Uwagi specjalistów wymagać mogą przeguby półosi, obecne w zdecydowanej większości pojazdów i gwarantujące precyzję prowadzenia oraz bezpieczeństwo. Stan tego elementu warto sprawdzić przed zakupem używanego samochodu. Nadmierne zużycie przegubów łatwo rozpoznać nawet w czasie krótkiej jazdy próbnej.
Jedyny wariantem konstrukcyjnym zawieszenia wykluczającym obecność przegubu półosi jest układ zależny w pojeździe tylnonapędowym. W przypadku sztywnego mostu powszechnie stosowanego niegdyś w samochodach terenowych i dostawczych, moc w linii prostej z dyferencjału trafiała wprost na koła.
Istotnie, jest to najtrwalsze rozwiązanie niestety obniżające precyzję prowadzenia i uzyskanie pożądanych walorów trakcyjnych na suchej nawierzchni. Taki system, o ile użytkownik stosuje ogumienie zalecane przez producenta, okazuje się pancerny.
W przypadku przedniego napędu i zawieszeń zależnych konieczne jest stosowanie przegubów półosi. Moc przesyłana jest na koła wówczas po zmieniającej się linii. Koło zmienia swoje położenie względem wału wyjściowego z dyferencjału czy też skrzyni biegów. Na załamaniach wspomnianej "linii" konieczne jest zastosowanie przegubów, umożliwiających także przekazywanie mocy na przednie koła podczas skręcania.
Dodatkowo, w przypadku przekazywania mocy na oś kierującą, pojawia się zmienny kąt koła względem podłoża – tutaj także należy zapewnić możliwość łamania półosi i umieścić przegub. Nie ma możliwości zainstalowania półosi na osi skrętnej bez stosowania przegubów. Konieczne jest użycie przynajmniej jednego takiego elementu.
Stosowane są dwa rodzaje przegubów - nierównobieżne i równobieżne. Pierwszy powoduje zmianę prędkości obrotowej wału. By ją wyeliminować, konieczne jest użycie dwóch jednakowych przegubów. Najpowszechniejszym typem przegubu nierównobieżnego jest popularny krzyżak. Dziś stosowany wciąż na załamaniach wałów napędowych przenoszących moc na tylne koła. Jest to proste i relatywnie tanie w wymianie rozwiązanie. Ceny tego elementu zawierają się w przedziale od kilkuset do kilku tysięcy złotych.
O wiele powszechniejsze są przeguby równobieżne – homokinetyczne. W ich przypadku zmiana prędkości nie występuje. Najtańszy jest przegub dwukrzyżakowy. To jednak rozwiązanie niedoskonałe, bowiem nie pozwala na uzyskanie dużego kąta załamania. Dziś prym wiodą przeguby kulowe.
Możliwy do uzyskania w ich przypadku kąt załamania dochodzi do 40-50 stopni, co w przypadku przedniego napędu ma ogromne znaczenie. Przeguby półosi pracują w trudnych warunkach, zwłaszcza w napędowej osi. Zmiana położenia koła względem wyjścia ze skrzyni biegów występuje nieustannie w każdej płaszczyźnie. Sama półoś osłonięta jest jedynie gumową manszetą.
Paradoksalnie, to ten najtańszy element kosztujący kilkanaście, kilkadziesiąt złotych decyduje o wytrzymałości całej półosi. Jego zadaniem jest chronienie wrażliwych komponentów ruchomych przed zgubnym działaniem drobinek piasku i wszelkich zanieczyszczeń czy wilgoci. Jej przerwanie w krótkim czasie doprowadzi przegub do ruiny. Dodatkowo, dla zapewnienia odpowiedniego smarowania przegub pracuje w otoczeniu smaru.
Obok uszkodzonej gumowej manszety, następnym czynnikiem skracającym żywot przegubu półosi jest niewłaściwa eksploatacja. Mechanicy zgodnie wymieniają dynamiczne ruszanie na skręconych kołach i mocne przyśpieszanie w zakręcie. Podsumowując, przeguby półosi zużywają się znacznie szybciej podczas skręcania.
Nic więc dziwnego, że w autach eksploatowanych w typowo wielkomiejski sposób poddają się szybciej. Notoryczne skręcanie, parkowanie i inne manewry na skręconych kołach, obciążają je znacznie bardziej niż tysiące kilometrów pokonanych w trasie. Kluczem do sukcesu jest stosowanie ogumienia zalecanego przez producenta – bieżnik i ciśnienie powietrza muszą trzymać się norm, by przeciwdziałać powstawaniu naprężeń w układzie.
Powszechnym objawem kresu wytrzymałości półosi jest stukanie słyszalne podczas skręcania i przyśpieszania - dają o sobie znać nadmierne luzy między elementami. W czasie szybszej jazdy, także na wprost, mogą się pojawić wibracje całego nadwozia. Problem niestety często nie zostaje wyeliminowany przez wymianę samego przegubu.
Niekiedy konieczny jest montaż kompletnej półosi, wraz z przegubem wewnętrznym i zewnętrznym. Kompleksowa wymiana tego elementu skutecznie wyeliminuje problematyczne i nieprzyjemne drgania. Koszt zależy tylko od marki i modelu oraz jakości kupowanych części zamiennych. W popularnych markach to wydatek na poziomie kilkuset złotych. W samochodach klasy premium naprawa może wynieść nawet kilka tysięcy zł. Na bezpieczeństwie jednak nie warto oszczędzać.
Przeguby są wytrzymałymi elementami, które w wielu przypadkach doczekają złomowania pojazdu. Niemniej, nie należy bagatelizować ich zużycia. Najskuteczniejszym sposobem na utrzymanie przegubów w należytej kondycji jest częste kontrolowanie stanu gumowej manszety. Pytajmy o to mechaników w czasie corocznej, rutynowej kontroli auta.
Warunki atmosferyczne, eksploatacja i mijające lata sprawiają, że guma parcieje. Najlepszym wyjściem jest profilaktyczna wymiana od razu po wykryciu nawet drobnych oznak zużycia. Stan techniczny tego elementu istotnie wpływa na bezpieczeństwo i komfort eksploatacji pojazdu.