Święta bez mandarynek z pewnością nie byłyby takie same. Jedząc je, dostarczamy sobie nie tylko radości ze słodkiego smaku, ale i cennych witamin oraz minerałów. W tych niewielkich owocach kryją się bowiem pokłady witamin A i E, a także witamin z grupy B, kwasu askorbinowego i tiaminy. Regularne spożycie mandarynek chroni nas przed infekcjami i wspiera naszą odporność. Po czym rozpoznać najlepsze okazy? Podpowiadamy!
Przy wyborze słodkich i świeżych mandarynek pomogą nam nasze zmysły. Szczególnie przydatny okaże się zmysł węchu oraz wzroku. Wybierając w sklepie najlepsze okazy, zbliż je do nosa i zaciągnij się ich zapachem. Jeśli poczujesz ledwie wyczuwalny zapach lub jego absolutny brak - lepiej odłóż owoc z powrotem. Soczysta mandarynka będzie pachnieć bardzo intensywnie i wręcz oszałamiająco. Lepiej o tym pamiętać. Kolejną cechą charakterystyczną dla dobrych owoców z rośliny rutowatych jest ich barwa. Powinna ona być jasnopomarańczowa i niezwykle wyrazista. Do okazów bladych, matowych, zielonkawych i z widocznymi przebarwieniami nawet się nie zbliżaj.
Istotny będzie też kształt owoców. Jeśli nie jest okrągły, a dziwnie zniekształcony czy spłaszczony lub wgnieciony - wiesz, że to nie mandarynka dla ciebie. Ostatnią wskazówką, która może ci pomóc w wyborze pysznych smakołyków, jest jej... ciężar. Choć nie da się określić idealnej wagi, to warto zwrócić uwagę na to, czy aby trzymany przez nas owoc nie jest zbyt lekki i "pusty" w środku.
W sklepach spożywczych i marketach często można znaleźć owoce i warzywa w gotowych opakowaniach lub leżące luzem. W tym przypadku polecamy skusić się na owoce niezapakowane. Dlaczego? Mandarynki w siatce czy kartoniku trudniej ocenić. Bardzo łatwo jest też przeoczyć psujący się owoc. Kiedy mamy do czynienia z tego typu zakupami, lepiej poświęcić nieco więcej czasu na samodzielny wybór każdego okazu. Więcej podobnych tematów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl