[go: up one dir, main page]

Dodaj do ulubionych

Z osobą towarzyszącą czy bez?

16.12.06, 16:30
Ze względów finansowych wraz z Narzeczonym organizujemy obiad wesleny dla najblizszych. Narzeczony ma dwóch braci, którzy sa juz żonaci i oni, wiadomo, przyjdą ze swoją "drugą połówką". Reszta rodzeństwa, zarówno z Jego, jak i z mojej strony, nie tworzy związku małżeńskiego ale mają swoje sympatie. Co zrobić? Brak wystarczającej ilości pieniędzy skłania nas dorozwiązania, aby te osoby zaprosić w pojedynkę, ale czy nie będą z tego powodu wściekłe na nas? Dodam, że obiad nie będzie dłuzszy niż 4-5 godzin.
Obserwuj wątek
    • dagps Re: Z osobą towarzyszącą czy bez? 16.12.06, 17:13
      jezeli ktores z rodzenstwa ma 17 lat i chlopaka od tygodnia to moze i nie byloby wsciekle ale nie tworzenie zwiazku formalnego to szerokie pojecie, mozna nie miec slubu a traktowac siebie jako pare jak malzenstwo. jesli sa razem na swieta, inne rodzinne uroczystosci, to raczej nie wypada zaprosic bez osob towarzysacych.
    • lanka_cathar Re: Z osobą towarzyszącą czy bez? 16.12.06, 18:19
      Z osobami towarzyszącymi tylko i wyłącznie. Zwłaszcza jeśli te pozostałe osoby
      są już pełnoletnie lub od dawna w związkach. Mój mąż, jak byliśmy
      narzeczeństwem dostał jednostronne zaproszenie na ślub swojego kuzyna. Do tej
      pory nasze stosunki z nimi są, delikatnie mówiąc, od przypadku do przypadku. A
      mój wtedy jeszcze narzeczony porządnie ochrzanił kuzyna.
      mój suwaczek
      • olera24 Re: Z osobą towarzyszącą czy bez? 16.12.06, 19:27
        musze przyznac rację, jeżeli są to pary z długim stażem, partnerzy przedstawieni
        rodzinie, mieszkający razem, ,zaręczeni, bądź tacy o których wiadomo, że bedą
        kiedyś członkami rodziny to wypada zaprosic.
    • stella_22 Re: Z osobą towarzyszącą czy bez? 16.12.06, 19:43
      Zgadzam się z dziewczynami. Skoro rodzeństwo ma swoje sympatie to wypada
      zaprosić ich razem z nimi. Wiadomo, że jeśli spotykają się już jakiś czas, to
      mogą mieć później do Was żal, że nie ujmujecie ich partnerów w zaproszeniu.
      Szczerze mówiąc, gdybym dostała zaproszenie tylko dla siebie (a nie dla mnie i
      narzeczonego, a wcześniej chłopaka) to bym nie poszła...
    • lanka_cathar Re: Z osobą towarzyszącą czy bez? 17.12.06, 00:13
      Ja akurat poszłam na ten ślub (mimo, że w zaproszeniu nie byłam wymieniona),
      ale ostentacyjnie nie złożyłam życzeń młodym i potraktowałam ich jak powietrze
      udając się do samochodu (przecież nie byłam zaproszona, więc dlaczego miałabym
      składać życzenia). Z zaproszeniem na nasz ślub dla nich pojechał tylko mój mąż.
      A na samym zaproszeniu zamiast imienia żony kuzyna, było tylko 'z żoną'.
      • michal_powolny1 Re: Z osobą towarzyszącą czy bez? 17.12.06, 01:43
        Zachowałaś się jak.....,bez komentarza.
        Brak ślubu oznacza to że ta osoba jest wolna prawnie więc nie zaproszenie
        partnerki/patnera jest rzeczą zrozumiałą.
        • lanka_cathar Re: Z osobą towarzyszącą czy bez? 17.12.06, 11:43
          Tak się składa, że my byliśmy wtedy zaręczeni. A to oznacza, że żadne z nas nie
          było osobą wolną, o czym tamci doskonale wiedzieli. Poza tym, nawet przed
          zaręczynami, byliśmy zapraszani na śluby naszych znajomych imiennie oboje. I
          nie zaproszenie osób zaręczonych razem jest delikatnie mówiąc nietaktem. Ale po
          kuzynie mojego męża nikt niczego mądrego nigdy się nie spodziewał, bo ten
          człowiek inteligencją nie grzeszy. I nie jest to tylko moja opinia.
        • kasia-k Re: Z osobą towarzyszącą czy bez? 18.12.06, 09:13
          michal_powolny1 napisał:

          > Zachowałaś się jak.....,bez komentarza.
          > Brak ślubu oznacza to że ta osoba jest wolna prawnie więc nie zaproszenie
          > partnerki/patnera jest rzeczą zrozumiałą.

          człowieku co ty piszesz za bzdury ...

          jestem w stanie zrozumieć gdy strone zapraszająca nie wie o istnieniu partnera
          ale i w takiej sytuacji należy się zapytać czy przypadkiem ktoś taki nie
          istnieje.


