swoje uczucia i troski. Pozwól jej wyrazić swoje poglądy i przyczyny zerwania kontaktu. Czasami szczera rozmowa może pomóc w rozwiązaniu konfliktu.

      Przepraszanie: Jeśli istnieją jakiekolwiek działania lub słowa, które mogłyby zostać źle odebrane przez Twoją córkę, możesz rozważyć przeprosiny. Nawet jeśli nie masz poczucia, że popełniłaś błąd, złożenie przeprosin może pomóc w naprawie relacji.

      Empatia: Spróbuj zrozumieć punkt widzenia córki. Może mieć ona swoje własne doświadczenia i emocje, które wpływają na jej zachowanie. Wykazanie zrozumienia i empatii może pomóc w budowaniu mostu porozumienia.

      Wsparcie od innych: Jeśli sytuacja wydaje się być za trudna do rozwiązania samodzielnie, możesz zwrócić się o pomoc do bliskich przyjaciół lub członków rodziny. Czasami zewnętrzna perspektywa może dostarczyć nowych pomysłów i sposobów radzenia sobie z sytuacją.

      Cierpliwość: Naprawa relacji rodzinnych może zająć czas. Bądź cierpliwa i nie oczekuj natychmiastowych zmian. Ważne jest, aby kontynuować wysiłki w kierunku naprawy relacji, nawet jeśli postępy wydają się być małe.

      Pamiętaj, że każda sytuacja rodzinna jest inna, więc to, co działa dla jednej rodziny, niekoniecznie zadziała dla innej. Ważne jest, aby słuchać siebie, swojej córki i szukać rozwiązań, które będą odpowiednie dla Waszej konkretnej sytuacji.
      • verdana Re: Córka zerwała za mną kontakt 23.02.24, 18:33
        Nie mozna nic konkretnego powiedzieć, skoro nie wiadomo o co była awantura i jakie konkretnie córka ma pretencje. Ale jedno widać bardzo wyrażnie. Wszystko, co córka osiągnęła, wszystkie jej sukcesy przypisujesz sobie. To nie tak, ze córka pracowała, była zdolna, skończyła studia. Skończyła studia dzieki Tobie, bo Ty ja mobilizowałaś. Tak, jakby bez tego nie miała zdanych szans. To ty zbierałaś pochwały za sukcesy dzieci, jakby to były Twoje sukcesy, a nie ich. Wnuki to też Twoja zasługa, jakby rodzice w ogóle się nimi nie zajmowali, porzucili je, nie mieli na nie żadnego wpływu. Cała kłótnia to też wyłącznie wina córki, ona ma przeprosić , opamiętać się, bo przecież nie jest możliwe, abyś Ty była czemuś winna. Jeśli to własnie ma Ci córka do zarzucenia - ze nie widzisz w niej oddzielnego człowieka, ale wyłącznie produkt, który sama stworzyłaś, jeśli uważasz, ze jej osiągnięcia są tylko dzięki Tobie, jesli w ogóle nie masz sobie nic do zarzucenia, bo byłas idealną matką, a córka jest niewdzieczna to w pełni rozumiem zerwanie kontaktów.
        • zaspasniegowa Re: Córka zerwała za mną kontakt 24.02.24, 00:40
          Zgadzam się tutaj. I dodałabym jeszcze że autorka nie pisze nic o tym jakie relacje miała z córką w dzieciństwie i młodości. Czy rozmawiały. Czy córka mogła liczyć za wsparcie, zrozumienie.
          Wydaje mi się że autorka skupiona jest na rezultatach, edukacji, pracy, osiągnięciach. Ale z punktu widzenia córki mogło brakować czegoś ważnego w ich relacjach.
      • wanda195009 Re: Córka zerwała za mną kontakt 24.02.24, 18:38
        Nie mam powodów, żeby się przed nią kajać. Nic złego jej nie zrobiłam, wręcz przeciwnie.
        Druga córka nie zgodziła się na rozmowę z nią w kwestii jej zachowania.
    • szare_kolory Re: Córka zerwała za mną kontakt 24.02.24, 07:54
      Co zrobić? Pozwolić sobie samej na odrobinę autorefleksji. Uwaga, ten zabieg może być bolesny. Zerwanie kontaktów to poważna sprawa i nie następuje dlatego, że matka była ideałem. I Ty sobie z tego też zdajesz sprawę, pisząc o tych innych czasach. I pół biedy, gdyby sedno tkwiło w przeszłości. Córka zerwała kontakty teraz, co znaczy, że coś jej w Waszych relacjach przeszkadza i teraz. Zakładam, że wiesz co to jest. Nie musisz tutaj tego pisać. Wystarczy, że sama to nazwiesz. Za kontakty osób dorosłych odpowiadają obie strony, zatem Ty też, nie tylko córka. W tej autorefleksji nie chodzi o to, żeby się biczować. Chodzi raczej o uczciwe postawienie sprawy jak naprawdę między Wami było i jest. I co mówi córka; co jej przeszkadzało w dzieciństwie, co przeszkadza teraz.
      I jeszcze jedno: po co Ci kontakty z córką i wnuczką? Naprawdę tęsknisz czy bardziej zależy Ci na tym jak tę sytuację ocenia świat?
    • enith Re: Córka zerwała za mną kontakt 24.02.24, 17:34
      Mój Boże, gdyby nie ty, córka niechybnie skończyłaby pod mostem. Tak odbieram twój pełen samouwielbienia post. Nie jesteś ty aby narcyzką? Bo chwalisz nie córkę za jej własne osiągnięcia, tylko chwalisz się córką. Wszystko, do czego w życiu doszła, ma wyłącznie dzięki tobie.
      Zrób porządny rachunek sumienia, jeszcze raz przeanalizuj, co ci powiedziała córka, gdy zerwała z tobą kontakt i pewnie rozjaśni ci się w głowie. A potem sama wyciągnij do córki rękę, a nie czekaj biernie na jej przeprosiny, które być może w ogóle ci się nie należą (tu hipotetyzuję, bo zarzuty córki wobec ciebie pominęłaś bardzo wymownym milczeniem).
      • wanda195009 Re: Córka zerwała za mną kontakt 24.02.24, 18:34
        Tak, gdyby córka nie była krótko trzymana skończyłaby pewnie pod mostem.
        Zawsze miała trudny charakter, który trzeba było utemperować.
        Ciekawe czemu nie zerwała że mną kontaktu wcześniej, tylko jak przestała potrzebować mojej pomocy?
        Oboje z mężem jesteśmy po siedemdziesiątce i za chwilę możemy sami sobie nie radzić. A córeczka ma to gdzieś. Znalazła sto powodów i pretensji, żeby usprawiedliwić swoje zachowanie.
        Po tylu latach poświęceń, bezinteresownej pomocy.
        Od wnuczki przypadkowo się dowiedziałam, że była u psychologa albo psychiatry. O czymś to świadczy.
        • keep.sweet Re: Córka zerwała za mną kontakt 24.02.24, 19:58
          Tak, świadczy to o tym, że prawdopodobnie leczy się z traum z dzieciństwa z Tobą i w końcu doszła do wniosku, że nie warto utrzymywać kontaktu z kimś, kto ją wychowywał przemocowo.
          • wanda195009 Re: Córka zerwała za mną kontakt 24.02.24, 20:27
            Ale oddawać mi pod opiekę swoje dzieci to mogła? Wtedy niby moje przrmocowe wychowanie nie było problemem.
            Nigdy wnuków nie uderzyłam.
            Gdyby tak było nie spędzałyby u mnie tak chętnie czasu. Nieraz jak matka po nich przyszła nie chciały wracać do domu. Ciekawe dlaczego?
            • zaspasniegowa Re: Córka zerwała za mną kontakt 24.02.24, 23:49
              Wtedy nie była jeszcze tu gdzie jest teraz. Często potrzeba lat i terapii aby zdać sobie sprawę z pewnych rzeczy. Ciekawe że nie piszesz jak wasze relacje wyglądały na codzień.
              • wanda195009 Re: Córka zerwała za mną kontakt 25.02.24, 09:03
                Nasze relacje były dobre,,tak jak w normalnej rodzinie.
                Córka w dzieciństwie była typem przywódcy i buntownika więc to zachowanie skorygowaliśmy.
                Oprócz tego nie sprawiała problemów.
                Ona nie może pogodzić się z tym, że jak wnuk się urodził miała wypadek.
                Nie muszę pisać, że jej wtedy pomogłam. Beze mnie nie daliby rady.
                • szare_kolory Re: Córka zerwała za mną kontakt 25.02.24, 10:16
                  wanda195009 napisała:

