[go: up one dir, main page]

Dodaj do ulubionych

Czy zaszokuję sz0ka?

23.04.13, 22:44
https://sphotos-b.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/29635_355196551258693_1670377789_n.jpg

A może jeszcze kogoś?
Obserwuj wątek
    • piq jesteś jak zwykle debilem, pokrak,... 24.04.13, 01:45
      ...mnie jako chrześcijanina przejmuje (nie szokuje, głupia cioto) zdjęcie głodnych dzieci. Jest to reakcja i czysto instynktowna (zaprogramowana przez naturę), i emocjonalna, i moralna.

      Zdjęcie spasionych, zmanikiturowanych i zmaseczkowanych pedałów (z których jeden ma, haha, obrączkę) mnie nie szokuje, gdyż ich zboczenie jest ich intymną i prywatną sprawą, jak np. prywatną sprawą miłośnika gumowych lal ze sklepu jest jego upodobanie. I tyle.

      Tradycyjnie popajacowałeś sobie, pokrak, przyczyniając się do umocnienia swojej pozycji w hierarchii intelektualnej na czele kategorii "wsiowy głupek".
      • rycho7 madrej glowie dosc dwie slowie 24.04.13, 07:03
        piq napisał:

        > ...mnie jako chrześcijanina
        > (zaprogramowana przez naturę)
        > "wsiowy głupek".

        ...
      • pikrat Re: jesteś jak zwykle niezwykle uprzejmy:) 24.04.13, 08:34
        piq napisał:

        > ...mnie jako chrześcijanina przejmuje (nie szokuje, głupia cioto) zdjęcie głodn
        > ych dzieci. Jest to reakcja i czysto instynktowna (zaprogramowana przez naturę)
        > , i emocjonalna, i moralna.
        >
        No i co z tym robisz, cioto mądra? Czy nie będziesz mógł dziś przełknąć kęsa twojego ulubionego goowna na śniadanie? A co do twoich emocji... ty cały jesteś emocją. Emocją przesiąkniętą dulszczyzną, skażoną całkiem niechrześcijańską nienawiścią w odpowiedzi na, przyznam, nieco prowokujące zestawienie. Wiesz... ja byłem pewny, ze się "odezwiesz"smile


        > Zdjęcie spasionych, zmanikiturowanych i zmaseczkowanych pedałów (z których jed
        > en ma, haha, obrączkę) mnie nie szokuje, gdyż ich zboczenie jest ich intymną i
        > prywatną sprawą, jak np. prywatną sprawą miłośnika gumowych lal ze sklepu jest
        > jego upodobanie. I tyle.

        A jak reagujesz na widok spasionych biskupów, z manicure i złotym pierścieniem? Równie ekspresyjnie czy chylisz z pokorą głowę przed "majestatem" (im grubszy tym majestat większy) smile

        > Tradycyjnie popajacowałeś sobie, pokrak, przyczyniając się do umocnienia swojej
        > pozycji w hierarchii intelektualnej na czele kategorii "wsiowy głupek".

        Jak to dobrze, że udało ci się mnie rozszyfrować. Noszenie gumofilców (inteligenta, smile) kieruje twoje myśli do gumna, z którego się wywodzisz. Pewnie pozostałbyś tam do dziś gdyby nie przypadek, żeś został uderzony cepem podczas młócenia i rodzina stwierdziła, że do żadnej uczciwej pracy się nie nadajesz smile
        • piq zawsze jestem nieuprzejmy dla ćwierćinteligentów 24.04.13, 15:42
          ...pokrak. Ćwierćinteligent to pajac, który łyknąwszy nieco hasełek zamiast wiedzy uważa, że jest uprawniony do zmieniania świata. Ćwierćinteligentami byli wszyscy postempacy w historii, ze szczególnym uwzględnieniem rewolucjonistów z SS, czyli "sprawiedliwości społecznej". Ty, ze swoją niezmierzoną głupotą, jesteś typowym ćwierćinteligentem. Jak ty byłeś w stanie zarabiać na życie przy takim stanie mózgu? I kto ci dał emeryturę zamiast eutanazji?

          Twoje zestawienie nie jest prowokujące, tylko debilne. Prowokujące to były występy kabaretu Wolter w Zurichu albo nieszczęsnych oberiutów, których wymordowali tacy jak ty, pokrak. Czyli wsiowe głupki.

          Nie wkurzają mnie czyjeś uzasadnione poglądy, bo mogę z tym dyskutować, muszę starannie przemyśleć argumenty, a nawet czegoś się nauczyć. Ty jesteś okazem doskonałej pustki w twarzoczaszce i jeszcze ci się nie zdarzyło czegokolwiek uzasadnić. Z tobą się nie dyskutuje, pokrak, można cię albo ignorować, albo skopać. Trzeciej możliwości nie ma
          • rycho7 Re: zawsze jestem nieuprzejmy dla ćwierćinteligen 24.04.13, 18:25
            piq napisal:

            > Ćwierćinteligentami byli wszyscy postempacy w historii, ze szczególnym
            > uwzględnieniem rewolucjonistów z SS, czyli "sprawiedliwości społecznej".

            Zdanie, ktore zmusilo mnie do zastanowienia sie. Rozumiem dlaczego u Ciebie taka popedliwa generalizacja.

            Z sowiecka "sprawiedliwościa społeczna" walczylo 900 tysiecy ludzi wschodu w szeregach Waffen SS. Chcesz to masz, zastosuje Twoja hucpe. Ludzie ci juz sie nie obronia, nie zyja, mozesz na niech pluc i defekowac zgodnie z Twoim dobrym wychowaniem. Masz racje, byli Ćwierćinteligentami, dali sie zabic, wraz z finalem w Lienz w 1945 roku.

            Nie da sie ukryc, ze nie byli inteligentami. Uwazali, ze ich danina krwi wystarczy. Nie musi to byc krew niebieska albo inna umyslkowo zdegenerowana. Byla czerwona zdrowych kmiotow.

            Nie jest moim celem obrona SS. Jest to raczej werbalizacja mojego wewnetrznego dyskursu na temat "inteligencji". Lub raczej z tego co z niej zostalo po paradoksie Moraveca.
            • piq jeśli nie zauważyłeś, to wyjaśniam,... 26.04.13, 19:22
              ...bo może masz jakieś zaćmienie umysłu: nie pisałem nic o Schutzstaffeln ani o Waffen Schutzstaffeln, tylo o Sprawiedliwości Społecznej.
              • rycho7 Re: jeśli nie zauważyłeś, to wyjaśniam,... 26.04.13, 20:19
                piq napisał:

                > ...bo może masz jakieś zaćmienie umysłu

                Zdecydowanie mam zacmienie. Po tylu latach w szambonecie mam mocna immunologie na wytryski retoryki roznej masci prawicowcow. Belkot traktuje jako belkot.

                Nazistom tez chodzilo o sprawiedliwosc spoleczna dla nich, aczkolwiek mowili o Narodzie. Ponadto stale slysze o ich lewusowosci.

                Mozesz pisac komunikatywniej. Nie musze Ci slac obelg. Niesmiale tak tylko slysze syk syfona.
          • pikrat Re: zawsze jestem nieuprzejmy dla ćwierćinteligen 24.04.13, 21:08
            Pewnie otaczają ciebie sami ćwierć inteligenci. Ty, będąc półinteligentem masz poczucie, że jesteś od nich dwa razy mądrzejszy, że pozjadałeś wszystkie rozumy, tymczasem rzeczywistość skrzeczy...
            Jak ci się żyje w otoczeniu pajaców, ćwierćinteligentów, rewolucjonistów SS ? Pewnie patrząc codziennie w lustro (o ile natura nie poskąpiła ci zarostu) przy goleniu rozkoszujesz się swoim "męskim" widokiem. Potem włączasz komputer i patrzysz w kogo uderzyć by wyleczyć kompleksy z powodu drobnej figury i piszczącego głosu. Tak, półinteligencie. Ty leczysz kompleksy, przy pomocy "ogromnej wiedzy" na KAŻDY TEMAT. Ja, kiedy czegoś nie wiem lub czegoś zapomniałem patrzę do wikipedii. Jak każdy normalny człowiek. Także samo, jak każdy normalny człowiek pracowałem i uczciwie zarabiałem na życie i twoje, gnoju, obelgi nie mogą mnie dotknąć.

            I jeszcze coś ci obiecam: mam w doopie takich jak ty i będę nadal pisał by upuścić ci trochę tej "inteligenckiej" krwi. Może kiedyś trafi cie szlag i twoje otoczenie odetchnie z ulgą
            A teraz przesyłam ci znak pokoju: fuck you!!!smile
            • rycho7 Re: zawsze jestem nieuprzejmy dla ćwierćinteligen 24.04.13, 21:25
              pikrat napisał:

              > Pewnie otaczają ciebie sami ćwierć inteligenci.

              Mnie otaczaja ludzie. Ich inteligencja jest mniejszym problemem. Gdy ktos nalezy do elity, to statystycznie znajduje sie wsrod 10%. Gdy ktos nalezy do elity, to ma realny problem jak sprawic aby istniennie dla 90% nie bylo nazbyt nieznosne. Bo gdy jest nazbyt to zaczyna byc goraco (ociplenie klimatu).

              > Ty leczysz kompleksy, przy pomocy "ogromnej wiedzy" na KAŻDY TEMAT.

              Nie wiem czy bycie bogiem jest kompleksem. Z faktami sie nie dyskutuje. Ale ktoz nie jest omylny ... ?

              > jak każdy normalny człowiek pracowałem i uczciwie zarabiałem na życie

              Nie wyznales grzechow (przed piqiem), nie odbyles pokuty, nie zadoscuczyniles krzywd. Ja moje krzywdy moralne oceniam na 7 miliardow EUR. Jak zbierzesz to napisz, podam numer konta.

              > mam w doopie takich jak ty

              Podziwiam pojemnosc. W lozku sie miescisz?

              > A teraz przesyłam ci znak pokoju: fuck you!!!smile

              Make love, not war. Lub jakos tak ... Jak to szlo?
              • pikrat Re: zawsze jestem nieuprzejmy dla ćwierćinteligen 24.04.13, 21:43
                Takich "bogów" jak piq, lud wieszał na latarniach lub ścinał gilotyną. Aby nie bluzgali nalewano im do gęby gipsu. Po ścięciu wciąż jeszcze wierzgali nogami dając przykład macierowiczowskiego przywiązanie do życia.

