Zakrzówek to popularne miejsce, które było chętnie odwiedzane jeszcze przed przebudową. Swoim urokiem, spokojną okolicą, a także kolorową wodą i zielenią przyciąga do siebie nie tylko mieszkańców Krakowa, a także turystów. Jeszcze do niedawna to dzikie miejsce było kojarzone ze wspinaczkami, a także klubem płetwonurków. Dziś każdego dnia można tam zobaczyć tłumy, grupki znajomych i całe rodziny. Przebudowa tego miejsca i stworzenie tam basenów, a także drewnianych tras sprawiła, że latem nie brakuje tam odwiedzających. Wstęp jest wolny, a to spowodowało, że niekiedy w kolejce trzeba stać nawet przez 3 godziny. Pomimo braku płatnych biletów kąpielisko postanowiło wprowadzić regulamin, który niektórych zaskoczył. Można przeczytać, że na teren basenów absolutnie nie można wnosić własnego jedzenia oraz picia. To oznacza, że wszelkie dania i napoje trzeba zakupić na miejscu. Podjęcie takiej decyzji było zmotywowane tym, by ograniczyć ilość śmieci, a także by żadne nieczystości nie dostały się do wody. Okazuje się, że aby cokolwiek zjeść na Zakrzówku, trzeba przygotować portfel wypełniony pieniędzmi. Jakie ceny obowiązują na znanym kąpielisku? Odpowiadamy.
O zakazie, który mówi o braku możliwości jedzenia własnych produktów na pomostach, jest zdecydowanie głośno. Jednak osoby wybierające się w to miejsce nie mają się o co martwić. Nie wyjdą stamtąd głodni jeśli tylko postanowią zakupić coś na miejscu. Dla jednych kwoty dań, a także zimnego i ciepłego picia są absurdalnie duże, inni nie widzą w nich problemu.
Chcąc przekąsić coś na Zakrzówku, można wybrać się do budki, która oferuje frytki belgijskie. W tym miejscu mała porcja kosztuje 15 zł, duża 18 zł, a giga… Cóż tutaj można doznać szoku. Ostatnia pozycja okazuje się najdroższa i trzeba za nią zapłacić aż 75 zł. Różnica cen jest ogromna, jednak zagłębiając się w gramaturę, wszystko zostaje wyjaśnione. Okazuje się, że cena najdroższych ziemniaków jest spowodowana ich ilością. W cenie 75 zł można dostać około 2 kg wysmażonych frytek. Do tego jest możliwość wybrania sobie czterech sosów, takich jak ketchup, majonez, czosnkowy i 1000 wysp. Jest to świetne rozwiązania dla większych grup, które w ten sposób mogą zaoszczędzić. Cena giga frytek równa jest pięciu małym porcjom, które ważą około 170 g, a jednak ich wielkość znacznie je przewyższa.
Jeśli do wspomnianych frytek chce się zakupić napój, trzeba przygotować się na różne ceny. Herbata to koszt 11 zł, cappuccino 15 zł, a espresso kosztuje 10 zł. Wybierając zimne napoje ice latte to koszt 17 zł, a lemoniada 14 zł. Jedna porcja lodów to 7 zł, czyli kwota, która nie odbiega od innych miejsc.
Więcej ciekawych tekstów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl