[go: up one dir, main page]

Dodaj do ulubionych

Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje

19.09.24, 19:58
Przeczytałem kilka newsów o wypadku warszawskim, gdzie pijany z pięcioma zakazami prowadzenia pojazdów zabił ojca rodziny a jej resztę ciężko ranił. Wszyscy skupili się na tym, ale jest jeszcze jedna ofiara - dziewczyna, która z tymi debilami jechała, i zdaje się była partnerką kierowcy (obecnie poszukiwanego).

Dziewczyna ma powybijane zęby, zmiażdżoną twarz i przerwany rdzeń kręgowy, co to oznacza nie muszę chyba pisać. Trwają poszukiwania typka, który zostawił ją w rozbitym samochodzie i zwiał.

Zastanawiam się czy ta dziewczyna wsiadając do samochodu nie miała żadnego instynktu samozachowawczego i jak wielu problemów uniknęłaby gdyby związała się z właściwym mężczyzną i nie zlekceważyła pojawiających się redflagów. Oczywiście istnieje możliwość, że miała dokładnie taki sam śmietnik w głowie jak sprawca, ale to jeszcze smutniejsza konstatacja.

PS. Przeczytałem też w wątku powodziowym wypowiedź pani o tym, że jako samotna matka posiadał wszystkie moce przetrwania, niestety nie posiadła tej jedynej - właściwego doboru mężczyzny.
Obserwuj wątek
    • marta.graca Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 20:01
      On nie tylko ją zostawił, jeszcze próbowali wmówić służbom, że to ona prowadziła auto. Reszty nie komentuję, victimblaming w czystej postaci.
      • wicehrabia_julian Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 20:04
        marta.graca napisała:

        > On nie tylko ją zostawił, jeszcze próbowali wmówić służbom, że to ona prowadził
        > a auto. Reszty nie komentuję, victimblaming w czystej postaci.

        nie umniejszam jego winy ani hien, które z nim jechały, chodzi mi o to, że gdyby ta dziewczyna połączyłaby choć dwie kropki nie byłaby w tym samochodzie
        • homohominilupus Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 20:10
          Wszystko to wina dziewczyny. Jak zwykle.
          • anka_one_and_only Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 20:14
            Ale co? Sila ja do tego samochodu zaciagneli? Jedynie co blednie zaklada wicehrabia to to, ze to ona akurat miala polaczyc dwie kropki, a juz ofiary plci meskiej niekoniecznie. Otoz zadne nie polaczylo, to byla banda mlodocianych kretynow.
            • nenia1 Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 20:17
              anka_one_and_only napisał(a):

              > Ale co? Sila ja do tego samochodu zaciagneli?

              opowiedz aniu jak było, najwyraźniej wszystko wiesz.
              • anka_one_and_only Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 20:18
                Nie podniecaj sie tak.
                • nenia1 Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 20:18
                  niby tobą?
                  • anka_one_and_only Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 20:20
                    Chocholami, ktore stawiasz. Ale w sumie faknie, zaraz sie odpalisz i bedziesz pisac te swoje nudnawe monologi a to najlepsze na tym forum.
                    • nenia1 Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 20:22
                      anka_one_and_only napisał(a):

                      > Chocholami, ktore stawiasz. Ale w sumie faknie, zaraz sie odpalisz i bedziesz p
                      > isac te swoje nudnawe monologi a to najlepsze na tym forum.

                      a tak trochę mniej bełkotliwie, udało by ci się pisać?
            • berdebul Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 22:20
              Kretynow tak, ale młodocianych? Patol ma 26 lat.
              • arthwen Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 23:39
                Ematkowa średnia wieku już pewnie pod 50-tkę, to 26 lat to młodociany...
            • la_felicja Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 20.09.24, 23:57
              anka_one_and_only napisał(a):

              > Ale co? Sila ja do tego samochodu zaciagneli?

              Tego nie wiemy, ale nie jest to wykluczone. Nawet jest dość prawdopodobne
          • furiatka_wariatka Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 21:56
            homohominilupus napisała:

            > Wszystko to wina dziewczyny. Jak zwykle.
            >
          • furiatka_wariatka Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 22:27
            homohominilupus napisała:

