- Pływając po Wiśle, zwróciłem uwagę na wystające ponad jej taflę konary, drzewa porwane przez nurt. One są po prostu piękne - mówi fotoreporter "Wyborczej" Jacek Marczewski. 6 czerwca na bulwarach przy kładce pieszo-rowerowej otwiera się wystawa jego fotografii.
Można już odetchnąć z ulgą, tendencję spadkową wody pokazywały wskazania z czterech wodowskazów z godz. 8. Odczyty były znacznie poniżej stanów ostrzegawczych.
... a zaledwie centymetra brakuje w Borowiczkach. Kolejne odczyty będą przeprowadzane co cztery godziny.
Przez tysiąc lat Płock był związany z Wisłą na dobre i na złe. Rzeka dawała strategiczne położenie i możliwość zarobkowania. Przez wieki była główną, a w zasadzie jedyną arterią komunikacyjną, przecież kolej mamy dopiero od stu lat.
W piątek wodowskaz na bramie przeciwpowodziowej w Płocku pokazał przekroczenie stanu ostrzegawczego o 6 cm. - Na razie nie ma jednak powodu do niepokoju. Trend jest stabilny - mówi Damian Wierkiewicz, kierownik Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego.
Kandydat jest jeden - Tony Halik, podróżnik, za młodych lat płocczanin, małachowiak i jagiellończyk.
Do Płocka przyjechało ponad 40 najlepszych polskich zawodników, którzy odnoszą sukcesy w zawodach rangi europejskiej i światowej. Publiczność usłyszała ryk silników o mocy nawet 500 KM.
Wystarczy powiedzieć, że w okolicach Płocka rocznie na dnie rzeki gromadzi się 2,4 MILIONA m sześc. refulatu, tymczasem w ub.r. zostało wydobyte ledwie 105 TYSIĘCY m sześc. Efekt? Wypłycanie dna Wisły i zagrożenie powodzią.
W związku z przekroczeniem stanu ostrzegawczego pogotowie obowiązywało od piątku dla miast i gmin Wyszogród i Gąbin, a także dla gmin Słupno, Mała Wieś, Bodzanów, Słubice i Nowy Duninów.
Zanim w 1924 r. pojawiła się w Płocku kolej, główną arterią komunikacyjną miasta była Wisła. Dziś nadal może być w tym celu wykorzystywana, ale dzieje się to bardzo rzadko.
Jak potwierdził nam w środę koncern, docelowo ładunek zmierza do kompleksu Olefiny III.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej w poniedziałek opublikował na Twitterze zdjęcie satelitarne Wisły z podpisem: "Rozbudowujący się zator na Wiśle w okolicach Płocka". W miejskim centrum zarządzania kryzysowego są zdziwieni. I przekonują, że na tę chwilę żadnego zagrożenia nie ma.
Przystań Warszawa miała służyć mieszkańcom od 2019 roku. Od trzech lat stoi pusta. Rafał Trzaskowski zarządził kontrolę nad Wisłą. Wykazała "szereg nieprawidłowości i uchybień". Kiedy wreszcie skorzystam z Przystani?
W sobotę (12 listopada) znaleziono na Wiśle we Włocławku wywrócony ponton.
O szczęściu mogą mówić mężczyźni, którym wywróciła się łódka na Wiśle. - Akcja przebiegła pomyślnie, udało się podjąć dwie osoby z rzeki - poinformowali druhowie z OSP Słupno.
Wideo, które zobaczycie, to początek naszej opowieści, do udziału w której bardzo was zapraszamy. I jeszcze jedno - nie czujcie się oszukani. Nieobojętni - czy jest nas więcej?
Tak podczas czwartkowego posiedzenia komisji edukacji, zdrowia i polityki społecznej rady miasta mówił miejski skarbnik Wojciech Ostrowski.
W ratuszu poproszą radnych o zgodę na zabezpieczenie 150 tys. zł na program funkcjonalno-użytkowy.
...Jana Jakowskiego ze zbiorów Muzeum Mazowieckiego w Płocku - dziękujemy za ich udostępnienie.
- Hm, już prawie całkiem zatarły mi się w pamięci wspomnienia o tamtej powodzi z 1982 r. - mówi płocczanka, pani Małgorzata. Kiedy wielka woda zalewała Radziwie, mieszkała w rodzinnym domu w połowie ul. Kolejowej.
Powodzie od wieków dręczyły nadwiślańskie miejscowości. Radziwie, podobnie jak nadrzeczne gminy naszego powiatu, nieraz ucierpiało z powodu żywiołu - i niestety wciąż nie jest do końca bezpieczne.
