Suchy kaszel może towarzyszyć infekcji wirusowej i bakteryjnej. Bywa objawem alergii i reakcją obronną dróg oddechowych, podrażnionych dymem papierosowym. Może oznaczać banalne przeziębienie, ale także:
Kaszel suchy, z dusznością, szczególnie pojawiający się podczas wysiłku, należy do jednego z podstawowych objawów problemów z układem krążenia.
W związku z powyższym: stwierdzenie, że "to tylko kaszel" i lekceważenie go w każdych okolicznościach może być niebezpieczne. Niezależnie od tego czy jest suchy, czy mokry.
Popularne przeziębienie, najczęściej powodowane przez rinowirusy, najczęściej trzyma nas trzy dni i nie jest poważnym wyzwaniem dla organizmu. Często towarzyszy mu katar, niezbyt wysoka gorączka i właśnie kaszel. Nawet jeśli jest męczący, poprawę odczuwamy niejednokrotnie już po wypiciu mleka z miodem, czy herbatki malinowej. W czasie infekcji nie czujemy się najlepiej, ale choroba nie ścina nas też z nóg. Taki kaszel i zdrowotny problem rzeczywiście można próbować pokonać samodzielnie. Obserwuj się jednak starannie i koniecznie odwiedź lekarza pierwszego kontaktu, jeśli:
W trakcie pandemii koronawirusa nie możesz jednak mieć pewności, że te nawet łagodne objawy nie oznaczają zakażenia SARS-CoV-2. Wówczas nie tylko musisz liczyć się z pogorszeniem stanu i powikłaniami (które zresztą zdarzają się też przy przeziębieniach), ale przede wszystkim stanowisz zagrożenie dla otoczenia i wymagasz izolacji. Warto więc rozważyć konsultację lekarską nawet przy skąpych objawach, zwłaszcza, gdy istnieje uzasadnione podejrzenie kontaktu z chorym na COVID-19. Nie narażaj jednak innych, idąc prosto do przychodni. Lepiej wcześniej zadzwonić i ustalić, jakie zasady postępowania obecnie obowiązują.
Mówi się, że odróżnienie rodzaju kaszlu ma zasadnicze znaczenie przy doborze leku. Po części to prawda, ale niekoniecznie cała.
Preparaty wykrztuśne, stosowane, by umożliwić pozbycie się niechcianej wydzieliny z dróg oddechowych przy kaszlu mokrym, sprawdzają się i przy suchym. Wówczas bowiem ich zadaniem jest sprawienie, by nieproduktywny kaszel stał się produktywnym i ostatecznie pozwolił wykrztusić flegmę, a wraz z nią mikroby i ich produkty przemiany materii.
Zatem w dzień, najlepiej do godziny 16., stosujemy leki wykrztuśne, rozrzedzające wydzielinę, a nawet sprzyjające jej produkcji. To po części te same preparaty, które są polecane przy kaszlu mokrym, ale z zalegającą wydzieliną, męczącym.
Są dostępne bez recepty. Większość z nich zawiera ambroksol. Uważnie przeczytaj ulotkę, nim sięgniesz po taki preparat. Nowoczesne syropy mają też ciemną stronę mocy, gdy są stosowane nieumiejętnie. Lekarze ostrzegają jednak, że w przypadku covidu właściwie żadne leki bez recepty nie przynoszą oczekiwanej ulgi.
Przy suchym kaszlu sprawdzają się tabletki do ssania (np. prawoślazowe z tymiankiem), które nawilżają śluzówkę. Także syrop z cebuli, mleko z czosnkiem i masłem, wywar imbirowy, oliwa z cytryną czy napar z siemienia lnianego. Warto też wypłukać gardło naparem z szałwii: działa odkażająco.
Suchy kaszel potrafi solidnie uprzykrzyć nam życie. Nocą nie pozwala spać. Nie wypoczywając, nie jesteśmy w stanie wracać do zdrowia. Zatem, w czasie, gdy kaszel jest jeszcze niemal wyłącznie męczący, duszący, nocą stosujemy preparaty hamujące kaszel, inaczej: przeciwkaszlowe (np. Acodin, Sinecod).
