[go: up one dir, main page]

Dodaj do ulubionych

Czy jako dzieci byłyście w sanatorium?

    • gryfna-frelka Re: Czy jako dzieci byłyście w sanatorium? 13.09.24, 14:37
      Dzieki za ten post. Tak, bylam jako 9-latka w Rabce i bardzo zle to wspominam. Juz na wejsciu przymusowa kapiel i poskladanie ubran w wyznaczony przez sanatorium sposob - w domu skladalismy na pol i znow na pol, ciezko mi bylo sprawnie poskladac tak cala walizke ubran a jeszcze dostalam ochrzan ze tyle "dziadow" (ubran) przywiozlam. Potem co rano apel i spiewanie naszego odgornie wybranego hymnu "Oto jest dzien" (nie jestem katoliczka), w niedziele obowiazkowa msza PRZED sniadaniem - mdlejace na niej dzieci to nic, wazne ze msza jest.
      Metalowe lozka, jedzienie takie sobie, wychowawczyni przychodzila noca do siostr z mojego pokoju pozyczyc szampon bo one mialy niemiecki, niegrzeczne dzieci straszyla zabraniem do poprawczaka, raz jedna dziewczyna (ktora czesto byla tak straszona) zostala zamknieta w jakims pokoju obok swietlicy z nakazem rozebrania sie do naga bo pani juz dzwoni po ludzi z poprawczaka. Mialysmy 9 lat!! :-o
      Oczywiscie bylo pedzlowanie gardla, sprawdzanie czy ma sie wszy i pobieranie wymazow z odbytu w bardzo nieprzyjemny sposob, jedno za drugim. W dodatku wyzej wspomniane siostry z mojego pokoju byly okropne... uncertain
      A rodzice dokladnie rok pozniej wyslali mnie jeszcze raz, tym razem na szczescie do prewentorium (gdzie bylo juz jednak duzo lepiej) bo po tej Rabce nie chorowalam prawie caly rok, czyli efekt byl widoczny.
      • gryfna-frelka Re: Czy jako dzieci byłyście w sanatorium? 13.09.24, 14:42
        Aha, trafilam tam tez do izolatki z jakas infekcja. Do mnie dolozono nastepnego dnia dziewczyne ktorej stan sie pogarszal. W pewnym momencie byla zbadana (chyba przez lekarza?) i zdecydowano ze potrzebuje kroplowki. Zakladanie w zgieciu lokcia jakos nie szlo, a w pewnym momencie wytrysnal strumien krwi chyba na metr, plamiac sciane nad jej lozkiem, ale kroplowka nareszcie byla zalozona. Az do doroslosci myslalam ze tak wlasnie zaklada sie kroplowki i ogromnie sie tego balam.
        A dziewczyna jakos nastepnego dnia zostala gdzies przewieziona, mi powiedziano ze jest "na trzecim pietrze" pokazujac na sufit. My bylismy na drugim a ponad nami byl nieuzywany strych, sprawdzilam to kiedy tylko moglam stamtad wyjsc wiec zgaduje ze trafila do szpitala, ale po co bylo mi klamac? Ehhh uncertain
        • jowita_10 Re: Czy jako dzieci byłyście w sanatorium? 14.09.24, 14:32
          Omg co jeszcze pamiętasz, w którym to było roku? Ja 1994 i nic nie pamiętam
          • gryfna-frelka Re: Czy jako dzieci byłyście w sanatorium? 16.09.24, 09:29
            W 1991, pamiec mam akurat BARDZO dobra nawet z wczesniejszych lat. smile
            Moze dobrze ze nic nie pamietasz big_grin
            • jowita_10 Re: Czy jako dzieci byłyście w sanatorium? 17.09.24, 12:47
              Niewiem czy to dobrze. Wiesz ktore to było sanatorium ? Może podaj maila ?
              • gryfna-frelka Re: Czy jako dzieci byłyście w sanatorium? 17.09.24, 15:43
                Tak, pamietam bardzo dobrze ktore dokladnie bylo to sanatorium a nawet w jakiej czesci jakiej ulicy sie znajdowalo? Teraz juz zostal po nim tylko pusty budynek. Moja poczta gazetowa dziala, pisz smialo : gryfna-frelka (at) gazeta . pl
                • jowita_10 Re: Czy jako dzieci byłyście w sanatorium? 20.09.24, 14:44
                  Niestety dostałam zwrot maila.
        • danaide2.0 Re: Czy jako dzieci byłyście w sanatorium? 16.09.24, 09:33
          OMG, ja zgaduję, że do nieba czyli umarła.
          Tak czy owak, jeden z bardziej koszmarnych (i cennych) wątków na ematce.
          • gryfna-frelka Re: Czy jako dzieci byłyście w sanatorium? 16.09.24, 11:00