                  > Nasze relacje były dobre,,tak jak w normalnej rodzinie.
                  > Córka w dzieciństwie była typem przywódcy i buntownika więc to zachowanie skorygowaliśmy.

                  A to niby dlaczego?

                  > Oprócz tego nie sprawiała problemów.
                  > Ona nie może pogodzić się z tym, że jak wnuk się urodził miała wypadek.
                  > Nie muszę pisać, że jej wtedy pomogłam.

                  Pomoc w takich sytuacjach to jest NORMALNE zachowanie wśród bliskich. Nie jest szczególnym bohaterstwem. Owszem, chwalebne, ale nie należy z tego powodu oczekiwać stawiania ołtarzy.

                  > Beze mnie nie daliby rady.

                  A to niby dlaczego?


                  Z tego co piszesz i jak piszesz przebija agresja. Może sobie z tego nie zdajesz sprawy nawet. Ale to sprawia, że partner w relacjach musi wchodzić w konfrontacje, bo poprostu nie ma innego wyboru. Oczekujesz bezwzględnego posłuszeństwa i stawiania Ciebie w centrum uwagi. A to jest bardzo trudno wytrzymać. Nie masz sobie nic do zarzucenia, co świadczy, że refleksja u Ciebie jest dość powierzchowna.
                  • wanda195009 Re: Córka zerwała za mną kontakt 25.02.24, 14:04
                    Nie rozumiem pytań: dlaczego?
                    Czy uważasz, że domu może rządzić dziecko albo nastolatka?

                    Nie daliby sobie rady, bo mieszkają na trzecim piętrze bez windy, nikt inny im za darmo Nie pomagał. Teściowa, jasno powiedziała, że nie za darmo, tylko po cenie rynkowej. Nie miała pieniędzy, bo spłacała kredyt mieszkaniowy. Nie przyjęła mojej oferty, że może po ślubie mieszkać z nami. Przed ślubem kupiła mieszkanie na kredyt i potem płacz. Zięć, słusznie zresztą, do jej kredytu się nie dokładał.
                    Przed wypadekiem była w stanie dorobić do pensji, a potem lament. Na opiekunkę nie było jej stać.
                    Na radę, żeby sprzedać mieszkanie i wrócić do domu rodzinnego zalewała się łzami. Nie było mi z nią łatwo
                    • szare_kolory Re: Córka zerwała za mną kontakt 25.02.24, 17:36
                      wanda195009 napisała:

                      > Nie rozumiem pytań: dlaczego?
                      > Czy uważasz, że domu może rządzić dziecko albo nastolatka?

                      A na czym ten wniosek opierasz? Gdzie wyczytałaś w moich słowach coś takiego? I dlaczego, wg Ciebie dzieci należy łamać? Czy to więźniowie? Czy nie ma innych metod? Czy nie można komunikować się z dziećmi normalnie? Jak straszne byłoby podejść do dziecka z szacunkiem a nie je łamać?

                      > Nie daliby sobie rady, bo mieszkają na trzecim piętrze bez windy, nikt inny im za darmo Nie pomagał. Teściowa, jasno powiedziała, że nie za darmo, tylko po cenie rynkowej.

                      Twoja pomoc jest bardzo, bardzo droga. I nadal nie ma w tym powodów do bohaterstwa.

                      Nie miała pieniędzy, bo spłacała kredyt mieszkaniowy. Nie przyję
                      > ła mojej oferty, że może po ślubie mieszkać z nami. Przed ślubem kupiła mieszka
                      > nie na kredyt i potem płacz. Zięć, słusznie zresztą, do jej kredytu się nie dok
                      > ładał.
                      > Przed wypadekiem była w stanie dorobić do pensji, a potem lament. Na opiekunkę
                      > nie było jej stać.
                      > Na radę, żeby sprzedać mieszkanie i wrócić do domu rodzinnego zalewała się łzam
                      > i. Nie było mi z nią łatwo

                      Nie współczujesz jej, nie podziwiasz zaradności, nie cieszysz się z sukcesów. Nie dziwię się córce.
                    • keep.sweet Re: Córka zerwała za mną kontakt 25.02.24, 22:59
                      Płacz bo powrót do domu kojarzy jej się z traumą. Piszesz, że była buntowniczką - jak ją łamaliscie?
                    • eriu Re: Córka zerwała za mną kontakt 28.02.24, 10:32
                      Też bym płakała jakbym miała wracać do matki, która się o mnie by wyrażała że "skończyłabym pod mostem bez niej" i zrobiłabym wszystko żeby nie wrócić. Cokolwiek byłoby lepsze od osoby, która tak traktuje swoje dziecko. Wolałabym pokój z dziećmi wynajmować.
                • basiastel Re: Córka zerwała za mną kontakt 26.02.24, 21:49
                  Skorygowaliście? Niby jak i w jakim celu?
                • eriu Re: Córka zerwała za mną kontakt 28.02.24, 10:30
                  Złamaliście charakter dziecka i nazywasz to "skorygowaniem" i teraz się dziwisz, że dziecko nie chce utrzymywać kontaktu?

                  Do tego z tego co piszesz widać, że w ogóle nie obchodzą Cię uczucia córki i nigdy nie obchodziły. Ważniejsze było uznanie nauczycieli niż to czy córka jest szczęśliwa. A już w ogóle pisanie o swoim dziecku, że by skończyła pod mostem gdyby nie Ty jest poniżej wszelkiej krytyki. Nie dziwię, że się córka zdecydowała zerwać kontakt. Brawa dla niej. A to, że Wy jesteście coraz starsi - no cóż trzeba było myśleć o tym wcześniej a nie, że ważniejsza opinia nauczyciela jakie wrażenie robicie jako rodzina niż dobro i szczęście swojego dziecka.
    • gonzo_101 Re: Córka zerwała za mną kontakt 25.02.24, 16:26
      wanda195009 napisała:


      > Myślałam, że córka się opamięta, przemyśli i przeprosi i znowu będzie dobrze.
      > Co mam zrobić?
      >

      Sama zastosuj się do swoich własnych rojeń wobec córki: Opamiętaj się, przemyśl i przeproś. Może córka ci wybaczy:P

      Po przeczytaniu wszystkich twoich wypowiedzi, doszedłem do wniosku, że twoja latorośl podjęła słuszną decyzję.

