[go: up one dir, main page]

Dodaj do ulubionych

Czy ta US Super-economy to wytrzyma ....

IP: *.rasserver.net 27.03.02, 07:55
...gdy przyjdzie w koncu rozliczyc sie z przeszloscia.

USA:Potomkowie niewolników domagają się odszkodowań

26.3.Nowy Jork - Do sądu federalnego w Brooklynie został we wtorek wniesiony
pozew z żądaniem odszkodowań dla 35 milionów potomków niewolników w Stanach
Zjednoczonych.
Pozwano firmę ubezpieczeniową Aetna, instytucje finansową FleetBoston oraz
koleje CSX, podkreślając jednocześnie, że około tysiąca korporacji
amerykańskich czerpało korzyści z niewolnictwa, a czasem pomagało w jego
utrzymaniu w Stanach Zjednoczonych w latach 1619-1865.
W pozwie podkreśla się, że niewolnictwo było "niemoralnym i nieludzkim"
pozbawianiem Afrykanów prawa do "życia, wolności, obywatelstwa, spuścizny
kulturalnej i do owoców ich pracy".
Jako powódka występuje Deadria Farmer-Paellmann, która powiedziała, że kiedy
decydowała się na studia prawnicze, przyświecał jej jeden cel: zdobycie wiedzy,
która umożliwi dochodzenie odszkodowań za niewolnictwo.(PAP)

wyborcza.gazeta.pl/info/artykul.jsp?xx=761278&dzial=01890110
fakty.interia.pl/news?inf=244810


Suit seeks billions in slave reparations
CNN March 26, 2002

www.cnn.com/2002/LAW/03/26/slavery.reparations/index.html

To zapewne dopiero wierzcholek gory lodowej. Po Murzynach przyjdzie
kolej na Indian. Pomijajac okres kolonizacji przed utworzenie USA,
gdy hordy bandytow zwanych romantycznie pionierami wyrznely w pien
wszystko co stalo na ich drodze, to i za ostatnie 226 lat krwawej
indianskiej historii tez moze przyjdzie sie wkrotce rozliczyc.

A potem to juz pojdzie szybko: Japonczykom za Hiroszime i Nagasaki
(dla przypomnienia Pearl Harbor byl celem militarnym a nie cywilnym),
Amerykanom pochodzenia japonskiego za brutalne internowanie na pustyni
w czasie WWII, Koreanczykom, Wietnamczykom za masakra ludnosci cywilnej
napalmem czy Orange Agent'em, itp. itp.

Rowniez w sadzie na Brooklynie lezy pozew Zydow niemieckich przeciw
rzadowi US za niezapobiezenie, mimo posiadanych mozliwosci wojskowych,
wysylcie Zydow do Oswiecimia pod koniec wojny i zadajacy 40 miliardow
USD odszkodowania. Do tego trzeba dodac dziesiatki spraw skierowanych
do sadow przez organizacje zydowskie i wiezniow obozow przeciw
amerykaskim korporacjom robiacym dobry interes na holocauscie.
Najbardziej znanym przykladem jest firma IBM. Patrz artykul ponizej.

Kolejne rewelacje autora książki "IBM i Holocaust"

wyborcza.gazeta.pl/info/artykul.jsp?dzial=010201&xx=761238

Czy USA podzieli los Niemiec, ktorzy mimo, ze przez ostatnie pol
wieku wyplacili setki miliardow DEM w odszkodowaniach dla ofiar
WWII i w duzej mierze utrzymuja z tego panstwo Izrael, sa ciagle
jeszcze pozywane do sadow przez poszczegolne panstwa, organizacje,
firmy.
Czy wtedy US Super-economy nie bedzie przypominala niemieckiej....




Obserwuj wątek
    • Gość: JOrl Re: Czy ta US Super-economy to wytrzyma .... IP: *.dip.t-dialin.net 27.03.02, 17:07
      Ciekawe. Ale mysle, ze jak by te zadania mialyby tak naprawde zagrozic
      ekonomice USA, to beda prawa zmienione. Jak trzeba do tylu. Jak trzeba to i
      Konstytucje. Tak aby pasowalo.
      Pozdrowienia
      • Gość: TexasBoy Re: Czy ta US Super-economy to wytrzyma .... IP: *.mpls.uswest.net 28.03.02, 10:27
        Gość portalu: JOrl napisał(a):

        > Ciekawe. Ale mysle, ze jak by te zadania mialyby tak naprawde zagrozic
        > ekonomice USA, to beda prawa zmienione. Jak trzeba do tylu. Jak trzeba to i
        > Konstytucje. Tak aby pasowalo.

