Cierpiący na dziecięce porażenie mózgowe i chorobę zwyrodnieniową układu nerwowego 31-letni gdańszczanin w piątek cieszył się z nowego wózka elektrycznego. Sprzęt został jednak skradziony w nocy z soboty na niedzielę.
Kamil Kuczawski z Żor od dwóch lat porusza się na wózku inwalidzkim. To konsekwencja powikłań po COVID-19.
- Radość ogromna. Łukasz będzie mógł wrócić do swojego życia, wychodzenia z domu, spotkań z przyjaciółmi - mówiła po odzyskaniu ukradzionej części wózka inwalidzkiego Izabela Berezak, mama słynnego wolontariusza WOŚP ze Szczecina.
Tatrzański Park Narodowy wprowadza kolejne udogodnienia dla osób z niepełnosprawnościami.
Mama Łukasza Berezaka, słynnego wolontariusza WOŚP ze Szczecina apelowała we wtorek przed południem: - Nie wiem, jak można choremu człowiekowi zrobić coś takiego. Mam nadzieję, że moja prośba poruszy sumienie i złodziej odda skradziony sprzęt.
Ktoś okradł Łukasza Berezaka, słynnego szczecińskiego wolontariusza Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Złodziej ukradł elektryczną przystawkę napędzającą jego wózek. Bez niej Łukasz jest uwięziony w domu.
Adrian Tomanek, mieszkaniec Zabrza, porusza się na wózku inwalidzkim. Nie może sam wydostać się z domu, bo od windy do drzwi z bloku dzieli go osiem schodów.
Pani Kaja z Rzeszowa i jej niepełnosprawny syn spędzili kilkugodzinną podróż pociągiem na podłodze. "Oboje dostaliśmy miejsca do postawienia wózka, czyli podłogę z dwoma mizernymi oparciami, dodatkowo zastawioną bagażami" - opisuje kobieta. Gdy poprosiła o interwencję konduktora, miał odpowiedzieć, że miejsc nie ma, pociągu rozciągnąć się nie da i jedyne co może zrobić, to znaleźć opiekunce dziecka miejsce gdzieś dalej. A wszystko przez zawiły system sprzedaży biletów. Do sprawy odniosło się PKP Intercity.
Prezydent Andrzej Duda przekonuje, że osoby z niepełnosprawnościami mogą liczyć na liczne udogodnienia architektoniczne w Polsce. Jego słowa zweryfikował Wojtek Sawicki, który porusza się na wózku.
Bartłomiej Kuchta, trener tenisa z Tychów, szkoli osoby, które poruszają się na wózkach inwalidzkich. To na Śląsku nowość.
20-latka, jadąca po chodniku elektryczną hulajnogą, zderzyła się z wózkiem inwalidzkim. Kobieta została ranna. Sytuacja miała miejsce w Rzeszowie na al. Cieplińskiego.
W czwartek pierwsze serce stanęło przed szkołą podstawową, w której uczy się 14-latek. Kolejne staną przy przedszkolu w jego dzielnicy i na zabytkowej kopalni Ignacy w sąsiednim Niewiadomiu.
Pan Jan po amputacji nogi jeździ na wózku, pani Wanda boi się pójść do szpitala na operację, bo bez niej mąż sobie nie poradzi. Do kuchni na wózku nie wjedzie, a łazienki w mieszkaniu brak.
Dawid Kusik porusza się na wózku inwalidzkim. On i jego rodzina chcieli dojechać pociągiem z Poznania do Sulechowa. Na części trasy wprowadzono komunikację zastępczą w postaci autobusu. - Usłyszeliśmy, że w Zbąszynku mamy radzić sobie sami - mówi Joanna Gadomska.
Chciała zagłosować, ale zaczęły się schody... Zielonogórzanka na wózku inwalidzkim nie była w stanie sforsować barier architektonicznych w siedzibie komisji obwodowej nr 56. By wziąć udział w wyborach, wyborcy musieli pożyczyć krzesło i wnieść ją na nim do lokalu wyborczego.
By ukończyć ekstremalną trasę o długości ponad 2,5 km trzeba m.in. wskoczyć w ogień, przerzucić oponę od ciężarówki czy wykonać tzw. spacer farmera z ciężarami o łącznej wadze 100 kg. A to tylko niektóre z 23 przeszkód wheelmageddonu, czyli ekstremalnego biegu osób niepełnosprawnych. Najlepszy z zawodników na wózku potrzebował niespełna trzech kwadransów, by przekroczyć linie mety. - Trzeba pokazywać ludziom, że w życiu liczy się coś więcej niż pilot od telewizora i że można również w życiu robić fajne rzeczy poruszając się na wózku - twierdzi Piotr Stankiewicz, zwycięzca w kategorii tetraplegików, czyli osób z porażeniem czterokończynowym. Zobacz reportaż Marcina Warszawskiego z Wheelmageddonu!
Kiedy Paulina przyleciała do Lizbony okazało się, że wózek zniknął. To popsuło wakacje całej rodzinie. Mija trzeci dzień od zgłoszenia sprawy, ale linie lotnicze Ryanair nie poczuwały się do odpowiedzialności, aż do czasu naszej interwencji.
Ilu ich jest? Setki, tysiące, a może i więcej. Dokładnie ilu - nie wiadomo bo nie ma oficjalnych badań. Marihuanę w celach medycznych: palą lub inhalują, jedzą w ciastkach, maśle, oleju lub kroplach. Kupują ją od dilerów, przemycają z Holandii lub Czech. Bądź, tak jak Łukasz, hodują sami ryzykując więzieniem. Kiedy dziewięć lat temu Łukasz przerwał rdzeń kręgowy i trafił na wózek, zawalił mu się cały świat. Dziś twierdzi, że dzięki marihuanie zaczyna żyć na nowo. On podobnie jak i tysiące pacjentów czekają na legalną marihuanę w Polsce.
Marta Sikorska opowiada o poniżeniach, jakich doznaje osoba niepełnosprawna, o wolności jaką daje taniec i o swej wielkiej i tragicznej miłości.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.