      Ps. Wpis pachnie trochę trollem, bo trudno mi uwierzyć, że ktoś aż w takim stopniu niezdolny jest do autorefleksji:/
      • joasia33 Re: Córka zerwała za mną kontakt 25.02.24, 18:16
        Może troll, a może nie. Weszłam tu z przypadku i doznałam lekkiego wstrząsu, bo w pierwszej sekundzie pomyślałam, że brzmi prawie jak moja matka. Tylko, że ona nie ogarnia internetu. No i to ona zasadniczo zerwała kontakt, gdyż w listopadzie obraziła się parę słów prawdy skierowanych przez mego męża do mego brata, co przypadkiem przeczytała na whatsappie. Generalnie nigdy mego męża nie lubiła, bo jest jedyną osobą w rodzinie, która zawsze stawała po mojej stronie i zawsze mówiła szczerze, co myśli. A tego w mojej rodzinie się nie robi. W każdym razie zadzwoniła do mnie i wywrzeszczała, że to koniec, nie ma już córki, nie ma wnuków i nasza noga już u niej w domu nie postanie. Moje dzieci to jej jedyne wnuki, nawiasem mówiąc.
        Matka całe życie wielbiła mego brata, genialnego, odnoszącego sukcesy w szkole, na uczelni i wreszcie zawodowe. Zwiedzającego świat. Ja zawsze byłam gorsza - gruba, nie te studia, nie ta praca, wreszcie nie taki mąż, no i jeszcze zachorowałam poważnie, też przez męża zapewne. Wieczne krytykowanie, wieczne awantury urządzane mi przez telefon lub na żywo. Pretensje, że nic nie osiągnęłam w życiu (to, że ojciec obciążył mnie niespłacalnym długiem, to nieważne - inna, dłuuuuga historia). Matka od czasów mego dzieciństwa zawsze mnie deprecjonowała. Ileż razy słyszałam: Nikt nigdy cię nie zechce. Jesteś monstrum. Zobacz na swoje ładne koleżanki... Podczas tej ostatniej awantury przez telefon po raz kolejny wywrzeszczała, że ona była taką dobrą matką i nie ma sobie nic do zarzucenia.
        Cóż. Rozmowa - monolog raczej, bo to zawsze był monolog, odbyła się w listopadzie. Jest koniec lutego i trwa błoga cisza. Żadnych telefonów. Wrzasków. Krytyki. Z półsłówek mego brata wynika, że ona czeka, haha, że ją przeproszę. Za co? Nie mam pojęcia. A moja koleżanka psychoterapeutka dawno mówiła, że powinnam się odciąć od toksycznej matki, że to narcyz, który nie zdobędzie się na autorefleksję, ale że to nie mój problem, ja powinnam się odciąć.
        Podsumowując zatem, może troll, ale ja jestem skłonna uwierzyć, że nie, bo moja matka jest taka sama. Zgroza.
        • zaspasniegowa Re: Córka zerwała za mną kontakt 25.02.24, 19:09
          Wiesz, ja mam relacje z moją matką takie sobie, dość oficjalne. Ale to co widzę u niej i u autorki to to że nigdy nie przyzna się do winy. Jak ją złapiesz za rękę to powie że to nie jej ręka:) tak jakby powiedzenie przepraszam albo przyznanie że może nie zdawała sobie sprawy z czegoś świadczyło o tym jej wartości.
          • joasia33 Re: Córka zerwała za mną kontakt 26.02.24, 11:03
            Tak dokładnie. Niestety.
          • eriu Re: Córka zerwała za mną kontakt 28.02.24, 10:35
            Bo dla niej to świadczy o jej wartości. Ma w głowie zbudowany obraz jaką jest super matką i na tym buduje swoje poczucie wartości między innymi. I będzie atakować każdego kto tę wizję skrytykuje, bo potraktuje to jako atak na nią samą (z gruntu fałszywą co widać nawet po kilku wpisach na forum, że koło dobrej matki to ona nie stała a jest przemocowa i złamała swoje dziecko, które się słusznie odcięło).
    • ixiq111 Re: Córka zerwała za mną kontakt 26.02.24, 09:44
      Nie rozumiem jak to się stało, że taka dobra matka wychowała wyrodną, niewdzięczną córkę?

      Jak wychowałaś - tak masz.
    • blue_meerkat1 Re: Córka zerwała za mną kontakt 26.02.24, 14:57
      Nic. A co chcialabys zrobic?
    • enith Re: Córka zerwała za mną kontakt 26.02.24, 22:27
      Słuchaj, a może tobie podmieniono dziecko w szpitalu? Bo nie może być, że z tak idealnej matki zrodziło się takie niewdzięczne, obmierzłe, zbuntowane niewiadomoco, które trzeba było korygować, tłamsić, aż w końcu przetrącić mu kręgosłup tak, żeby nie fikało i znało swoje miejsce w rodzinie. No mówię ci, ani chybi szpitalna podmianka. A skoro tak, to po wuj ci kontakt z wyrodnym podciepem, chyba nawet lepiej, że się od ciebie w końcu odczepił.
      • wanda195009 Re: Córka zerwała za mną kontakt 26.02.24, 22:56
        Widzę, że nie znajdę tu zrozumienia.
        To chyba jakaś solidarność pokoleniowa.
        Nie ma jak pojechać sobie w internecie po starszej osobie.
        Przykre
        • heniek.8 Re: Córka zerwała za mną kontakt 26.02.24, 23:42
          wanda195009 napisała:

          > Widzę, że nie znajdę tu zrozumienia.
          > To chyba jakaś solidarność pokoleniowa.
          > Nie ma jak pojechać sobie w internecie po starszej osobie.


          chyba żartujesz jesteś młodsza ode mnie ze 20 lat,
          gdybym cię mógł złapac to bym ci wymierzył sprawiedliwośc

          ah żegn argh
        • enith Re: Córka zerwała za mną kontakt 27.02.24, 00:26
          Nie znajdziesz tu zrozumienia, bo jesteś klasyczną narcystyczną matką, a to forum ma akurat sporą reprezentację córek takich, jak twoja, które albo ograniczyły, albo całkiem zerwały kontakty ze swoimi niereformowalnymi matkami. Idź sobie na forum narcystycznych rodziców i tam kiś się w sosie tobie podobnych idealnych we własnym mniemaniu matek.
        • szare_kolory Re: Córka zerwała za mną kontakt 27.02.24, 07:57
          wanda195009 napisała:

          > Widzę, że nie znajdę tu zrozumienia.

          Kilka wpisów wyrażało współczucie. Zapewne jest Ci źle z tym jak się rozwinęła Wasza sytuacja rodzinna. Ale to nie znaczy, że mamy widzieć tylko ten wycinek sytuacji, który Ty chciałabyś pokazać. Sytuacja jest szersza i bardziej skomplikowana, z czego zdajemy sobie sprawę i mydlenie oczu po prostu się nie uda.