One także są dostępne bez recepty. Zalecane jest stosowanie ich jedynie przez krótki czas (2-3 noce). Powodują bowiem sporo skutków ubocznych, a przede wszystkim dłużej utrzymujący się kaszel suchy oznacza nadreaktywność oskrzeli i wymaga konsultacji lekarskiej. Doraźnie jednak: stosuj bez obaw (zgodnie z zaleceniami w ulotce).
Bywa, że na duszący kaszel lekarz przepisuje salbutamol lub inny lek rozkurczający oskrzela. Jeśli ten okazuje się skuteczny, a problemy powracają, często konieczna jest dalsza diagnostyka, w celu wykluczenia astmy czy rozedmy. Takie leki pomagają w sytuacjach doraźnych (ostre zapalenie oskrzeli), ale także przy problemach przewlekłych, np. przewlekłej obturacyjnej chorobie płuc. To schorzenia wymagające systematycznego leczenia, najczęściej pod nadzorem specjalisty alergologa i pulmonologa.
Kaszel jest suchy, bo w drogach oddechowych panuje nadmierna suchość. To dość oczywiste, a zatem:
Pomyśl o inhalacjach. Sprawdzają się te klasyczne, nad garnkiem z gorącą wodą (jeśli zachowasz rozsądek i będziesz przestrzegać zasad bezpieczeństwa). Dobrze robi parówka w łazience (rozkręć wodę maksymalnie, ustaw na najwyższą temperaturę, zamknij drzwi i posiedź w cieple ok. 20 minut). Najskuteczniejsze, a przede wszystkim wygodne w obsłudze, są jednak nebulizatory (podłączane do prądu, rzadziej na baterie). Wystarczy wlać do nich sól fizjologiczną i korzystać z urządzenia zgodnie z instrukcją, by solidnie nawilżyć drogi oddechowe. Nebulizator nie jest urządzeniem tanim, jednak przydaje się wielokrotnie. Kiedyś takie inhalacje były dostępne przede wszystkim w lecznictwie zamkniętym, głównie w sanatoriach. Dziś sprzęt można kupić niemal w każdej aptece. Nie polecamy go tym, którzy chorują bardzo rzadko. Jeśli jednak kaszel męczy cię często, na pewno takie zakupy warto skonsultować z lekarzem.
Jeśli twoja infekcja wymagała konsultacji lekarskiej, a ty już masz nebulizator, koniecznie powiedz o tym interniście. Przepisze specjalne leki w kroplach, które najskuteczniej można podać właśnie z jego pomocą. Są wśród nich preparaty popularne w formie syropów.
Uwaga! Na własną rękę nie wkrapiaj do inhalatora olejków eterycznych, a już na pewno cudzych leków do nebulizacji. Niektóre działają naprawdę silnie i są potrzebne przede wszystkim chorym na astmę, inne mogą wywołać alergię, spowodować obrzęk dróg oddechowych etc.
Kaszel można leczyć ciepłem (wspomniana "parówka" w łazience, rozgrzewające herbatki), ale czasem równie dobrze sprawdza się chłód. Szczególnie, gdy infekcja zaatakowała krtań i brakuje ci tchu. Przy wyjątkowo duszącym kaszlu lekarze zalecają szerokie otwarcie okna, czy rozkręcenie kurka z zimną wodą. Polecają tę metodę nawet pediatrzy. U małego dziecka to może szybko pokonać groźny dla ich życia obrzęk krtani. Oczywiście, mówimy o rozwiązaniu doraźnym, które wolno zastosować przed uzyskaniem pomocy lekarskiej. Samym zimnym powietrzem takiej infekcji u dziecka nie wyleczysz, a i u dorosłego niejednokrotnie niezbędny okazuje się antybiotyk.