                PS. Mieć kogoś w dupie to metafora, Rycho smile
                • rycho7 za pieniadze lud sie podli 25.04.13, 20:49
                  pikrat napisał:

                  > Takich "bogów" jak piq, lud wieszał na latarniach lub ścinał gilotyną.

                  Za pieniadze ksiadz sie modli, za pieniadze lud sie podli.

                  Uzylem slowa bog w innej poetyce. Oczywiscie bogowie przemijaja. Takze ci calkowicie bezcielesni. Przeminal Baal, przeminal Perun, przeminelo wszystko co celtycke.

                  Sam sie zastanawiam co wzbudzilo moj sprzeciw. Wychodzi na to, ze Twoja sugestia uzycia metod rewolucyjnych. Mam wrazenie, ze empiria wykazala nieskutecznosc tego typu pieknoduchowstwa. Ulude raju na ziemi dla wszystkich nalezy zastapic oferta przezycia dla wybranych. Twarde zasady Natury. To wcale nie musi byc halasliwe ani krwawe. Odkrywam u siebie opor przed gwaltownoscia.
                  • piq rewolucje zawsze robili ćwierćinteligenci,... 26.04.13, 19:28
                    ...przynajmniej od rewolucji francuskiej poczynając.

                    No i złapałeś, o co chodzi:
                    > Sam sie zastanawiam co wzbudzilo moj sprzeciw. Wychodzi na to, ze Twoja sugesti
                    > a uzycia metod rewolucyjnych. Mam wrazenie, ze empiria wykazala nieskutecznosc
                    > tego typu pieknoduchowstwa.

                    "Ten typ pięknoduchostwa" charakterystyczny jest dla Robespierre'a, Hitlera czy Lenina - wszyscy to wzorcowi ćwierćinteligenci.
                    • pikrat Re: rewolucje zawsze robili ćwierćinteligenci,... 26.04.13, 19:35
                      No tak. Jeżeli ynteligenci uznali, że lud żąda chleba bo nie chce żreć ciastek to lud sie wkoorwił i skrócił ynteligentom wzrost o głowę.
                      Przy francuskiej rodzinie królewskiej Robespierr to był superinteligent.
                      • piq ćwerćinteligencie za dwie kopiejki,... 26.04.13, 19:47
                        ...czyż naprawdę rewolucję francuską zrobił "lud"? Lud najwyżej może zrobić bunt, pogrom albo ruchawkę, sieroto po rozumie. Weźże się doucz chociaż trochę, zamiast zaliczać kolejne debilne kompromitacje.
                        • pikrat Re: ćwerćinteligencie za dwie kopiejki,... 26.04.13, 19:54
                          Nawet półinteligent za dwa, pięćdziesiąt powinien wiedzieć, że lud miewał swoich przedstawicieli, kierownictwo, przywództwo czy jak tam to nazwiesz. Niby dużo wiesz ale w wymianie myśli dowodzisz, żeś gamoń smile. Gamoni takie wpadki nie kompromitują.big_grin
                          • rycho7 Re: ćwerćinteligencie za dwie kopiejki,... 26.04.13, 20:38
                            pikrat napisał:

                            > lud miewał swoich przedstawicieli, kierownictwo, przywództwo
                            > czy jak tam to nazwiesz.

                            Problem wlasnie sie koncentruje na "jak tam to nazwiesz". Lud mial na czele przykladowo Szele. Sam on do konca nie wiedzial co robi i jaka zawieruche wywoluje.

                            Lud czesciej byl manipulowany, wykorzystany. Ochrana zorganizowala dwie organizacje anarchistyczne. Bolszewicy praktycznie przeprowadzili rewolucje silami anarchistow, bo te byly najwieksze, zorganizowane przez Ochrane, dofinansowane. Po wykorzystaniu anarchistow oczywiscie musieli ich zlikwidowac.

                            Piq myli swoje emocje w stosunku do bolszewikow z jakoscia ich kadr. Jakosc to skutecznosc a nie moralne prowadzenie sie. Niech piqowi bedzie, ze bolszewicy mieli minus-miliard-inteligentow.
                        • rycho7 Re: ćwerćinteligencie za dwie kopiejki,... 26.04.13, 20:12
                          piq napisał:

                          > Lud najwyżej może zrobić bunt, pogrom albo ruchawkę

                          To prawda. Tylko dlaczego staraja sie nam wmowic, ze za kulisami przy zielonym stoliku niczego sie nie zalatwia?

                          Kluczowa jest logistyka. Bylem zaszokowany czytajac opis bitwy przegranej przez Rzymian w Syrii. Specjalne ogromne oddzialy nieustnnie dostarczaly strzaly.

                          Logistyka to tez pieniadze. Banki wygrywaja i kryzysy i prosperity. Z ludem sa na bakier.
                    • rycho7 Re: rewolucje zawsze robili ćwierćinteligenci,... 26.04.13, 19:53
                      piq napisał:

                      > "Ten typ pięknoduchostwa" charakterystyczny jest dla Robespierre'a, Hitlera czy
                      > Lenina - wszyscy to wzorcowi ćwierćinteligenci.

                      Wyglada na to, ze leczysz swe kompleksy przelewajac je na innych.

                      Osobiscie wolalbym podyskutowac merytorycznie. Zawsze mozna pomarzyc.

                      Ograniczajac sie jedynie do Hitlera to jego najwieksza wada byla nieskutecznosc. Znaczy sie pieknoduch. Nie urodzil sie w Krakowie w rodzinie pani Dulskiej wiec cwiercinteligent. Inna sprawa, ze on na inteligenta raczej nie pozowal. Wiec nie mial Twoich kompleksow.
                      • pikrat Re: rewolucje zawsze robili ćwierćinteligenci,... 26.04.13, 19:57
                        Już dawno odkryłem, szkiełkiem i okiem ćwierćinteligenta, rzecz jasna, że piq to zakompleksiony sukinsyn.
                        Mam nadzieję, że z tych kompleksów wyleczy go jakiś opryszek przy pomocy kija do bejsbola smile
                        • rycho7 Re: rewolucje zawsze robili ćwierćinteligenci,... 26.04.13, 20:27
                          pikrat napisał:

                          > opryszek przy pomocy kija do bejsbola

                          Myslisz detalem, wznies sie.
                        • piq ty na pewno nie spróbujesz,... 26.04.13, 23:11
                          ...bo nie dość, żeś nawet na kij za głupi, to jeszcze nad wyraz bojaźliwy i na widok pana piqa udawałbyś psią kupkę.
                          • pikrat Re: ty na pewno nie spróbujesz,... 27.04.13, 08:51
                            piq napisał:

                            > ...bo nie dość, żeś nawet na kij za głupi, to jeszcze nad wyraz bojaźliwy i na
                            > widok pana piqa udawałbyś psią kupkę.

                            big_grin
                            Widzę, że bardzo starasz się by mnie zabawić, ale znów nuda bo ile można czytać o produktach przemiany materii?
                            Jesteś strasznie monotonny a chcesz uchodzić za inteligenta. Niestety, naprawdę dobrze wychodzi ci jedynie dowodzenie jaki jesteś prymitywny, psi synu.big_grin
                      • piq rodzina pani Dulskiej, drogi rychu,... 26.04.13, 19:57
                        ...to półinteligenci. Co do kompleksów, na pewno jakieś mam, ale na przykład nie wpisuję się pod każdym twoim postem, żebyś tylko zwrócił na mnie uwagę i zaszczycił mnie odpowiedzią.
                        • rycho7 Re: rodzina pani Dulskiej, drogi rychu,... 26.04.13, 20:26
                          piq napisał:

                          > pod każdym twoim postem, żebyś tylko zwrócił na mnie uwagę i zaszczycił
                          > mnie odpowiedzią.

                          Wybacz, ze Cie nie docenilem i nie uwzglednilem, ze reagujac na bzdury, ktore zauwazam, odnosze sie do wszystkich Twoich postow. Mialem zapewne niesluszne wrazenie, ze sporo Twoich postow olewam.

                          Ponadto mam zasade pisac "dla potomnosci" ze swiadomoscia (pewnoscia), ze mi nie odpowiesz. Takie samouwielbienie dla sumienia - nie pozostalem obojetny. Przekonywac Ciebie i innych nie mam zamiaru. Wole zasady Chrystusa gnostyckiego.

                          Ale cieszy mnie jak sobie dymasz ego.
                  • pikrat Re: za pieniadze lud sie podli 26.04.13, 19:46
                    Całkiem niedawno, Rycho, pisałeś, że wprowadzone mieczem można tylko mieczem wyprowadzić. Czy to będzie rewolucja?
                    • rycho7 Re: za pieniadze lud sie podli 26.04.13, 19:56
                      pikrat napisał:

                      > Całkiem niedawno, Rycho, pisałeś, że wprowadzone mieczem można tylko
                      > mieczem wyprowadzić. Czy to będzie rewolucja?

                      Uzylem metafory. To bedzie korekta rzeczywistosci. Wielu wolaloby aby odbywalo sie to ewolucyjnie. Nie musi byc gwaltownie byle skutecznie.
                      • pikrat Re: za pieniadze lud sie podli 26.04.13, 19:59
                        No to byłoby tak jak i ja lubię. Rewolucją straszę tylko prawdziwych i pełnowymiarowych inteligentów.smile
            • piq heheh, wikipedia jest właśnie dla... 25.04.13, 02:18
              ...ćwierćinteligentów. Pojęcie "krytyka źródeł", jak każdemu ćwierćinteligentowi, jest ci gruntownie obca. Ale za to na pewno w ankiecie personalnej wpisywałeś, że znasz angielski, i usiłujesz mnie o tym przekonać ze zwykłą sobie zręcznością:

              > A teraz przesyłam ci znak pokoju: fuck you!!!smile

              ...oraz oczywiście emotikonkiem, jak należy, by dowodzić sobie i innym, żeś wyluzowany młodzieniaszek, a nie stary pierzdzioch z zanikniętym od nieużywania mózgiem.

