Hasło "Polska w ruinie", którego w kampanii wyborczej w 2015 roku chętnie używali politycy PiS, dziś nabiera nowego, konkretnego znaczenia.
Wtedy służyło celom politycznym dyskredytowaniu przeciwnika - dziś obrazuje sytuację całej gospodarki. Kryzys odczuwamy wszyscy we własnych, coraz bardziej pustych kieszeniach. Widzimy na ulicach naszych miast, gdzie coraz więcej jest pustych witryn, zamkniętych sklepów i restauracji. Inflacja, drożyzna to już nie jest problem najbiedniejszych - to problem wszystkich Polaków. To także potężne zmartwienie samorządów, które zmuszone są do wprowadzania drastycznych, dotkliwych dla mieszkańców oszczędności - zaciemniania ulic, ograniczania komunikacji miejskiej, podnoszenia cen.
Reporterzy redakcji lokalnych "Wyborczej" ruszają w teren, by w cyklu "Polska w runie 2022" pokazać na konkretnych przykładach, co dzieje się teraz w miastach i miasteczkach.
Czekamy na Wasze sygnały: polskawruinie@wyborcza.pl