Więcej ciekawych historii rodziców znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
"Lekarze wyjechali do Lwowa, by w ciągu kilku dni przeprowadzić tam kilkanaście operacji rozszczepienia podniebienia i inne zabiegi chirurgiczne" - poinformowali na Facebooku przedstawiciele Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.
Do Ukrainy wyjechało dwoje specjalistów. To chirurżka dziecięca i plastyczna dr Joanna Kowalik i chirurg dziecięcy dr Adam Mol. Lekarze spędzą we Lwowie kilka dni - od 7 do 10 kwietnia. W tym czasie zajmą się najmłodszymi pacjentami ze schorzeniami w obrębie twarzoczaszki.
- Nasi specjaliści wyjechali do Lwowa na prośbę dra Andrieja Dworakiewicza, który jakiś czas temu był w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka na stażu. To lekarz z Ukrainy, ze szpitala św. Mikołaja. Nawiązał z nami relacje, poznał kompetencje naszych specjalistów i zwrócił się do nas o wsparcie. Oczywiście, to wsparcie otrzymał - powiedział nam rzecznik prasowy Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach Wojciech Gumułka.
Jak przyznała w rozmowie z Dziennikiem Zachodnim dr Joanna Kowalik, operacje zostaną przeprowadzone u dzieci, których zabiegi operacyjne zostały odwołane z powodu wojny.
- Lekarze wyjechali wczoraj samochodem z Polski. Wieczorem byli już na miejscu. Podróż przebiegała sprawnie na tyle, na ile to możliwe. Aktualnie przejazd przez granicę nie jest łatwy, przed Lwowem niezbędne jest wyłączenie świateł w samochodzie ze względu na specjalne zasady, które tam obowiązują. To jednak tylko szczegóły techniczne. Najważniejsze jest, że udało się im dotrzeć bezpiecznie i już zajmują się chorymi dziećmi - dodaje Gumułka.
Najmłodszym pacjentom z Ukrainy, lekarze z Katowic pomagają też w ramach wolontariatu.
- Podobnie jak nasi chirurdzy, również onkolodzy i hematolodzy z GCZD pomagają na zasadzie wolontariatu pacjentom z Ukrainy. Nasi lekarze uczestniczą w skoordynowanej akcji ściągania z Ukrainy małych pacjentów onkologicznych. Jest w to zaangażowana m.in. również Kancelaria Prezydenta. Po przekroczeniu granicy, dzieci trafiają do ośrodka w Bocheńcu w województwie świętokrzyskim. To taki krótki przystanek – pacjenci odpoczywają tam po podróży i przechodzą triaż medyczny [ratunkowa segregacja medyczna pacjentów – red.] na przypadki bardzo trudne, trudne, średnie. Nasi onkolodzy i hematolodzy uczestniczą w tym procesie. Przyjmują pacjentów, oceniają w jakim są stanie, udzielają pierwszej pomocy. (…) Po krótkim odpoczynku, dzieci są wysyłane do ośrodków medycznych zlokalizowanych w Polsce, Stanach Zjednoczonych, Europie i Kanadzie już na docelowe leczenie bądź operacje - tłumaczy Gumułka.