            > Wszystko to wina dziewczyny. Jak zwykle.
            >

            Jest tak samo winna i głupia jak pozostali pasażerowie tego samochodu i kierowca. Ona mogła sobie wybrać innego partnera, a oni innego kumpla, a z jakiegoś powodu wszyscy jechali, jak rozumiem dobrowalonie, tym samochodem z tym kierowcą. Ona zapłaciła największą cene za swoja głupotę, ale nie róbcie z niej niewinnej lelili. Równie dobrze to ona mogła prowadzić, lub któryś z kumpli, pewnie nie raz sama siadała na kierownica po pijaku.
            • laura.palmer Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 22:33
              Tym bardziej że ten bandzior to taki konkretny patus, którego bali się sąsiedzi, był kilkukrotnie karany, siedział w więzieniu, zabrano mu 5 razy prawo jazdy, a swoje wyczyny dokumentował na swoim profilu na fb. Trzeba być bardzo, ale to bardzo naiwnym, żeby myśleć że to niczego nieświadoma, niewinna, młoda dziewczyna, której przypadkiem zdarzyło się za dużo wypić na imprezie i przypadkiem po pijaku zdarzyło jej się wsiąść do samochodu z bandytą, bo wydawał jej się miłym chłopakiem. Ona go nie poznała na tej imprezie, znali się wcześniej, wiedziała z kim ma do czynienia.
              • yadaxad Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 23:06
                Jaki typ ma mental, widać. Może jej zaimponował, szybko się wkręciła i było po własnym zdaniu, już bała sprzeciwiać.
              • miaumia Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 21.09.24, 06:41
                Wszystko rozumiem ale przypominam, że uczestniczyła w strasznym wypadku nie jako kierowca, odniosła ogromne obrażenia, a sprawca czując się bezkarny, próbował zrzucić na Nią winę.
                Śledząc różne zdarzenia, dochodzę do wniosku, że lepiej mieć nadczujność jak ja i starannie dobierać trasy, warunki pogodowe, auta i przede wszystkim samych kierowców ( choć zawsze istnieje ryzyko kolizji przez innego prowadzącego), niż wsiąść z kolejnym Perettim.
                W moim odczuciu kary za zabójstwa oraz wypadki drogowe są wciąż za niskie i nieodczuwalne dla rozpędzonych oszołomów i bandytów na 4 kółkach.
                Nawet, gdyby ktoś wydawał mi się miłym chłopakiem, jeszcze milszym narzeczonym czy przemiłym mężem, to nie wsiadałabym z nim do samochodu, jeśli cokolwiek wzbudziłoby moją nieufność.
                Bardzo szkoda dziewczyny, przeżyła Armageddon i niewyobrażalnie ucierpiała i dalej cierpi.
                • miaumia Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 21.09.24, 07:06
                  Mało tego, sprawca wraz z zabójczą ekipą utrudniali udzielenie 1 pomocy Paulinie.
        • nenia1 Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 20:16
          no i? Dobrze jej tak? Tak samo jak nie każdy rodzi się piękny, tak samo nie każdy rodzi się mądry. Źle zrobiła, ale czy "zasłużyła" na to co ją spotkało? Masz jakąś satysfakcję z tego, że ją teraz źle ocenisz? Nie będę tu nikogo bronić, to nie cierpię ludzi jeżdżących po alkoholu, ani tych, którzy "pozwalają" im jechać czy jadą razem z nimi. Ale to jednak jest bardzo jeszcze młoda dziewczyna, nie wiadomo jak działa na nią alkohol, była z tym człowiekiem krótko związana, nie znamy wszystkich okoliczności tej sprawy. Dlatego nie oceniaj surowo bo to niskie.
          • anka_one_and_only Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 20:18
            Ale ktos napisal, ze "zasluzyla"? Pokaz gdzie.
            • nenia1 Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 20:20
              mówi ci coś znak zapytania na końcu zdania? Bo chyba nie bardzo.
            • primula.alpicola Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 20.09.24, 08:09
              anka_one_and_only napisał(a):

              > Ale ktos napisal, ze "zasluzyla"? Pokaz gdzie.

              Nie tyle "zasłyżyła", co poniosła konsekwencje. Jak Piotr Woźniak-Starak, jak Patryk Peretti, jaj wielu innych.
              Life🤷‍♀️
          • grruu2.0 Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 20:57
            Ludzie wspierający morderców drogowych, a tym jest przyzwolenie na prowadzenie po pijaku jak najbardziej zasługują na to, żeby być ich ofiarami. Szkoda, że zabił ludzi, którzy na to nie zasłużyli. Jak mordercy drogowi zabijają siebie i swoich wielbicieli to żadna strata dla świata, wręcz przeciwnie
            • laura.palmer Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 21:05
              Zgadzam się. Współczucie należy się rodzinie z tego drugiego auta. O rannej dziewczynie myślę to samo, co o tych ludziach którzy dwa dni temu zrobili sobie wycieczkę do zbiornika Racibórz i tam utknęli. Gdyby nie udało się ich stamtąd wyciągnąć nie ruszyłoby mnie to wcale.
            • nenia1 Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 21:36
              grruu2.0 napisała:

