mewa-01
30.01.22, 20:28
Dawno nikt nie zakładał nowego wątku. Rzadko tu co prawda bywam, ale zdarza mi się :)
Ostatnio jest wysyp ludzi chcących uczyć się raz w tygodniu po jednej godzinie. W mojej skromnej opinii wydaje mi się, że o ile może to być wystarczające dla osoby już biegle znającej język, np. na poziomie B2/C1 po to by utrzymać poziom, to w przypadku osób na poziomie A1/A2 to jest to ogromne nieporozumienie. Często mówię takim osobom, że jest to za mało i powinni uczyć się dwa razy w tygodniu. Udaje mi się przekonać niektórych do mojego pomysłu, ale część ludzi jest mega oporna i wychodzą z założenia, że nauka języka obcego to nauka na pamięć budowy pantofelka, czy innej ameby, a nie ciągłe powtarzanie. Według mnie taka nauka to strata czasu i męczarnia dla lektora. Zaznaczam, że do mnie zgłaszają się osoby dorosłe, często pracujące w korpo. Są to osoby posiadające rodziny i z doświadczenia wiem, że nie uczą się regularnie, tylko tuż przed lekcją.
Co Wy robicie w takiej sytuacji? Bierzecie kursanta nie obiecując zbyt wiele, czy zachęcacie do częstszych spotkań? Jak podchodzicie do postawy takich kursantów?