[go: up one dir, main page]

Dodaj do ulubionych

depresja - rozpocznijmy kampanię społeczną:)

03.11.07, 09:22
Dzień dobry:)
poszukuję osób, które depresja pchnęła do pisania. Wierszy,
pamiętników, innych form. Zbieram materiały. Chcę rozpocząć kampanię
społeczną, przybliżającą ludziom problem depresji. Tak, by mogli jej
dotknąć, poczuć, co dzieję sie w naszych głowach. Tak, by przestali
mówić 'weź sie w garść' i spróbowali zrozumieć.
Plan wygląda następująco: wydać publikację zawierającą nasze
odczucia i przemyślenia, odpowiednio ją nagłośnić(projekt
mulimedialny), wywołać dyskusję w mediach, rozpocząć kampanię
uświadamiającą. Być może pójdą za tym jakieś dalsze konsekwencje,
ale na razie chciałabym skupić się na wyżej opisanych działaniach.
Jest już wstępny projekt, jego akceptacja, teraz potrzebuję Waszej
dobrej woli, żeby móc to wszystko ująć w ramy i zacząć starać się o
środki unijne.
Zainteresowanych zachęcam do kontaktu. Mam nadzieję, że pomożecie:)
pozdrawiam,
A.
kontakt: yani_s@o2.pl
Obserwuj wątek
    • shangri.la Re: Piękna idea 03.11.07, 12:46
      Depresja , jak i wiele innych problemów, może się spotkać ze zrozumieniem tylko u tych , którzy ją przeżyli.
      Powodzenia życzę:)
      • clarissa3 Re: Piękna idea 03.11.07, 14:10
        Prawie każdego wcześniej czy później dopada, szczególnie w Polsce, i
        byłoby dobrze gdyby ludzie wiedzieli jak można wesprzeć osobę która
        jest w stanie depresji - zamiast uciekać gdzie pieprz rośnie, w
        obawie że się zarażą.
        • shangri.la Re: Piękna idea 03.11.07, 14:17
          To prawda, ale mało kto z "niezarażonych" zdaje sobie sprawę z tego, że może być następnym w kolejce.
          Wielu ludzi wciaż utożsamia depresję z chwilowym przemęczeniem, stresem i załamaniem nerwowym.
          Ci, których dotknęła wolą milczeć, z obawy przed brakiem akceptacji.
          Tak się składa, że ludzie okazują więcej wyrozumiałosci chorym fizycznie.
          • clarissa3 Re: Piękna idea 03.11.07, 14:25
            ludzie okazują więcej wyrozumiałosci chorym fizycznie>
            Choroba fizyczna, o ironio, często jest tym następnym etapem - jeśli
            nie otrzymało się żadnego wsparcia w depresji.
            Durny ten świat!;-(
            • shangri.la Re: Piękna idea 03.11.07, 14:30
              Owszem i zapewne jedyną nadzieją na zainteresowanie i wyrozumiałeść ze strony bliskich często ludzi.
              Świat nie jest durny, ale ludzie bywają różni...
    • jesiennapani Re: depresja - rozpocznijmy kampanię społeczną:) 03.11.07, 14:35
      jagooska napisała:

      > Dzień dobry:)
      > poszukuję osób, które depresja pchnęła do pisania. Wierszy,
      > pamiętników, innych form. Zbieram materiały. Chcę rozpocząć
      kampanię
      > społeczną, przybliżającą ludziom problem depresji. Tak, by mogli
      jej
      > dotknąć, poczuć, co dzieję sie w naszych głowach. Tak, by
      przestali
      > mówić 'weź sie w garść' i spróbowali zrozumieć.
      > Plan wygląda następująco: wydać publikację zawierającą nasze
      > odczucia i przemyślenia, odpowiednio ją nagłośnić(projekt
      > mulimedialny), wywołać dyskusję w mediach, rozpocząć kampanię
      > uświadamiającą. Być może pójdą za tym jakieś dalsze konsekwencje,
      > ale na razie chciałabym skupić się na wyżej opisanych działaniach.
      > Jest już wstępny projekt, jego akceptacja, teraz potrzebuję Waszej
      > dobrej woli, żeby móc to wszystko ująć w ramy i zacząć starać się
      o
      > środki unijne.
      > Zainteresowanych zachęcam do kontaktu. Mam nadzieję, że pomożecie:)
      > pozdrawiam,
      > A.
      > kontakt: yani_s@o2.pl


