Ten deser podbije serce niejednego łasucha. Kruche ciasto już samo w sobie smakuje wyśmienicie. Do tego dodatek w postaci śliwek i słodka pierzynka, upieczona z... bezy. Tej jesieni postaw na ciasta, które nie tylko smakują jak marzenie, ale i wyglądają niezwykle zachęcająco. Więcej kulinarnych inspiracji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Białka oddzielamy od żółtek i wbijamy do dwóch różnych misek. Na stolnicę przesiewamy mąkę, dodajemy pokrojone w kostkę zimne masło i siekamy, aż do połączenia składników. Następnie do kruchego ciasta dodajemy żółtka, proszek do pieczenia i cukier puder. Całość wyrabiamy jak najszybciej, by nie ogrzewać niepotrzebnie ciasta. Gotową masę dzielimy na pół, owijamy w folię i wkładamy do lodówki na 30 minut. Po tym czasie wyciągamy jedną połówkę, rozwałkowujemy na cienki placek i wykładamy nim dno formy do pieczenia {wyłożonej papierem lub nasmarowanej masłem). Ciasto nakłuwamy widelcem i podpiekamy przez 15 minut w 180 stopniach Celsjusza.
W tym czasie przygotowujemy puszystą bezę. Białka ubijamy ze szczyptą soli, stopniowo dodając cukier. Najlepiej wybrać drobne słodzidło, by ucieranie nie sprawiało kłopotu. Na sam koniec dodajemy mąki ziemniaczanej. Piana z białek powinna być idealnie sztywna i błyszcząca. Z kolei śliwki przekrawamy na pół i pozbawiamy pestek. Tak przygotowane owoce wykładamy na podpieczony spód ciasta, przykrywamy bezą, a na sam wierzch ścieramy na tarce drugą połowę kruchego ciasta, tworząc słodką kruszonkę. Całość pieczemy około 30-35 minut w 180 stopniach Celsjusza. Po wyjęciu należy ostudzić ciasto, by beza dokładnie się ścięła. Taki deser nie tylko prezentuje się bardzo wykwitnie, ale do tego smakuje jak cukiernicze dzieło sztuki. Smacznego!