        Tak bylo w przeszlosci i ciagle jeszcze jest mozliwe, ale zablokowanie
        tych postulatow jest coraz trudniejsze.
        Problem odszkodowan dla Murzynow za niewolnictwo nie jest nowy.
        W przeszlosci byl juz podejmowany kilkakrotnie bez wiekszego sukcesu.
        Czy tym razem bedzie inaczej? Szadze, ze moze byc z kilku powodow.

        W czasie 'zimnej wojny' zadania rekompensaty przez Murzynow bylo
        tlumaczone jako proby destabilizacji USA przez wojujacy komunizm.
        Obecnie te postulaty nie maja podloza politycznego a raczej sa one
        czysto ekonomiczne. Zreszta na calym swiecie po zakonczeniu tzw.
        zimnej wojny obserwuje sie powrot do normalnosci, czego jednym z
        przejawow jest rozliczenie sie przeszloscia, czego szczegolnie dobrym
        przykladem jest Europa.

        W USA powodem ostatniego zainteresowania sie tym problemem nie jest
        bynajmniej altruizm klas nam panujacych. Tak wznioslej motywacji
        brakowalo i ciagle brakuje temu ortodoksyjno-chrzescijanskiemu
        spoleczenstwu bialych..
        Czynnikiem ktory moze sie teraz przyczynic do ich korzystnej realizacji
        jest obecna amerykanska DEMOGRAFIA. Ludnosc kolorowa (Murzyni, Latynosi,
        Azjaci, ...) wzrasta w USA kilkakrotnie szybciej niz ludnosc biala.
        I widac juz tego efekty na codzien.
        Jeszcze 20-30 lat temu bylo nie do pomyslenia aby jakis facet z Teksasu
        mial w swoim rzadzie Murzynow na wysokich stanowiskach (Colin Powell,
        Condoleezza Rice, ..). I robi to nie z sympatii dla kolorowych, lecz
        w desperacji probuje nawiazac wspolprace z grupami etnicznymi, ktorych
        nie moze juz skutecznie kontrolowac.
        Nawet miasta srodka Ameryki, nad Mississipi, gdzie mieszkam, ktore do
        niedawna byly bastionami z 75% ludnosci bialej, zaczynaja sie powoli
        pograzac w tym kolorowym morzu.

        Mr. JOrl, teoretycznie mozna jeszcze zastopowac te postulaty teraz i
        w niedalekiej przyszlosci. Ale na jak dlugo?
        Przy tym tempie wzrostu ludnosci kolorowej niedlugo ich reprezentanci
        w Kongresie uzyskaja przewage nad bialymi i kto wtedy bedzie usilowal
        zatrzymac postulaty Murzynow i innych poprzez zmiane ustawodawstwa???

        Sadze, ze USA nie moze juz dluzej odkladac tego problemu.
        Jaka bedzie tego cena to trudno jeszcze teraz oszacowac, ale jak
        powszechnie wiadomo apetyt rosnie w miare jedzenia.
        Poza tym, gdy sie komus uswiadomi, ze ma sluszne prawa do czegos to potem
        juz bardzo trudno jest mu je odebrac. Przykladem moze byc Palestyna.
        Ten problem (demografia) moze byc jednym z glownych problemow, ktory
        moze zdestabilizowac USA w przyszlosci, czego wiekszosc uczestnikow
        na tym forum, przepowiadajacych swietlana przyszlosc w USA, stara sie
        nie zauwazac.
        Pozdr.

        • Gość: Michał Przecież to tylko beszczelne próby wyłudzenia ! IP: *.bielsko.cvx.ppp.tpnet.pl 28.03.02, 10:53
          Odszkodowania za niewolnictwo ? Odszkodowania dla Indian ?
          A może Włochy mają wypłacić za odszkodowania za podboje rzymskie, Polska za
          pańszczyznę Ukrainie, Francja za wojny Napoleona, Niemcy za krzyżaków, Czesi
          za najazd Brzetysława w 1039 roku, Szwedzi za potop ?
          To czysty absurd, napędzany przez pazernych adwokatów !
        • Gość: JOrl Re: Czy ta US Super-economy to wytrzyma .... IP: *.supernet.com.pl 28.03.02, 19:29
          Ten moj poprzedni post napisalem troche szybko. I zamierzalem sie troche na ten
          temat rozpisac. I tak troche w duchu tego co Ty napisales. Zgoda. Ta demografia
          w Stanach jest dla nich grozna. Poza tym jest precedens, a to przeczytalem
          wczoraj w prasie niemieckiej, tych odszkodowan za prace przymusowa w Niemczech
          za czasow 2WS. A wlasciwie jest bardziej uzasadnione, bo jakies firmy
          amerykanskie naprawde sie wzbogacily, a przeciesz Niemcy na swoim niewolnictwie
          nic. Produkowali bron, ktora byla zniszona, no i Niemcy tez. W tym chodzilo
          glownie jak by tu dac pieniadze Izraelowi w jego ciezkiej walce o przetrwanie.
          A ze sie rozni inny troche dorobili, to tylko przy okazji.
          Tak, ze kto wie, beda amerykanie moze musieli militarna dyktature wprowadzic,
          aby to utrzymac w ryzach? Na forum swiat byl taki Paul, byly? USArmy, i on
          praktycznie twierdzil, ze trzeba za pysk.
          Pozdrowienia
          • Gość: TexasBoy Rozwiazanie nie takie proste ..... IP: *.mpls.uswest.net 29.03.02, 08:28
            Gość portalu: JOrl napisał(a):