              Oj, byłoby mi cię zal, gdybyś nie był aż takim durniem, klaunie bez makijażu i śmiesznych ubranek.
              • pikrat Re: heheh, wikipedia jest właśnie dla... 25.04.13, 08:19
                Zieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeewbig_grin

                i spadaj. smile
              • rycho7 Re: heheh, wikipedia jest właśnie dla... 25.04.13, 10:28
                piq napisał:

                > ...ćwierćinteligentów. Pojęcie "krytyka źródeł", jak każdemu ćwierćinteligentow
                > i, jest ci gruntownie obca.

                Belkoczesz jak stary pierdziuszek profesor. Krytyka wikipedii zawsze mi sie kojarzy z tym, ze na sredniowiecznych uniwersytetach prowadzono wyklady w salach tak ciemnych aby studenci nie mogli prowadzic notatek. No bo ukradliby wlasnosc intelektualna profesora Gatesa wynalazcy okien w architekturze.

                Mimo ogromu swych wad Wikipedia ma ta zasadnicza zalete, ze jest zawsze i szybko pod reka. Stanowi NAJLEPSZY punkt wyjscia do dalszych badan. Lepszym bywa zawartosc mozgu, ale wtedy mozna sie raczej spodziewac zaniechania dalszych badan.

                Ranking szambonetu nie zacheca do prowadzenia jakichkolwiek dalszych kwerend. Nie warto sie napracowac aby uslyszec bluzg od piqa. Zwazaj wiec co czynisz i jak prezentujesz swoje cele.
                • wikul Re: heheh, wikipedia jest właśnie dla... 25.04.13, 15:19
                  rycho7 napisał:

                  > Mimo ogromu swych wad Wikipedia ma ta zasadnicza zalete, ze jest zawsze i szybk
                  > o pod reka. Stanowi NAJLEPSZY punkt wyjscia do dalszych badan. Lepszym bywa zaw
                  > artosc mozgu, ale wtedy mozna sie raczej spodziewac zaniechania dalszych badan.

                  Też tak uważam. Jest powszechnie używana przez studentów i prac.naukowych. Warto tylko sprawdzać kto hasło opracował. Dobrze jest również skonfrontować z innymi źródłami.
                  • piq wiki jest równie niewiarygodna jak demokracja,... 26.04.13, 14:46
                    ...gdyż jej treść jest produktem niezidentyfikowanej zbiorowości, która nie ponosi za to żadnej odpowiedzialności osobistej ani prawnej. Jeśli się chce być poważnym, to jest w sieci stos innych stron, na które można się powołać. Różni debile i fanatycy ujawniają tam swoje fantasmagorie, a niektóre potyczki są arcyzabawne. Na przykład jest gość, który wpisuje wszędzie, że wszyscy naprawdę są Turkami (była akcja wyrzucania go z wikipedii, ale to wisiało przez długi czas), albo Wielkomadziarzy dowodzący, iż Maori to zaginieni Magyari, albo wpisy chorwackie, w których śmierć Sobiesława syna Sławnika została zupełnie odwrotnie opisana, włącznie z tym, w czyjej armii walczył, przeciwko komu oraz kto go zabił - bo jakiemuś idiocie nie podobało się to, co jest napisane wprost w kronikach.

                    Powołanie się na wiki dyskwalifikuje, wikul, gdyż jest to źródło o nadzwyczaj wątpliwej wiarygodności.
                    • piq ...uzupełniam: a rzecz polega na tym,... 26.04.13, 15:04
                      ...że różne rzeczy pojawiają się i znikają, by wrócić za jakiś czas i znowu zniknąć. Zwłaszcza te budzące jakieś emocje. Emocja nie jest kategorią naukową. Opisanych przeze mnie zjawisk nie zmyślałem, bo je widziałem na własne oczy. W angielskiej wiki sam wpisałem kilka zdań z głowy, beż podania żadnych źródeł, na próbę, i wiszą do dzisiaj.
                      • sz0k Re: ...uzupełniam: a rzecz polega na tym,... 26.04.13, 15:15
                        piq napisał:

                        > ...że różne rzeczy pojawiają się i znikają, by wrócić za jakiś czas i znowu zni
                        > knąć. Zwłaszcza te budzące jakieś emocje. Emocja nie jest kategorią naukową. Op
                        > isanych przeze mnie zjawisk nie zmyślałem, bo je widziałem na własne oczy. W an
                        > gielskiej wiki sam wpisałem kilka zdań z głowy, beż podania żadnych źródeł, na
                        > próbę, i wiszą do dzisiaj.

                        Dokładnie. Swego czasu np. popularne było dopisywanie różnej maści przodków, czy preferencji seksualnych politykom, czy innym rozpoznawalnym, a medialnie chwytliwym osobom. Trwa to pewnie po dziś dzień w najlepsze.
                      • rycho7 Re: ...uzupełniam: a rzecz polega na tym,... 26.04.13, 16:18
                        piq napisał:

                        > sam wpisałem kilka zdań z głowy, beż podania żadnych źródeł

                        Ja mialem historyjke dokladnie odwrotna. Wpisalem szereg artykulow prawdziwych dosc lakonicznych lecz ze skrupulatnym podaniem linkow do zrodel maksymalnie profesjonalnych. Wikiidioci skasowali te artykuly. W sumie dla mnie bylo to oczywiste uwzgledniajac debilizm polaczkow. A Ty piqu do ktorych sie zaliczasz?

                        Napiszesz uczciwie, ze wikipedia odbiera Ci chleb?
                        • rycho7 rzetelnosc jedynie odplatnie? 26.04.13, 17:52
                          rycho7 napisał:

                          > A Ty piqu do ktorych sie zaliczasz?
                          > Napiszesz uczciwie, ze wikipedia odbiera Ci chleb?

                          Wspolczesnie problemem z informacja zaczyna byc jej odplatnosc.

                          Nie jest to zagadnienie jednoznaczne. Nie da sie ukryc, ze robolnicy informacji (ludzie piora?) musza z czegos zyc. Daje sie takze zauwazyc, ze wielu (nazbyt) zyje sobie doskonale za wplywy z reklam. No a stosunek reklamy do informacji stawia w watpliwym swietle "misje" kreatorow informacji.

                          Innym problemem jest zawlaszczanie funduszy na badania (naukowe?) przykladowo przez koncerny farmaceutyczne. Stwarza to podejrzliwosc, ze tezy pozbawione badan nie oplacaja sie koncernom. Panstwa wystepuja w tym zdecydowanie w roli sutenera.

                          Jest oczywistym, ze Wikipedia jako konkurencja jest i bedzie zwalczana przez pismactwo. Czyz nie tak piqu?
                          • piq jest znacznie gorzej,... 26.04.13, 19:32
                            ...jeśli się poczyta tzw. "portale", to wychodzi na to, że pismactwo (w większości niedouczone) sięga wyłącznie do wikipedii, bo "jest szybka". Tu nie ma konkurencji, jest koegzystencja, a nawet symbioza.
                    • oleg3 Re: wiki jest równie niewiarygodna jak demokracja 26.04.13, 15:06
                      W obronie wikipedii

                      Twoje argumenty są zasadne i nie do odparcia (pomijam szczegóły, bo ich nie analizowałem). Chodzi mi o to, że na samym dole strony opisującej Lizymacha czy mrówkojada są (powinny być) linki służące weryfikacji tego co autor hasła wytworzył. Wbrew pozorom (tak uważam) wikipedia zmusza do konfrontacji źródeł. Na powszechne lenistwo umysłowe nic nie poradzisz.
                      • rycho7 powszechny analfabetyzm 26.04.13, 16:22
                        oleg3 napisał:

                        > Na powszechne lenistwo umysłowe nic nie poradzisz.

                        Byly czasy gdy jedynym praktycznie systematycznym zrodlem informacji byla ambona. Bylo to niewatpliwe remedium. Lenistwo bylo podstawa i nie razilo.
                    • wikul Re: wiki jest równie niewiarygodna jak demokracja 26.04.13, 15:08
                      Ale po to właśnie są weryfikatorzy - redaktorzy z szerszymi uprawnieniami, by mogli nadawać artykułom specjalne oznaczenia. Tak więc zamiast pluć jadem na cudzą pracę wystarczy rzucić okiem na prawy górny róg ekranu i voila, już wiemy jaki status ma dana strona. Nie trzeba być doktorem habilitowanym ani korespondentem Polskiej Akademii Nauk żeby zgadnąć, iż opis „wersja nieprzejrzana” subtelnie sugeruje, by do zamieszczonych pod nim treści podchodzić z pewnym dystansem. „Wersjom przejrzanym” też nie można ślepo ufać, natomiast już „dobry artykuł”, czy „artykuł na medal” to informacje, o których prawdziwość nie musimy drżeć nawet, gdy przywołamy je w obliczu specjalisty z danej dziedziny. Co więcej, w bliżej nieokreślonej przyszłości na łamy Wolnej Encyklopedii ma zawitać znaczek pod zbawiennym tytułem „artykuł zweryfikowany”. To jednak póki co miłe dla wyobraźni wizje, a my zajmujemy się tym, co tu i teraz. Bo koniec świata ponoć tuż, tuż, o czym można przeczytać choćby tutaj pl.wikipedia.org/wiki/Koniec_%C5%9Bwiata, ale osobiście raczej nie polecam tego dzieła.
                      Wikipedia to znakomita inicjatywa i świetny serwis, w którym można szybko i łatwo znaleźć mnóstwo potrzebnych informacji oraz dokopać się do bardziej fachowych źródeł, z jakich one pierwotnie pochodzą. Jasne, nie jest to strona doskonała, do perfekcji (przy optymistycznym założeniu, że takowa jest w ogóle osiągalna) brakuje jej wciąż bardzo, bardzo wiele i za nim będzie mogła choćby aspirować do tego miana, to sporo wody upłynie w Nilu. Tylko czy to powód aby Wiki szykanować i wyśmiewać na każdym kroku? Litości. Wystarczy trochę się zastanowić, pomyśleć, spojrzeć nieco dalej, głębiej i już staje się jasne, iż to nie Wolna Encyklopedia per se jest problemem głęboko związanym z powszechną w Internecie dezinformacją. Ktoś mądry powiedział kiedyś, że „pistolety nie zabijają ludzi – robią to inni ludzie”. Z Wikipedią jest tak samo. Wikidiotyzm to nie wina strony, tylko idiotów. A tych nigdy, nigdzie nie brakuje.

                      www.mojeopinie.pl/wikidiotyzm_czyli_dlaczego_ludzie_boja_sie_wikipedii,3,1289869048
                    • rycho7 Re: wiki jest równie niewiarygodna jak demokracja 26.04.13, 16:09
                      piq napisał:

                      > Powołanie się na wiki dyskwalifikuje

                      Wezmy wiec pod uwage teksty starozytne i sredniowieczne. Cele tworzenia tych tekstow byly wielce watpliwe a wspolczesna rzetelnosc naukowa nie byla jeszcze w ogole znana. Takim tekstem jest bez watpienia Biblia, posluze sie wiec Twoja machlojka erystyczna "Powołanie się na Biblie dyskwalifikuje". I to by bylo na tyle jezeli chodz o wartosc pismactwa piq'a.