Nieco inaczej niż w szeroko dostępnych "Aktualnościach" powodziowa sytuacja wygląda w świetle wewnętrznych komunikatów Komitetu Wojewódzkiego PZPR. Kiedy organizacja partyjna obejmuje patronatem zbiórkę darów w jednym z wydziałów MZRiP, ludzie natychmiast się z niej wycofują.
Sąsiad uciekł przed falą, ale zostawił uwiązane w stodole konie. Stały w wodzie, gdy chwycił mróz, 25 st. Wszystko ścięło i te konie jak stały, tak zamarzły - opowiada jeden z mieszkańców Radziwia.
W styczniu 1982 r. Wisła wystąpiła z brzegów, przerwała zapory i zaczęła zalewać rejony Brwilna i Soczewki, potem Radziwia, a na koniec Dobrzykowa. Zaczął się dramat 15 tys. ewakuowanych ludzi.
- To oczywiste, że akcja lodowa musi się zaczynać nie od Płocka, a od stopnia wodnego we Włocławku, aby połamany lód od razu odprowadzać w dół rzeki. Dopiero wtedy lodołamacze czołowe, które kruszą pokrywę, będą mogły systematycznie przesuwać się w kierunku Płocka - mówił podczas konferencji prasowej na nabrzeżu Krzysztof Woś.
Środowisko nie ma się dobrze. Ma się źle i katastrofa klimatyczna już puka do drzwi naszego pokolenia. Brak wody to problem w skali globalnej, jest jej za mało, jest zanieczyszczona. Liczy się każde przedsięwzięcie, które może odwrócić ten stan rzeczy. Płock chce coś w tym temacie zrobić i złapał solidne krople z rzeki unijnych pieniędzy.
Na stawach hodowlanych w Ochabach na Śląsku Cieszyńskim i w małopolskim Malcu trwają prace zabezpieczające wyspy i groble. Ich celem jest zabezpieczenie siedlisk rzadkich gatunków ptaków, takich jak ślepowron i rybitwa rzeczna.
Cała naprzód! - komenderuje i zaczyna rejs szlakiem archiwalnych fotografii ze zbiorów własnych i Archiwum Państwowego w Płocku, animowanych i okraszonych kolorem i muzyką z epoki.
- Bieg wzdłuż Wisły był okazją do opowieści o słabszym. W tym przypadku słabszym są rzeki, jeziora, lasy, krajobrazy, natura - mówi Małgorzata Lebda, poetka, która przebiegła 1113 km od źródła do ujścia "królowej polskich rzek".
To oczywiście tylko wybrane fotografie z albumu "Wisła niepokorna" Tomasza Miecznika i Jana Waćkowskiego.
Jeśli mówimy o Wiśle, wystarczą trzy daty: 1982, 2010, 2021. Z jednej strony piękna rzeka, z drugiej groźna, kiedy odbiera dorobek całego życia.
Chodzi o Wyszogród i Gąbin, a także o pięć gmin: Bodzanów, Słupno, Słubice, Małą Wieś i Nowy Duninów.
Około dwóch kilometrów od starego mostu przed południem zauważyli je wędkarze. Teraz wszystkie służby są w miejscu zwanym nabrzeżem Petrochemii, między zalewem Sobótka a zjazdem w ul. Szpitalną i Kazimierza Wielkiego.
Wrocławianie zabrali ze sobą zestaw do poszukiwań - łódź motorową i najnowszy sonar holowany.
We wtorek rano służby ratownicze znów wyruszyły do akcji na Wiśle. Zwiększają obszar poszukiwań - łodzie pojawią się również na rzece w Płocku. - Jesteśmy zdeterminowani, by odnaleźć zaginionego. Nie zakładamy innej opcji - mówi Edward Mysera, rzecznik prasowy płockiej straży pożarnej.
Do wypadku doszło w niedzielę wieczorem między Świniarami a Kępą Polską w powiecie płockim. Dzięki pomocy osób postronnych i strażaków dwóch mężczyzn udało się uratować, trzeci zaginął.
W środę Wody Polskie rozpoczęły pogłębianie Wisły w naszym mieście. Pogłębiarka pracuje w okolicy Maszewa. Będzie działać też przy bramie przeciwpowodziowej na Radziwiu. Prace w tych dwóch miejscach będą kosztować w sumie 1 mln 345 tys. zł. Mają potrwać najpóźniej do 30 września.
- Szczęście mi dopisało. Pobiłem swój wcześniejszy rekord - mówi.
- Niektóre organizacje, nazywające się ekologicznymi, bardzo szybko zapominają o zagrożeniu powodziowym - uważa prezes Wód Polskich Przemysław Daca.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.