            > Tak, ze kto wie, beda amerykanie moze musieli militarna dyktature wprowadzic,
            > aby to utrzymac w ryzach? Na forum swiat byl taki Paul, byly? USArmy, i on
            > praktycznie twierdzil, ze trzeba za pysk.

            Mr. JOrl, widac ze mieszkasz w Europie i nie znasz tutejszej sytuacji.
            Jak militarna dyktature? Przeciwko Murzynom? Przeciez 30% zolnierzy w
            wojsku amerykanskim to Murzyni. W policji, szczegolnie na wschodnim i
            zachodnim wybrzezu, odsetek Murzynow, Latynosow siega powyzej 50%.
            I dlatego sytuacja jest taka delikatna.
            Ostatniej rzeczy jaka by sobie USA zyczyly to etniczna wojna domowa.
            Wyobrazasz sobie sytuacje, gdy bialy amerykanski zolnierz walczacy
            gdzies w Afganistanie nie ma zaufania do ochraniajacego go kolegi
            Murzyna lub odwrotnie.
            Ameryka jest krajem emigrantow i konflikty etniczne zawsze tu istnialy
            i spedzaly sen z oczu politykom i biznesmenom.
            I dlatego sadze, ze zadania Murzynow beda w jakiejs formie predzej czy
            pozniej uwzglednione. Szacowane odszkodowania rzedu kilku trillionow USD
            (wielkosc rocznego budzetu USA) moga przerazac, ale to byloby rozlozone
            na wiele lat, jezeli nie dekad. Poza tym w tych odszkodowaniach nie
            chodzi, aby kazdy Murzyn dostal forse na nowego BMW czy Jaguara a raczej
            dofinansowania infrastrutury w zaniedbanych dzielnicach murzynskich,
            tanszych pozyczek na biznes, stypendiow szkolnych, podniesienia
            oswiaty, itp. Przy madrym kompromisie i rozsadnym wydatkowaniu
            ewentualnych rekompensat byc moze cale spoleczenstwo by nieco zyskalo.
            W koncu Murzyni sa naszymi wspolobywatelami i ich niski poziom zycia i
            edukacji znacznie obniza standardy calej USA.
            Pozdrowienia


