Dołącz do serwisu Zdrowie na Facebooku!
Stan włosów jest doskonałym odbiciem kondycji naszego organizmu. Gdy chorujemy, zazwyczaj odbija się to na naszej fryzurze. Włosy stają się cienkie, przesuszone, źle się układają, a w końcu zaczynają wypadać. W przeciwieństwie do skóry włosy nie mają zdolności do regeneracji. Wszelkie zniszczenia są nieodwracalne, trzeba wzmocnić organizm by z silnej cebulki wyrósł nowy zdrowy włos. A to musi potrwać. Niestety, na niedobory pokarmowe włosy reagują bardzo szybko. Nasz organizm w obliczu deficytu w pierwszej kolejności rezygnuje z odżywiania włosów, transportując cenne składniki do miejsc w których są bardziej potrzebne.
Włosy zbudowane są w 97 proc. z odpornego na zginanie, zrogowaciałego białka - keratyny. Ta zaś składa się z mikroskopijnych cząstek aminokwasów (metioniny i cysteiny), które są połączone super wytrzymałym wiązaniem tzw. "mostkiem dwusiarczkowym".
Aminokwasy pochodzą z dwóch źródeł: część organizm wytwarza samodzielnie, a część dostarczamy mu z pożywieniem. Aminokwasy dobre dla włosów można znaleźć w pokarmach zawierających dużo białka - np. w mięsie i jego przetworach, jajach, rybach. Dlatego nic tak nie szkodzi włosom jak dieta złożona z listka sałaty i szklanki wody mineralnej. Natomiast wcale nie musi szkodzić dieta wegetariańska. Znaczące ilości metioniny i cystyny zawierają: zarodki pszenne, soja, otręby pszenne, płatki owsiane - ponoć regularnemu jedzeniu tych ostatnich zawdzięczają bujne włosy Brytyjki.
Oczywiście organizm może wytworzyć aminokwasy samodzielnie, jednak potrzebuje do tego siarki - by stworzyć to wytrzymale wiązanie. Znajdziemy ją np. w rzodkiewkach i czarnej rzepie. Ta ostatnia, szczególnie obfita w ten minerał, jest znanym od wieków antidotum na kłopoty z włosami. Można ją, startą, dodawać np. do twarożku. Siarkę zawiera także chrzan, kapusta, brukselka, rzeżucha, brokuły i kalafior oraz zwykła cebula.
Trzeba też pamiętać, że aminokwasy nie mogą być magazynowane na zapas i trzeba je dostarczać organizmowi regularnie. Pocieszające jest to, że dostępne są już apteczne preparaty zawierające cysteinę i metioninę - warto się w nie zaopatrzyć nie tylko, gdy mamy problemy z włosami, ale profilaktycznie, gdy np. planujemy odchudzanie.
Keratynowa struktura włosa jest chroniona przed zniszczeniem - np. przez szampony i inne kosmetyki - przez ochronną warstwę kwasów tłuszczowych. Aby nasze włosy były błyszczące i sprężyste musimy dostarczać organizmowi ich odpowiednią ilość. Chodzi o nienasycone kwasy tłuszczowe tzw. omega 3 i omega 6. Zawarte są m.in. w rybach morskich, zwłaszcza w łososiu, oleju lnianym, konopnym, z pestek dyni i innych zimnotłoczonych tłuszczach. W orzechach, migdałach, skorupiakach i tofu. Kwasy tłuszczowe są egzogenne, organizm nie ma możliwości ich wytwarzania czy zastąpienia czymkolwiek innym. Co więcej, tłuszczów potrzebują, by się w nich rozpuszczać niektóre niezbędne dla zdrowia włosów witaminy. Tanią i skuteczna metodą dostarczania organizmowi nienasyconych kwasów tłuszczowych jest codzienne jedzenie łyżki zmielonego siemienia lnianego, które jest w nie bardzo bogate. Można też w aptece zakupić suplement, np. tran z wątroby rekina.
W skomplikowanych procesach powstawania i wzrostu włosa, zaopatrzenia mieszków włosowych w substancje odżywcze, pełnią ważne funkcje różne witaminy i mikroelementy. Przenikają one do włosów, przedostając się do macierzy włosa wraz z krwią, a później do jego korzenia i łodygi. Jak radzą specjaliści warto więc, w przypadku kłopotów, wykonać badania zawartości ważnych dla zdrowia mikroelementy we włosach - robią je wyspecjalizowane laboratoria w większych miastach.
