aseretka
01.08.15, 15:26
W tym roku, z racji, że jeden tydzień spędziliśmy na objazdówce po Albanii, wybór urlopowego wypoczynku padł na wyspę Korfu, zwaną przez Greków Kerkyrą, która jest najdalej wysuniętą na północ wyspą należącą do Wysp Jońskich. Mimo, iż wcześniejszy tydzień upłynął na dość intensywnym zwiedzaniu Albanii oraz kawałeczka Macedonii nie zamierzaliśmy przeznaczać kolejnego tygodnia na błogie leniuchowanie, ale również poznać ciekawe zakątki Kerkyry. Ta niewielka wyspa ma powierzchnię zaledwie 592 km2, jej długość liczy 64 km, a największa szerokość wynosi 32 km, więc wydawałoby się, że można ją poznać w ciągu jednego dnia, tym bardziej, że wszystkie ciekawe miejsca położone są w jej północnej części. Prawda jest jednak taka, że nawet wypożyczając samochód na trzy dni zobaczyliśmy nie wszystkie miejsca, które warte są na Korfu uwagi.
Chociaż wyspa jest ładna to szczerze powiedziawszy ja czułam się troszkę rozczarowana, bo mało na niej prawdziwie greckich klimatów. Przez wieki bowiem Korfu było pod rządami Rzymu, Bizancjum, Wenecji i Turcji Osmańskiej, a następnie przechodziła w ręce Włochów, Austriaków, Anglików i Francuzów, co odbiło się na architekturze i sztuce. Nie mniej jednak można tu znaleźć samotne wioski zatopione pomiędzy górami, bezludne plaże i bajecznie piękne zatoki.
Na Korfu, podobnie jak na innych greckich wyspach, panuje klimat śródziemnomorski, ale notuje się tu dużo wyższe średnie roczne opady, w związku z czym wyspa wprost tonie w zieleni, a wszędzie kwitną kwiaty. Z tego właśnie względu uchodzi ona za najbardziej zieloną z greckich wysp, zachwycając przy tym bogactwem krajobrazów. Są tu piaszczyste i kamieniste plaże, wysokie urwiska z zapierającymi dech w piersiach widokami, zielone gaje oliwne, wysokie góry i serpentyny. Mnogość kolorów, przepiękne plaże, urwiste klify oraz cudowna Starówka w stolicy wyspy sprawiają, że wyspą można jednak się zachwycić.
c.d.n. a chętnych zapraszam do obejrzenia foto-relacji na:
fotoforum.gazeta.pl/72,2,91,158336251,158336251,0,2.html?v=2