W miejsce amerykańskiego koncernu w Płocku jest producent odzieży tym razem z Polski. Firma stopniowo zatrudnia pracowników Levis'a.
Staramy się o pożyczkę z Ministerstwa Finansów - zdradziła Agnieszka Rupniewska, prezydent Zabrza
Sąd w Moskwie zakończył postępowanie w sprawie ogłoszenia bankructwa PGNiG. Wnioskował o to rosyjski fiskus, twierdząc, iż nieistniejący już polski koncern nie zapłacił ok. 41,5 tys. zł podatków.
Wniosek o ochronę przed wierzycielami złożył do sądu amerykański producent samochodów elektrycznych Fisker. Jeszcze niedawno chciał rywalizować z Teslą. To już kolejna firma samochodowa projektanta Henrika Fiskera, która zachwyciła swoimi autami, a potem zbankrutowała.
Amerykańskie organy regulacyjne przejęły Republic First Bancorp i zgodziły się sprzedać go Fulton Bankowi, podkreślając wyzwania stojące przed bankami regionalnymi rok po upadku trzech innych amerykańskich instytucji z tej branży.
Prokuratura generalna Federacji Rosyjskiej dołączyła do pozwu przeciw Orlenowi, który w rosyjskim sądzie złożył Gazprom. Rosyjski koncern domaga się ok. 935 mln dol. od Orlenu i jego spółki EuRoPol Gaz, nie wiadomo za co.
Rosja zaczęła zmasowany atak na PGNiG, czyli dzisiejszą gazową część Orlenu. Rosyjski fiskus złożył do sądu w Moskwie wniosek o ogłoszenie bankructwa w ślad za Gazpromem, który w sądzie w St. Petersburgu zażądał prawie 1 mld dol. od grupy Orlenu.
Sąd w Rosji ogłosił bankructwo Walerija Gołubiewa, byłego wiceprezesa Gazpromu i współpracownika Władimira Putina. O bankructwo wnioskował sam Gołubiew, nie radząc sobie ze spłatą długów.
Według Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej w ciągu trzech kwartałów tego roku zbankrutowało już ponad 15,5 tys. Polaków. To prawie tyle samo, ile w całym roku 2022 roku.
Katarzyna po rozwodzie nie była w stanie spłacić 200 tys. zł długów. Problemy finansowe odbiły się na jej zdrowiu. Zdecydowała się na upadłość konsumencką. Upadłość ogłosił także Jacek, którego dług osiągnął 100 tys. zł, gdy biznes przestał przynosić dochody ze względu na załamanie rynku.
- Nie wiem, czy firma dotrwa do końca roku - płacze pani Lucyna, która od 34 lat prowadzi szwalnię w Łodzi. - Tak źle nie było nigdy, może mi nie starczyć na zakup jedzenia.
Nikt nie jest zbyt duży, by upaść. Jednak niekoniecznie. Evergrande, jeden z największych chińskich deweloperów, od miesięcy jest na prostej drodze ku bankructwu. Jej prezes Hui Ka Yan właśnie został objęty nadzorem policyjnym.
O 87 proc. spadł kurs akcji chińskiego giganta budowlanego Evergrande Group, który wznowił handel swoimi akcjami na giełdzie w Hongkongu, zawieszony niemal półtora roku temu, gdy koncern ogłosił bankructwo.
Do Komisariatu Wrocław Stare Miasto wpłynęło zawiadomienie o działaniach firmy Udokumentowani - informuje podkomisarz Wojciech Jabłoński. To spółka, która brała od cudzoziemców po ponad 2 tys. zł w zamian za załatwienie m.in. kart pobytu i nagle ogłosiła, że kończy działalność.
Cudzoziemcy, głównie z Ukrainy, za załatwienie karty pobytu płacili ponad 2 tys. zł firmie Udokumentowani z Wrocławia. Ta właśnie ogłosiła, że się zamyka. A dokumenty z danymi tysięcy klientów walają się w biurze, do którego może wejść z ulicy każdy.
Po dziesięciu latach od bankructwa znanego wrocławskiego dewelopera firmy As-Bau prokuratura oskarżyła siedem osób związanych z firmą i dwóch pracowników banku PKO BP o wyłudzenie 67 mln zł z banku i oszustwo na szkodę 180 klientów dewelopera na 34 mln zł.
- W tej chwili trwa wycena zakładu. Po tym wszystkim przystąpimy do procedury sprzedaży majątku - zdradza syndyk Jan Zawada. Co tu powstanie? Możliwości jest wiele, łącznie z zakładem produkcyjnym, bo ten teren nie ma planu zagospodarowania.
Władze kalifornijskiego PacWest Banku mówią wprost: rozważamy wszystkie opcje. Wartość jego akcji spadła o ponad 50 proc. Zadziałał efekt domina i sprawdzają się obawy analityków.
"From Disruptor to Disrupted" - tak o upadku projektu "Vice" pisze amerykańska prasa. Faktycznie, medium, które zmieniło rynek, teraz ten rynek opuszcza.
Po masowym wycofywaniu pieniędzy przez klientów kolejny amerykański bank stanął na skraju bankructwa i zostaje przymusowo przejęty przez amerykańskiego giganta. Pieniądze klientów są w całości gwarantowane, a cała transakcja jest kierowana przez amerykańskiego regulatora.