Jeśli włosy wypadają, przyczyną może być niedobór cynku. Cynk uaktywnia enzymy kontrolujące metabolizm niezbędnych do budowy włosów aminokwasów. Znajdziemy go w morskich rybach, owocach morza, ciemnym mięsie indyka i kurzych wątróbkach. Teoretycznie nasza dieta zazwyczaj zawiera wystarczającą ilość cynku, problem w tym, że jest on kiepsko wchłanialny: nie lubi towarzystwa cukrów, błonnika, a nawet innych witamin. Specjaliści żartują, że najlepszym sposobem na jego dostarczanie organizmowi jest jedzenie ostryg saute na śniadanie. Pomóc może też odpowiednio skomponowany preparat witaminowy. Cynk wpływa na gospodarkę witaminy A w organizmie, a ona ma olbrzymie znaczenie dla keratynizacji włosów. Długotrwały niedobór powoduje zahamowanie wzrostu i przerzedzenie włosów, w ekstremalnych przypadkach - całkowite wyłysienie. Witaminę A dostarczamy do organizmu poprzez spożycie masła, jaj, mleka, wątroby, sera, mięsa, ale także warzyw i owoców: pomidorów, marchwi, papryki, szpinaku, mango i melonów. Dzienne zapotrzebowanie całkowicie pokrywa zjedzenie 50g surowej marchewki.
Żelazo odpowiada za tzw. oddychanie komórkowe, czyli dostarczanie energii komórkom macierzy, dzięki których podziałom i różnicowaniu się powstaje włos. Niedobór (tzw. sideropenia) bywa spowodowany nie tylko złym odżywianiem, ale także obfitym miesiączkowaniem lub ciążą. Włosy stają się cienkie, łamliwe i ulegają przerzedzeniu. Źródłem żelaza - najcenniejszym - jest chuda wołowina, wątróbka, a także szpinak, fasola i groch. Produktów zawierających żelazo nie powinno się łączyć w posiłkach z nabiałem, gdyż to upośledza jego wchłanianie, poprawia je natomiast witamina C .
Absolutnie niezbędny do tworzenia mocnych i połyskujących włosów jest krzem . Bierze udział w procesie keratynizacji, włosy zawierają jego duże ilości - dzięki niemu są mocniejsze i grubsze. Krzem pobudza do aktywności enzym, który jest odpowiedzialny za prawidłową produkcję kolagenu. Krzemionkę znajdziemy przede wszystkim w kaszy jaglanej, także gryczanej i płatkach owsianych. Bardzo cennym jej źródłem jest napar ze skrzypu polnego. Ale uwaga! Zawiera też substancje zwaną antywitaminą B1, która niszczy witaminę B1 i dlatego konieczna jest jej suplementacja. Gotowe preparaty ze skrzypem polnym zazwyczaj są wzbogacane o ten składnik.
Warto dbać, by w naszej diecie nie zabrakło zielonych warzyw, fasoli, ziaren słonecznika, orzechów i kiełków, gdyż wszystkie te produkty są bogate w witaminy z grupy B - tiaminę, ryboflawinę, witaminę PP, amidy kwasu nikotynowego, witaminę B6, a także kwas pantotenowy, kwas foliowy, witaminę B7, cholinę, inozytol oraz kwas para-aminobenzoesowy. Wszystkie one są istotne dla włosów. Jedne zapobiegają przetłuszczaniu się włosów (wit. B6 i B7, czyli biotyna), inne przedwczesnemu siwieniu (witB5). Ta ostatnia jest też ważnym składnikiem spoiwa wypełniającego przestrzenie międzykomórkowe, które utrzymuje wilgotność włosów na odpowiednim poziomie.
Miedź działa wzmacniająco na włosy. Od niej zależy wzrost prawidłowej struktury rogowej. Jej niedobór prowadzi do odbarwienia i zmian strukturalnych we włosach. Znajduje się w owocach morza, warzywach strączkowych, awokado, kiwi.
Witamina E chroni i rozszerza naczynia włosowate zaopatrujące włosy w składniki odżywcze. Dzięki temu inne cenne substancje docierają z krwią do włosów. Wit. E jest zawarta w olejach roślinnych, orzechach, mące pełnoziarnistej, zielonolistnych warzywach.
Magnez potrzebny jest do syntezy cennych dla włosów aminokwasów. Znajdziemy go w pestkach dyni, czekoladzie, niektórych gatunkach wody mineralnej. Uwaga! - "nie lubi się" z żelazem. Jeśli decydujemy się na suplementację należy jeden pierwiastek przyjmować rano, drugi wieczorem.