                      W swoim tekscie znamiennie podle pominales moj argument "punktu wyjscia". Podlosc promieniuje na cala Twoja reszte.

                      Wskaz chlopca do bicia, ktory gwarantowal wiarygodnosc wikipedii w niniejszym watku. Demokracja jest mniejszym zlem, propagowane jest to od dawna. Kto dyskutuje o wiarygodnosci demokracji? Wiarygodny ma byc proces wyborczy. Wybory obrazuja poziom niekompetencji wyborcow.

                      Piszesz w szambonecie na wlasna odpowiedzialnosc i bierzesz go z dobrodziejstwem inwentarza. Jak chcesz wiarygodnosci to czytaj moje publikacje naukowe.
                      • piq chcesz usiąść z innymi uczonymi... 26.04.13, 19:41
                        ...w Wikipedii w pomieszczonku koło świątyni (niech to będzie np. jakaś galeria handlowa) i oddawać się egzegezie oraz interpretacjom tego, co w Wikipedii chciał powiedzieć Bóg-Zbiorowość voxem populi?

                        No bo jeżeli porównujesz Biblię z Wikipedią, to najwyraźniej marzysz o tym, by siedzieć z innymi znawcami i wrzeszczeć na siebie nawzajem kłócąc się, co właściwie oznacza to, co jest wpisane pod hasłem "biedronka". Oraz każdym innym.
                        • rycho7 Re: chcesz usiąść z innymi uczonymi... 26.04.13, 20:46
                          piq napisał:

                          > No bo jeżeli porównujesz Biblię z Wikipedią, to najwyraźniej marzysz o tym, by

                          Mialem pewnosc ze zareagujesz jakobym bezczescil Biblie. Tyle, ze zupelnie nie rozumiem co to Wasze pojecie bezceszczenia zawiera. Jest puste i tym nie szturchasz.

                          > oddawać się egzegezie oraz interpretacjom tego, co w Wikipedii

                          Piszesz o temacie mi bliskim. Jednoczesnie przedstawiasz temat odwrotnie, obco dla mnie. Protokol rozbieznosci zawiera wszystko, wyczerpuje.
                          • piq coś słabo czytasz dzisiaj, rychu,... 26.04.13, 23:06
                            ...to może wyłożę jeszcze raz: nie oburzyłem się na nic nigdzie w moim poście - chodziło mi o to, że uczeni w Piśmie mogą siedzieć i interpretować Biblię na sto tysięcy sposobów, a uczeni dzisiejsi nie powinni interpretować Wikipedii na sto tysięcy sposobów. Ty zestawiłeś Biblię z Wikipedią, więc obśmiałem się, że chcesz siedzieć i interpretować Wikipedię. Coś ci się poczucie humoru gdzieś zadziało.

                            Na wszelki wypadek jeszcze łopatologicznie: "baranek" w Biblii podlega stu tysiącom interpretacji, bo po to jest Biblia, a "baranek" w wikipedii nie ma prawa być interpretowany nawet na dwa sposoby, bo po to powiina być wikipedia, jeśli chciałaby być wiarygodna, przeto twoje odniesienie się do Biblii jest merytorycznie błędne a dowodowo (przez analogię) bezwartościowe.
                            • rycho7 Re: coś słabo czytasz dzisiaj, rychu,... 27.04.13, 08:00
                              piq napisał:

                              > ...to może wyłożę jeszcze raz

                              W komunikacji to nazbyt czeste, ze odbiorca nie rozumie nadawcy. Zbedne jest jednak ocenianie zamiast komunikacji. Do tego drugiego sluzy sprzezenie zwrotne, ja sygnalizuje, ze nie rozumiem, Ty wyjasniasz. Co wlasnie nastapilo. Czy sadzisz, ze ocena, ze slabo czytam jest potrzebna i jest zasadna? Moze Ty slabo bredzisz? A wystarczyloby sie powstrzymac przed ocenami.

                              > Ty zestawiłeś Biblię z Wikipedią, więc obśmiałem się, że
                              > chcesz siedzieć i interpretować Wikipedię.

                              Biblię wielu uwaza, za napisana przez Boga. Mimo iz w samej Biblii jest napisane, ze Bog jej nie napisal. Bog w swej Wszechmocy powinien byl pisac absolutnie zrozumiale aby wierni widzieli jak wioda sciezki Pana. Posrednicy Pana Boga powinni tez pisac Swieta Ksiege ku pozytkowi wiernych. Wiec powinni sie kierowac Twoimi wymaganiami wobec Wikipedii. Wszystko to oczywiscie lgarstwo. Biblia zawiera poezje i falszywki, ktore mozna interpretowac na miliony sposobow. Pisali ja falszerze aby interpretatorzy mogli na tym zarabiac kase, tak jak Ty z Twojej pracy jelytarnego yntelygenta.

                              Wspolczesna nauka posluguje sie tezami, hipotezami itp., ktore sa traktowane jak kolejne przyblizenia do poznania prawdy. Totez caly korpus wiedzy sklada sie z przyblizen a nie z prawd, a juz bron Boze Prawd. Wikipedia zawiera przyblizenia, bledy stylistyczne i merytoryczne wynikajace z kompetencji autorow oraz falszywki piqow. Uzytkownik Wikipedii ma szanse posiadac swiadomosc jakosci zawartosci Wikipedii, a takze bibliotek i innych zrodel. Moze samodzielnie preprowadzac krytyke zrodel albo korzystac z dostepnych narzedzi. Ma takze mozliwosc bezkrytycznie czytac Biblie lub piqa.

                              > "baranek" w wikipedii nie ma prawa
                              > być interpretowany nawet na dwa sposoby

                              Lzesz jak piq. Jezyki naturalne ze swej istoty sa niejednoznaczne. Takze Wikipedia posluguje sie jezykami naturalnymi i posiada mechanizmy uporania sie z niejednoznacznoscia.

                              Wikipedii nikt nie usiluje reklamowac jako napisanej przez Boga. Deizacja Wikipedii jest typowa manipulacja yntelygentow i religianckich falszerzy (elity elit).
                              • pikrat Re: coś słabo czytasz dzisiaj, rychu,... 27.04.13, 09:00
                                No i zdeptałeś gada, Rycho. Gad, przebrany dla niepoznaki za pieska lizał ci łapę w nadziei, że go zaadoptujesz "na moją zgubę". Gad szuka forumowych przyjaźni ale weź i zaprzyjaźnij się z gadem, który nawet pogłaskany pluje jadem twierdząc, że to inteligentom przystoi.
                                Gada należy przetrącić kijem. Jednym, szybkim ruchem i właśnie to zrobiłeś.
                                • piq mylisz się, pokrak,... 27.04.13, 15:57
                                  ...co nie jest dziwne, gdyż pozbyłeś się mózgu sprzedając go na domieszkę do pulpetów wołowych w Ikei. Zarobiłeś 3,52 grosza, dali ci 4 grosze, a ty byłeś uszczęśliwiony, że zrobiłeś doskonały interes, bo się pomylili, i szybko uciekłeś, żeby nie kazali ci oddać tych 0,48 grosza.
                                  • pikrat Re: mylisz się, pokrak,... 27.04.13, 17:58
                                    piq napisał:

                                    > ...co nie jest dziwne, gdyż pozbyłeś się mózgu sprzedając go na domieszkę do pu
                                    > lpetów wołowych w Ikei. Zarobiłeś 3,52 grosza, dali ci 4 grosze, a ty byłeś usz
                                    > częśliwiony, że zrobiłeś doskonały interes, bo się pomylili, i szybko uciekłeś,
                                    > żeby nie kazali ci oddać tych 0,48 grosza.

                                    Za taki wysiłek yntelektualny należy ci się święty obrazek.smile

                                    https://antyreligijni.pl/666/091719267186041327.jpg
                                • rycho7 Re: coś słabo czytasz dzisiaj, rychu,... 27.04.13, 16:14
                                  pikrat napisał:

                                  > Gad szuka forumowych przyjaźni

                                  Znam piqa dostatecznie dlugo aby miec odwrotne wrazenie. Starcza mu i odwagi i elokwencji aby samotnie stawac w szranki z wiatrakami.

                                  > No i zdeptałeś gada

                                  Nie to bylo moim celem. Moze nadinterpretujesz albo ja zbyt swobodnie werbalizowalem.

                                  > Gada należy przetrącić kijem.

                                  Ostatnio kombinuje nad reintrodukcja gadow do pewnego ekosystemu. Daleki jestem wiec od przetracania. Jestem za bioroznorodnoscia, nawet w szambonecie. Jestem jedynie za likwidacja zlodzieji i ich poplecznikow. Nie musza mi deptac po odciskach. Ale kij do takich przedsiewziec nie wyglada inzyniersko. Potrzebna ekonomia skali.
                              • piq no i co właściwie wynika z twojego wykładziku,... 27.04.13, 15:52
                                ...skoro jest nie na temat? Jakoś nie udowodniłeś, że twój zabieg przyrównania wikipedii do biblii był jednak uprawniony. Wręcz przeciwnie, udowodniłeś, że nie był. Wystarczy jeden twój argument na moją rzecz: wikipedia ma stronę ujednoznaczniającą pojęcie "baranek", a biblia takiej strony nie ma. Gdyż wiki ma być jednoznaczna, brachu, albowiem bez jednoznaczności nie ma wiarygodności, a biblia ma być niejednoznaczna, gdyż bez herezji nie ma rozwoju.
                                • rycho7 Re: no i co właściwie wynika z twojego wykładziku 27.04.13, 17:06
                                  piq napisał:

                                  > Jakoś nie udowodniłeś, że twój zabieg przyrównania
                                  > wikipedii do biblii był jednak uprawniony.