      • kasia-k Re: Z osobą towarzyszącą czy bez? 18.12.06, 09:14
        lanka_cathar napisała:

        > Ja akurat poszłam na ten ślub (mimo, że w zaproszeniu nie byłam wymieniona),
        > ale ostentacyjnie nie złożyłam życzeń młodym i potraktowałam ich jak
        powietrze
        > udając się do samochodu (przecież nie byłam zaproszona, więc dlaczego
        miałabym
        > składać życzenia). Z zaproszeniem na nasz ślub dla nich pojechał tylko mój
        mąż.
        >
        > A na samym zaproszeniu zamiast imienia żony kuzyna, było tylko 'z żoną'.
        trzeba było nie pisać "z żoną" tylko z osobą towarzyszącą. smile
      • kim5 Re: Z osobą towarzyszącą czy bez? 18.12.06, 15:54
        Nie bardzo rozumiem, po co szłaś na ślub, jeśli nie składałaś młodym życzeń.
        • lanka_cathar Re: Z osobą towarzyszącą czy bez? 18.12.06, 16:10
          Poszłam, żeby przypatrzeć się z jakich to powodów para, która nigdy nie
          wspominała o ślubie, nagle, w dwa tygodnie z powodu wielkiej miłości i pod
          żadnym pozorem nie z powodu wpadki organizuje ślub. Brzuch panny młodej,
          aczkolwiek mocno ściśnięty gorsetem i spódnicą, potwierdził moje
          przypuszczenia. A trzy miesiące później wciskali kit, że wcześniak im się
          urodził. Trzymiesięczny wcześniak, toż to wystarczy znać choć trochę możliwości
          medycyny, żeby wiedzieć, że trzymiesięczny wcześniak, to wymysł
          ich 'zakochanej' wyobraźni. Dodatkowo mówili, że nie robią wesela, a wdniu
          ślubu ojciec pana młodego (a brat ojca mojego męża) chlapnął, że wesele jest!
          Tylko jakoś ta najbliższa rodzina nie została na nie zaproszona. Jak mój M.
          pojechał do nich z zaproszeniem na nasz ślub, to kuzyn wręcz zapytał się czy
          będzie wesele, więc mój, wtedy narzeczony, odpowiedział bez ogródek, że tak,
          ale TYLKO dla najbliższej rodziny.
      • greene3 Re: Z osobą towarzyszącą czy bez? 18.12.06, 16:46
        Rozumiem, że się wkurzyłaś bo zachowali się nieelegancko.
        Ale ty swoim zachowaniem zeszłaś do ich poziomu. Możesz sobie pogratulować!!!
    • karolinypoczta Re: Z osobą towarzyszącą czy bez? 18.12.06, 15:23
      raczej wypada z osobą towarzysząca zaprosić, tym bardziej jeśli znacie te osoby
    • ozi29 Re: z osoba! 18.12.06, 16:27
      Ja bym była wsciekła i to strasznie!
      Dziwne dla mnie jest aby siostre/brata zapraszac bez "nikogo"...
    • greene3 Re: Z osobą towarzyszącą czy bez? 18.12.06, 17:03
      Koniecznie z osobami towarzyszącymi. Inaczej będzie nietaktownie. Ja też bym
      nie poszła jakbym była zaproszona sama. Głupio bym się czuła
    • yoggi13 Re: Z osobą towarzyszącą czy bez? 18.12.06, 22:34
      To zależy od wieku rodzeństwa jak i stabilności ich związków. Może oni nie chca
      jeszcze przedstawiać swoich sympati wobec całej rodziny. Takie wspólne pójście
      na wesele jest jakimś zobowiązaniem. Jeśli są zaręczeni to wypada zaprosić. Gdy
      jednak to naprawde taki problem ze względu na kasę to najlepiej im to szczerze
      powiedzieć. I nie rozumiem ludzi którzy sie obrazaja bo nie zostali jako
      zaproszeni na wesele swojej sympati. Wyluzujcie. Wesele to są poważne koszty. I
      zazwyczaj nie chodzi tylko o jedną osobę. Bo jak się zaprosi sympatię a nawet
      narzeczona to trzeba i tamtego. A na ślub można pojsc bez zaproszenia.
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się


Nakarm Pajacyka