            Wez mnie nie strasz... Gdyby umarla to pewnie nasza grupa by o tym wiedziala bo mieszkalysmy wszystkie na jednym pietrze. Chociaz tak teraz patrzac z perspektywy, to "trzecie pietro" brzmi... dziwnie. uncertain
    • niemoralna Re: Czy jako dzieci byłyście w sanatorium? 13.09.24, 16:18
      Moja córka byla kiedy była mała. Z tego wszystkiego zle wspomina dwie okropne jędze. Gdy nie potrafiła zasnąć i chodziła sobie po holu potrafiła dosłownie oberwac a ze ona zawsze miala problem z zasypianiem a tym bardziej jeszcze o wczesnych godzinach to juz całkiem. Nawet raz mocno ugryzła jakąś nawiedzoną za to ze ją szarpała . Zresztą tam dyscyplinowanie malych dzieci chocby i fizycznie bylo na porządku dziennym i mało kto się temu sprzeciwial .
    • amast Re: Czy jako dzieci byłyście w sanatorium? 13.09.24, 16:48
      Ja byłam zimą 1981/82. Do wszystkich "atrakcji" sanatoryjnych doliczyć trzeba stan wojenny, brak łączności, zaraz przyjeżdżania oraz to, że finalnie byliśmy tam miesiąc dłużej niż pierwotnie planowano, o czym rodziców też nikt nie raczył poinformować. Ciekawe czasy wink
      • karmelowa_nowa Re: Czy jako dzieci byłyście w sanatorium? 16.09.24, 11:07
        Byłam 3 razy w Polanicy Zdroju. To są moje najlepsze wspomnienia! To co tam wyprawialiśmy to cud, że jeszcze żyjemy 🫢😂
        • karmelowa_nowa Re: Czy jako dzieci byłyście w sanatorium? 16.09.24, 11:09
          Edit: to było w latach 1992, 3 i 4.
    • lilia_tygrysia Re: Czy jako dzieci byłyście w sanatorium? 16.09.24, 11:36
      Ja byłam jako siedmiolatka i jako ośmiolatka. Jedna z największych traum mojego dzieciństwa. Dwa miesiące bez kontaktu z rodzicami.
    • novembre Re: Czy jako dzieci byłyście w sanatorium? 16.09.24, 19:16
      Moj wujek byl, w latach 50. jakos. Tak go dobrze karmili, ze wyslal list do rodziny: narysowal czlowieka takiego okraglego balwanka z okraglym brzuchem i napisal: TAKI NIE WROCE
    • ponis1990 Re: Czy jako dzieci byłyście w sanatorium? 16.09.24, 19:23
      Ja byłam, w 2004 i 2006. Bardzo fajnie było, fajne znajomości, zajęcia, zabiegi no i dyskoteki tongue_out Takie prawie że kolonie. Rygor też jak na koloniach, cisza nocna o 21, ale nikomu to nie przeszkadzało.
      • ponis1990 Re: Czy jako dzieci byłyście w sanatorium? 16.09.24, 19:56
        Wiecie, ja zawsze najpierw odpisuję na post startowy, a dopiero potem czytam cały wątek. To jest kosmos co wy dziewczyny piszecie sad Szok po prostu, nie do uwierzenia. Bardzo wam współczuję przeżyć. Dobrze, że czasy sie zmieniły, ja serio pamiętam tylko fnych wychowawców, wycieczkę w góry, zajęcia plastyczne i sportowe...Zabiegi rehabilitacyjne też, ale były spoko - sauna, tlenoterapia, nebulizacje... No i mój pobyt trwał dwa oraz trzy tygodnie, nie miesiace... Przepaść...
      • lilia_tygrysia Re: Czy jako dzieci byłyście w sanatorium? 16.09.24, 20:19
        Ja pamiętam ciszę nocną o 19. 1994 rok.
    • pupu111 Re: Czy jako dzieci byłyście w sanatorium? 17.09.24, 21:39
      Ja kiedys w jednym pomagałam będąc na studiach, przy hipoterapii. Najbardziej mnie zastanawiało jedzenie. Kolezanka która prowadziła zajęcia, załatwiła nam mozliwosc korzystania ze stołówki dla pracowników, która była oddzielna.
      Ilosc i jakość jedzenia jak na jakiejs uczcie, do wyboru rózne sery, pomidory, ogórki, masło, klika rodzajów pieczywa, ryba w galarecie na półmisku, wędliny, samym sniadaniem mozna było sie tak najesc, ze starczyłoby na cały dzien. Coś mnie tkneło, i spytałam jedno z dzieci, co mieli na sniadanie i czy mu smakowało. Chłopiec powiedział, ze na sniadanie był tylko chleb z serkiem topionym.
    • jak_zwykle_wszystko_zajete Re: Czy jako dzieci byłyście w sanatorium? 20.09.24, 21:10
      Nie, nigdy nie byłam w sanatorium

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się


Nakarm Pajacyka