[go: up one dir, main page]

Dodaj do ulubionych

Prawda ekranu?

02.11.24, 12:47
Amadeusa Mozarta pewnie wszyscy widzieli. Nawet kiedyś był tu wątek, ale nie chce mi się szukać.
Jedną z obsesji Mozarta było, że za jego stan zdrowia odpowiadają jacyś truciciele. To nie jest wymysł Formana, ale na nim się niejako oparł. Przedstawił Salieriego jako nieudacznego muzyka zazdroszczącego talentu.
Prosz:


Obserwuj wątek
    • brun_on_ten Re: Prawda ekranu? 02.11.24, 12:50
      Kto oglądał ten wie, dla innych spoiler:

      Salieri niejako zamordował Mozarta poprzez przepracowanie w pewnej kompozycji.
      Jak się poszuka więcej to cóż, Salieri nie był nieudacznikiem:


      • brun_on_ten Re: Prawda ekranu? 02.11.24, 12:56
        W rzeczywistości pozycja Salieriego na "rynku" muzycznym możnowładców była bardzo silna, Mozart poszedł więc w kierunku "oper dla ludu". I to właśnie dlatego dzisiaj znamy kompozycje Mozarta a nie Salieriego nawet z dzwonków do komórek :)

        Wiki:
        W rzeczywistości pole dla ewentualnego współzawodnictwa obu kompozytorów było niewielkie. Film Miloša Formana utrwala zaproponowaną przez Puszkina, w miniaturze dramatycznej „Mozart i Salieri”, fikcyjną wizję relacji obu kompozytorów. Także Nikołaj Rimski-Korsakow skomponował opartą na puszkinowskim motywie zazdrości operę „Mozart i Salieri”.
    • borsuczyca.klusek Re: Prawda ekranu? 02.11.24, 14:20
      A pamiętasz jak w filmie były wytłumaczone problemy finansowe Mozarta?
    • klatwafornittyzostalarzucona Re: Prawda ekranu? 02.11.24, 14:47
      tak, pamietam jak pisales, ze Salieri byl w filmie Formana falszywie odmalowany. z jednej strony to nie fair, z drugiej, niejako dzieki temu, powstal film genialny, ktoremu wszystko wybaczam ;)

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się


Nakarm Pajacyka