ako17
27.09.23, 20:40
Osobiście o Warszawie pamiętam 2 wzmianki:
odbiór przez Gabę Nutrii z Okęcia
Bodzio - koszmarny Warszawiak bez ogłady, stroniący od Mickiewicza prostak, mówiący wciąż "Łał" i "aczkolwiek".
W ten oto sposób Wawa została raz wspomniana beznamiętnie (jako miejsce odbioru na tyle ogarniętej osoby, że mogła sama pojechać na Cypr, rok tam pracować, przyjechać z Cypru do Warszawy - ale już z Wawy do Poznania to trzeba ją było holować) oraz drugi raz, z pewną antypatią.
To tyle co pamiętam. Ktoś się jeszcze czegoś warszawskiego tam doszukał?