          > To chyba jakaś solidarność pokoleniowa.
          > Nie ma jak pojechać sobie w internecie po starszej osobie.

          A cóż tu wiek ma do rzeczy. Absolutnie nikt się nie odnosił do wieku w krytyce. Krytykowana była postawa, nie wiek. Po prostu obracasz kota ogonem, ale nieskutecznie. I dlatego jest Ci przykro. Bywa.
        • eriu Re: Córka zerwała za mną kontakt 28.02.24, 10:38
          To po co starsza osoba się pcha do tego złego internetu i sama wystawia na cel? Bo jakbyś nie wiedziała nikt Cię tu siłą nie przyciągnął, sama przyszłaś i teraz z siebie robisz ofiarę "ataków w internecie", bo ludzie się na Tobie poznali. Jak nie tak to siak z siebie będziesz robić "biedną ofiarę", gdzie nią nie jesteś.
          • wanda195009 Re: Córka zerwała za mną kontakt 28.02.24, 18:32
            Internet jest dla wszystkich.
            Nie robię z siebie ofiary. To, że inni widzą we mnie ofiarę to nie zależy ode mnie.
            Fakt są takie: wychowałam córki, wykształciłam, pomagałam będąc darmową opiekunką na cały etat przez wiele lat, a teraz córka mnie nie potrzebuje i zerwała kontakt.
            • enith Re: Córka zerwała za mną kontakt 28.02.24, 18:44
              wanda195009 napisała:

              > Fakt są takie: wychowałam córki, wykształciłam, pomagałam będąc darmową opiekun
              > ką na cały etat przez wiele lat, a teraz córka mnie nie potrzebuje i zerwała kontakt.

              Zapewniam cię, że to nie dlatego córka zerwała kontakt. Córka zresztą już ci powiedziała, dlaczego zrywa kontakt. Dlaczego nie przytoczysz tutaj jej zarzutów wobec ciebie? Wciąż piszesz, czego to ty dla córki nie zrobiłaś, cały ten wątek kręci się wokół ciebie, tylko ty ty ty i twoje uczucia. A gdzie w tym wszystkim córka i jej uczucia? Czemu nie napiszesz wprost, co wykrzyczała ci córka, gdy zrywała kontakt?
              • wanda195009 Re: Córka zerwała za mną kontakt 28.02.24, 19:04
                Dobrze, napiszę.
                Nie poszła do takiej szkoły średniej, jakiej chciała,
                Studiowała zaocznie, więc też pracowała, a druga córka studiowała dziennie. Tego nadal jej zazdrości.
                Moje metody wychowawcze to jej zdaniem patologia.
                Zarzuciła mi manipulowanie wnukami, co jest bzdurą.
                Problemy wychowawcze wnuków, to moja wina, czyli babci, nie rodziców!
                • enith Re: Córka zerwała za mną kontakt 28.02.24, 19:31
                  No to co tu mamy:
                  a. "złote dziecko" i "gorsze dziecko" - klasyka w rodzinach z narcystycznym rodzicem,
                  b. patologiczne metody wychowawcze - sama napisałaś, że krnąbrną córkę do spółki z mężem ŁAMALIŚCIE. To nie jest twoim zdaniem patologia? Bo moim zdaniem jest. Wy nie wychowywaliście córki, wy ją tresowaliście.
                  c. manipulowanie wnukami - kolejna klasyka w narcystycznych rodzinach. To, że ty nazywasz ten zarzut córki bzdurnym, nie oznacza, że jest on bzdurą.
                  Twoja córka, jako dziecko narcystycznego rodzica, poszła w końcu na potrzebną jej terapię i dzięki niej zrozumiała, że przynajmniej na chwilę obecną, zerwanie z narcystyczną matką kontaktów oraz trzymanie jej z daleka od jej dziecka, to jedyne wyjście. Ty ze swojej strony możesz iść na swoją terapię, ale wszyscy wiemy, że narcyzi się nie leczą, bo nie mają sobie nic do zarzucenia. Piłka więc pozostaje po stronie córki, ty możesz jedynie czekać na jej ruch. Licz się z faktem, że dopóki nie przyznasz głośno, że jesteś przynajmniej w jakimś stopniu odpowiedzialna za stan waszej relacji, ten ruch córki w twoim kierunku może nigdy nie nastąpić.
                  • wanda195009 Re: Córka zerwała za mną kontakt 28.02.24, 19:43
                    Nie mogę się zgodzić. Córki były traktowane równo. Nie faworyzowałam młodszej.
                    Starsza umiała rozpychać się łokciami i młodszą by zadeptała. Na to chyba rodzice nie powinni pozwolić. Chyba się nie mylę?
                    Nie stać nas było na utrzymanie dwóch studiujących i niepracujących dziewczyn.
                    Młodsza nie dałaby rady. To oczywiste, że słabszej trzeba było pomóc.
                    • enith Re: Córka zerwała za mną kontakt 28.02.24, 19:47
                      Czyli wybraliście młodszą córkę, jaką tą, której zasponsorujecie studia dzienne, a starsza musiała zapieprzać do pracy, żeby móc studiować, więc tylko studia zaoczne wchodziły dla niej w grę. To jest twoim zdaniem równe traktowanie dzieci?
                      • wanda195009 Re: Córka zerwała za mną kontakt 28.02.24, 19:54
                        To było jedyne rozwiązanie, żeby obie mogły studiować.
                        Tak na marginesie. Córka nas oszukiwała. Mówiła, że zarabia najniższą, do opłat na życie się nie dokładał, bo twierdziła, że nie ma, bo wydała na czesne, książki, noclegi.
                        Nagle na wklad na mieszkanie w kredycie miała. Uczciwe to?
                        • enith Re: Córka zerwała za mną kontakt 28.02.24, 20:00
                          Ale dlaczego córka zmuszona przez was do zarabiania na studia, miałaby oddawać wam kasę, skoro od młodszej córki tego nie wymagaliście? Ja na jej miejscu też bym wam skłamała, bo nie dość, że zdecydowaliście za nią, że musi iść do pracy, jeśli chce studiować, to miała jeszcze oddawać tą kasę wam. A tak zarobiła sobie pieniądze na wkład, a nie wyciągała rąk po pieniądze do was.
                          • wanda195009 Re: Córka zerwała za mną kontakt 28.02.24, 20:04
                            Nie mieliśmy obowiązku utrzymywać dorosłej osoby, która studiuowała zaoczne i mogła pracować.
                            Zapewnialiśmy jej utrzymanie. To źle? Mało?
                            • enith Re: Córka zerwała za mną kontakt 28.02.24, 20:14
                              Jasne, nie musieliście. Ale nie piernicz w takim razie, że córki traktowaliście równo. Że młodsza, ta broniona przez was przed starszą, ta, która poszła na wymarzone studia dzienne i nie musiała iść do pracy, nie była przez was faworyzowana. Po prostu przestań kłamać i tworzyć alternatywną historię swojej rodziny.
                              • wanda195009 Re: Córka zerwała za mną kontakt 28.02.24, 20:19
                                To jak, Twoim zdanie powinniśmy postąpić?
                                Nie pozwolić młodszej studiować?
                                Kazać jej iść na zaoczne?
                                Przypominam, że ona nie dałaby rady studiować i się uczyć.
                                • enith Re: Córka zerwała za mną kontakt 28.02.24, 20:22
                                  Ojej, a dlaczego nie? Skoro starsza mogła i musiała godzić pracę ze studiami, to czemu młodsza nie mogła? Obie mogły być na studiach zaocznych, obie pracować i obie w równym stopniu dokładać się do domowego budżetu. Co stanęło na przeszkodzie takiemu rozwiązaniu?
                                  • wanda195009 Re: Córka zerwała za mną kontakt 28.02.24, 20:27
                                    Nie mogły.
                                    Piszę, po raz kolejny, młodsza by sobie nie poradziła.
                                    Miała "w imię sprawiedliwości" zostać bez wykształcenia?
                                    • enith Re: Córka zerwała za mną kontakt 28.02.24, 20:38
                                      A jaka była przyczyna, że nie mogła? Bo tak się migasz od odpowiedzi, że czuję, że jednak mogła, ale wy zdecydowaliście ułatwić jej życie i posłać ją na studia dzienne. Niezależnie od tego, jak będziesz kręcić tematem i unikać odpowiedzi, faktem jest, że faworyzowaliście młodszą córkę od dziecka. A skoro tak było, to odczep się od starszej i to od młodszej żądaj większego zaangażowania teraz, gdy z mężem zaczynacie niedołężnieć. Młodsza córka zawdzięcza wam więcej, więc czas, żeby zaczęła spłacać ten dług. Nie uważasz, że tak będzie sprawiedliwie czy znowu znajdziesz wymówki, czemu wasze złote dziecko nie może się bardziej zaangażować w pomoc wam?
                                • wanda195009 Re: Córka zerwała za mną kontakt 28.02.24, 20:22
                                  Studiować i pracować- miało być
                                • szare_kolory Re: Córka zerwała za mną kontakt 28.02.24, 21:00
                                  wanda195009 napisała:

                                  > To jak, Twoim zdanie powinniśmy postąpić?
                                  > Nie pozwolić młodszej studiować?

                                  Starszej nie pozwoliliście. Chciała studiować, to musiała zaocznie.

                                  > Kazać jej iść na zaoczne?

                                  Starszej kazaliście.

                                  > Przypominam, że ona nie dałaby rady studiować i się uczyć.

                                  Otóż dlaczego niby?
                        • eriu Re: Córka zerwała za mną kontakt 28.02.24, 21:19
                          Szkoda, że Wam córka nie założyła sprawy o alimenty na studia a miała prawo do tego, bo wg prawa Wy mieliście obowiązek ją utrzymywać w czasie studiów. A nie, że teraz jeszcze jest jazgot, że córka śmiała nie oddawać wszystkich zarobionych pieniędzy tylko odkładała sobie na wkład własny. Szczyt bezczelności przy tym, że na studia dziennie posłaliście osobę z mniejszym potencjałem i ją utrzymywaliście.
                        • tt-tka Re: Córka zerwała za mną kontakt 28.02.24, 21:36
                          wanda195009 napisała:

                          > To było jedyne rozwiązanie, żeby obie mogły studiować.
                          > Tak na marginesie. Córka nas oszukiwała. Mówiła, że zarabia najniższą, do opłat
                          > na życie się nie dokładał, bo twierdziła, że nie ma, bo wydała na czesne, ksią
                          > żki, noclegi.
                          > Nagle na wklad na mieszkanie w kredycie miała. Uczciwe to?

                          Uczciwe. Pewnie dobrze wiedziala, ze od was dostanie co najwyzej propozycje, by mieszkala na zawsze z wami, na pewno nie wklad na mieszkanie.
                          Mogla zrobic jeszcze gorzej (dla was gorzej) - isc na dzienne studia i pozwac was o alimenty. bo wyobraz sobie, rodzice maja obowiazek utrzymywac uczace sie dziecko.
                          • ixiq111 Re: Córka zerwała za mną kontakt 29.02.24, 09:06
                            Moim zdaniem powinna tak zrobić, ale wtedy nie była w stanie.

                            Skorygowanie, krótkie, trzymanie, dyscyplinowanie + zwrot kiedyś były inne czasy kojarzą mi się z jednym. Podejrzewam, że oni ją po prostu bili.

                            Opieka i pomoc, kiedy dziewczyna była na nich zdana i za bardzo nie miała innych możliwości (przy złamanym charakterze) to doskonałe narzędzie manipulacji i uzależnienia.
                    • eriu Re: Córka zerwała za mną kontakt 28.02.24, 21:17
                      Zamiast nauczyć dziecko empatii w stosunku do siostry złamaliście ją. Trzeba mieć nie po kolei w głowie żeby tak zrobić.
                  • wanda195009 Re: Córka zerwała za mną kontakt 28.02.24, 19:45
                    I nikogo nie łamaliśmy!
                    Piszesz, jakbyśmy się nad nią znęcali, albo katowali.
                    • eriu Re: Córka zerwała za mną kontakt 28.02.24, 21:22
                      Przecież to jest znęcanie się nad dzieckiem kiedy mu się łamie charakter żeby nie było takie przebojowe i odważne. Ty się tak nie wybielaj. Łamanie charakteru to jest metoda tortur wojennych.
                    • nemo123 Re: Córka zerwała za mną kontakt 26.08.24, 18:17
                      nie słuchaj ludzi tu na forum; nie wiem na czym polega Twój problem, ale Twoi rozmówcy przeinaczają fakty, nie są godni zaufania; pamiętaj, że to jak widzisz siebie i córkę i to jak widzi Cię i siebie córka zawsze będzie inne; ja bym spróbował porozmawiać z młodszą córką, nie po to by coś załatwiła, ale żebyś mogła dowiedzieć się czegoś więcej o sobie i rodzinie z boku; to może być trudne i wiele Ciebie kosztować, ale nikt nie obiecywał, że będzie łatwo
                      • tt-tka Re: Córka zerwała za mną kontakt 26.08.24, 18:46
                        Nie wiesz, na czym polega jej problem ? a my juz wiemy.
                        Watkodajka raczej juz tu nie zajrzy, ale nawet gdyby, ona nie szuka wiedzy, szuka sposobow na zmuszenie starszej do podporzadkowania sie. I tego tu na pewno nie znajdzie.
                • ixiq111 Re: Córka zerwała za mną kontakt 11.03.24, 08:21
                  Czyta, czytam i nie wierzę

                  >>Nie poszła do takiej szkoły średniej, jakiej chciała,

                  Czyli szkolę średnią też jej wybraliście?

                  >>Studiowała zaocznie, więc też pracowała, a druga córka studiowała dziennie. Tego nadal jej zazdrości.

                  Tak już zostało skomentowane: to nie było równe traktowanie!

                  >> Moje metody wychowawcze to jej zdaniem patologia.

                  Czy oprócz znęcania się psychicznego, co już zostało ustalone, "lanie" było jedną z metod wychowawczych, bo "były inne czasy"

                  >> Zarzuciła mi manipulowanie wnukami, co jest bzdurą.

                  Nie jest, nie jest i dobrze o tym wiesz. Jesteś manipulantką, co widać w Twoich wpisach i tyle.
                  Jak wyglądała Twoja opieka nad wnukami? Nie wkręcałaś im, że babcia jest super, a mama be?

