Ponad 10 tys. BMW X5 i X6 do naprawy w Polsce. Sporo, nieprawdaż? Nowa akcja serwisowa nie dotyczy jednak najnowszych modeli niemieckiej marki, a samochodów starszej generacji. W przypadku X5 to seria E70 (produkcja w latach 2006-2013) oraz spokrewnione z nim X6 (E71 i E72 produkowane w latach 2007-2014).
Kampania naprawcza dotyczy poduszki powietrznej kierowcy (PSDI-5) oraz pasażera (PSPI-2). To jeden z tych komponentów, którego awarii nie należy lekceważyć i możliwie jak najszybciej udać się do serwisu. W komunikacie przekazanym przez BMW do urzędu ochrony konkurencji i konsumentów (UOKiK) czytamy:
możliwa jest usterka poduszki powietrznej, polegająca na degradacji tabletek generujących gaz pędny nadmuchiwacza. Może to w przypadku wyzwolenia poduszki spowodować nadmiernie agresywne spalanie, co może skutkować rozerwaniem obudowy nadmuchiwacza, a fragmenty metalu mogą przejść przez materiał poduszki i dostać się do wnętrza pojazdu z wysoką prędkością. Ryzyko będzie wzrastać wraz z wiekiem pojazdu.
Akcja serwisowa dotyczy poduszek powietrznych produkowanych przed laty przez firmę Takata (jeden z największych producentów na świecie). Niekontrolowana aktywacja poduszki stanowi śmiertelne zagrożenie dla osób znajdujących się w kabinie. Ładunek pirotechniczny może wybuchnąć na tyle gwałtownie, że istnieje ryzyko rozerwania obudowy.
Okazało się, że wadliwe poduszki dostarczano nie tylko do BMW ale i innych producentów samochodów (m.in. Chevrolet, Ford, Honda, Jeep, Lexus, Mazda, Nissan, Toyota). Według szacunków amerykańskiej agencji NHTSA (agencja odpowiedzialna za bezpieczeństwo na drogach w USA) wadliwe poduszki zainstalowano w ponad 53 mln. samochodów na całym świecie.