      Projekt nienowy
      www.leczdepresje.pl/kampania.php
      • shangri.la Re: depresja - rozpocznijmy kampanię społeczną:) 03.11.07, 14:43
        Wykłady i pogadanki nie pomogą depresantom a łudzenie ich nadzieją wyleczenia, jest karygodne.
        Depresja jest chorobą nieuleczalna i trzeba się nauczyć z nią żyć.
        • jesiennapani Re: depresja - rozpocznijmy kampanię społeczną:) 03.11.07, 14:51
          shangri.la napisała:

          > Wykłady i pogadanki nie pomogą depresantom a łudzenie ich nadzieją
          wyleczenia,
          > jest karygodne.
          > Depresja jest chorobą nieuleczalna i trzeba się nauczyć z nią żyć.

          Depresja jest chorobą uleczalną
          (w odrożnieniu od osobowosci depresyjnej).
          • shangri.la Re: depresja - rozpocznijmy kampanię społeczną:) 03.11.07, 14:56
            Wyleczyłaś się?
            • shangri.la Re: depresja - rozpocznijmy kampanię społeczną:) 03.11.07, 15:13
              Szkoda, że nie odpowiedziałaś pozytywnie, bo chętnie poczytałabym , jak Ci się to udało.
              Leczenie depresji famakologicznie lub psychoteraputycznie to absurd, służący jedynie psychospecjalistom i firmom farmacetycznym.
              • clarissa3 Re: depresja - rozpocznijmy kampanię społeczną:) 03.11.07, 16:33
                Pozwól, szangri.la, że powiem co ja myślę:

                Zgadzam się że:

                Leczenie depresji farmakologicznie lub psychoterapeutycznie to
                absurd, służący jedynie psychospecjalistom i firmom farmaceutycznym.

                ale nie że:

                Wykłady i pogadanki nie pomogą depresantom a łudzenie ich nadzieją
                wyleczenia, jest karygodne.

                Również nie zgadzam się że:

                Depresja jest chorobą nieuleczalna i trzeba się nauczyć z nią żyć.

                Z depresji można wyjść i to wiele bogatszym, mądrzejszym,
                wrażliwszym, bardziej uczynnym, itp. Należy też o niej rozmawiać,
                wydobywać ją z siebie, starać się rozumieć – nie dusić! I zacytuję
                tu swoją ulubioną autorkę: "Do depresji dochodzi wówczas gdy nagle
                odkryjemy że jest poważna różnica pomiędzy tym jakim myśleliśmy
                nasze życie jest, a tym jakim to życie jest rzeczywiście."
                Dlatego byle utrata pracy może ją wywołać. Trickiem do wyjścia z
                niej jest dobre poznanie siebie i otoczenia, i prze...tasowanie tych
                obrazów tak by tworzyły ten rzeczywisty.
                Trudno to się robi gdy w otoczeniu są ludzie wypominający błędy i
                wytykający palcami, i są wiecznie zmieniające się warunki – co w
                Polsce jest częste i popularne, ale gdy będziemy się uczyć, uczyć,
                uczyć i przestać traktować jak przedmioty, to może nie rozchorujemy
                się?
                ;-)))
                • shangri.la Re: depresja - rozpocznijmy kampanię społeczną:) 03.11.07, 16:55
                  Pytam więc kolejną osobę.....czy Clarissa wyleczyłaś się z depresji?
                  Jeśli tak, to jak, konkretnie?
                  • clarissa3 Re: depresja - rozpocznijmy kampanię społeczną:) 03.11.07, 17:02
                    ;-) Chyba żartujesz z tym pytaniem?
                    Przeczytaj co napisałam.
                • shangri.la Re: depresja - rozpocznijmy kampanię społeczną:) 03.11.07, 17:06
                  Jestem daleka od żartów na kilka tematów, a depresja do nich należy.
                  W Twoim poście nie ma słowa o własnych doświadczeniach(!)
                  Jest natomiast demagogia różnych psychonaganiaczy, dlatego proszę o konkrety, a nie reklamowanie gabinetów psychoterapeutów.
                  • clarissa3 Re: depresja - rozpocznijmy kampanię społeczną:) 03.11.07, 17:22
                    też sie dzisiaj nudzę ;-)