            • Gość: JOrl Re: Rozwiazanie nie takie proste ..... IP: *.bielsko.cvx.ppp.tpnet.pl 30.03.02, 23:46
              Drogi TexasBoy, ten Paul o ktorym wspominalem, twierdzil, ze od czasow
              Kennedyego sie w USA zaczelo psuc. To dotyczy tez mniejszosci. To ze Stany sa
              krajem immigrantow to sie zgadza. Ale trzeba rozroznic rasy. Po 2 pokoleniach
              biali immigranci mogli sie juz wtopic w spoleczenstwo. Ale murzyni nie. I do
              czasow gdzies Kennedyego byli trzymani krotko. Co sie potem stalo? Uzyskali
              wiecej wolnosci. Ale niestety w tamtym systemie ta wolnosc nie wykorzystali, bo
              i nie mogli, do podniesienia swojego poziomu cywilizacyjnego. Bo jedyne gdyby
              ich dzieci zmuszono do solidnej nauki w szkolach. Bo to tylko daje skok
              cywilizacyjny. Trzeba takie dzieci wyrwac od ich rodzicow, ktorzy tej waznosci
              nauki nie rozumieja, i oczywiscie zapewnic im bezplatne szkoly. Gdzie panuje
              rygor. A z tego co ja wiem w szkolach amerykanskich panuje wolnosc, czyli
              dzieci w tej glownej masie wybieraja linie najmniejszego oporu. A z domu tez
              nie maja przymusu. Potem, gdy stawali sie doroslymi, nie majac mozliwosci
              dobrych zarobkow, zawieszali sie na jakis opiekach socjalnych z jednej strony,
              a na przestepczosciach z drugiej strony. I tym potwierdzali przekonanie wsrod
              bialych, ze sa nic nie warci. Przed Kennedym byli zmuszeni do prymitywmnych ale
              jednak prac. Potem juz tak za bardzo nie musieli. I tak szlo pokolenie za
              pokoleniem, nie mogli sie wyrwac z tego zakletego kregu. A teraz pytanie, jesli
              by ci murzyni faktycznie dostali odszkodowania. Czy by dostali je na faktyczne
              podniesienie swojego poziomu cywilizacyjnego? Czy by ich sie tak naprawde dalo
              zmusic do uczenia sie? Stypendia? A czy szkolnictwo jest naprawde przygotowane
              na zmuszenie dzieci pochodzace z rodzin o niskiej swiadomosci do nauki? Watpie
              bardzo. Gdyby tak bylo, to by to dlaczego tego dotad tak nie zalatwiono?
              Przeciez i dla sily USA byloby to lepiej. A co zrobiono w latach 90? Zmuszono
              ludzi zabraniem socjalow do pracy w marnie oplacanych uslugach. I tak naprawde
              poprawiono sytuacje. Ale od tego falszywego wedlug mnie konca. I tak mysle, ze
              jak naprawde jakies pieniadze dostana to beda przeznaczone predzej na BMW itd.
              A co do oporow murzynow do trzymania za pysk innych murzynow, to ja to troche
              bardziej czarno widze. W takiej RPA w czasach rzadow bialych w ich policji i
              wojsku bylo tez duzo czarnych. I nawet mysle, ze ci murzyni w policji USA tez
              niezle leja palami swoich czarnych. Tylko organizacja musi byc. A to amerykanie
              napewno potrafia. Tak, ze taka dyktatura bylaby potrzebna, aby trzymac ta coraz
              wieksza juz nie mniejszosc a wiekszosc za pysk. I kto wie, czy nawet na wskutek
              demografii ta dyktatura bedzie nawet bez tych odszkodowan w USA potrzebna. Moze
              nie jakas nachalna. Ale juz teraz widac, jak to klamstwami popchnieto ludzi w
              pozadanym, antyislamskim kierunku. Bo przeciez waglik byl oszustwem, prawda?
              Ale sie przydal, aby ludzi doprowadzic do zgody na wiele ograniczen.
              Najlepiej zmusic ludzi aby uwierzyli. A to wspolczesna inzyneria spoleczna
              potrafi. I robi.
              O ksztalceniu zamierzam napisac spory post, ale do tego musze sie dobrze
              przylozyc. Tutaj to tylko troche go zaczelem. Ale go jeszcz napisze do watku o
              miernocie i rosjanach. Bo rosjanie w dziedzinie oswiaty zrobili to co
              amerykanie nie zrobili. A tzn. zacofane ludy, takich swoich nurzynow, zmusili
              do skoku cywilizacyjnego. Ale to opisze kiedys. Na dzisiaj starczy.
              Pozdrowienia
              • Gość: TexasBoy Re: Rozwiazanie nie takie proste ..... IP: *.mpls.uswest.net 31.03.02, 11:59
                Szanowny Mr. JOrl, widze, ze w odroznieniu od wielu na tym forum
                do dyskusji przykladasz sie bardzo powaznie, poswiecasz duzo czasu,
                nawet gdy jestes w odwiedzinach za granica.
                To dobrze, ze ta dyskusja dotyczy raczej konkretow a nie sprowadza sie
                do ideologicznej wymiany ciosow jak w polskim parlamencie.

                Na samym poczatku chcialbym tylko zauwazyc, ze temat dotyczy
                wszystkich zobowiazan US i ich wplywu na rozwoj, gospodarke w
                przyszlosci. Sprawa odszkodowan dla Murzynow tylko czesc problemu.

                Opinia twojego znajomego Paula nie jest niczym nowym w Ameryce.
                Tak uwaza spora czesc bialych, jezeli nie wiekszosc, szczegolnie
                w srodkowych stanach.

                Co takiego zrobil J.F.Kennedy? Czy tylko rozpuscil Murzynow?
                Opinia O JFK jest tak zroznicowana jak opinia o np. Pilsudskim.
                Jedni uwazaja go za bohatera a inni za liberalnego idiote.
                Aby to zrozumiec nalezy zapytac czym byly lata szescdziesiate dla
                USA. Byly przelomem w amerykanskiej historii, obyczajach.

