72 lata kończy dziś Marek Kondrat, wybitny były aktor, właściciel sieci sklepów z winami, udziałowiec kampanii reklamowej jednego z banków.
- To, co jest w moich filmach, to selekcja idiotyzmów i dziwactw - mówił wprost reżyser Marek Koterski na spotkaniu z płocczanami. Było jednym z sobotnich punktów trzydniowej imprezy kulturalnej Big Festivalowski.
- Kazali mi wyciąć trzy sceny. Nie zrobiłem tego. Nikt się nie zorientował, że film poszedł w pierwotnej wersji - mówi Robert Gliński, współtworzący w latach 80. Studio Irzykowskiego. Teraz jest okazja, by tamte dokumenty zobaczyć. Niektóre - po raz pierwszy
Gdyby Jarek miał fajne zajęcie, fajną kobitę albo chłopaka, gdyby poszedł czasem pobalangować, to nie miałby aż takich związków uczuciowych z Polską. Spotkaliśmy się jako aktorzy, a jeżeli czegoś żałuję, to tego, że Kaczyńscy też nie zostali aktorami - mówi Marek Kondrat.
- To było od razu po przebudzeniu. Zupełnie bezwiednie najpierw powiedziałem "kurwa", a potem natychmiast się przeżegnałem. O kurwa, znowu dzień, któremu trzeba stawić czoło. O swoich filmach i swoim bohaterze opowiada Marek Koterski
Spotkanie z Markiem Koterskim, reżyserem i scenarzystą "Dnia Świra", rozpoczęło tegoroczną edycję Festiwalu Przeźrocza. Co przed nami?
Przejrzeliśmy program TV na piątek 20 września i wybraliśmy najciekawsze propozycje. Polecamy premierę telewizyjną "7 uczuć" Marka Koterskiego, ciekawy serial "Przybysze" i powrót programu rozrywkowego "Czar par".
Przejrzeliśmy program TV na piątek 28 czerwca i wybraliśmy najciekawsze propozycje. Polecamy "Szaradę" z gwiazdorską obsadą, intrygujący "Hotel Artemis" i niezadowolonego z życia Marka Kondrata w "Dniu świra".
Nie jestem już aktorem, pracuję w banku ING. Nie muszę się napinać, zmagać z tym zawodem jak mój ojciec się zmagał. Uciekłem z wariackiej sztafety pokoleń - z Markiem Kondratem rozmawia Grzegorz Sroczyński
Trochę mnie martwi to, że Marek Koterski swą dawną (nieco paradoksalną) subtelność stawianych tez zmienił na soczystą łopatologię. Nadal jest jednak świetnym obserwatorem. "7 uczuć" to teza Marka Koterskiego - wszystko sprowadza się do dzieci. Mało odkrywcze, ale jakże on to pokazał!
Polska to kraj, który wciąż nie skończył podstawówki, zamieszkany przez roztrzęsione emocjonalnie dzieci. Varga o filmie "7 uczuć" Marka Koterskiego.
"7 uczuć" pozwala się przejrzeć jak w zwierciadle rodzicom, ale również nauczycielom. Bo najważniejsze w życiu dziecka dzieje się obok. Pod ławką. Na wyrwanej kartce z brudnopisu, nie w zeszycie. Na przerwie, nie na lekcji. Już w kinach nowy film Marka Koterskiego, wyróżniony w Gdyni Nagrodą Specjalną Jury.
Na nasze ekrany po siedmiu latach powraca Adaś Miauczyński, Jeff Bridges po raz pierwszy jest księdzem, i to bardzo tajemniczym, a Konrad Szołajski nakręcił dokument o politycznym podziale Polski. A to nie wszystkie filmowe premiery tego tygodnia.
Marek Koterski posyła na terapię swojego kultowego bohatera Adasia Miauczyńskiego. Efekt jest przez większość seansu zabawny, choć w przesłaniu gorzki, smutny po prostu.
W "7 uczuciach" Marka Koterskiego powraca Adaś Miauczyński, kultowa już w naszym kinie postać będąca uosobieniem polskich neuroz i lęków. Zanim wybierzemy się do kina, by zobaczyć, jak z postacią Miauczyńskiego poradził sobie syn reżysera Michał Koterski, warto powrócić do wcześniejszych filmów reżysera "Dnia Świra"
W sobotę 22 września gala rozdania nagród 43. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. W tym roku nie było w Gdyni ani jednego dnia bez pokazu znaczącego filmu. Ci, którzy krzyczą: "Pol-ska, Pol-ska!", mogliby się uczyć tej Polski właśnie z filmów festiwalowych.
Dziennikarze są zgodni: Złote Lwy powinien dostać "Kler" Smarzowskiego, choć mało kto wierzy, że tak się stanie. Jak w PRL zastanawiamy się: czy jurorzy się odważą? Czy dobrym wyjściem byłoby przyznanie głównej nagrody ex aequo?
- Dla mnie to film życia. Zrobiłem coś więcej niż firm - mówił Marek Koterski po festiwalowej projekcji swojej najnowszej produkcji "7 uczuć". Reżyser po raz kolejny wraca do postaci Adasia Miauczyńskiego, którego tym razem portretuje jako dziecko.
Jedni cenią go za talent komediowy, w pamięci innych pozostaje dzięki przejmującej kreacji w "Dziewczynie z szafy". Teraz Wojciech Mecwaldowski dostaje szansę na zaprezentowanie palety aktorskich umiejętności. Nie ukrywa, że tytułowy Juliusz jest mu bliski i podobnie jak bohater on także ma w sobie coś z Adasia Miauczyńskiego. "Juliusz" już w kinach
Adaś Miauczyński powraca. W filmie "7 uczuć" nie wciela się w niego jednak Marek Kondrat. Tym razem Marek Koterski obsadził w tej roli swojego syna Michała. Na ekranie towarzyszy mu plejada gwiazd, m.in. Maja Ostaszewska, Adam Woronowicz i Robert Więckiewicz, którzy w pierwszym zwiastunie "7 uczuć" rozmawiają o palcu w pupie. Premiera 12 października.
Przeważnie dostaję histerii i w połowie zdjęć albo przed pierwszy klapsem mam ochotę uciec. Z "Dnia świra" dwa razy - przyznał Marek Koterski. Kilka miesięcy przed premierą najnowszego filmu reżyser zdradził, dlaczego właściwie Miauczyński nazywa Miauczyński i jak niewiele brakowało, żeby nie nakręcił żadnego filmu poza debiutem.
Ponad sto projekcji, kilka dni z Koterskim, na scenie Łona. Taki będzie festiwal Młodzi i Film w Koszalinie.
Oto wyczekiwane polskie premiery kinowe 2018 roku
W tej sztuce Mela Koteluk, Małgorzata Bogdańska oraz Marek i Michał Koterscy spotkają się z reprezentantami mniejszości etnicznych. Dołączy się do nich także młodzież i seniorzy. Pośród drzew przedstawią nową wersję historii Demetriusza, Heleny, Tezeusza i Hipolity.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.