8 August 2012 - Berlin, Zentraler Omnibusbahnhof. Van Hool, którym tutaj dojechałem, odpoczywa po trwającej ponad 11 godzin trasie ze stolicy Polski do stolicy Niemiec. Trzeba przyznać, że podróż okazała się być mniej męcząca, niż można by było się tego spodziewać, choć dodatkowe kilkadziesiąt minut postoju, spowodowane przez kontrolę policyjną, to nic przyjemnego. Tu wielki minus dla niemieckiej policji - nie raczyli poinformować czemu zabierają nam dokumenty, a zamiast oddać je osobiście, zostawili to na głowie kierowcy autobusu. Mimo wszystko polecam ofertę PolskiegoBusa na tej trasie. Co do zaś samego Berlina, to zdecydowanie spodziewałem się czegoś więcej - miasto sprawia wrażenie bardzo zasyfionego (baaaaardzo dużo tzw. tagów, wlepek i ogólnie różnego rodzaju śmiecia), a zakup biletów okazał się być ciężkim zadaniem. Biletomaty BVG akceptują płatności kartami EC (o której słyszę pierwszy raz w życiu) oraz Maestro. Co dziwne, karta MasterCard, wydawana przez tą samą federację, co Maestro, już akceptowana nie była. Musiałem się udać na stację benzynową do najbliższego bankomatu, co w cywilizowanym kraju nie powinno mieć miejsca. Dla porównania - w Warszawie za bilet w 5 sekund płacę Paypassem. Kolejną absurdalną rzeczą jest absolutny brak darmowych hotspotów - w Warszawie, a nawet Gdańsku, który stolicą dużego kraju nie jest, na każdym kroku da się znaleźć bezpłatny intetnet. Dla mnie to problem, gdyż używając komunikacji miejskiej w nieznanym mieście opieram się na portalach typu Jak Dojadę. No cóż, widać Niemcy to nie jest kraj dla zinformatyzowanych ludzi...
27 August 2011 - Radom, ul. Wojska Polskiego.
Do obsługi tegorocznego Air Show MZDiK przygotował się jak na wojnę. Pożyczono nawet kilka przegubowych MANów z Warszawy, ponieważ tabor wielkopojemny stał się w Radomiu towarem z lekka deficytowym.
Niestety w pierwszym dniu imprezy (wg moich obserwacji) ta armia wozów nie za bardzo miała kogo wozić. Najpewniej dlatego, że ceny biletów wstępu były wysokie: 40 i 30 zł.
29 August 2009 - Radom, pętla Rodziny Ziętalów. Chyba nikt nie odmówiłby sobie zdjęcia z pętli, do której normalnie dojeżdża tylko jeden autobus i w dodatku tylko wariantowo. Także spotkanie większej ilości pojazdów niż jeden w tym miejscu to naprawdę bardzo rzadki przypadek. Na linii P3 planowo miały jeździć 3 solówki, jednak wyjechało kilka dodatków, w tym przegubowych. Dziś na liniach dowozowych był niezły bałagan w kwestii taboru - przykładowo na P4, obsługiwanym przez ITS pojawiło się kilka solowych wtyczek z MPK. Jednak największym rarytasem stała się ponownie linia 1. Dwa lata temu, gdy jeszcze "jedynka" była obsługiwana przez miejskiego przewoźnika autobusami niskopodłogowymi, pojawił się MIG. Dziś, gdy linia obsługiwana jest przez ITS klimatyzowanymi Solarisami niskopodłogowymi, na niej pojawił się również Solaris, z tym że nie klimatyzowany i w dodatku z MPK.