                Podobnie jak rok 1865. W roku 1865 wojna domowa dobiegala konca
                i zniesiono niewolnictwo. Wtedy to runal caly system spoleczny.
                Przez nastepne prawie 100 lat Murzyni byli juz wolni, ale nie
                rownoprawni. Zajmowali pewien poziom, niski zreszta na tej drabinie
                spolecznej z niewielkimi mozliwosciami na przyszlosc.
                Te ograniczenia wynikaly m.in. z niskiej pozycji materialnej, braku motywacji,
                braku wiary, braku tradycji samodzielnej pracy, zbytniemu uleganiu komsumizmowi
                i szukaniu latwym rozwiazan zamiast uczciwego wysilku, itp.

                Do lat szescdziesiatych w Ameryce dominowali bezsprzecznie biali.
                Sytuacja Murzynow byla (i jest dzisiaj ciagle) rozna w roznych stanach.
                W wiekszosci stanow byly jasno wytyczone granice, ktorych Murzynom nie
                bylo wolno przekroczyc. Nie tylko osobne miejsca w autobusach, kinach,
                restauracjach, itp. ale takze rozne prawa socjalne, polityczne.
                Religia miala byc opium dla wiekszosci z nich.

                I to sie zaczelo zmieniac za Kennedy'ego. Oprocz JFK w tym czasie
                dzialali Martin Luther King, Malcolm X, byl to okres hippisow i
                dzieci kwiatow. Wtedy to Murzyni zazadali wiekszych praw i duzo
                z tego otrzymali. I to do dzisiaj ciagle jest wielkim szokiem
                dla wielu bialych jak szokiem bylo dla ich przodkow 100 lat
                wczesniej zniesienie niewolnictwa.

                Ile z tych nowych wolnosci Murzyni potrafili wykorzystac?
                Napewno o wiele mniej niz zakladali. I to z wielu wzgledow.
                Opor bialych przed tymi zmianami byl ogromny. Nawet na
                liberalnym pogladowo wschodnim i zachodnim wybrzezu (pamietasz
                film "Guess Who's Coming To Dinner" - 'Zgadnij kto przychodzi
                na obiad' z Spencerem Tracy, Katharine Hepburn i Sidney Poitier).
                Nie bylo wielkiej narodowej zgody w tym temacie i Murzyni
                wiekszosc swych przywilejow wyrwali sila, poprzez sady, akcje
                protestacyjne, itp.

                Wbrew temu co mowi rzad, media spoleczestwo USA jest ciagle bardzo
                rasistowskie. Nie jest to juz rasism ostentacyjny za ktory mozna
                niezle beknac w sadzie, ale rasizm ukryty.
                Moge Ci tylko powiedziec, ze w mojej branzy (architektura-inzynieria)
                w prywatnych firmach jezeli jest wybor to prace znajdzie latwiej
                bialy, Azjata niz Murzyn. W kilku firmachw, w ktorych pracowalem
                Murzynow mozna bylo jedynie spotkac w administracji.
                Gdy nie mozna Murzyna nazywac Neger to mowi sie "bunny" i tak kazdy
                wie o co chodzi.

                Podsumowujac, Murzyni uzyskali juz wiele praw i potrafia juz wykorzystac
                ten system prawny aby uzyskiwac nowe. Tej rzeki nie da sie juz zawrocic
                nawet jesli Twoj przyjaciel Paul o tym marzy. CO spoleczestwo otzymalo
                w zamian? Mniej niz oczekiwano. Z powodow podanych wyzej Murzyni nie
                wykorzystali wszystkich mozliwosci, szczegolnie tych wymagajacych wiele
                wysilku i przynoszacych solidne zyski pozniej (studia). Rzucili sie
                zdobycze dorazne, zapewnili sobie miejsca dobrze chronione przez zwiazki
                zawodowe w sektorze panstwowym. Ich zmiana mentalnosci odbywa sie bardzo
                powoli. Nie sprzyja temu plytka, szmirowata sub-kultura amerykanska
                zorientowana wylacznie na konsumpcje oraz niewydolny system szkolnictwa
                publicznego ( o tym szkolnictwie to moze w ktoryms nastepnym poscie).