              > Ludzie wspierający morderców drogowych, a tym jest przyzwolenie na prowadzenie
              > po pijaku jak najbardziej zasługują na to, żeby być ich ofiarami. Szkoda, że za
              > bił ludzi, którzy na to nie zasłużyli. Jak mordercy drogowi zabijają siebie i s
              > woich wielbicieli to żadna strata dla świata, wręcz przeciwnie

              ogromna szkoda, że zabił innych ludzi. Ale nie byłabym tak kategoryczna w ocenie
              tej dziewczyny, to młoda dziewczyna, nie wiadomo w jakim stanie wsiadała do auta.
              Żadna strata dla świata mówisz. Jakiego świata? Twojego?
              Bo dla świata jej matki to zapewne ogromna strata.
              • grruu2.0 Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 21:46
                Matki największych zbrodniarzy może żałują, ale dla reszty ludzkości lepiej jak niektórzy szybciej z tego świata znikną. Myślisz, że naprawdę normalnie to ona była odpowiedzialna i zadzwoniłaby na policję, że pijany znajomy wsiada do samochodu tylko akurat tego dnia ją podstępnie odurzono i dlatego biedaczka nie mogła? Raczej taka sama patuska jak i oni, której się to wydawalo świetną zabawą
                • buldog2 Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 20.09.24, 08:32
                  Matki największych zbrodniarzy może żałują, ale dla reszty ludzkości lepiej jak niektórzy szybciej z tego świata znikną

                  Może mialbym jakieś dodatkowe uwagi, ale najbardziej w tym wątku zgadzam się z Grruu (prawdziwe GRU, prosto z Moskwy). Na to by mieć własne zdanie i nie godzić się na jazdę pijanym kierowcą, wystarczy mieć 13-14 lat. Może mniej.
                  • miaumia Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 21.09.24, 07:15
                    Wystarczy mieć kilka lat - moje wybory kierowców były od zawsze wyjątkowo uważne. Myślę, że to kwestia charakteru i świadomości bezpieczeństwa własnego oraz innych.
                    Ja nie wsiadam do auta ani z kierowcą po procentach, ani pobudzonym emocjonalnie, ani po dopalaczach czy prochach ( o ile miałabym choć cień podejrzenia), ani z chorym albo niedzielnym kierowcą.
                    To jest młoda dziewczyna, była prawdopodobnie mocno zaangażowana .uczuciowo i to sprawiło, że źle oceniła sytuację.
                    Nie wiem, czy wiedziała o kryminalnej przeszłości Łukasza Żaka, znając go tylko miesiąc.
                    Dziewczyna ambitna, z aspiracjami, zamierzała zostać stomatologiem, a dzisiaj ma wybite zęby, złamaną czaszkę i zerwany rdzeń kręgowy.
                    Czasem poznaje się po prostu niewłaściwe osoby i jest się w niewłaściwym miejscu.
              • laura.palmer Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 21:47
                Czy ty serio wierzysz, że dziewczyna tego patusa nie wiedziała że on prowadzi pijany i naćpany? 🤦‍♀️ Szkoda mi jej tak samo jak kolegów tego Perettiego, czyli wcale. Szkoda to mi tylko rodzin które zginęły przez
                bandytów drogowych. Pasażerowie bandytów to nie były 10-letnie dzieci, żeby można było usprawiedliwiać głupotę młodością, to byli dorośli ludzie, dziewczyna też.
                • nenia1 Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 21:59
                  no ale przecież może ci być nie szkoda. Ja to rozumiem. Ale ja czuję inaczej, to wszystko. Mierzi mnie to ciągłe ocenianie ludzi w internecie. Nie odczuwam ani satysfakcji, ani poczucia "sprawiedliwości życiowej", ani nie mam przekonania, że to lepiej dla świata itd. Nie wiem kim i jaka była - czy była patuską, czy nie miała wyobraźni, czy za dużo wypiła, czy się świetnia bawiła i krzyczała "gazu" czy przeciwnie wsiadła i za chwilę żałowała, ale już było za późno. Nie wiem tego. Zrobiła źle, nawet bardzo źle, to jest oczywiste, ale też cena jest ogromna. To też człowiek, który czuje i cierpi.
                  • grruu2.0 Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 22:05
                    Człowiek który cierpi na własne życzenie, w przeciwieństwie do niewinnych ofiar tych co się dobrze bawią jeżdżąc po pijaku
                    • nenia1 Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 22:07
                      sądzisz, że sobie tego życzyła?
                      • grruu2.0 Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 22:08
                        Najwyraźniej życzyła sobie jeżdżenia z pijanym kierowcą. Chyba że ją uprowadzono i przetrzymywano w samochodzie
                        • nenia1 Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 22:12
                          widzisz. Ja też nie uważam, że to co zrobiła nie było mądre, rozsądne, dobre, bezpieczne i co tam sobie jeszcze chcesz wstawić. Niemniej dalej nie uważam, że "dobrze jej tak".
                          • trampki-w-kwiatki Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 21.09.24, 08:08
                            nenia1 napisała:

                            > widzisz. Ja też nie uważam, że to co zrobiła nie było mądre, rozsądne, dobre, b
                            > ezpieczne i co tam sobie jeszcze chcesz wstawić. Niemniej dalej nie uważam, że
                            > "dobrze jej tak".


                            No nie ma innej metody na takich ludzi tylko dotknięcie konsekwencji własnych wyborów. Inaczej się nie nauczą.
                      • marzeka11 Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 22:12
                        nenia1 napisała:

                        > sądzisz, że sobie tego życzyła?

                        Może miała poczucie bezkarności, bo jej patochłopu nasze patosądy 5 razy za jazdę po pijaku. Ta tragedia, także tej dziewczyny, bierze się z jego poczucia bezkarności, a może w jej główce było wyobrażenie, że ma wszechmocnego chłopa.
                        • nenia1 Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 22:15
                          ona go niedługo znała. Co było w jej głowie wie tylko ona. Inną sprawą jest właśnie to o czym piszesz i w tym tkwi problem. W bardzo nieskutecznej i bardzo małej karalności.
                          • marzeka11 Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 22:19
                            nenia1 napisała:

                            > ona go niedługo znała. Co było w jej głowie wie tylko ona. Inną sprawą jest wła
                            > śnie to o czym piszesz i w tym tkwi problem. W bardzo nieskutecznej i bardzo ma
                            > łej karalności.

                            Dlatego ci sędziowie dla mnie są współwinnymi całej tej tragedii. Mogę jeszcze zrozumieć (chociaż jako kobieta, której ojca zabił pijany kierowca chyba nie) , że sąd raz dalej w zawieszeniu wyrok, ale 5 razy? No to jeżdził po pijaku, a niemądra panna z nim.
                            • nenia1 Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 22:28
                              no w takich sytuacjach podejście sędziów zdecydowanie powinno się zmienić. W Niemczech kobieta kierująca autem za "ściganie się po drodze, na skutek czego zginęły dzieci, dostała dożywocie. Oczywiście, to nie jest powszechna praktyka, ale wyznacza pewien kierunek.
                      • laura.palmer Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 22:14
                        nenia1 napisała:

                        > sądzisz, że sobie tego życzyła?

                        Jeśli sobie nie życzyła, wystarczyło nie wsiadać do samochodu z pijanym i naćpanym bandytą.
        • grruu2.0 Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 20:56
          A gdyby jego koledzy połączyli to by ich tam nie było
        • morekac1 Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 21:21
          Ona była z nich najmłodsza, z najmniejszym doświadczeniem życiowym. Gościa znała miesiąc (czyli możliwe, że go znała bardzo pobieżnie). Ja to już nie powiem nic o odpowiedzialności kierowców i odpowiedzialności pasażerów za działania kierowców, odkąd wyczytałam 2 dni temu, jak to radosna trójca wjechała sobie samochodem do napełnianego zbiornika Racibórz Dolny i musiła ich straż ratować. Państwo w wieku 65-72 lata. Głupota zdarza się w każdym wieku - nie zawsze jest jednak śmiertelna.
          • grruu2.0 Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 21:47
            Ktokolwiek wie, że pijany wsiada do samochodu z zamiarem kierowania i nie powiadomił policji jest współodpowiedzialny, jak dojdzie do tragedii
            • buldog2 Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 20.09.24, 08:40
              Tak mówi prawo (KK) czy to Twoja opinia?
              Ogólnie, zgadzam się. Pytam bo nie wiem.
              • grruu2.0 Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 20.09.24, 08:46
                Użyłam tu słowa "współodpowiedzialny" w znaczeniu moralnym nie prawnym. Nasze głupie prawo niestety chroni takich ludzi
          • babcia47 Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 23:54
            I dwudziestokilkulatek za kierownicą tez nue wiedzial gdzie jedzie?
    • czcigodnystarzec Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 20:09
      wicehrabia_julian napisał:
      > Trwają poszukiwania typka, który zostawił ją w
      > rozbitym samochodzie i zwiał.