Klienci amerykańskiego First Republic Bank wyciągnęli ze swoich kont ponad 100 miliardów dolarów w zaledwie trzy pierwsze miesiące 2023 roku. Powód? Strach przed rozlaniem się kryzysu bankowego na kolejne instytucje.
Spółka Gazprom Austria przed sądem w Wiedniu zabiega o układ ze swoimi wierzycielami. Jest im dłużna około 30 mln euro.
Nad legalnym bankructwem zastanawia się 43-latek z Łodzi, którego długi przekroczyły już 450 tys. zł. I ciągle rosną, a o ich spłatę upomina się sześciu komorników. Ale nie każdy może ogłosić upadłość konsumencką.
Ponad 150 śledczych zostało zaangażowanych w przeszukania w pięciu francuskich bankach. Jak poinformował Bloomberg, oprócz BNP Paribas, Societe Generalne i HSBC, podejrzenia dotyczą też mniejszych firm: Natixis i Exane.
Idzie weekend, więc kolejny bank zaczyna mieć problemy. Po upadku amerykańskich banków i przymusowemu przejęciu szwajcarskiego Credit Suisse, teraz niewykluczone, że i Deutsche Bank ustawi się w kolejce po pomoc. Inwestorzy już mówią o możliwym bankructwie.
Dziś Rezerwa Federalna zdecyduje o poziomie stóp procentowych. Tym samym odpowie na pytanie, czy bardziej boi się rekordowej inflacji, czy kryzysu w branży bankowej. Tym razem głosy analityków są podzielone i część z nich skłania się do tego, że Fed zrobi pauzę w podwyżkach stóp procentowych.
Przed siedzibą banku w Zurychu zebrali się protestujący, skandując: "zjedz bogatych" i rzucając jajkami w budynek Credit Suisse. Policzyli, że ratowanie banku to obciążenie każdego obywatela Szwajcarii kwotą rzędu 12,5 tys. franków (czyli 13,5 tys. dolarów).
Sześć banków centralnych ogłosiło wspólną akcję mającą zwiększyć przepływ dolarów w globalnym systemie finansowym. Zrobią to za pomocą dziennych swapów walutowych.
Szwajcarski bank UBS przejmie swojego konkurenta, bank Credit Suisse za ok. 3,25 miliarda dolarów (3 miliardy franków szwajcarskich).
Zaledwie w tydzień amerykański Fed wpompował do gospodarki rekordowe 300 mld dolarów, z czego ok. 160 mld trafiło do banków w ramach programu pomocowego, a ponad 140 mld to bezpośrednie gwarancje depozytów w trzech amerykańskich bankach, które zbankrutowały.
Nad ranem szwajcarski bank centralny ogłosił, że pożyczy Credit Suisse 50 mld franków. Powód? Po bankructwach amerykańskich banków inwestorzy spanikowali, że europejskie instytucje też mogą mieć problemy.
Kurs akcji banku Credit Suisse runął w środę o niemal 30 proc. na historyczne dno. To efekt wypowiedzi prezesa Narodowego Banku Arabii Saudyjskiej, który poinformował, że nie może zaoferować pomocy finansowej szwajcarskiej instytucji.
Po upadku Silicon Valley Bank świat start-upów cofnąłby się o wiele lat, mielibyśmy do czynienia z runem na banki - mówi Wyborcza.biz Paweł Maj, dyrektor inwestycyjny Warsaw Equity Group.
- Różne scenariusze można sobie wyobrazić. To nie będzie tak, że kurz opadnie i zaraz zapomnimy o tym, co się stało - mówi serwisowi Wyborcza.biz Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista Banku Pekao.
Konta miały w nim niemal wszystkie firmy z Doliny Krzemowej. Upadek Silicon Valley Bank (SVB) to potężny cios w start-upy i całą branżę nowych technologii. Rykoszetem dostał Izrael, fala powodziowa dociera do kolejnych rynków, także do Polski. - Takie są skutki lekkomyślności i chciwości. Historia się powtarza - komentuje Maciej Piernikowski, inwestujący w Dolinie Krzemowej.
- System bankowy jest bezpieczny. Klienci upadłych banków (SVB i Signature Bank) dostaną swoje pieniądze - powiedział prezydent Joe Biden w reakcji na bankructwo dwóch średniej wielkości banków.
W piątek upadł Bank Doliny Krzemowej, 16. największy bank w USA, a w niedzielę nowojorski Signature, który zajmował się kryptowalutami. Władze próbują tonować nastroje, ale panika się rozkręca.
Upadek Sillicon Valley Bank to największe bankructwo w USA od 2008 r. SVB był 16. największym bankiem w Stanach Zjednoczonych. To wywołało globalną wyprzedaż akcji banków.
Żaden przedsiębiorca nie udźwignie finansowo kontynuowania umów bez waloryzacji wynagrodzenia. To jest prosta droga do upadłości, bankructw oraz masowych zwolnień pracowników - twierdzą firmy budowlane.
Obywateli poinformowano, że ich oszczędności to "produkty inwestycyjne" i nie można ich teraz wycofać.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.