Przy ul. Górnej w Płocku powstanie nowoczesny, wielofunkcyjny budynek skrywający instalacje i urządzenia nowej stacji uzdatniania wody.
I to mimo że dotychczasowe niższe stawki miały obowiązywać aż do połowy listopada.
Przerwa w dostawie wody dotyczy osiedli Borowiczki i Imielnica. Jednocześnie w Wodociągach Płockich uprzedzają, że po odkopaniu wodociągu - w razie nieprzewidzianych okoliczności - włączenie wody może ulec przesunięciu.
- W tym roku walczymy, żeby z przodu mieć piątkę, czyli po raz pierwszy przekroczyć 500 tys. zł! - mówiła niedawno w mediach społecznościowych Litosława Koper, szefowa płockiego sztabu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Ma być dzięki niemu szczelnie, bez odorów odczuwalnych przez mieszkańców pobliskich domów.
Nazywa się "Blue Bridge" i ma umożliwić ograniczenie poboru wody z Wisły przez koncern o ok. 25 proc. Woda jest mu potrzebna do procesów technologicznych na terenie kombinatu.
Miejscy radni zostali poproszeni o udział w sesji w sprawie przygotowanego przez Wodociągi wieloletniego planu rozwoju i modernizacji na lata 2022-2026. Była również mowa o planach Orlenu i o osuwaniu się skarpy.
Można dostrzec zarysy okien, oddane zostały charakterystyczne detale architektoniczne. Przycisk na górze włącza poidełko i napis "Wodociągi Płockie". Oczywiście z kranu leci zdatna do picia Płocczanka.
Nie biorą urlopów, w każdej chwili mogą podnieść alarm... zamykając muszle. Na zasłużoną emeryturę małże słodkowodne trafiają już po kwartale - wracają wtedy do jeziora.
Przerwa w jej dostawie jest przewidywana od godz. 9 do godzin popołudniowych. Jest spowodowana koniecznością wymiany przyłącza wodociągowego do jednej z posesji.
Zamiast do Wisły oczyszczone miejskie ścieki popłyną do kombinatu. Koncern liczy, że dzięki temu ograniczy o jedną czwartą pobór wody z rzeki.
Na płockim nabrzeżu znów będzie tryskać woda ze źródełka "Lewek"? Kto wie. Na razie studenci pod wodzą swojego wykładowcy wzięli sprawy w swoje ręce i stworzyli dwie koncepcje - współczesną oraz nawiązującą do zachowanego na zdjęciach pierwowzoru.
Środowisko nie ma się dobrze. Ma się źle i katastrofa klimatyczna już puka do drzwi naszego pokolenia. Brak wody to problem w skali globalnej, jest jej za mało, jest zanieczyszczona. Liczy się każde przedsięwzięcie, które może odwrócić ten stan rzeczy. Płock chce coś w tym temacie zrobić i złapał solidne krople z rzeki unijnych pieniędzy.
Wodociągi Płockie opublikowały stawki, które będą obowiązywały w najbliższych trzech latach.
... roku już o docelowe 46 gr netto, czyli o zapowiedziane finalnie 9,8 proc. - tu również w odniesieniu do stawek obecnych.
W skali trzech najbliższych lat w sumie dojdzie do podwyżki za zaopatrzenie w wodę i odprowadzenie ścieków na poziomie 9,8 proc.
Nowe taryfy za dostarczenie wody i odprowadzenie ścieków dla Płocka i Grabiny obwieszczono w środę na konferencji prasowej. Według Wód Polskich mieszkamy w "jednej z najbogatszych gmin w Polsce".
... zagospodarowania odpadów, a także koszty pracownicze. Obecna średnia cena wody i ścieków w Polsce jest na poziomie 12 zł. - Na koniec trzyletniego okresu obowiązywania nowej taryfy, czyli w 2024 r., płocczanie zapłacą 12,96 zł za m sześc. - podaje miejska spółka w przysłanym komunikacie.
...i zmodernizowana za ponad 8 mln zł. To nie koniec inwestycji Wodociągów Płockich.
Z awariami po nawałnicy, która w środę przeszła nad Płockiem, walczą pracownicy Wodociągów Płockich. Oszacowali, że łącznie straty będą kosztowały ich ponad 65 tys. zł. Z czym muszą się uporać?
A to może się wiązać ze spadkami ciśnienia w sieci, a nawet przerwami w dostawie dla mieszkańców Płocka.
Paradoksalnie o zamiarach miejskiej spółki pierwszy poinformował sam prezes Wód Polskich podczas konferencji prasowej 31 maja. W Wodociągach Płockich pytaliśmy o nie jeszcze tego samego dnia. Właśnie nadeszła odpowiedź.