                Tak czy owak Murzyni nie sa zbyt zintegrowani w spoleczenstwie.
                Obecnie wydaja sie byc dwa podstawowe kierunki rozwiazania tego problemu.
                Pierwszy, zwany zapewnie liberalnym, dazy do pelnego zlikwidowania
                dyskryminacji, dalszego eliminowania roznic, wierzac ze lepszy byt
                materialny szybciej zmieni psychologie, nastawienie Murzynow.
                Wyplacenie odszkodowan za niewolnictwo jest dla nich rozliczeniem
                sie z przeszloscia.
                Osoby reprezentujacy drugi kierunek chcialaby powrotu "dobrych starych
                czasow". Twoj przyjaciel Paul zapewne do nich nalezy.

                A rozwiazaniem musi byc jakis kompromis - powiazanie wiekszych praw z
                wieksza odpowiedzialnoscia.
                To tej pory Ameryka unikala tego problemu, pozostawiajac tych ludzi
                na uboczu i importujac nowych emigrantow. Teraz niestety niekorzystna
                DEMOGRAFIA moze byc zagrozeniem spokojnego bytu tego panstwa.
                Demokracja bowiem ma jedna bardzo niekorzystna ceche dla bialych w USA -
                wiekszosc zwycieza i ustanawia prawa.
                Pozdrowienia
                • Gość: JOrl Re: Rozwiazanie nie takie proste ..... IP: *.bielsko.cvx.ppp.tpnet.pl 31.03.02, 14:54
                  Gość portalu: TexasBoy napisał(a):

                  >Twoj przyjaciel Paul zapewne do nich nalezy.
                  Wlasnie przenosze sie z jednego krzesla przy swiatecznym stole na inne dlatego
                  tylko bardzo krotko. Ten Paul nie jest naprawde moim przyjacielem. Jego posty
                  byly ciekawe bo, tak mysle, dawaly mi wglad w tory myslenia pewnych kol w USA,
                  ktore zwlaszcza ostatnio maja sporo do gadania. Ale dla mnie te poglady byly z
                  gruntu falszywe. I niezle go moimi denerwowalem.
                  Jak ja uwazam, ze ludzie sa rowni to uwazam to naprawde. Ale wiem tez, ze
                  pomiedzy ludzmi sa ogromne roznice, a z drugiej strony wiem, ze te roznice nie
                  musza byc. A podwaliny do tych roznic zostaly polozone w szkole. I istnieja w
                  swiecie przyklady innego podejscia do tych spraw. A tak bylo w komunie. To inne
                  podejscie. Mowie o wczesnej komunie, a nie tym dogorywajacej komunie w ostatnich
                  ca. 30 latach.
                  U nas, w Niemczech, taki "murzynski" problem tez zaczyna byc widoczny. Sa to
                  turcy, arabowie itd. Nie w takim stopniu jak w USA ale juz w dostatecznie duzym,
                  aby byl grozny. A wina jest szkolnictwo.
                  Ale tyle na razie, pozdrowienia.

                  • Gość: emil Re: Rozwiazanie nie takie proste ..... IP: *.public.svc.webtv.net 11.04.02, 02:12
                    Jakiekolwiek odszkodowania zrodzilyby wiecej rasizmu wsrod bialych. To nie czarnch musimy sie obawiac w Stanach ale latynosow.Demograficznie i politycznie najszybciej rosnaca mniejszosc w USA. Oni maja ambicje rzadowe a polem do popisu jest poludniowa Floryda(polityczne badno Ameryki)
                    • Gość: MACIEJ Bardzo proste rozwiazanie. IP: *.ny5030.east.verizon.net 11.04.02, 07:36
                      • Gość: MACIEJ Re: Bardzo proste rozwiazanie. IP: *.ny5030.east.verizon.net 11.04.02, 08:10
                        Jak przeczytalez:"Wiekszosc uczestnikow forum,przepowiadajacych swietlana
                        przyszlosc w USA,stara sie tego problemu nie zauwazyc"-to od razu
                        wiedzialem ,ze chodzi ci o mnie.

                        Mozna by to podsumowac jak Michal:To czysty absurd napedzany przez pazernych
                        adwokatow.

                        Mozna jak emil:Najszybciej rosnaca mniejszoscia sa Latino.
                        A od siebie dodam,ze Latino nie bardzo lubia czarnych.
                        Innymi szybko rosnacymi mniejszosciami sa :Chinczycy i inni azjaci(paki i
                        hindusi).

                        I z tych to powodow nie wchodzilem do dyskusji,bo uwazam ze ten pozew ma b.male
                        szanse powodzenia.
                        Tex-twoj sposob rozwiazania tego problemu niechybnie wskazuje ze jestes nig
                        lover.
                        A teraz miedzy nami-nikt ci za zle nie bedzie mial jak sie przyznasz ,ze twoja
                        baba pochodzi z plantacji bawelny.

