Seks, podsłuchy kończące polityczne afery, bójki z policją. Przypominamy największe afery polityczne z gastronomią w tle. Nie tylko Janusz Palikot miał kłopoty.
Piosenkarz Dawid Podsiadło opublikował we wtorek, 7 lutego, nowy teledysk do swojej piosenki "Mori". Wykorzystano w nim zdjęcia zrealizowane w pierwszych dniach lockdownu w Warszawie.
Mieszkańcy Warszawy zebrali się pod biurem Parlamentu Europejskiego, aby uczcić chwilą ciszy osoby, które zginęły w pożarach w Urumczi.
- Gdyby nie jeden błąd, który w czasie pandemii popełnili Szwedzi, to ich strategia okazałaby się znacząco lepsza. Bo masowy lockdown był błędem - ocenia prof. Mariusz Gujski z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, współautor badania strategii wobec przyszłych pandemii, którego wyniki opublikowało prestiżowe czasopismo "Nature".
- Na spotkanie klubu książki w Warszawie przyszła dziewczyna w maseczce. Nie widziałem czegoś takiego od zimy! - opowiada nasz czytelnik. Czy mamy początek kolejnej fali pandemii?
Polskie Linie Lotnicze LOT zawiesiły na lato połączenia z Warszawy do Larnaki. Biura turystyczne, które przetrwały lockdown i zamknięte przez pandemię granice, znów szacują straty i drżą o swoją przyszłość.
Doradca premiera ds. COVID-19 prof. Andrzej Horban zapowiedział, że w powiatach, w których jest dużo zakażeń, możliwe jest wprowadzenie "znaczących ograniczeń". Mogą one objąć nawet 20 proc. kraju. Sprawdziliśmy, które powiaty są w tej grupie.
Branża gastronomiczna złożyła w warszawskim sądzie okręgowym pozew zbiorowy przeciwko skarbowi państwa za szkody wyrządzone restauratorom w czasie dwóch pierwszych lockdownów. Domagają się 211 mln zł.
- Nie opowiadamy się za wprowadzeniem lockdownu i zamykaniem szkół - mówił w rozmowie z RMF FM przewodniczący Rady Medycznej przy premierze prof. Andrzej Horban.
- Jedna rzeźba pojechała do Palo Alto w Kalifornii, jedna do Luksemburga. Mój klient z Eindhoven zakłada własną galerię i będzie mnie tam wystawiać - mówi Bartek Śnieciński, ekonomista, który w czasie lockdownu zaczął rzeźbić.
Jeśli jesienią dojdzie do kolejnego lockdownu, branża gastronomiczna tym razem nie da się pozamykać. Przedstawiciele restauratorów przyszli w poniedziałkowe przedpołudnie przed Ministerstwo Finansów. - Chcemy wiedzieć, ilu z nas z powodu manipulacji rządu nie otrzymało pomocy - mówią.
- Kiedy dotarło do mnie, że muszę wyjść z domu, wrćóić do biura i pokazać się ludziom, ogarnęła mnie panika - mówi singielka z Mokotowa.
- Staram się kupić kolejny lokal za śmieszne pieniądze. Złożyłem kilka ofert, które zostały odrzucone, ale w końcu się uda. Tak się zarabia pieniądze, na czyjejś krzywdzie - mówi szczerze Paweł, szef kuchni restauracji, której lockdown nie zaszkodził.
Restauracje w Warszawie. Stołeczni restauratorzy szacują, że na lockdownach stracili ponad 78 mln zł. Przystąpili właśnie do pozwu zbiorowego przeciwko państwu. Jest ich w sumie prawie 90, średnio każdy z nich stracił około 900 tys. zł.
- Akcja po części ma być dla mnie niespodzianką, dlatego sam nie znam jeszcze pełnej listy naszych dzisiejszych kelnerów - mówi restaurator Andrzej Polan. To w jego restauracji w piątek (18 czerwca) od godz. 17 gości będą obsługiwać m.in. Filip Chajzer i Małgorzata Ohme.
Do tej pory takiej sytuacji nie było, wykreowała ją pandemia. W czasie lockdownu właściciele zamkniętych restauracji sięgnęli nie do swojej zwykłej puli zezwoleń na alkohol. I podpadli właścicielom sklepów z alkoholami.
"Gdy przejeżdżam przez Nowy Świat, jadąc do pracy, to nie widzę zamkniętych lokali" - twierdzi minister zdrowia Adam Niedzielski. Od rana te słowa wykpiwane są przez polityków opozycji.
Musieliśmy się wynosić w pośpiechu ze stadionu, by można tam było urządzić szpital tymczasowy. Szpital zawiesił działalność, ale my nie możemy tam wrócić. De facto nas zlikwidowano - skarży się właściciel sali zabaw dla dzieci, która działała na stadionie PGE Narodowy.
Takie są szacunki prezesa Polskiej Federacji Fitness, który przekonuje, że właśnie ta branża najbardziej ucierpiała podczas lockdownu, bo nie mogła normalnie funkcjonować w sumie przez 11 miesięcy.
Zawieszone zajęcia w szkołach i na uczelniach, praca zdalna, zamknięte hotele i gastronomia. To wszystko sprawiło, że od kwietnia 2020 r. odbiorcy wody z tych branż zużyli jej mniej. A co z przykręcaniem kurków po wprowadzeniu nowych opłat za śmieci?
Od piątku w Warszawie znów oglądamy filmy na wielkim ekranie. Na razie w kinach studyjnych, spośród multipleksów działa tylko kino Helios. Wybraliśmy się do nich w dniu otwarcia.
Tylko kino oddaje to, co w filmie najważniejsze - przekonuje kinomanka, która odliczała dni, gdy kina znów będą otwarte
Właściciele kawiarni artystycznej Kalinowe Serce na Żoliborzu ogłosili zbiórkę pieniędzy. Potrzebują 20 tys. zł na zaległe opłaty. Część tej sumy ma pochodzić z wyprzedaży pamiątek po Kalinie Jędrusik. A to budzi kontrowersje.
W nocy z piątku na sobotę po raz pierwszy od siedmiu miesięcy otworzyły się ogródki restauracji, barów i pubów. Nasi reporterzy sprawdzili, jak z pandemicznego snu budzi się Warszawa. Już od godz. 20 nad Wisłą były tłumy. O północy goście wznieśli toast na pl. Defilad, zapełniła się Hala Koszyki, tłoczno było na pl. Zbawiciela i na Saskiej Kępie.
W restauracjach, w barach i w pubach gorączkowe przygotowania przed sobotą i pierwszym otwarciem lokali dla klientów od siedmiu miesięcy. Tak jak w innych europejskich miastach na zakończenie lockdownu na ulicach mogą bawić się tłumy.
Przed Halą Koszyki stanął zegar odmierzający czas do symbolicznego otwarcia gastronomii po lockdownie.
Trzeba wchodzić w maseczkach, zachowywać dystans i bywa, że także postać w kolejce. Zwiedzający i kupujący ruszyli znów do ponownie otwartych muzeów i sklepów w galeriach handlowych.
Na tę decyzję właściciele i klienci warszawskich restauracji, pubów i knajpek zareagowali z ogromnym entuzjazmem. Zaraz po ogłoszeniu końca lockdownu w gastronomii stęsknieni mieszkańcy stolicy rzucili się rezerwować stoliki.
Biedronka w Warszawie, jakie godziny otwarcia? Sprawdziliśmy, jak otwarte są Biedronki w Warszawie, które są czynne całodobowo, a nawet w niedzielę.
Warszawa jest gotowa, by otworzyć przedszkola w zasadzie z dnia na dzień. Powrotu dzieci nie mogą się też doczekać w niepublicznych placówkach. Minister edukacji wspomina, że może się to stać nawet w najbliższy poniedziałek.
Żeby potańczyć, poćwiczyć na siłce, zrobić sobie tatuaż wcale nie trzeba się specjalnie wysilać. I to mimo twardego lockdownu.
Jacek Marczewski, fotoreporter "Wyborczej", dokumentuje życie nad Wisłą od wielu lat. Tutaj ładuje też akumulatory i podobnie jak ludzie, których często fotografuje w okolicy, może powiedzieć, że Wisła to jego drugi dom. W połowie minionego tygodnia, gdy do stolicy dotarła fala gorącego powietrza, Jacek spacerował wzdłuż brzegu Wisły i specjalnie dla czytelników "Wyborczej" fotografował mieszkańców stolicy, którzy podczas lockdownu tutaj szukali otuchy. Spotkał parę trenującą taniec towarzyski, amatorów gry w szachy, wędkarzy i kajakarzy oraz fanów jogi i wspinaczki. Nad Wisłą wytchnienia szukali zakochani, stęsknione pogaduszek przyjaciółki, ale też właściciele psów. Fashioniści paradowali w zdobyczach vintage, a wszyscy zmęczeni zdalną pracą leniuchowali na hamaczkach. Selfiakom i landszaftom nie było końca. Wiadomo - bez zdjęcia, się nie liczy.... Zobaczcie, Państwo, fotografie Jacka Marczewskiego i też wybierzcie się na spacer. Wisła na otuchę!
Mimo gwałtownego wzrostu zachorowań na COVID-19 w Polsce rząd nie wprowadził przed Wielkanocą lockdownu w kościołach. Ale warszawska Parafia Ewangelicko-Reformowana postanowiła swój zamknąć, by nie narażać wiernych.
Otwarcie nowego baru o nazwie Schodki nad Wisłą planowane jest już za dwa tygodnie. A posłanka Urszula Zielińska będzie namawiać radnych, żeby wynajmowali restauratorom ogródki za jeden grosz.
Mimo pandemii warszawiacy tłumnie wyszli z domów i rozlali się po stołecznych parkach i skwerach.
W sklepach sieci Decathlon tak ustawili regały, by nie przekroczyć powierzchni handlowej dozwolonej w rozporządzeniu i wciąż działają. A jak radzą sobie inni?
"Tylko osoby zapisane będą mogły wziąć udział w Liturgiach Triduum Paschalnego w kościele" - poinformowali wiernych księża z parafii św. Szczepana i św. Anny w Raszynie. Wstęp na nabożeństwa po wcześniejszej rejestracji wprowadzono również w niektórych kościołach w Warszawie.
Przedszkola w Warszawie otwierały się dziś czasem nawet tylko dla jednego dziecka. Zdarzają się takie, w których nie ma żadnego przedszkolaka, choć katalog osób, którym miejsce należy się mimo lockdownu, od piątku się poszerzył.
W jednej tylko restauracji, która była czynna mimo obostrzeń, policjanci nałożyli 11 mandatów. W sumie przez weekend wypisali ich prawie 1,4 tys.
- Co mi z tego, że mam ściankę z pleksi, kiedy co drugi świadek przychodzi do sądu z maseczką na brodzie? - pyta jeden z warszawskich adwokatów. Oba warszawskie sądy okręgowe apelują o wprowadzenie rozpraw online. Sąd Najwyższy swoje zawiesił.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.