      Paulina leżała na Trasie Łazienkowskiej, wyrzucona z samochodu, poturbowana.
      topnewsy.pl/7895,lukasz-zak-zabil-mezczyzne-autem-swoja-dziewczyne-zostawil-na-smierc
      Czyli nawet pasów nie zapięła.
      • bi_scotti Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 20.09.24, 00:41
        czcigodnystarzec napisał(a):

        > Czyli nawet pasów nie zapięła.

        Casus: Princess Diana - 2 lata starsza od tej pasazerki z tego watku, a coz wsiadla z do auta prowadzonego przez kierowce "pod wplywem" who knows jakich substances, pasow nie miala zapietych, kierowca gnal jak szalony - happens, eh uncertain Nie powinno ale happens. I starszym, i mlodszym, i madrzejszym, i not so much .. Life.
    • anka_one_and_only Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 20:09
      A dlaczego zakladasz, ze jak kobieta to powinna byla byc madrzejsza od facetow? Byla tak samo durna jak i oni, po prostu.
      • marta.graca Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 20:11
        Raczej mądra kobieta nie związałaby się z kimś takim, co nie oznacza, że zasłużyła na taki los.
        • anka_one_and_only Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 20:14
          Dokladnie. I to samo sie tyczy kolegow tego mordercy.
      • raczek47 Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 20:14
        N właśnie,dlaczego " odpowiedzialność kobiet" a nie ludzi w ogóle? Czy sugerujesz,że kobiety powinny być bardziej odpowiedzialne i przewidujące niż mężczyźni?
        • homohominilupus Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 20:19
          raczek47 napisała:

          > N właśnie,dlaczego " odpowiedzialność kobiet" a nie ludzi w ogóle?
          Bo jest głupim mizoginem?
          >
      • homohominilupus Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 20:18
        No durna ale nie znaczy to że jest odpowiedzialna za wypadek. Była pasażerką.
        • anka_one_and_only Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 20:20
          A kto i gdzie napisal, ze jest odpiwiedzialna?
      • berdebul Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 22:23
        Zapięcie pasów to minimum rozsądku, jeżeli już koniecznie chciała się wozić z pijanym patusem.
        • arthwen Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 23:43
          Nie. Minimum rozsądku to nie wsiadać do auta z pijanym patusem za kierownicą.
          • miaumia Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 21.09.24, 07:22
            Tu popieram. Zapięcie pasów w niczym tu nie pomoże. Tylko jeżdżenie bez udziału patoli.
    • grruu2.0 Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 20:12
      Kobiety ponoszą dokładnie taką samą odpowiedzialność jak mężczyźni. Kilkoro patusów jechało, jakie znaczenie ma płeć?
    • waleria_bb Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 20:20
      Ludzie popełniają błędy, nie przewidują zagrożeń, są lekkomyślni. Głupota nie ma płci i po co tu podkreślać, że to KOBIETA dokonała złego wyboru?
    • hrasier_2 Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 20:24
      "Przeczytałem kilka newsów o wypadku warszawskim. I już kolega filozof wyciągnął wnioski i gra na uczuciach piszących tu kobiet. Niezbadane są uczucia miłości. I nawet mówią że ona jest ślepa. To nie jest wina tej kobiety. Tylko naszych służb. Tych sądowych i prawniczych.
      • wicehrabia_julian Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 20:52
        hrasier_2 napisał:

        > "Przeczytałem kilka newsów o wypadku warszawskim. I już kolega filozof wyciągną
        > ł wnioski i gra na uczuciach piszących tu kobiet. Niezbadane są uczucia miłości
        > . I nawet mówią że ona jest ślepa. To nie jest wina tej kobiety. Tylko naszych
        > służb. Tych sądowych i prawniczych.

        przypuśćmy, że zakradnę się do klatki lwa w zoo i będę mu wymachiwał przed nosem kawałem krwistej wątroby, jak myślisz kto będzie odpowiedzialny jeśli stracę rękę albo życie? służby?
        • clara.burgund [...] 19.09.24, 20:55
          Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu.
        • bi_scotti Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 20.09.24, 00:44
          wicehrabia_julian napisał:

          > przypuśćmy, że zakradnę się do klatki lwa w zoo i będę mu wymachiwał przed nose
          > m kawałem krwistej wątroby, jak myślisz kto będzie odpowiedzialny jeśli stracę
          > rękę albo życie
          ? służby?