                        Moj znajomy ktory kiedys kontrolowal fabryczki na poludniu opowiadal ,ze
                        zajezdzal w jedno miejsce i pyta sie wlasciciela fabryczki ilu ludzi zatrudnia.
                        A on na to:74 and a bunch of niggers.
                        Ale oni wszyscy mieszkali z drugiej strony torow i mieli swoja restauracje.
                        Nikt przez tory nie przechodzil,chyba ze do roboty.

                        Nie zgadzam sie z toba ,ze wygrana z tego pozwu powinna byc przeznaczona na:
                        -infrastrukture w dzielnicach murzynskich
                        -tansze pozyczki na czarne biznesy
                        -stypendia dla czarnych itd.
                        Bo to juz bylo i sie nie sprawdzilo.
                        I oznaczaloby to tez dalsze potwierdzenie segregacji rasowej.

                        Nie zapominaj tez ,ze U NAS NA POLNOCY nigdy nie bylo niewolnictwa i my do tego
                        calkiem inaczej podchodzimy.
                        I zdziwil bys sie ze Czarni sa tu calkiem inni jak na Poludniu.
                        Przeciez nigger-to mialo oznaczac i w dalszym ciagu oznacza ciemniaka i Czarni
                        uzywaja tego zwrotu miedzy soba.

                        Dwoch Czarnych after a secret handshake,zaczyna rozmowe:What's up ma nig?
                        Wo? Yo aint ma nig no more?
                        To tak mowi ten co jezdzi czarnym mercem z przyciemnienymi szybami do swoich
                        ludzi,ktorzy sprzedaja dla niego stuff i przynosza mu dough.
                        I on zawsze przy sobie wozi piece to motiwate his nigs to be more efficient.
                        Money for nothing and girls for free.
                        • Gość: MACIEJ IT'S NO BIG DEAL LITTLE BILL. IP: *.ny5030.east.verizon.net 11.04.02, 18:43
                          • Gość: MACIEJ IRS paid slavery tax credits. IP: *.ny5030.east.verizon.net 14.04.02, 23:53
                            • Gość: MACIEJ Re: IRS paid slavery tax credits. IP: *.ny5030.east.verizon.net 14.04.02, 23:57
                              IRS erroneously paid slavery tax credits in 2000 and 2001-totalnie ponad 30 mln
                              dolarow.
                              Zamieszanych w to bylo kilkunastu pracownikow IRS.
                              Zeby sie nie wydalo Tex,ze juz te pieniadze wydales,a teraz przyjdzie ci je
                              zwracac.
                              Bo w tym roku,za samo ubieganie sie o taki credit grozi 500 doll kary.
                              • Gość: TexasBoy US tax fraud..... IP: *.mpls.uswest.net 15.04.02, 01:19
                                Gość portalu: MACIEJ napisał(a):

                                > IRS erroneously paid slavery tax credits in 2000 and 2001-totalnie ponad 30 mln
                                > dolarow.
                                > Zamieszanych w to bylo kilkunastu pracownikow IRS.
                                > Zeby sie nie wydalo Tex,ze juz te pieniadze wydales,a teraz przyjdzie ci je
                                > zwracac.
                                > Bo w tym roku,za samo ubieganie sie o taki credit grozi 500 doll kary.

                                Ty napewno nalezysz do tej uczciwszej grupy bialych amerykanskich podatnikow,
                                ktorzy, wedlug wyliczen IRS, oszukuja US na 70 milardow USD ($70,000,000,000)
                                rocznie ..........

    • Gość: JOrl Re: Czy ta US Super-economy to wytrzyma .... IP: *.dip.t-dialin.net 15.04.02, 18:36
      Dla mnie, jak ja to widze, jest najgorsze, ze spoleczenstwo amerykanskie jakos
      nie dalo sobie rady skutecznie mniejszosci rasowe w pelnym zakresie
      zintegrowac.Ale ten ich system szkolnictwa jest wlasnie taki. I ja absolutnie
      nie jestem zwolennikiem jakis ulatwien dla Murzynow. Po prostu powinny ze szkol
      wychodzic konkurencyjnii w stosunku do innych. I wtedy by sie problem sam
      rozwiazal. A tak, to zobaczymy co bedzie dalej.
      Pozdrowienia
    • Gość: TexasBoy Goodbye from TexasBoy IP: *.rasserver.net 25.05.02, 11:27
      Ladies and Gentlemen!
      Szanowni Panowie i Panie!

