Placki ziemniaczane mają szczególne miejsce w sercach Polaków. Wygrały nawet organizowany przez Make Life Harder plebiscyt na najlepsze danie z ziemniaków. Wydawać by się więc mogło, że ich przygotowanie mamy opanowane do perfekcji i nic nas nie zaskoczy podczas robienia masy i smażenia.
Rzeczywistość nie jest jednak tak kolorowa. Zdarzają się drobne błędy, które mogą rzutować na późniejszy smak placków i ich ogólną przydatność do zjedzenia. Wiele osób zastanawia się między innymi, dlaczego placki ziemniaczane są surowe w środku, a na zewnątrz spalone? Odpowiedź na to pytanie nie jest trudna. Wszystko ma związek z odpowiednią techniką smażenia oraz z temperaturą.
Placki ziemniaczane najlepiej smażyć na porządnej patelni z grubym dnem i najlepiej nieprzywierającą powierzchnią. Na grubszą, dobrej jakości patelnię można wlać mniej tłuszczu, co ma wpływ zarówno na kaloryczność, jak i smak placków. Gdy wlejemy go bardzo dużo, placki mocno nim nasiąkną i nie będą już tak apetyczne.
Patelnia powinna być też dobrze rozgrzana. Ale co to znaczy dobrze? Jeśli jest zbyt zimna, placki będą przywierać i przy próbie obrócenia mogą się rozpaść. Ponadto zbyt niska temperatura tłuszczu sprawi, że placki będą bardziej go chłonąć. Z kolei za wysoka sprawi, że placki ziemniaczane będą surowe w środku, a na zewnątrz spalone. Surowych ziemniaków nie można jeść, więc całe smażenie pójdzie na marne.
Optymalna temperatura to pomiędzy 180 a 190 stopni Celsjusza. Dlatego najlepiej wybierać tłuszcz, który ma wysoki punkt dymienia, np. olej rzepakowy. Temperaturę można zmierzyć termometrem kuchennym, a jeśli takiego nie masz, skorzystaj z prostego triku. Zanim położysz na patelni pierwsze placki, najpierw wrzuć tylko kawałek masy. Powinna od razu zacząć się ścinać, ale nie rumienić. Placki ziemniaczane smażymy przez około 2-4 minuty z jednej strony.
Placki nasiąknięte tłuszczem to nic przyjemnego, a na pewno nic zdrowego. Niestety często mają tendencję do tego, by opijać się nim niemal do nieprzytomności. Wiemy, jak temu zapobiec. Wystarczy zaledwie odrobina produktu, który zapewne każdy ma w kuchennej szafce. Chodzi o ocet. Ponadto, zanim włożysz ciasto na patelnię, mocno je odciśnij. Im mniej wody ziemniaczanej, tym bardziej chrupiące będą placuszki.