Polacy ukochali sobie kebab. Lokale z tureckim daniem są już niemal na każdym kroku i świetnie radzą sobie na rynku gastronomicznym. W związku z tym Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) przeprowadziła szczegółową kontrolę takich miejsc, a wyniki są zaskakujące. Nałożono wysokie kary finansowe na większość sprawdzanych lokali.
Zainteresował Cię ten artykuł? Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Kontrole przeprowadzono w 109 miejscach z całego kraju serwujących kebaby w bułkach, plackach, tortillach i boksach Odbyły się one w pierwszym kwartale tego roku. Wyniki zaskakują. Okazuje się, że w aż 89 lokalach, czyli 81,7% wykryto różnego rodzaju nieprawidłowości. Sprawdzano przede wszystkim oznakowanie dań oraz ich skład. Na początek stwierdzono, że w 53 przypadkach na 98 przebadanych kebabów znajdują się błędy w składzie. Dotyczą one głównie braku zadeklarowanego rodzaju mięsa i zastąpienie go innym, np. kurczak w daniu z wołowiną. Z kolei podczas kontroli oznakowania okazało się, że w 104 ze 139 przebadanych daniach pojawiają się nieprawidłowości, takie jak:
Tak złe wyniki sprawiają, że IJHARS musi nałożyć kary na lokale, w których wykryto rażące błędy w serwowaniu jedzenia. W związku z tym wystawiono 48 decyzji administracyjnych o nałożeniu kar pieniężnych na łączną kwotę 63,2 tys. zł z czego 39 z nich na sumę 58,6 tys. zł dotyczyło obrotu zafałszowanymi wyrobami. Była to pierwsza taka kontrola w punktach gastronomicznych serwujących kebaby i jak informuje IJHARS, będzie ich więcej.
Stwierdzono, że chcąc zapewnić ochronę praw i interesów konsumenta uzasadnione jest prowadzenie dalszych kontroli jakości handlowej w placówkach gastronomicznych, w czasie których szczególną uwagę należy zwracać na sposób przekazywania konsumentom informacji na temat środków spożywczych, jak również na prawidłowość realizacji zawartych w nich deklaracji
- czytamy na stronie gov.pl.