m.maska
06.03.24, 13:43
Raz prozą, raz rymem - walczymy z propagandowym reżimem
To był najobrzydliwszy moment w historii polskiej telewizji po 1989.
Kilka miesięcy temu, końcówka kampanii i histerii wyborczej, dzięki której zły rząd został zmieniony na rząd tragiczny. Rozmawiał sobie Jakub Wojewódzki z Moniką Olejnik, a tu nagle na scenę wchodzi (oczywiście spontanicznie i ANI TROCHĘ nie zgodnie z ustawką...) śpiewak Krzysztof Zalewski i robi... kampanię wyborczą.
,,Cześć. Słuchajcie, chciałem powiedzieć dwa słowa. Jeżeli lubicie swobodę poruszania się po Europie, jeżeli lubicie fakt, że swój paszport trzymacie w swoim domu, jeżeli lubicie mieć możliwość żeby spontanicznie odwiedzić koleżankę która jest na Erazmusie w Paryżu, albo spontanicznie skrzyknąć kolegów i pojechać na festiwal muzyczny do Barcelony, jeżeli lubicie mieć taką opcję żeby móc powiedzieć: a gdyby tak wszystkim pierdolnąć i wyprowadzić się na miesiąc do Lizbony, jeżeli cenicie sobie wolność i swobodę poruszania się i nie chcecie tego stracić - to idźcie na wybory 15 października".
No tak, bo to są dziś palące problemy statystycznego Polaka - rzucić to wszystko w pi**u i wyprowadzić się do Lizbony. Sprzedać Seicento i przesiąść się do śmigłowca. Rzucić pracę na kasie w Lidlu i poinwestować w nieruchomości, leżąc w swoim jachcie na samodzielnie zaprojektowanej kanapie z IKEI.
To pokazuje jak bardzo odrealnione jest nasze celebryctwo, któremu wydaje się że wszyscy Polacy mają takie ,,problemy" jak oni.
Ale nie o tym ten wpis. Wiecie co zaszło w tej jednej krótkiej scence z udziałem tych troje propagandystów politycznych?
Rozmawiał sobie syn prokuratora z PZPR-owskiej ,,Polski" (o nękanie jego rodziny oskarżył go niedawno słynny raper O.S.T.R.) z córką majora komunistycznej SB, a tu nagle wszedł pan śpiewak żeby urobić masy w taki sposób, żeby zagłosowały w domyśle na zwycięstwo partii założonej przez komunistycznego agenta. A to wszystko w telewizji stworzonej przez człowieka, który służył komunistycznej propagandzie mimo że jego ojciec został zamordowany przez komunistów w ramach zbrodni katyńskiej.
Oto prawda o idolu fajnych Polaków, Krzysiu Zalewskim.
Oto prawda o drugim idolu fajnych Polaków, Kupie Wojewódzkim.
Oto prawda o wielkim autorytecie fajnych Polaków, Monice Olejnik.
Oto prawda o ulubionej telewizji fajnych Polaków, TVN.
Oto prawda o wizji Polski, która wygrała ostatnie wybory.
Polska NIGDY nie została prawdziwie zdekomunizowana. A rośnie odsetek bezideowych, pozbawionych tożsamości baranów, którzy mają to w dupie i którzy są gotowi przehandlować prawdę o Polsce, byle móc swobodnie polatać sobie na festiwale muzyczne albo wyprowadzić się do Lizbony.