                                  Dla mnie po prostu nie istnieje taki problem. Jak chcesz aby Ci sprawic przyjemnosc to potwierdze:
                                  1. nie udowodnilem
                                  2. porownanie nie jest uprawnione bo tak dla Ciebie przyjemniej.

                                  > Gdyż wiki ma być jednoznaczna

                                  W moim jezyku w sensie granicy funkcji. Czyli jednoznaczna nie jest i nie bedzie.

                                  > biblia ma być niejednoznaczna, gdyż bez herezji nie ma rozwoju.

                                  Tego konceptu absolutnie nie rozumiem. Stfurzec sie mylil tworzac swiat, Darwina i ewloucje? A moze Darwin jest pomylka, potomkiem Rodrigueza Borgii?
                                  • piq Re: no i co właściwie wynika z twojego wykładziku 27.04.13, 23:10
                                    > > biblia ma być niejednoznaczna, gdyż bez herezji nie ma rozwoju.
                                    >
                                    > Tego konceptu absolutnie nie rozumiem. Stfurzec sie mylil tworzac swiat, Darwin
                                    > a i ewloucje? A moze Darwin jest pomylka, potomkiem Rodrigueza Borgii?

                                    Jak to nie rozumiesz? Reinterpretacja jest normalnym losem świętych ksiąg, bo zmienia się kontekst. Każda reinterpretacja to herezja. Interesujesz się gnozą, o ile pamiętam, to powinieneś wiedzieć.
                                    • rycho7 Re: no i co właściwie wynika z twojego wykładziku 28.04.13, 07:38
                                      piq napisał:

                                      > Jak to nie rozumiesz? Reinterpretacja jest normalnym losem świętych ksiąg

                                      Zastanawialem sie na tym w miedzyczasie. Ja jestem inzynierem informatykiem. Zajmuje sie zbiorami informacji. Nie mam w swoim instrumentarium transcedencji zbiorow. Poslugujemy sie rozbieznymi zbiorami pojec. Ty oczekujesz ode mnie dzialan dla mnie nie do przyjecia. Jakichs uprawnien do porownan. Dla mnie to absurd. Dla Ciebie to byc moze codzienna rzeczywistosc.

                                      Nie przekonales mnie co do niewlasciwosci pisania w watku, w ktorym pisali zmarli. Chodzisz do bibliotek przechowujacych dziela zmarlych autorow. Czytasz te dziela aby o nich milczec? Jestes hucpiarsko niewiarygodny. Czynisz dla mnie nieczytelne wyroznienia Wikipedii i Biblii. Funkcjonujesz w innym rownoleglym Wszechswiecie. Twoj Big Bang mnie nie dotyczy, zapadniecie w czarna dziure takoz.
                                      • piq inżynier informatyk to zawód,... 28.04.13, 15:09
                                        ...a nie umysł. No ale skoro już, to powinno być dla ciebie jasne, że tam, gdzie kończy się oznaczoność, zaczyna się interpretacja. Nie ma idealnie czystych próbek, nie ma idealnie niezakłóconych wyników, materia może być energią i odwrotnie, cząstka może być falą i odwrotnie, a ujednolicanie tego i tak idzie w stronę geometrii, gdzie jest już właściwie tylko interpretacja, bo sprawdzanie doświadczalne jest technicznie i ekonomicznie nieziszczalne. Są zwolennicy kosmosu skończonego lecz nieograniczonego, są zwolennicy kosmosu nieskończonego i ograniczonego, są zwolennicy kosmosu skończonego i ograniczonego itd. Zależy, co kogo przekonuje, jaka jest interpretacja danych i z doświadczeń, i ze spekulacji teoretycznych.

                                        Co do uprawnień do porównań: przecież doskonale wiesz, że nie porównuje się rzeczy radykalnie różnych jakościowo, czyli zupełnie innych. Nie porównasz średniego poziomu wykształcenia ludności łużyckiej w XIX wieku do cen benzyny w Wenezueli w czasach Chaveza. Podobnie jest z zawartością merytoryczną oraz przeznaczeniem biblii i wikipedii. Albo średniowiecznych kronik typu tego sprzedajnego lizodupa Galla Anonima (nie wiedzieć czemu uznawanej za "nadzwyczaj wiarygodne źródło") i encyklopedii pojęć ekonomicznych z 2000 roku. Inne metody i inny cel. Dlatego zestawienie równoległe z twojego pierwszego postu wikipedii i biblii uważam za merytorycznie nieuprawnione, bo błędne.

                                        Pisanie w wątku, w którym 40% dyskutantów już nie żyje, na publicznym forum nadal uważam za niestosowne. Lepiej było, by kajtek czy jak mu tam założył nowy wątek; jeśliby mu zależało, to mógł dać odnośniki do ciekawszych jego zdaniem wypowiedzi. Niestosowność wywodzę z tego, że dyskutowałoby się nie z samym kajtkiem, tylko ze wszystkimi uczestniczącymi osobami, przy czym część nie może się ani obronić, ani odpowiedzieć. Forum publiczne różni się od biblioteki tym, że interakcje są bezpośrednie i mają charakter prawie osobisty. Niezorientowany może zacząć zaczepiać nieżyjącą osobę w sposób bezpośredni. Siedząc w bibliotece i czytając Schoppenhauera nie piszesz wszak do niego "czy cię, szopi, kompletnie poyebało?". Zwłaszcza nie jedziesz wykopać jego trumny, żeby na nią nawrzeszczeć. Tego chciałem uniknąć wobec d-nutki i scana, których znaliśmy wirtualnie przez wiele lat, kłóciliśmy się i lubili, ale na koniec chciałbym ich pozostawić w wirtualnym spokoju. Co innego jest zacytować Schoppenhauerowy pogląd z własnym komentarzem, a co innego jest dopisanie się (w bibliotece) na końcu książki Schoppenhauera.
                                        • rycho7 Re: inżynier informatyk to zawód,... 28.04.13, 15:58
                                          piq napisał:

                                          > ...a nie umysł.

                                          Nie zgadzam sie. Brak Ci zapewne odpowiednich doswiadczen. Obejmuje to rozne zawody, nacje, sytuacje.

                                          > tam, gdzie kończy się oznaczoność, zaczyna się interpretacja

                                          U mnie zaczyna sie probabilistyka. Jednak mamy rozne umysly. Po drodze do Twojej interpretacji wymienilbym zasade nieoznaczonosci Heisenberga. Nie przecze istnieniu interpretacji, tak przy okazji.

                                          > gdzie jest już właściwie tylko interpretacja

                                          Ale jest to problem ludzkiego umyslu, sposobu jego dzialania. Dla uproszczenia poslugujemy sie modelami. Masz wiec w Wikipedii same interpretacje. Zawiera ona uzgodnienia wspolnych pojec. Mniej lub bardziej uzgodnione. Wszystkie w niekonczacym procesie uzgadniania, zero prawd absolutnych.

                                          > Co do uprawnień do porównań: przecież doskonale wiesz, że nie porównuje się
                                          > rzeczy radykalnie różnych jakościowo, czyli zupełnie innych.

                                          Porownujemy zbiory tekstowe. W Wikipedii hasla historyczne bywaja wrecz pomyslami okreslonych ludzi. Ja nie akceptuje dowodzenia przez autorytet wiec profesor ma niewielkie fory. Biblia jest tekstem spisanym ok. 300 lat pne. przez kaplanow Judei do walki z kaplanami Izraela. Jest kompilacja tekstow wczesniejszych i zestawieniem wybranych idei z calego otoczenia. Jest falszywka Wikipedii tamtych czasow. Dla mnie jej swietosc jest kpina, jak kazda swietosc.

                                          > uważam za merytorycznie nieuprawnione, bo błędne.

                                          A uwazaj sobie. Zbyt daleko odeszlismy od istoty tamtego porownania. Uzywasz argumentacji od czapy.

                                          > uważam za niestosowne.

                                          A ja sie z Toba nie zgadzam. Poza jednym, ze moja obecnosc w szambonecie jest strata czasu. Poznalem juz roznorodne poglady ludzi i ich sztuczki erystyczne. Czesciej z reszta maczugi i wytrychy niz sztuczki. Czas z knieji wyprowadzic ujawniajac odwody polkow smolenskich. Skonczyc czas slow.

                                          > Niestosowność wywodzę z tego, że dyskutowałoby się nie z samym kajtkiem,
                                          > tylko ze wszystkimi uczestniczącymi osobami

                                          To jest Twoj poglad. Brak weryfikacji empirycznej. Poza tym, ze gips w jape zadzialal.
                                          • piq zrobiłem pewien fundamentalny błąd,... 28.04.13, 16:57
                                            ...skoro twoim zdaniem używam argumentacji od czapy, to powinieniem był, i to z zupełnym przekonaniem, napisać to samo o twojej argumentacji już tak na oko przedwczoraj. To po pierwsze.

                                            Po drugie: czy dyskutujesz prawo Nernsta z kolegami lub innymi ludźmi? Albo definicję żarówki? Jeśli nie, to twoje opowieści o wikipedii i interpretacjach są o kant dupy rozbić.

                                            Po trzecie: nie domagałem się i nie domagam od ciebie uznania świętości czegokolwiek. "Święta księga" to tak samo koran, jak awesta albo ewangelia, czyli pewien szczególny typ mądrościowy usiłujący wyrazić rzeczy niewyrażalne poprzez symbolikę. Wikipedia nie jest symboliczna, więc nie ma tu nic do rzeczy.

                                            Po czwarte, kwestia stosowności jest umowna. Bizantyjski kupiec kiedy zapukawszy i usłyszawszy "wejść" wchodził do izby, w której wareg właśnie grzmocił swoją niewolnicę i słyszał od niego "pan łaskawie siądzie i poczeka, zaraz skończę", mógł to uważać za niestosowne - w przeciwieństwie do Warega. Taka sobie różnica w podejściu do różnych rzeczy, rychu.
                                            • rycho7 Re: zrobiłem pewien fundamentalny błąd,... 28.04.13, 17:58
                                              piq napisał:

                                              > ...skoro twoim zdaniem używam argumentacji od czapy, to powinieniem był, i to z
                                              > zupełnym przekonaniem, napisać to samo o twojej argumentacji już tak na oko pr
                                              > zedwczoraj. To po pierwsze.