      Dla TexasBoy nadszedl czas aby powiedziec do wszystkich
      forumowiczow "Good-Bye".
      Bylo mi milo czytac Wasze posty i czasem wtracic swoje
      "piec groszy".
      Robiac maly rozrachunek z przeszloscia powiem tylko ze
      na tym forum jestem juz od dluzszego czasu, znacznie
      dluzej niz zywot TexasBoy'a.
      Jako TexasBoy jestem tutaj od poczatku tego roku,
      poprzednio wystepowalem jako Liberty, Babilon, Viking,
      i ... kilka innych. W sumie bylo 9 nickow (nigdy
      jednoczesnie). I teraz juz z tego dziewiatego wcielenia
      duch powoli uchodzi. A poniewaz nawet kot nie moze marzyc
      o wiecej niz 9-ciu zyciach nastepcy TexasBoy juz nie bedzie,
      przynajmniej w najblizszej przyszlosci.

      Jak juz wspominalem w niektorych watkach, ze wkrotce, ze
      wzgledow osobistych zamierzam sie przeniesc (czasowo) ze srodka
      Ameryki do srodka Europy. A ze slowo cialem sie stalo szybciej
      niz zalozylem "wkrotce" znaczy juz mniej niz tydzien.
      Oczywiscie w czasach zdominowanych przez fakty i paranoje
      terrorystyczne, niczego nie mozna byc pewnym do konca,
      szczegolnie gdy sie kupuje bilet w jedna strone i bedzie
      wiozlo troche bagazu naszpikowanego elektonika.

      Bede w koncu na wlasnej skorze sie przekonac jak wyglada ta
      obecna polska rzeczywistosc i choc tyle sie demonizuje tutaj
      Leppera, ojca Dyrektora i LRP, nie sadze aby Marines musieli
      mnie wyciagac z klopotow.

      Wystepujac pod roznymi nickami na przestrzeni czasu prezentowalem
      rozne podejscie. Czasem bylem nawet tzw. advocatus diaboli czy
      smrodzilem we wlasne gniazdo co szczegolnie denerwowalo niektorych
      moich countrymen (bywalem rowniez na forum miedzynarodowym i
      krajowym). Zawsze preferowalem zrownowazone, pragmatyczne podejscie
      i dlatego dosc czesto sie obrywalo sie ekstremistom zarowno z lewa
      jak i z prawa. Wiele z zyciu podrozowalem i widzialem i dlatego
      opowiadalem sie i nadal opowiadam za rozwiazaniem zdroworozsadkowym,
      nawet jezeli jest to w sprzecznosci w wielkimi teoriami i
      teoretykami. Bo nie ma nic gorszego niz marnowanie zwyklego
      ludzkiego zycia w imie jakiejs teorii czy dogmatu.

      Majac tych pare osobowosci nie jest wiec niczym szczegolnym
      ze ci sami forumowicze mieli diametralnie rozny stosunek do
      mnie w roznym okresie (to bylo chyba glowna idea tych zmian -
      zaczac cos od poczatku). W koncu o punkt widzenia a nie o
      osobe tu chodzi.

      Pragna pozdrowic wszystkich na tym forum. Adwersarzy
      i poklepywaczy. Niezaleznie od narodowosci, koloru skory,
      religii i roznych tam preferacji i aberacji ( to taka
      amerykanska formulka).
      Dziekuje za wszystkie wypowiedzi. I te co poprawialy
      samopoczucie jak i te co przysparzaja siwych wlosow.
      Bo jak pisal JOrl z kazdej wypowiedzi mozna sie cos nauczyc
      i wyluskac ziarno prawdy. Szczegolnie gdy sie jest
      rozrzuconym po swiecie i opieranie sie na jedynym zrodle
      informacji moze byc zludne.

      Dziekuje wszystkim i God Bless You!!!!

      TexasBoy

      P.S. Do wszystkich tych ktorzy starali sie zlokalizowac
      moje miejsce na mapie, szczegolnie do MACIEJA powiem tylko
      ze istotnie mieszkam na Mississippi (dokladnie pol kilometra
      od niej) choc moglem sie pomylic w jej pisowni.
      Caly ten obszar jest zdominowny przez nazwy indianskie -
      zakupy zwykle robie w mall'u o nazwie "Apache Plaza".
      Mieszkam jednak nie na tym odcinku rzeki ktory by wynikal
      z mojego nicku. Problemem tego obszaru nie sa okropne upaly
      w czasie lata, a raczej dluga (6-7 miesiecy) i sroga zima.
      Teraz to juz latwo zgadnac ze to miejsce to...........















Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się


Nakarm Pajacyka