marysia_live 16.02.12, 16:08 witam, dawno nie pisałam, ale cały czas was czytam. mam pytanie: czy psychoza o obsesyjne, natrętne myślenie o czymś, połączone z otępieniem, osłupieniem, strachem, odcięciem od rzeczywistości? Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
marysia_live Re: psychoza 16.02.12, 19:02 wiem, że mogę o tym poczytać w internecie, ale chcę poznać wasze zdania... Odpowiedz Link
avi_co Re: psychoza 16.02.12, 21:19 Nie do końca rozumiem, o czym piszesz. Znam stany zapadania się w jeden problem, przysłaniający resztę życia. Gdyby z boku spojrzeć, nie musiałby to być problem pierwszoplanowy. Czy o to mniej więcej chodzi? Odpowiedz Link
marysia_live Re: psychoza 17.02.12, 17:02 rozjaśnię całą sytuację, jak trochę ochłonę... Odpowiedz Link
marysia_live Re: psychoza 17.02.12, 20:09 w poniedziałek wybieram się do lekarza, ale przedtem chcę poznać Wasze opinie. czy według Was to co opiszę to psychoza, czy co? to miało miejsce w tamtym roku w sierpniu przed próbą podjęcia pracy poza domem i znowu teraz. Postanowiłam , że zapiszę sie na prawo jazdy. Wpłaciłam pieniądze, odebrałam podręcznik i testy, no i zaczęła się schiza...Strach, że nie zdążę wszystkiego opanować, natrętne myśli, że jak będę jechać tym samochodem, to wszystkich wokół pozabijam, myśli męczyły mnie dwie noce, tzn dwie noce nie spałam,w dzień, byłam nieprzytomna, przestałam jeść.Ratowałam się doraźnie zomirenem. Po dwóch dniach męczarni, poszłam i się wycofałam, tak jak wtedy z pracą. Najgorsze mija, ale dół na maksa, jak zwykle. Odpowiedz Link
avi_co Re: psychoza 18.02.12, 16:27 Bardziej kojarzy mi się to z nerwicą lękową niż z psychozą. Może napady lęku panicznego też by się znalazły. Odpowiedz Link
marysia_live Re: psychoza 18.02.12, 16:41 może masz rację...jednym słowem mam przejeban.....jak dłużej siedzę w chacie to się duszę, jak próbuję wyjść do świata to dostaje lęku panicznego albo czegoś tam...i tak się szarpię...nic tylko sie ciąć... Odpowiedz Link
avi_co Re: psychoza 18.02.12, 17:49 marysia_live napisała: > ...jednym słowem mam przejeban.....jak dłużej siedzę w chacie to > się duszę, jak próbuję wyjść do świata to dostaje lęku panicznego albo czegoś > tam... Lęki leczy się w długim okresie czasu, z lęku panicznego można się całkowicie wyzwolić. Jeśli masz względną stabilizację życiową, najgorsze odmiany lęków nie powinny powracać. Psych i czas dają wielką szansę wyzbycia się lęków. > i tak się szarpię...nic tylko sie ciąć... Tylko bez autogresji)) Cierpliwość i spokojne podejście do sytuacji zalecam Odpowiedz Link