                                              Masz racje. Istnieje problem komunikacji. To znaczy conajmniej dwa problemy. Pierwszy to woli komunikacji. Wiekszosc preferuje wykluczanie zamiast komunikacji. Ty wyraznie do wiekszosci nie nalezysz. Ja niestety odruchowo zaliczylem Cie do zbiorowosci i obdarzylem Cie niechecia i rytualnymi odruchami obronnymi.

                                              Drugi problem komunikacji polega na rozbieznosci zasobow naszych pojec, uzusow, emocji, tabu i rytualow. A takze na mojej niecheci ustepstw w tych zakresach. Niecheci uformowanej przez lata w szambonecie. W wyniku absolutnie bezrozumnych dzialan katobolszewii. Ty prezentujac swoja linie obrony wiary i kleru (zlodziejstwa) zostales przeze mnie w sposob nieuprawniony zaliczony do katobolszewii. Stalo sie do po zniknieciu Hasza z szambonetu. Na tamtym tle sytuowales sie zupelnie inaczej. Aczkolwiek tajemniczo, a ja nie dazylem do rozjasnienia.

                                              > Po drugie: czy dyskutujesz prawo Nernsta z kolegami lub innymi ludźmi? Albo def
                                              > inicję żarówki?

                                              Akurat jako inzyniera interesuje mnie definicja zarowki, ostatnio nieostra. Jako inzynier czesto zajmuje sie definicjami bo to istotne w tym zawodzie. Nic nie jest takim jakim sie wydaje. Aby osiagnac sukces trzeba wniknac w istote sprawy.

                                              Zmusiles mnie do sprawdzenia co to takiego "prawo Nernsta". Ja funkcjonuje w srodowisku wzajemnie do siebie dostosowanym. I jak najbardziej dyskutujemy podobne zagadnienia. Konkretnie "prawa Nernsta" jeszcze nie, bo nie wiedzialem o co chodzi. Nawet nie wiem, byc moze kiedys sie tego uczylem.

                                              Ja/my widzimy swiat poprzez pryzmat tego typu modeli. Jest to sposob myslenia (rodzaj umyslu) dazacy do sukcesu. Niestety oglupianie poprzez reklame bywa znacznie lepiej platne. Zapowiada to korekte.

                                              > szczególny typ mądrościowy usiłujący wyrazić rzeczy niewyrażalne poprzez sym
                                              > bolikę

                                              To budzi odraze u inzyniera. Robienie wody z mozgu targietowi reklamowemu. To wola o pomste do nieba. Bog spusci noge i kopnie.

                                              Kobiety maja w nosie cialo lemieszowate. Ono jest winne milosci, poezji, romantyzmowi i innym owijaniom w bawelne. Sprawdz sobie czemu ono inzyniersko sluzy.

                                              > kwestia stosowności jest umowna.

                                              Nie jest umowne to, ze jestes w stanie to narzucic. Knebel zadzialal, zemsta musi byc chocby za 1000 lat.

                                              > mógł to uważać za niestosowne

                                              Kto od niego wymagal robienia interesow? Mogl niesc nowine jak Wojciech u Prusow z takim samym skutkiem.
                              • piq muszę powiedzieć, że te twierdzenia są paradne:... 27.04.13, 16:09
                                rycho7 napisał:
                                > Biblię wielu uwaza, za napisana przez Boga. Mimo iz w samej Biblii jest napisan
                                > e, ze Bog jej nie napisal. Bog w swej Wszechmocy powinien byl pisac absolutnie
                                > zrozumiale aby wierni widzieli jak wioda sciezki Pana. Posrednicy Pana Boga pow
                                > inni tez pisac Swieta Ksiege ku pozytkowi wiernych. Wiec powinni sie kierowac T
                                > woimi wymaganiami wobec Wikipedii.
                                Wszystko to oczywiscie lgarstwo. Biblia zawi
                                > era poezje i falszywki, ktore mozna interpretowac na miliony sposobow. Pisali j
                                > a falszerze aby interpretatorzy mogli na tym zarabiac kase, tak jak Ty z Twojej
                                > pracy jelytarnego yntelygenta.
                                Możesz mi pokazać jakąś świętą księgę na świecie, napisaną ścisłym językiem? Bredzisz, rychu, tym razem, jak potłuczony. Chcesz ścisłym językiem opisywać metafizykę? No i ta biblia powinna być napisana jak wikipedia, ale nie jest. Absolutnie fantastyczne twierdzenie. A mimo to przeprowadziłeś paralelę między biblią a wikipedią. Może trochę dyscypliny intelektualnej?

                                > Wspolczesna nauka posluguje sie tezami, hipotezami itp., ktore sa traktowane ja
                                > k kolejne przyblizenia do poznania prawdy. Totez caly korpus wiedzy sklada sie
                                > z przyblizen a nie z prawd, a juz bron Boze Prawd. Wikipedia zawiera przyblizen
                                > ia, bledy stylistyczne i merytoryczne wynikajace z kompetencji autorow oraz fal
                                > szywki piqow.
                                Acha, czyli prawo Nernsta na przykład w wikipedii powinno mieć wprowadzone zastrzeżenie "lub też nie". Oraz każde inne. Bijesz dzisiaj rekordy.


                                > Uzytkownik Wikipedii ma szanse posiadac swiadomosc jakosci zawart
                                > osci Wikipedii, a takze bibliotek i innych zrodel. Moze samodzielnie preprowadz
                                > ac krytyke zrodel albo korzystac z dostepnych narzedzi. Ma takze mozliwosc bezk
                                > rytycznie czytac Biblie lub piqa.
                                I z tej ostatniej możliwości korzystają ćwierćinteligenci oraz pokrak.

                                > > "baranek" w wikipedii nie ma prawa
                                > > być interpretowany nawet na dwa sposoby
                                >
                                > Lzesz jak piq. Jezyki naturalne ze swej istoty sa niejednoznaczne. Takze Wikipe
                                > dia posluguje sie jezykami naturalnymi i posiada mechanizmy uporania sie z niejedno
                                > znacznoscia
                                .
                                Tak tak, na przykład ktoś czyta o zamku, a to inny zamek niż jego zamek. Rozróżniamy albowiem zamki królewskie na wawelu, zamki błyskawiczne, zamki drzwiowe i zamki gargamela. Strasznie pieprzysz dzisiaj znów.

                                > > Wikipedii nikt nie usiluje reklamowac jako napisanej przez Boga. Deizacja Wikip
                                > edii jest typowa manipulacja yntelygentow i religianckich falszerzy (elity elit
                                > ).
                                Deizacja wikipedii? A kto, poza pokrakiem, usiłoje tego dokonać? Ty?

                                Bójże się Boga, rychu. To niegodne twojego poziomu.
                                • rycho7 Re: muszę powiedzieć, że te twierdzenia są paradn 27.04.13, 16:54
                                  piq napisał:

                                  > Możesz mi pokazać jakąś świętą księgę na świecie, napisaną ścisłym językiem?

                                  Istnieje problem konwencji w jakiej dyskutujemy. Jest rozbieznosc pomiedzy zasadami jakich wymagacie a praktyka stosowania przez Was samych tych zasad. Ja oczywiscie jestem za Wasza praktyka i ochoczo wezme Was za niedoscigniony wzor.

                                  Ja nie mam zamiaru isc do pierdla za obrazanie Twoich "uczuc religijnych". Twoja strona uczynila ta dyskusje niemozliwa. Rozstrzygniecie musi nastapic inaczej. Nie wiem dlaczego mam na koncu jezyka obcojezyczne "Endloesung". Musi wzrok juz nie ten. Cos sie kolacze o jedzeniu zaby ...

                                  > Może trochę dyscypliny intelektualnej?

                                  Uzywasz zdewaluowanego slownictwa.

                                  > Acha, czyli prawo Nernsta na przykład w wikipedii powinno mieć wprowadzone
                                  > zastrzeżenie "lub też nie". Oraz każde inne. Bijesz dzisiaj rekordy.

                                  Wrecz przeciwnie. To czytelnik powinien miec dystans do slowa pisaniego. Lacznie z Toba. Trzeba miec w czubku glowy, ze nauka to zbior przyblizen. Jakos tak powierzchownie pisales o krytyce zrodel. Ja to ostatnio lize jako naiwne Bayesy ontologii.

                                  > Strasznie pieprzysz dzisiaj znów.

                                  Moze po prostu czystosc Twych intencji mnie nie obala. Sa nieczytelne.

                                  > Bójże się Boga, rychu. To niegodne twojego poziomu.

                                  Kula w plot. Ja nie mam zamiaru myslec i funkcjonowac w domenie Waszych zawlaszczen, miedzy innymi semantycznych. Mamy rozne pojecia poziomu. Nie ma czego porownywac. A ja siebie nie mam najmniejszego zamiaru reklamowac albo bronic. Znajdz przejscie do swiata rownoleglego.
                                  • piq "obrażanie uczuć religijnych"... 27.04.13, 23:25
                                    ...i skarżenie się, że się jest tego ofiarą to nie moja działka. Obrażanie się za swoje uczucia religijne jest domeną idiotów marnych w wierze. Nie zaliczaj mnie do nich, rychu. Moich uczuć religijnych nikt nie jest w stanie obrazić, co najwyżej mogę tępić czyjąś głupotę. Bo głupota jest obrazą Pana Boga.

                                    A co to jest głupota? Głupota to ustanie w wątpliwościach, bezmyślne zatrzymanie się w granicach wyznaczonych przez tzw. obowiązujące tryndy oraz ich twórców. Głupotą nie jest błądzenie po drodze, głupotą jest niebycie w drodze. Dlatego podoba mi się twoja postawa, bo jesteś w drodze nieustannie - na Chwałę Bożą, rychu, jak sądzę, choć może o tym nie wiesz.
                                    • rycho7 Re: "obrażanie uczuć religijnych"... 28.04.13, 07:47
                                      piq napisał:

                                      > ...i skarżenie się, że się jest tego ofiarą to nie moja działka.

                                      Jestes czlonkiem zborowosci, ktora wprowadzila do kodeksu karnego ta obelge rozumu. Popelniasz zbrodnie zaniechania wplywania na swa zbiorowosc "aby nie czynila drugiemu co Tobie nie milo".

