Wikipedysta:Ęgeniusz Ąderko/Wikirefleksje

W dyskusji artykułu Kot Schrödingera zadałem 2 pytania, które należy rozumieć jako prośbę o nienaciąganą (NPOV) interpretację pojęcia „kota Schrödingera“, albo o podanie przykładów teoretycznych/obserwacyjnych ilustrujących zasadność/poprawność owego pojęcia. Są to:

Jeśli po zajrzeniu do pudełka zamkniemy je by eksperyment kontynuować, to mogą zajść m.in. nast. przypadki:

☞ kot był martwy, czyli znany jest stan kota w każdej chwili po zamknięciu pudełka,

☞ kot żył, czyli znany jest stan kota w każdej chwili przed otwarciem pudełka.

Czy z kwantami też tak jest?

Czy fakt, iż kot swój stan zna, można zaliczyć jako obserwację? A skoro kot nie jest istotą rozumną, czy zastąpienie kota człowiekiem zmieni istotę eksperymentu?

(obie o 21:01w dniu 26 kwi 2008 (CEST))

Póki co, jest kotek ów (i chyba zostanie) naukową bzdurą.

Chcąc obrazowo wyjaśnić pojęcie superpozycji lepiej jest rzucać monetą (zdarzenie losowe) i zobaczyć co wypadnie (obserwacja). W wyniku dokonanej obserwacji zauważamy/widzimy tylko jedną stronę monety – przy czym jesteśmy w pełni świadomi tego, iż druga strona również/równocześnie istnieje (nie gdzieś w innym świecie ale jako realny element obserwowanej monety). By ew. zaobserwować drugą stronę potrzebna jest kolejna obserwacja (rzucić i zobaczyć). Przyjmijmy dodatkowo, że obie strony monety różnią się również innymi własnościami. Np. niech moneta będzie namagnesowana (każda strona jest innym biegunem) – wtedy możliwe jest, poprzez dobór odpowiednich warunków, wymuszenie wyniku obserwacji; rzut na namagnesowaną powierzchnię spowoduje, że widoczna będzie zawsze jedna konkretna strona monety. Porównaj tu:Doświadczenie Younga i tu: Zjawisko Comptona.

Możliwa jest też superpozycja więcej niż dwu wartości (rzut kostką), oraz gdy prawdopodobieństwa obserwacji poszczególnych wartości nie są jednakowe (kostka z pudełka zapałek).

Podczas pracy nad Kategoria:Mankala znalazłem artykuł Szachy lwowskie. Wkrótce potem został on usunięty z argumentacją „"mało znana odmiana" - brak źródeł potwierdzających istnienie“. Tu nasunęły mi się pytania:

• Co znaczy „mało znana odmiana“? Czy fakt „małoznalności“ dyskwalifikuje ów mało znany podmiot jako wart rozszerzenia wiedzy o nim? I czy potrzebuje encyklopedia artykuły o rzeczach o których każdy i bez niej wie czym one są (np. Krzesło)? Ja sięgam do encyklopedii by się dowiedzieć czegoś, czego nie wiem, a nie by się dowiedzieć czegoś co już wiem. Dlatego też tworzę artykuły na tematy mało znane, by je przybliżyć szerszej publiczności jak np.: Cień figury (heraldyka), Sury i ajaty niekoraniczne, Alfabet białoruski (arabski), Miradżnama, Tytło czy Pan Tadeusz (Juliusz Słowacki).
• Co znaczy „mało znana odmiana“? Czy następstwem faktu „małoznalności“ powinno być całkowite zapomnienie? Wymazanie z pamięci ludzkości? Ileż to cennej wiedzy zostało zapomniane bo nikt jej nie spisał? A ileż jeszcze zniknie z pamięci, bo jedynym źródłem pochodzenia jakie opisujący je może podać jest: „Wiem to od dziadków“. Możliwe, że są oni ostatnimi, którzy o tym wiedzą! Za to ale istnieje wiele artykułów na „ważne“ tematy typu: „Prominent taki to a taki powiedział taką to a taką pierdołkę (np. bezsensowne, ale ze względu na autorstwo słynne pojęcie „kot Schrödingera“) lub: „Pewni ludzie robią to a to“ np.: Dzień Ręcznika albo po prostu wygłupy: Bonsai Kitten. Poniekąd jednak „niepamięć“ o takich rzeczach stanowiłaby również pewną lukę w historii kultury ludzkiej.
• Mógłby to też być hoax. W tym przypadku jednak, w odróżnieniu od takich artykułów jak Henryk Batuta będących po prostu nieprawdą, powstaje nowy twór. Wypróbowaliśmy – da się grać. Istnieje więc czy nie? Wygląda na to, że historia owej gry nieprawdą być może, jednak nie jej istnienie, jako iż samem ją grał. Czy więc artykuł mówiący: „ ... gra powstała najprawdopodobniej w roku 2008 jako hoax na polskiej Wikipedii” byłby weryfikowalny? Bo zgodny z prawdą – tak.