Bo ja chyba nie mam. W domu nie miałam kar- na palcach jednej ręki mogę
wyliczyć ile ich było. Robiłam co chciałam, nikt mi nie mówił czego wolno a
czego nie. Może za dużo powiedziane że nie mam żadnych norm moralnych, bo
staram się być dobrym człowiekiem, pomagać innym i nikogo nie krzywdzić.
Tak mi się nasunął ten temat, bo właśnie zrobiłam coś nie moralnego, w sumie
tylko dla własnej zabawy, przyjemności- wiedząc że tym krzywdzę drugą osobę.
Mając opory przed zrobieniem tego. Dziwna...