                                      > Bo głupota jest obrazą Pana Boga.

                                      Ja Cie obrazam swym istnieniem. Ale to jest problem wiernych czy i kogo uwazaja za boga.

                                      > bo jesteś w drodze nieustannie - na Chwałę Bożą

                                      Zaczynam u Ciebie dostrzegac herezje gnozy. Nie takiego Chrystusa przyjal sobie na posylki Belzebub z Watykanu. Nie idz ta droga piqu. Ksiunc siem zapluje na Twoja trumne we wlasciwym czasie. Jad wyzre dziury i Cie robactwo zezre.
                                      • pikrat Re: "obrażanie uczuć religijnych"... 28.04.13, 09:24
                                        I tym jakże pouczającym akcentem zakończono wątek pisany na "chwałę pana", w którym chwalący wykazał się skrajnym chamstwem, a jakże, też na chwałę "Jego".
                                        Chwalący Pana nie zwrócił uwagi na źle rozłożone akcenty w kościółku Pana. Oto Pan daje życie i uśmiech szczęścia homoseksualistom a niewinnym Murzyniątkom daje głód, cierpienie i rozpacz. Gdybym nie był taki głupi to pewnie uważałbym, że tak ma być bo skoro wyznawców jedynej prawdziwej religii to nie bulwersuje (jeden wyznawca nawet nie zajął stanowiska w tej sprawie, ze wstydu, zapewne) to pewnie oni lepiej pojmują rolę jaką wyznaczył im ich Bóg.
                                        Ja tam trochę poczytałem w wikipedii i mnie wychodzi, że oni się mylą, ale wiki, jak wiadomo jest dla głupich. Dla mądrych jest hipokryzja stosowana.
                                        Buziaczkismile
                                        • rycho7 czy zalicza mnie do elity? 28.04.13, 18:47
                                          pikrat napisał:

                                          > Dla mądrych jest hipokryzja stosowana.

                                          figurował na wysoce poufnej liście ok. 500 tys. osób uważanych przez władze federalne USA za potencjalnie zagrożenie.

                                          Nosze przy sobie narzedzie gwaltu.
                                      • piq trzy zdania, trzy błędy:... 28.04.13, 14:09
                                        1. Wiara nie jest kwestią zbiorową, tylko indywidualną łaską. Jestem chrześcijaninem, bo chrześcijaństwo jest w pytę i jeśli się porządnie przeczyta teksty oraz zyska minimum niezbędnej do rozumienia ich wiedzy, to jest najbardziej inspirujące ze wszystkich. Więc nie zaliczaj mnie do jakichś zbiorowości.

                                        2. Nie możesz mnie obrazić swym istnieniem, boś nie jesteś durniem.

                                        3. Oczywiście, że jestem heretykiem-gnostykiem. Nie chodzę do kościoła właśnie dlatego, że księża w 99% bredzą bezmyślnie. Gdyby któryś uważniej przeczytał ewangelię, to by mógł się zastanowić na przykład nad ofiarą Judasza. To leży na stole, na piśmie, tylko nikt tego nie rusza. Ale by to widzieć, trzeba znać całe pismo, a nie tylko wyrywki.

                                        Właściwie każdy wybitny teolog czy też filozof chrześcijański był w istocie heretykiem. Na przykład choćby teologia małżeństwa JP2 jest odwróceniem przyjętego tradycyjnie porządku (teza Wojtyły o tym, że sakramentu małżeństwa udzielają sobie nawzajem mąż i żona, a nie, że udziela im tego kościół - kościół jest tylko niekoniecznym świadkiem), że o Mertonie już nie wspomnę.
                                        • rycho7 Re: trzy zdania, trzy błędy:... 28.04.13, 15:31
                                          piq napisał:

                                          > 1. Wiara nie jest kwestią zbiorową, tylko indywidualną łaską.

                                          Kosciol to wierni. Twoja wiara obejmuje "credo in sanctam eclesiam catolicam". Klamac tez trzeba umiec.

                                          > 2. Nie możesz mnie obrazić swym istnieniem, boś nie jesteś durniem.

                                          Mam to potwierdzone empirycznie, tym gorzej dla faktow. Typowo katolickie. Nieprzekonujaco odcinasz sie od zbiorowosci.

                                          > 3. Oczywiście, że jestem heretykiem-gnostykiem. Nie chodzę do kościoła
                                          > właśnie dlatego, że księża w 99% bredzą bezmyślnie. Gdyby któryś uważniej
                                          > przeczytał ewangelię, to by mógł się zastanowić na przykład nad ofiarą Judasza.

                                          Bardzo interesujace. Nie mialem wiedzy o takim Tobie i odnosilem sie do "standartu". Ale nie od razu Krakow zbudowano ...

                                          Co do Judasza to od lat uwazam go za najwierniejszego z wiernych. Bez niego by sie nie "spelnilo". Do "ostatniej wieczerzy" nikt nie raczyl aresztowac Jezusa, wiec trzeba bylo nadzwyczajnych srodkow. Zacmienie slonca mialo byc przed zmierzchem (szabesem) w piatek.

                                          > (teza Wojtyły o tym, że sakramentu małżeństwa udzielają sobie nawzajem
                                          > mąż i żona, a nie, że udziela im tego kościół - kościół jest tylko niekoniecznym
                                          > świadkiem)

                                          Interesujace. Tyle, ze kosciol mnie az tak nie interesuje. Koncentruje sie na tym jak oni mnie osobiscie okradaja. Ich i Twoja wiara jest narzedziem do tego.

                                          Moim bledem jest to, ze nie mysle tak jak Ty. Obrazam Cie wiec moim istnieniem, przynajmniej w przenosni. Co wiecej myslimy "w zbiorach rozlacznych".
                                          • piq bardzo nieładnie jest wtykać komuś w usta... 28.04.13, 17:05
                                            ...bez jego zgody, rychu. Moja wiara nie obejmuje "credo in sanctam eclesiam catolicam", tylko wiarę w Boga. To ty zełgałeś wierutnie, kolego.

                                            Nie odróżniasz katolicyzmu od chrześcijaństwa, rychu. to podstawowy błąd metodologiczny. To jak nie odróżniać golonki od świni. Robisz za dużo takich byków jak dla mnie.

                                            Twoim błędem byłoby, gdybyś nie myślał. Myślenie nie jest błędem. Myślenie nie obraża mnie. Więc nie wciskaj mi tego po raz kolejny.

                                            Masz rację co do Judasza i co do tego, że w większości kwestii nie mamy wspólnego języka. Więc szkoda go strzępić.
                                            • rycho7 Re: bardzo nieładnie jest wtykać komuś w usta... 28.04.13, 18:14
                                              piq napisał:

                                              > ...bez jego zgody, rychu. Moja wiara nie obejmuje "credo in sanctam eclesiam ca
                                              > tolicam", tylko wiarę w Boga.

                                              Odnioslem wrazenie, ze uczestniczysz w obronie, poplecznictwie V kolumny Belzebuba z Watykanu. Moze wysylasz nieostre sygnaly?

                                              > Nie odróżniasz katolicyzmu od chrześcijaństwa

                                              Przymykasz oczy na katobolszewicka retoryke zawlaszczania chrzescianstwa.

                                              Inna sprawa, ze chrzescian mi obrzydzilo sledzenie dziejow huterytow. Ortodoksyjna para w gwizdek.

                                              > To jak nie odróżniać golonki od świni. Robisz za dużo takich byków jak
                                              > dla mnie.

                                              Nie nabierzesz mnie na salon w szambonecie. Rzucaj sobie pierwszy chrystusowym kamieniem.

                                              > Masz rację co do Judasza i co do tego, że w większości kwestii nie mamy
                                              > wspólnego języka. Więc szkoda go strzępić.

                                              Ja tu widze problem. Do szambonetu przyciaga mnie mozliwosc poznania pogladow i ich prezentacji. Natomiast absolutnie nie mam zamiaru kogokolwiek przekonac. Prowadzi to niestety do wiwisekcji i jatrzenia patyczkiem (bodzcem) ran.

                                              Konflikt tez ma swoja wartosc.
                                        • rycho7 watpliwe pojecie calosci 28.04.13, 16:23
                                          piq napisał:

                                          > Ale by to widzieć, trzeba znać całe pismo, a nie tylko wyrywki.

                                          Na Soborze Nicejskim wybrano 4 ewangelie sposrod ponad 200. Wybrano pod obstalunek Konstantyna (dlatego ponoc Wielkiego) na religie panstwowa imperium. Oddano jedynie to co cesarskie (etatystyczne) nie oddajac tego co boskie.

                                          Czytajac tezy Lutra przekonalem sie, ze nie warto tracic czasu na dochodzenie co chcieli powiedziec dawni autorzy religijni. Religia byla fasada calego owczesnego zycia. Zamiast napisac o niesprawiedliwosci spolecznej pisano o religianckich dyrdymalach. Dlatego do mojego gnostycyzmu podchodze czysto deklaratywnie. Akceptuje sama zasade samodzielnego dochodzenia do prawdy, absolutu. Przy czym jako ateiste interesuje mnie sam proces poznania a nie nieosiagalny abslout. To tak jak z nirwanna. Wole wczesniej umrzec naturalnie niz samemu wprowadzic sie w taki stan.
    • xiazeluka Re: Czy zaszokuję sz0ka? 24.04.13, 09:19
      Szokuje zdjęcie pierwsze. Dwa homofircyki skupiają się na swoich egoistycznych potrzebach, a tuz obok, za ramką, Murzyniątka proszą o garstkę cukierków i kilka lizaków czupaczups. Cóż za brak empatii u tych zapatrzonych w siebie pedałów.
      • pikrat Re: Czy zaszokuję sz0ka? 24.04.13, 21:16
        xiazeluka napisała:

        > Szokuje zdjęcie pierwsze. Dwa homofircyki skupiają się na swoich egoistycznych
        > potrzebach, a tuz obok, za ramką, Murzyniątka proszą o garstkę cukierków i kilk
        > a lizaków czupaczups. Cóż za brak empatii u tych zapatrzonych w siebie pedałów.
        >

        Słusznie prawisz. Mnie szokuje jednak coś jeszcze: oto słynąca z miłości religia pokoju reaguje gwałtownie na "problem" homofircyków a ma gdzieś dzieci umierające z głodu czy na AIDS. Jak myślisz? - może zalety tej religii są mocno przeceniane?
        • rycho7 Re: Czy zaszokuję sz0ka? 24.04.13, 21:32
          pikrat napisał:

          > może zalety tej religii są mocno przeceniane?