Niedawno zapowiadano modernizację dwóch stacji uzdatniania wody - w Górach i przy ul. Górnej. Kolejna inwestycja - równie istotna dla miasta - będzie dotyczyła ujęcia wody "Grabówka" istniejącego od 1968 r.
Duże plany za duże pieniądze. Cel? Zapewnienie bezpiecznego zaopatrzenia w wodę mieszkańców Płocka, co nabiera jeszcze większego znaczenia w kontekście awarii w warszawskiej oczyszczalni ścieków "Czajka".
Wojewódzki inspektorat ochrony środowiska - w związku z awarią rurociągów technologicznych Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji i awaryjnym zrzutem ścieków do Wisły - przekazał, że na wodach tej rzeki nie stwierdzono śladów substancji ropopochodnych ani zanieczyszczeń stałych, chociaż zapach ścieków był wyczuwalny.
Utrudnienia dla kierowców skończą się lada moment, już w piątek ulica 3 Maja powinna być przejezdna na całej swej długości.
- Od soboty codziennie badamy surową wodę z głównego nurtu rzeki i do teraz nie stwierdziliśmy, by jej parametry się pogorszyły. Także sanepid, który również prowadzi badania, nie alarmował nas, że dzieje się coś złego - mówi dyrektor Justyna Piotrowicz, rzeczniczka Wodociągów Płockich.
250 mln zł - taką potężną kwotę zainwestowały w ostatnich latach Wodociągi Płockie. W lipcu podpisały umowę na przebudowę stacji uzdatniania wody "Góry".
Z komunikatu urzędu miasta: "Parametry wody dostarczanej mieszkańcom nie zmieniły się w okresie przed i po awarii kolektora ścieków w Warszawie.
- Wyniki badań wykonanych w piątek w godzinach porannych z ujęcia Grabówka (woda surowa) nie różnią się od wyników badań wykonanych w środę (28 sierpnia) i czwartek (29 sierpnia) - informują Wodociągi Płockie.
Ścieki płyną z Warszawy - dostają się do rzeki, bo awarii uległa tamtejsza oczyszczalnia Czajka. Do Płocka woda przyniesie je najwcześniej w piątkowy wieczór lub w sobotę rano. W mieście nie przewidują problemów ze sprawnym i skutecznym ich oczyszczeniem.
Przez najbliższe trzy lata Wodociągi Płockie przebudują kolektory, czyli - najprościej mówiąc - rury, którymi płyną zabierane z naszych domów i mieszkań ścieki. Wraz z tym będą naprawiane lub wymieniane studnie.
Pierwsza z trzech łodzi Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, które dwa tygodnie temu zostały uszkodzone przez trąbę powietrzną, będzie gotowa do użycia już w piątek. Druga - w połowie przyszłego tygodnia. Później do naprawy pójdzie trzecia.
We wtorek informowaliśmy o nowych stawkach ustalonych przez Wodociągi Płockie. Zapłacimy więcej: za wodę o 18 groszy za 1 m sześc., a za ścieki - o 47 groszy.
W Płocku za m sześc. wody zapłacimy o 18 groszy więcej. W górę poszła też cena za odprowadzenie ścieków - o 47 groszy za m sześc. Właśnie wszedł w życie nowy cennik.
Ślepa uliczka, która w tym momencie biegnie od Jachowicza w stronę 3 Maja, przestanie być ślepa. Zakończy ją właśnie rondo. Do tego ma dojść wyremontowana Piękna.
... nikt by nie był ich w stanie przeoczyć. Ale te pieniądze... pójdą pod ziemię. Są potrzebne na uporządkowanie gospodarki wodno-ściekowej. W drugiej połowie kwietnia odczujemy to na al. Kobylińskiego - zaczną się tam prace i... utrudnienia.
Pieniądze mają zostać przeznaczone na dalszy ciąg rozdziału kanalizacji ogólnospławnej na sanitarną i deszczową. W pierwszej kolejności na roboty czekają ulice 3 Maja, Piękna, dalszy fragment al. Kobylińskiego - od cmentarza do Bielskiej, Tysiąclecia i pasaż Nowaka.
Pędzimy do przodu, coraz bardziej nowocześni, obstawieni gadżetami, do bólu technologiczni. I pośród tych wszystkich wynalazków nieraz wzdychamy do przaśnej rzeczywistości lat słusznie nawet minionych, ale też wspominanych z wielką nostalgią. Do urządzeń, które odeszły w zakamarki muzeów i pamięci. I wspominamy z miłością wodę gazowaną z ulicznego saturatora...
Kupiłeś działkę? Lepiej sprawdź, czy jest odłączona od systemu miejskiej kanalizacji sanitarnej. Za wprowadzanie do niej ścieków opadowych i drenażowych grozi kara nawet do 10 tys. zł.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.