                  >> Problemy wychowawcze wnuków, to moja wina, czyli babci, nie rodziców!
                  Jak wyżej. Nie rób z siebie dobrej babuni, po coś czuję, że opiekując się wnukami miałaś duże możliwości. Nie szanujesz swojej córki, a dzieciaki to wyczuwają.
                  Napisz, co konkretnie córka Ci zarzuca w tej kwestii.

                  Czy dobrze zrozumiałam? Babcia chciała Twojej córce przepisać mieszkanie, a Ty sprawiłaś, że tak się nie stało. Pozbawiłaś ją lepszego startu w dorosłe życie? Kto był ważniejszy od Twojego dziecka?
                  Złamałaś jej charakter, bardzo obniżyłaś jakość życia, namieszałaś w jej rodzinie i czego oczekujesz?
                  • philippa_p Re: Córka zerwała za mną kontakt 11.03.24, 09:00
                    ixiq111 napisała:

                    > Czy dobrze zrozumiałam? Babcia chciała Twojej córce przepisać mieszkanie, a Ty
                    > sprawiłaś, że tak się nie stało. Pozbawiłaś ją lepszego startu w dorosłe życie?
                    > Kto był ważniejszy od Twojego dziecka?
                    > Złamałaś jej charakter, bardzo obniżyłaś jakość życia, namieszałaś w jej rodzin
                    > ie i czego oczekujesz?
                    >
                    I jeszcze sie dziwi, ze corka klamala co do wysokosci swojej pensji i zbierala na wlasne mieszkanie. Dosc bolesnie juz jako 18-latka przekonala sie, ze na matke nie moze w tej kwestii liczyc, wiec wziela sprawy w swoje rece. Zuch dziewczyna!
                    Nie zdziwiloby mnie, gdyby to mlodsza siostra dostala to mieszkanie...

                    Ach ci niektorzy rodzice, ustawiaja przeciwko sobie wlasne dzieci, a potem im zarzucaja, ze nie maja dobrych relacji. Zbierasz co zasialas, autorko, pod kazdym wzgledem.
                    • eriu Re: Córka zerwała za mną kontakt 12.03.24, 14:44
                      Przecież wiadomo, że młodsza bardziej potrzebująca, tak samo jak ze studiami.

                      Szczerze mówiąc, to rzygać się chce jak się czyta co ta kobieta pisze. Obrzydlistwo!

                      Córce, która się odcięła kibicuję bardzo. Biedna się wycierpiała wystarczająco.
    • edw-ina Re: Córka zerwała za mną kontakt 27.02.24, 15:14
      cyt. Nauczyciele córek zawsze mnie chwalili za sukcesy dzieci - a to ciekawe, bo nauczyciele mojej córki chwalą ją, a nie mnie. Chyba muszę im przypomnieć, że wiedza córki, jej umiejętności i skrupulatność, to moja zasługa.

      cyt. Nie było żadnych problemów z zachowaniem, dziewczyny znały zasady i wiedziały co mogą, a co nie. - czyli pruski dryg. Świetna metoda wychowawcza. Jeśli nie wpędzi cię do grobu, to chociaż pozbawi sprawczości.

      Narcyzi lubią robić z siebie ofiary. Są taaaacy idealni i tylko ci niedobrzy inni tego nie widzą. A nie widzą, bo są tacy źli, tacy zepsuci. Tak paskudni, że trzeba ich krótko trzymać, bo inaczej jeszcze zrobią, co chcą. W ogóle mi ciebie nie żal. Córce życzę wytrwałości i znalezienia dobrego terapeuty.
    • tt-tka Re: Córka zerwała za mną kontakt 28.02.24, 21:41
      A tak nawiasem, jak wygladaja stosunki z mlodsza corka, ta faworyzowana, i z jej dziecmi ? czego od niej oczekujecie ? co dostajecie ?
    • eukaliptusy Re: Córka zerwała za mną kontakt 04.03.24, 11:55
      Bardzo polecam te analizę.

      www.issendai.com/psychology/estrangement/index.html
      • philippa_p Re: Córka zerwała za mną kontakt 10.03.24, 20:17
        A to juz raczej dla nas, bo Autorka raczej nie przyjmie do wiadomosci nic.
        Straszna lektura, ciarki przechodza
    • eukaliptusy Re: Córka zerwała za mną kontakt 05.03.24, 11:50
      Uważasz, że oskarżenia są absurdalne i nie masz za co przepraszać.

      Ale chyba nie rozumiesz, że nie ma znaczenie, że Ty uważasz że nic nie zrobiłaś złego, skoro twoja córka uważa inaczej i z tego powodu zerwała stosunki.
      Problem jest realny, stosunki zostały zerwane.

      Podam ci przykład. Jeśli dajmy na to, uprawiasz seks z mężem, i nie sprawia ci on przyjemności, wręcz jest bolesny, to czy ważne jest, że on uważa że się stara i robi dobrze, czy to jaki skutek osiąga? Czy masz prawo odmówić mu seksu dopóki nie zacznie słuchać i rozumieć jak to wygląda z twojej strony?

      Co twoim zdaniem powinien zrobić taki mąż, żeby wrócić do małżeńskiego łoża? Czy może nic, a to ty powinnaś się opamiętać i przeprosić a on niech robi jak uważa bo przecież jego zdaniem jest wszystko dobrze a tak poza tym inaczej się nie dało więc co cię może boleć?

      Jeśli spędziłaś całe życie w poczuciu, że musisz wszytko robić dobrze i idealnie a jak nie to jesteś bezwartościowa, to oczywiście, źe będziesz się bronić przed przyjęciem punktu widzenia innej osoby, przed jakąkolwiek krytyką.
      Na początek może warto dać sobie pozwolenie na nie bycie idealną matką, bo nikt nie jest idealną matką. Dzięki temu być może kiedyś, w tym czasie który ci został, będziesz mogła być lepszą matką.

      Twoja córka pewnie marzy o matce, która ją zauważy i zrozumie jako odrębną osobę. Ale żeby jej to dać musisz wykonać ogrom pracy nad sobą. Ogrom. I to bardzo bolesnej dla ciebie pracy.


      Napisałaś tu, to jest jakiś krok.
    • sanyie5 Re: Córka zerwała za mną kontakt 08.03.24, 13:52
      Gdyby nie to, że chodzi o dwie córki, pomyślałabym, że to moja matka... z tym,że ja mam brata.
      Autorce i tak nie ma sensu odpowiadać, bo nic nie zrozumie, to są klapki na oczach i nic się nie przebije. Napisała tu, bo myślała, że zgnoimy "niewdzięczną" córkę. Jeszcze bezczelnie oczekuje od niej przeprosin, no haha.
      Trzymam kciuki za córkę, oby wytrwała w decyzji nieodzywania się. Ja mam lat 47 i od niedawna po raz drugi zerwalam z matka kontakt, tym razem juz na zawsze. (Bo jakis czas temu ugięłam się pod obietnicami jaka ona to juz inna będzie - nie, nigdy nie będzie). Dramat po prostu.
      A ty autorko na starosc zajmij się sama sobą, taka idealna osoba jak ty zrobi to przeciez najlepiej.
      • joasia33 Re: Córka zerwała za mną kontakt 21.03.24, 15:18
        Widzę, że nie jestem sama.
    • wanda195009 Re: Córka zerwała za mną kontakt 09.03.24, 15:01
      Miałam już nic nie pisać, ale powinnam.

