silencjariusz
05.11.24, 08:26
tyle czasu i energii inwestujemy w miłość romantyczną. Potrzebujemy nawiązywać i podtrzymywać różne relacje. Wiele z nich mogłoby zaspokajać różne nasze potrzeby, włącznie z bliskością, nie mniej efektywnie niż stały związek. Gdybyśmy uniezależnili się od romantycznego wzorca, moglibyśmy uniknąć wielu rozczarowań i frustracji (...). Nie chodzi jednak o to, by romantyczny związek miłosny zastąpić jakimś innym tworem, lecz by uznać, że może on być wisienką na torcie, ale nie centrum naszego życia (...). Człowiek to istota społeczna. Musimy zacząć postrzegać samych siebie jako istoty z natury relacyjne (...). Nadszedł czas, aby zmienić nasze wyobrażenia o niezależności, lokując nasze powiązanie z innymi w samym centrum obrazu samych siebie. Tylko zmiana perspektywy umożliwi nam stworzenie nowej formy życia ze sobą, która będzie oparta na wzajemności.
(...) Taka postawa ma jeszcze jedną zaletę: otwarcie się na inne relacje, które uznajemy za bliskie i ważne, może być wręcz deską ratunku dla romantycznej miłości. Dlaczego? Bo gdy nie będziemy skupieni wyłącznie na jednej relacji, nie będzie ona musiała spełniać wszystkich pokładanych w niej nadziei".