          Who cares? Ale watek pt. "Odpowiedzialność wicehrabiow za własne decyzje" mozna bedzie zalozyc, why not? tongue_out Cheers.
          • miaumia Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 21.09.24, 07:28
            Brawo. Kuriozalny tytuł, 'odpowiedzialność kobiet za własne decyzje' stawia walczącą o życie dziewczynę w roli prowokatora i współsprawcy wypadku.
            Wicehrabia AAF.

    • pepsi.only Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 21:36
      Kobiet?! A dlaczego kobiet, a nie po prostu ludzi?! Przecież to nie ma płci. Albo jesteś odpowiedzialny, dojrzały, masz instynkt samozachowawczy. Albo nie masz tego wszystkiego......
      • trampki-w-kwiatki Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 21.09.24, 08:12
        Autor wątku najwyraźniej zakłada, że mężczyźni nie posiadają ani woli ani decyzyjności 🤷
    • katriel Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 21:37
      Abstrahując zupełnie od kwestii płci: wielokrotnie obserwowałam takie zjawisko, że ludzie niemający prawa jazdy traktują samochód osobowy mniej więcej jak tramwaj albo windę: się wsiada, się czeka odpowiednią ilość czasu, się wysiada w miejscu docelowym, po drodze można pogadać z towarzyszami podróży. Że to nie "jedzie samo", tylko jeden z owych towarzyszy aktywnie prowadzi pojazd; że jest to zajęcie wymagające odpowiedniej sprawności psychofizycznej oraz poświęcenia mu przynajmniej części świadomej uwagi; że absorbowanie kierowcy sobą i swoją paplaniną w pewnych momentach może być nie tylko irytujące, ale wręcz niebezpieczne - to wszystko kompletnie ignorują. Bezrefleksyjne wsiadanie do auta z pijanym kierowcą doskonale się w tym pejzażu mentalnym mieści. (Z płcią może to wykazywać pewną korelację o tyle, że wśród osób bez umiejętności prowadzenia samochodu jest znacznie więcej kobiet niż mężczyzn.)
      • waleria_bb Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 22:06
        Bzdura moim zdaniem. Nie mam prawa jazdy między innymi dlatego, że wiem, jaka to jest odpowiedzialność za siebie i innych, jak mocno trzeba się skupić. Nie przyszłoby mi do głowy, żeby przeszkadzać kierowcy i myślę, że nie jestem wyjątkowym przypadkiem i ludzie bez prawka raczej doceniają, że ktoś ich wiezie, nie trzeba tłuc się zbiorkomem itd.
      • nick_z_desperacji Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 20.09.24, 07:07
        Paplanie nie jest związane z brakiem czy posiadaniem prawa jazdy, tylko z charakterem.
    • novembre Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 22:01
      Kasztany przeciwko orzechom, ze nie byla szczegolnie trzezwa i jej reakcje byly dalekie od tego, co powinna.
      • marzeka11 Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 22:08
        Odpowiedzialność kobiet? Raczej i kobiet, i mężczyzn. Człowiek ponosi konsekwencje swoich wyborów. Czasami przykre.
        I ten morderca za kółkiem spokojnie mógł mieć poczucie wszechmocy i nieodpowiedniości, a panna przy nim, "silnym chłopie", dzięki naszym patosądom.
        5 RAZY dostał za jazdę po alko wyroki w zawieszeniu, 5 RAZY!!! Wydawali je sędziowie z warszawskiej Woli, Żoliborza i Pragi Północ. Czy tak jak ta dziewczyna ponosi odpowiedzialność, poniesie go ten morderca? Poniosą nasi patosędziowie?
        • buldog2 Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 20.09.24, 08:57
          Ja bym zapytał o odpowiedzialność sędziów, którzy kilka razy dawali wyroki w zawieszeniu. Pewnie tego w prawie nie ma, moim zdaniem powinna być karna.
          A znam faceta, który polną nieutwardzoną drogą od sąsiada do domu jechał rowerem po wypiciu raczej niewielkiej ilości alkoholu. Poszedł siedzieć.
          • novembre Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 20.09.24, 11:32
            Przy drugiej sprawie powinien isc siedziec, nie pamietam ktory to przepis ale ktos w internetach podawal.
            Panna go znala od miesiaca, mogla kompletnie nie wiedziec, kto to.
            • laura.palmer Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 20.09.24, 11:49
              Wszystko było podane na tacy na jego fb.
    • abecadlowa1 Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 22:28
      Uważasz, że ta kobieta poniosła za niskie koszty swojej decyzji?
    • escott Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 19.09.24, 23:40
      A dlaczego dziewczyna miałaby być jakoś bardziej ofiarą niż te pozostałe ziomki tego podczłowieka? Tzn jest bardziej ofiarą w takim sensie, że jest bardziej poturbowana, ale jest dokladnie tak samo odpowiedzialna za dobór towarzystwa i rozrywek, prawdopodobnie też za przebieg imprezy. Oni też jakoś zlekceważyli red flagi kolegi.
    • sueellen Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 20.09.24, 00:52
      A dzieci gwałcone przez księdza były winne bo go kusiły. Ta sama logika.
      • nick_z_desperacji Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 20.09.24, 07:11
        Nie, to zupełnie inna logika. Serio porownujesz ofiary przestępstw seksualnych, na dodatek dzieci z kimś, kto dobrowolnie wsiada do samochodu z pijanym i naćpanym kierowcą i nawet pasów nie zapnie, bo po co?
        • buldog2 Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 20.09.24, 09:00
          Pełna zgoda i nie chodzi o płeć.
    • anorektycznazdzira Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 20.09.24, 05:50
      Aha, kobiet.
      www.fakt.pl/wydarzenia/polska/krakow/wypadek-syna-sylwii-peretti-w-krakowie-sa-powazne-klopoty-ze-sledztwem/1g9xkbw
    • lauren6 Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 20.09.24, 08:04
      Incelski bełkot. Wybrała napakowanego chada i ją pokarało. Odczuwasz satysfakcję opisując obrażenia, których doznała?
    • chicarica Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 20.09.24, 08:19
      Swoją drogą, trochę dziwne bo podali, że ta Paulina ma nazwisko na K i mieszka na co dzień w Szwecji. Nie ma takiej osoby (20-letnia Paulina K.) w Szwecji. Nie żeby to miało jakieś duże znaczenie, ale pokazuje jakie "fakty" można przeczytać w prasie.
      • marta.graca Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 20.09.24, 08:27
        A skąd wiesz, że nie ma takiej osoby w Szwecji?
        • kamin Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 20.09.24, 08:40
          Też mnie zaskoczyło to stwierdzenie.
          • laura.palmer Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 20.09.24, 09:19
            Pewnie ma w pracy dostęp do jakichś baz danych i sobie sprawdziła, po czym opublikowała informację na forum. U mnie za coś takiego wyleciałaby z roboty.
            • chicarica Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 20.09.24, 11:00
              Tu za sprawdzanie czegoś takiego w pracy też wyleciałabym z roboty, ale to gdzie ktoś mieszka i czy w ogóle mieszka na stałe w Szwecji jest dostępne dla wszystkich i każdy sobie może sprawdzić, tak właśnie zrobiłam.
        • chicarica Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 20.09.24, 10:58
          Rejestr osób tu mieszkających jest publiczny i dostępny dla wszystkich.
      • chicarica Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 20.09.24, 14:09
        Poprawiam, jednak jest.
    • mgla_jedwabna Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 20.09.24, 09:32
      W niektórych krajach, jak złapią poijanego kierowcę, to oprócz surowych kar dla niego, wystawiają też mandaty dla pasażerów. Ten, który siedział z przodu, dostaje więcej, niż ci z tyłu. Jest to kara za tzw. enabling i straszak - nie jesteś pewien, że kierowca trzeźwy, nie wsiadaj. Przynajmniej w razie wypadku służby będą miały mniej rannych do ogarnięcia.
    • makurokurosek Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 20.09.24, 09:57
      Ta kobieta ma 20 lat , w tym wieku niestety większość osób ma siano w głowie i nawet jeżeli widzi połączenia między kropkami to ich nie łączy.
      W tym konkretnym przypadku dziewczyna poniosła ogromne konsekwencje swojej głupoty , w innych przypadkach kończy się na kilkunastu latach życia w domowym piekle pełnym alkoholu , przemocy , ewentualnie rozwodzie.
      • moni_485 Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 20.09.24, 20:28
        Ma 22 lata i razem z matką coś tam mówiły dzisiaj w TV. Nie wyglądała na bardzo poszkodowaną.
        • moni_485 Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 20.09.24, 20:34
          W internetach piszą, że walczy o życie. Czyli to pewnie matka z siostrą ją wybielają, bo to nie jej wina, że z pijanym i pewnie naćpanym patusem się zadawała.
        • babcia47 Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 21.09.24, 00:00
          moni_485 napisała:

          > Ma 22 lata i razem z matką coś tam mówiły dzisiaj w TV. Nie wyglądała na bardz
          > o poszkodowaną.
          Raczej jej siostra bo ona ma poważne złamania uszkodzenia czaszki i zerwany rdzeń kręgowy. Chyba w takim stanie nie udzielała wywiadu
          • morekac1 Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 21.09.24, 00:54
            Kurcze, tam ogólnie więcej osób było w to wszystko zamieszanych : były 2 samochody, drugi samochód umożliwił ucieczkę. Ale nie, nie ma wątku o przynajmniej 4 czy 5 osobnikach płci męskiej, którzy poza tym, że - tak samo jak ta dziewczyna - wsiedli do samochodu/ samochodów, to jeszcze: 1. Utrudniali pomoc rannej 2.pomagali sprawcy w ucieczce 3.mataczyli w śledztwie
            Ale to tylko ona ma być odpowiedzialna, rozsądna i przewidująca. Przy czym ona już zapłaciła za swoją głupotę - przynajmniej zdrowiem, sprawnością, jeśli nie życiem. A oni?
    • babcia47 Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 20.09.24, 16:49
      Odpowiedzialnosc obowiązuje wszystkich niezaleznie od płci i nie widzę powodu by dziewczyna, najmlodsza w tym towarzystwie musiala sie obowiązkowo wyróżniać.
      Swoja drogą to dobry przyczynek do zastanowienia się jak w polskim społeczeństwie postrzegane są rolę, prawa i obowiązki związane z plcia. To jest z jednej strony przerażające z drugie wiele spraw tlumaczy co nie znaczy ze usprawiedliwia. Od wieków posyrzega sie kobiety jako te rozsądne , dojrzałe psychicznie, kierujące się dobrem osob bliskich empatyczne, moralne itd. Pomijam stereotypy dotyczące blondynek i poglądy mizoginow ze kobieta to najlepszy przyjaciel człowieka. Mężczyzna za to nawet ten pisiwialy ma prawo do wszelakich słabości. Z pobłażaniem patrzy sie na chuliganskie wybryki, nielojalnosć wobec rodziny, okrucieństwo wszelakie wobec kobiet, nieodpowiedzualnosc wobec osób od nich zależnych. To kobieta zawsze musi lub conajmniej powinna a mężczyznę usprawiedliwia sam fakt w jaki sika. Nie jest to tylko przywara naszego narodu bo ciągnie się od stuleci. Widac choćby po tym ze mezczyzna nie jest winien gdy nie potrafi nad sobą zapanowac tylko kobieta bo śmiała w nim wzbudzić żądze . Najgorsze ze wiele kobiet tez wyznaje takie poglądy
      • marta.graca Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 20.09.24, 17:19
        Prawda. Jak np. jest jakiś wypadek dziecka, to nikt nie komentuje: gdzie był ojciec.
        • anka_one_and_only Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 20.09.24, 20:54
          Pamietam wywiad z byłą żoną alkoholika, która mówiła, że sąsiedzi mieli do niej pretensje, że jej mąż leżał zalany na klatce schodowej.
          • makurokurosek Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 21.09.24, 01:32
            Czy dziwisz się sąsiadom ? Czy chciałabyś aby to na twojej klatce schodowej spał schlany , obszczamy sąsiad ?
            Wiadomo , że rodzina takiego alkoholika niewiele może zrobić i sytuacja raczej powinna wzbudzać litość, współczucie. Jednak gdy zaczyna dotyczyć nas osobiście na pierwszy plan wychodzi nasze samopoczucie, nasze potrzeby, a miejsce współczucia zastępuje wk..rw na smród na klatce i pijusa który może okazać się agresywny.
            • babcia47 Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 21.09.24, 01:45
              Ale ze co? Zona im go na tej klatce podłożyła? Miala wziąć pod pachę? Spoiler go podstepem? Problem w tym ze nie szarpali męża, nie wezwali sluzb tylko wyskoczyli z pretensjami do kobiety jakby ona była jego opiekunem prawnym
              • babcia47 Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 21.09.24, 01:46
                Spoiła?
            • marta.graca Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 21.09.24, 08:07
              No i co ta żona miała zrobić? Wziąć go na plecy i do mieszkania zanieść? Czy zamknąć na klucz, żeby nie wychodził pić?
            • laura.palmer Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 21.09.24, 08:15
              makurokurosek napisała:

              > Czy dziwisz się sąsiadom ? Czy chciałabyś aby to na twojej klatce schodowej spał schlany , obszczamy sąsiad ?

              Ja bym nie chciała, ale w takiej sytuacji dzwoni się na policję. Trzeba być skończonym idiotą, by obwiniać żonę.
          • miaumia Re: Odpowiedzialność kobiet za własne decyzje 21.09.24, 07:42
            Szok. A co ta kobieta była temu winna.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się


Nakarm Pajacyka