      Więcej, dużo więcej pomagaliśmy starszej córce po wypadku i przy dzieciach, więc argument, że młodszą faworyzowaliśmy jest nietrafiony. Młodsza nie dostała opieki w takim wymiarze.

      Starsza jeszcze będąc licealistką zmanipulowała moją matkę i ta chciała jej przepisać swoje mieszkanie. Nieważne, że w rodzinie były osoby, którym to mieszkanie było bardziej potrzebne. I co Wy na to?

      Młodsza jest obecnie po rozwodzie, samotna matka z dwójką dorastających dzieci i z kredytem. Były mąż zabrał jej wszystko, z małżeństwa wyszła z niczym. Ciężko pracuje, żeby utrzymać rodzinę.
      Starsza jej nie pomaga, chociaż ma możliwości.
      • enith Re: Córka zerwała za mną kontakt 09.03.24, 16:40
        Odczep się wreszcie od starszej córki. Ona nie ma żadnego obowiązku pomagać młodszej siostrze, nie jest odpowiedzialna za siostry wybory ani to, jak potoczyło się jej życie i fakt, że siostra wyszła z małżeństwa z niczym. Przestań mówić córce, co ma robić ze swoim czasem i swoimi pieniędzmi. A jeśli tak ciąży ci niedola młodszej, to sama jej pomagaj, w czym problem?
      • sanyie5 Re: Córka zerwała za mną kontakt 09.03.24, 17:05
        Co trzeba mieć z głową, żeby ciągle się szczycić tym, ze się pomagało własnemu dziecku?
        Nie wiesz juz sama co napisać, żeby ktoś skrytykował starszą córkę i stanął po Twojej stronie.

        Aha, rozumiem, że w porę odkryliscie manipulację córki w sprawie mieszkania i sami przekonaliście babcię by zapisała komu innemu? Boszzze, czyli córka manipulowała babcią, a wy tylko doradzaliście? Bo bylo gdzie indziej bardziej potrzebne wg waszego widzimisię?

        I skąd wiesz czy córka ma możliwości pomagać? Może ma, może nie ma, a nawet jeśli, to nie ma obowiązku.
        Czy ten kontakt ze starszą córką jest ci do czegoś jeszcze potrzebny, czy tylko do pomagania wam i młodszej córce?
        • wanda195009 Re: Córka zerwała za mną kontakt 09.03.24, 17:19
          Nie rozumiem. Pomóc dla córki to była norma, ale w drugą stronę to już nie?
          Zostawienie rodziców na stare lata samych sobie jest w porządku?
          Dla mnie nie jest. I nie będzie.
          Jeśli samemu się korzystało z pomocy to należy się zrewanżować, a nie zerwać kontakty.
          • enith Re: Córka zerwała za mną kontakt 09.03.24, 18:28
            Ale w czym ma ci córka pomagać? Bo na razie to próbujesz ją po raz kolejny wrobić w podkładanie się młodszej siostrze. Bo ona taka biedna, zawsze jej wiatr w oczy, niech starsza o nią zadba, bo za dobrze się jej dzieje, niech zna porządek dziobania w rodzinie, a co!
            Wiem, że do ciebie nie dotrze, bo jak każdy narcyz, ty też jesteś nieuleczalnie impregnowana na takie informacje, ale napiszę ci i tak. To, że córka zerwała z tobą kontakty w dorosłym wieku, jest pokołosiem dwóch rzeczy: tego, jak traktowałaś ją, gdy była dzieckiem i tego, że dziś to traktowanie negujesz i się go wypierasz. I tych kontaktów z córką mieć nie będziesz, dopóki nie weźmiesz odpowiedzialności za swoje zachowanie z przeszłości i teraz. Piłka jest po twojej stronie.
            • philippa_p Re: Córka zerwała za mną kontakt 10.03.24, 20:10
              enith napisała:
              To, że córka zerwała z
              > tobą kontakty w dorosłym wieku, jest pokołosiem dwóch rzeczy: tego, jak trakto
              > wałaś ją, gdy była dzieckiem i tego, że dziś to traktowanie negujesz i się go w
              > ypierasz. I tych kontaktów z córką mieć nie będziesz, dopóki nie weźmiesz odpow
              > iedzialności za swoje zachowanie z przeszłości i teraz. Piłka jest po twojej st
              > ronie.

              Dopisalabym jeszcze, ze i poklosiem tego, jak corke juz jako dorosla traktowala. Zerwanie kontaktow zdarza sie zazwyczaj, kiedy "sie przeleje" i juz nie da rady dluzej czegos znosic.

              Corka odzyje bez kontaktow z matka, oby wytrzymala w swojej decyzji. Autorko, wiedz, ze wiele osob na tym forum trzyma za nia kciuki.
          • szare_kolory Re: Córka zerwała za mną kontakt 09.03.24, 19:42
            Możesz mieć pretensje tylko do siebie. Źle wychowałaś córkę. Nie dość, że niewdzięczna, to jeszcze zerwała kontakty. A tak serio, to bardzo dobrze zrobiła. Tyle jej zdrowia psychicznego, ile z Wami nie będzie mieć kontaktu. No niestety, nie udało się poprawienie sobie samopoczucia na forum. Sporo z nas zna te klimaty na wylot.
          • blue_meerkat1 Re: Córka zerwała za mną kontakt 09.03.24, 20:28

            Chcialoby sie napisac - a jakie relacje mialas ze swoja matka?
      • eukaliptusy Re: Córka zerwała za mną kontakt 10.03.24, 22:23
        Jak nie wiadomo o co chodzi, chodzi o pieniądze.

        No faktycznie, dobrze że jednak wróciłaś i napisałaś. Teraz jak my przeczytamy, że córka nie ma racji i jest niedobra, to córka natychmiast się opamięta, odnowi stosunki i zacznie wam płacić co jest winna za „bezinteresowną pomoc” rodziców.
      • yoma Re: Córka zerwała za mną kontakt 12.03.24, 22:41
        W sensie namówiliście babcię do zmiany testamentu ma niekorzyść córki i macie do córki pretensje, że ciężką pracą, łączoną ze studiami, uzbierała sobie na mieszkanie w kredycie?

        Nie no, ja w nią nie wierzę. Takich ludzi nie ma.
    • alpepe Re: Córka zerwała za mną kontakt 13.03.24, 10:03
      Przeczytałam wszystko. Nie dziwię się córce.
      • bominka Re: Córka zerwała za mną kontakt 17.03.24, 05:31
        Zacznij od małych gestów. Zadzwon, zapytaj co słychać. Albo napisz SMS.
        Nie czekaj, spróbuj pierwsza wyciągnąć rękę. Nie czekaj na corki reakcje,bo może nigdy nie nastąpić.
        • philippa_p Re: Córka zerwała za mną kontakt 17.03.24, 09:41
          Czyli ma udac, ze sie nic nie stalo, bo przeciez powody corki sa smieszne? Taa, na pewno odniesie to pozadany skutek. Bo corka tak naprawde chce kontaktu z matka, tylko glupio jej wybrnac z sytuacji. To sarkasm, dla pewnosci.