          Zaleta religii jest posiadanie wiernych. Zaleta jest kawior na sniadanie. Co z tymi ktorzy nie lubia kawioru? Kiedys dostalem puszke czerwonego kawioru. Bylo to tak dawno, ze autentyczny, innych nie bylo. Puszka miala rozmiary miny przeciwpiechotnej. Linie produkcyjne byly uniwersalizowane. Kawior wpieprzalem co rano lyzka na sniadanie. Slaby bylem bo wiecej niz lyzke mi nie szlo. Oczywiscie dopiero gdy "nabralem wprawy". Zzarlem puszke do konca. Ani jajeczko sie nie zmarnowalo. Od tego czasu zdechly moje marzenia o jedzeniu kawioru lyzkami. Moje zycie stalo sie szare.
          • pikrat Re: Czy zaszokuję sz0ka? 24.04.13, 21:49
            Popełniałeś, Rycho, błąd. No tak, ale skąd "ćwierć inteligenci"wink mieliby wiedzieć, że kawior popija się brutem i/lub ewentualnie białą wódeczką?
            To wiedza dostępna jedynie posiadaczom gumofilców po dziadku z PGR.
            • rycho7 Re: Czy zaszokuję sz0ka? 25.04.13, 11:02
              pikrat napisał:

              > kawior popija się brutem i/lub ewentualnie białą wódeczką?

              Problemem byla pora sniadaniowa. Wymagalo ode mnie wielu lat praktyki aby na sniadanie po Sylwestrze pic szampana (pozostala resztke) na kaca. Na sniadanie jedynie we Francji pozwalalem sobie na szklaneczke wina.

              Doswiadczenie uczynilo ze mnie cwiercinteligenta. Unikam jakiegokolwiek alkoholu przed praca. Nawet machajac lopata mozna sobie uciac palec u nogi wraz z kawalkiem podkutego buta. To tylko kwestia ilosci alkoholu.

              Nie przyjalem takze stylu zycia Stalina, dla ktorego sniadanie bylo ostatnim posilkiem przed snem. Dlatego Hitler zaatakowal o swicie aby nikt nie smial obudzic Stalina. Dlatego przebudzenie bylo straszne.
        • xiazeluka Re: Czy zaszokuję sz0ka? 25.04.13, 10:30
          Mła nie rozumie, co ma do rzeczy religia. Liżące się pedały wzbudzają wstręt niezależnie od wyznawanej lub nie wiary, głodujące Murzyniątka w pierwszym odruchu budzą współczucie. W drugim już nie - wystarczy spojrzeć na rodziców tych Bambo.
          • rycho7 konwencjonalnosc niemyslenia 25.04.13, 10:44
            xiazeluka napisała:

            > co ma do rzeczy religia.

            To Twoj/Wars drogowskaz, o ktory walisz pustym czerepem aby dostac wskazowki.

            > Liżące się pedały wzbudzają wstręt niezależnie od wyznawanej lub nie wiary

            Oczywiscie, Ty jestes ludzkoscia i jedynie Ty mozesz sie wypowiadac w jej imieniu. Oczywiscie jak ktokolwiek zechcial czegokolwiek innego to dopiero po unicestwieniu Twojego?Waszego monopolu.

            > głodujące Murzyniątka w pierwszym odruchu budzą współczucie.

            Masz aberacyjna percepcje. Murzyniątka sa zdrowe, najedzone i rozwiaja sie zgodnie z prozdrowotnymi zaleceniami. Otylosc jest demode. Ja mam podobna fotografie z dziecinstwa po paru miesiacach na wakacjach na wsi. Sporo uroslem biegajac po sloncu. Zebra mialem jak na dloni.
    • qwardian Re: Czy zaszokuję sz0ka? 24.04.13, 10:40

      Jest szokujące, bo w Afryce normalny jest widok spasionych kobiet i mężczyzn. Przynajmniej w południowej części (RPA, Botswana, Swaziland, Zimbabwe, Mozambik). Afryka ma świetne warunki do uprawy, oprócz Sub Saharan i Sahara, które zamieszkuje mało ludności. Minerały, cała tablica Mendelejewa.

      Kiedyś takie obrazki docierały z Bangladesz i Indonezji. Dlaczego dzisiaj już nie, mimo że te państwa nawet w połowie nie oferują tego co natura w Afryce...
      • qwardian Re: Czy zaszokuję sz0ka? 24.04.13, 10:52

        Wygłodzony prezydent Południowego Sudanu/ Ten w kapeluszu...

        www.jspace.com/news/articles/south-sudan-president-visits-israel-for-first-time/6658
    • andrzejg Re: Czy zaszokuję sz0ka? 24.04.13, 16:41
      źle postawiłeś pytanie
      Mnie szokuje zdjęcie pedałów,a głodne dzieci to przecież naturalna rzecz i tych mi po prostu żal.

      A.
      • rycho7 czerwona szlachetnosc sera 24.04.13, 18:37
        andrzejg napisał:

        > źle postawiłeś pytanie

        Dochodzimy do dylematu rozrozniania dobra i zla. Dla kogo zle, dla kogo dobrze?

        Pytanie jak pytanie. Zgodne z intencja pytajacego. Wsadzic kij w mrowisko.

        > Mnie szokuje zdjęcie pedałów,a głodne dzieci to przecież naturalna rzecz i tych
        > mi po prostu żal.

        W sumie prezentujesz odruchy Pawlowa. Moze to dobrze. Szkoda, ze brakuje tych zlych, ktorzy rozwazaja kondycje ludzkosci. No bo do stanu aktualnego dodryfowalismy stosujac wlasnie te wtresowane odruchy.

        Ja uwazam, ze kij w mrowisko sprzyja usuwaniu zgnilizny z Kosciola. Nie lepiej cierpliwie czekac na szlachetnosc francuskich serow. Wyobrazam sobie Kosciol przegnity na czerwono latynoska zaraza.
        • andrzejg Re: czerwona szlachetnosc sera 25.04.13, 05:16
          rycho7 napisał:

          > W sumie prezentujesz odruchy Pawlowa. Moze to dobrze. Szkoda, ze brakuje tych z
          > lych, ktorzy rozwazaja kondycje ludzkosci. No bo do stanu aktualnego dodryfowal
          > ismy stosujac wlasnie te wtresowane odruchy.
          >
          > Ja uwazam, ze kij w mrowisko sprzyja usuwaniu zgnilizny z Kosciola. Nie lepiej
          > cierpliwie czekac na szlachetnosc francuskich serow. Wyobrazam sobie Kosciol pr
          > zegnity na czerwono latynoska zaraza.

          W ten sposób podchodząc do moich odruchów,mogę również napisać o Tobie, że na sam dźwięk słowa ksiądz, kościół reprezentujesz odruchy Pawłowa. Skąd przy tych zdjęciach Twoje skojarzenia z kościołem? Obrączka u pedała na palcu? Misje wśród głodujących dzieci?

          A.
          • rycho7 Re: czerwona szlachetnosc sera 25.04.13, 10:51
            andrzejg napisał:

            > Skąd przy tych zdjęciach Twoje skojarzenia z kościołem?

            1. Osoba (jej poglady) ktora rozpoczela watek.
            2. Kontekst o czym tu i teraz intensywnie sie dyskutuje.
            3. Rola konkretnych instytucji we wszczynaniu zadym ideolo.
            4. Rola konkretnych instytucji w wspolczesnej kondycji ludzkosci.

            Sprobuj to zweryfikowac zamieszczajac jakies zdiecie wykonane przez Neandertalczyka.
      • pikrat Re: Czy zaszokuję sz0ka? 24.04.13, 21:11
        andrzejg napisał:

        > źle postawiłeś pytanie
        > Mnie szokuje zdjęcie pedałów,a głodne dzieci to przecież naturalna rzecz i tych
        > mi po prostu żal.
        >
        > A.

        Źle? Źle by było gdybym stwierdził, że te dzieci są takie chude bo... religia ZABRANIA IM JEŚĆ CIASTEK...wink
        • andrzejg Re: Czy zaszokuję sz0ka? 25.04.13, 05:17
          pikrat napisał:

          > Źle? Źle by było gdybym stwierdził, że te dzieci są takie chude bo... religia
          > ZABRANIA IM JEŚĆ CIASTEK...wink
          >

          źle ponieważ ciężko mi znaleźć wspólną płaszczyznę do porównań odczuć, czy jak woli Rycho - odruchów Pawłowa.

          A.
          • rycho7 na skroty 25.04.13, 10:35
            andrzejg napisał:

            > wspólną płaszczyznę do porównań odczuć, czy jak woli Rycho - odruchów Pawłowa.

            Aby sprawy nie rozwlekac posluzylem sie haslem. Wiele naszych odczuc mamy z genetyki i sa one wspolne ze zwierzetami, ssakami, naczelnymi, szympansami. One nie sluza do porownan. Masz nieswiadomie, instynktownie reagowac. Wspolczuciem lub zazdroscia, ze oni sie tak kochaja a ja czuje sie samotny w lozku ze stara.
            • andrzejg Re: na skroty 27.04.13, 17:42
              rycho7 napisał:

              > Aby sprawy nie rozwlekac posluzylem sie haslem. Wiele naszych odczuc mamy z gen
              > etyki i sa one wspolne ze zwierzetami, ssakami, naczelnymi, szympansami. One ni
              > e sluza do porownan. Masz nieswiadomie, instynktownie reagowac. Wspolczuciem lu
              > b zazdroscia, ze oni sie tak kochaja a ja czuje sie samotny w lozku ze stara.


              Niech Ci będzie. Zareagowałem instynktownie i wcale się tego nie wypieram i nie staram stać się bardziej politpoprawnym. ( a taką starą jaką ja mam , to niejeden nie ma młodej)

              A.
              • rycho7 Re: na skroty 27.04.13, 17:52
                andrzejg napisał:

                > ( a taką starą jaką ja mam , to niejeden nie ma młodej)

                Nie sadzisz chyba, ze nie zartowalem lecz wzbudzalem Twoja pedalska zazdrosc.
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się


Nakarm Pajacyka