          To co proponujesz, to stalking.
          • szare_kolory Re: Córka zerwała za mną kontakt 17.03.24, 11:17
            philippa_p napisał(a):

            > To co proponujesz, to stalking.

            Polecam zapoznać się z definicja stalkingu. Wystarczy czytać to, co bominka napisała: ona podsuwa matce sposób na odzyskanie kontaktu z córką. Całkiem sensowny w normalnych warunkach: zależy Ci na kontakcie z kimś, to nie czekaj, tylko zrób pierwszy ruch. Daj znać, że masz dobre intencje. Bominka zakłada dobre intencje.
            Tylko, że tych dobrych intencji tutaj nie widać. Ta porzucona matka nie chce wcale skontaktować się z córką. Ona chce wymusić przeprosiny i uległość. Chce, żeby wszystko było jak dawniej, nie zważając w ogóle na to, że są między nimi urazy. Że córka chciałaby uznania jej krzywdy. Tego w postach tej matki w ogóle nie ma. Nie ma poszukiwania żadnej platformy porozumienia. Żadnej refleksji. I dlatego ten SMS czy próba nawiązania kontaktu nie wypali. Żeby wypaliła obie strony muszą chcieć porozumienia i musi im na sobie wzajemnie zależeć. A tutaj: córka ma się ukorzyć, nie narzekać, nic złego jej się stało. Niech nie wymyśla fanaberii i niech wraca na łono, bo potrzebujemy jej pieniędzy.
            • philippa_p Re: Córka zerwała za mną kontakt 17.03.24, 13:25
              To byl skrot myslowy, moze niezbyt czytelny. Zaczyna sie czesto od sms czy maila, a potem czesto eskaluje. Eskaluje do wydzwaniania, nachodzenia itp. Bo co to znaczy, ze ona nie chce kontaktu, pewnie sie zlosci, wiec pozlosci sie i jej przejdzie, jak mnie zobaczy (tez jest to uproszczony opis, lepiej wytlumaczono w linku wyzej).

              Z drugiej strony, ile warta jest taka proba kontaktu, jesli przekaz nadal jest: "JA tesknie, JA chce kontaktu". Koniec kropka. To nie jest wyciaganie reki do zgody, a narzucanie sie I wymuszanie.
              • bominka Re: Córka zerwała za mną kontakt 17.03.24, 13:36
                Próba kontakt daje szansę na wspolna rozmowę. Tylko obie strony muszą chcieć. Korona z glowy nie spadnie, a może finał okazać się pozytywny.
                • philippa_p Re: Córka zerwała za mną kontakt 17.03.24, 21:39
                  bominka napisała:

                  > Próba kontakt daje szansę na wspolna rozmowę. Tylko obie strony muszą chcieć. K
                  > orona z glowy nie spadnie, a może finał okazać się pozytywny.

                  Ale serio myslisz, ze prob rozmowy wczesniej nie bylo? Ze ta corka ni z tego ni z owego nagadala matce i zerwala kontakt bo tak? I ze autorka jest zdolna do wysluchania i uslyszenia, co druga osoba mowi? Sadzac po tym, w jaki sposob tu na forum sie komunikuje z nami, to bardzo watpie.

                  I dlatego uwazam, ze Twoja rada jest dobra w nornalnych rodzinach, ale nie tu. Jesli autorka zacznie pisac do corki (co pewnie predzej czy pozniej zrobi, niezaleznie od Twojej rady), to tylko po raz kolejny udowodni, ze nie szanuje decyzji corki. I znajac zycie, na jednym razie sie nie skonczy.
            • bominka Re: Córka zerwała za mną kontakt 17.03.24, 13:36
              Szare Kolory, bardzo dziekuje🫠dokładnie tak myślę.
        • eriu Re: Córka zerwała za mną kontakt 17.03.24, 20:42
          To jest najgorsza rada. Córka chce zauważenia problemu a nie "małych gestów" bez znaczenia z jej punktu widzenia a raczej wręcz takich, które by wskazywały po prostu na olanie tematu. One zrobią więcej krzywdy niż brak odzywania się.

          Jeśli nie potrafi przemyśleć tematu i zrozumieć swoich błędów to powinna spełnić wolę córki i uszanować brak kontaktu.
    • klaramara33 Re: Córka zerwała za mną kontakt 26.04.24, 08:51
      Piszesz jak wiele zrobiłaś dla osiągnięcia sukcesu ale nic o miłości, co właściwie jest najważniejsze-akceptacja, szacunek, wsparcie, czułość, cierpliwa nauka życia.
      Może przypomnij sobie co córka ci powiedziała i zastanów się ,wysłuchaj bo jak widać ignotuksz jej opinię.
    • mondaymorning1987 Re: Córka zerwała za mną kontakt 27.05.24, 15:40
      Jesteś moją matką? Raczej nie, bo mam brata, a nie siostrę, reszta sie zgadza. Też mi terapeuta doradził zerwanie kontaktów.
      A co do pomocy na starość, młodsza córka jest sama, zaproponujcie żeby przeniosła die do Was i sprzedała mieszkanie ( tak jak zrobiliście starszej ).Nie dziękuj.
    • zendegi1 Re: Córka zerwała za mną kontakt 02.06.24, 09:52
      Przerażająca historia, im głębiej w wątek, tym gorzej. Być może miałaś od początku plan na swoje dzieci i rolę, jakie mają pełnić? Młodsza, złote dziecko, miała mieć dobre życie, starsza pracować i pomagać rodzinie. Dlatego też nie pozwolono babci przepisać mieszkania starszej, bo jeszcze by z domu rodzinnego uciekła na swoje, z tego samego powodu nie pozwolono jej studiować dziennie - była zbyt niezależna, było spore ryzyko, że wyjedzie i już nie wróci. Miała studiować zaocznie, pracować i wspierać finansowo rodziców i siostrę, czyli de facto oddawać wypłatę. No, ale była typem buntownika i zaczęła działać po swojemu, oszczędzać, aby móc z tego domu uciec. Taka nieuczciwa. Złej córce przydarzył sie wypadek, przez co rodzice musieli jej pomagać, zamiast ona im. A kiedy już dzieci jej urosły, wyszła na prostą, powinna pomagać finansowo tej lepszej córce, której rozpadło się małżeństwo. Tyle, że ta zła znów nie chce i zerwała kontakt z matką, która oczekuje, że starsza będzie sponsorką i opiekunką, bo przecież już w dzieciństwie zaplanowała dla niej takie życie. Jak jej dobrze było w tej rodzinie i z taką matką wyraźnie pokazuje scena, gdy na propozycję powrotu do domu rodzinnego starsza corka zalewa się łzami. Taki dobry ten dom rodzinny, a taki zły. Oczywiście trochę troretyzuję, bo autorka wielu rzeczy nie napisała, ale jakoś czuję, że taki scenariusz jest prawdopodobny. I ciekawi mnie, kto dostał mieszkanie po babci, bo bardziej potrzebował, niż “manipulująca nastolatka”. Podejrzewam, źe zostało sprzedane i kasę wręczono młodszej. W końcu złote dziecko potrzebowało.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się


Nakarm Pajacyka