                    Z tą, która napisałam, "demagogią" akurat się zgadzam bo i takie
                    było moje doświadczenie.
                    Nigdy po depresji nie wrócimy do stanu z przed. Na tym to polega. To
                    ewolucja. Owszem, jesteś tą samą osoba ale już z innym
                    doświadczeniem - i życie toczy się dalej, dalej, dalej... od ciebie
                    zależy co z nim zrobisz, i czy weźmiesz za nie odpowiedzialność.
                    Sama.
                    • shangri.la Re: depresja - rozpocznijmy kampanię społeczną:) 03.11.07, 17:36
                      Od początku do końca Twoje życie zależy w dużej mierze od Ciebie samej, od ludzi z którymi się stykasz, od środowiska w szerszym znaczeniu i wielu różnych czynników....

                      Możesz rozwinąć temat własnych doświadczeń z depresją?
                      Chętnie poczytam o dobrodziejstwach zarówno farmakologii , jak i psychoterapii , bo mnie akurat obie zawiodły w swoim czasie.
                      • clarissa3 Re: depresja - rozpocznijmy kampanię społeczną:) 03.11.07, 17:45
                        a po co?

                        Chętnie poczytam o dobrodziejstwach zarówno farmakologii , jak i
                        psychoterapii
                        > , bo mnie akurat obie zawiodły w swoim czasie.

                        Przykro mi! Mam nadzieję że jednak czujesz się lepiej.
                        • shangri.la Re: depresja - rozpocznijmy kampanię społeczną:) 03.11.07, 17:55
                          Zamiast łudzić nadzieją wyleczenia, bogacąc się na cudzym nieszcześciu, psychospecjalisci powinni nauczyć depresantów jak żyć z tą chorobą. Jak przetrwać każdy kolejny epizod, jakich sytuacji unikać, jak niwelować najgorsze stany, jak chronić się przed nimi a także, co i jak mówić tzw bliskim , aby nie uciekali w panice.
                          Suma wszytkich krzywd zaznanych w życiu nie musi prowadzić do autodestrukcji, ale najpierw trzeba przetrwać wiele, aby nauczyć się tego samemu. Nie każdy potrafi.
                          • clarissa3 Re: depresja - rozpocznijmy kampanię społeczną:) 03.11.07, 18:31
                            Nie wiem czy dobrze robię że komentuję - ale spróbuję:
                            Tak, bogaci się wielu na cudzym nieszczęściu. W Polsce dalej nie
                            jest to unormowane - mówię o superwizorach, wytycznych, itp. Sporo
                            jest kowbojów.
                            Depresja ma swój typowy przebieg - dobrze znać jej mechanizmy.
                            Podłych doświadczeń nic nie wymaże - żaden farmaceutyk. One zostaną
                            w nas. Są i będą częścią nas - ale chcemy przecież żyć jak
                            najlepiej, prawda? Poza nimi mamy jeszcze inne, i z nich
                            skorzystajmy. I z naszych cech wrodzonych. Tych które pchają nas do
                            przodu.
                            Za strach innych nie możesz być TY odpowiedzialna - to kwestia
                            poziomu ich wiedzy, i ich własnych lęków wynikajacych z ich własnych
                            doświadczeń. Nie tylko tobie się coś dzieje gdy się dzieje,
                            rozumiesz? Każdy, zwykle, skupiony jest na sobie, swoich lękach.
                            Nawet gdy chce, często nie wie jak podejść do drugiego, pocieszyć
                            czy ulżyć, a życie boli... i każdy się boi.

                            I o to chodzi - by umieć sobie nawzajem podać rękę, gdy trzeba - i
                            po to, rozumiem, ten projekt ma powstać. By nauczyć. Uświadomić.
                            Polepszyć. I chwała!!


                            • shangri.la Re: Gniew 03.11.07, 18:47
                              W jednej z książek poświęconych psychomanipulacji spotkałam się ze stwierdzeniem, że "gniew jest zaprzeczeniem depresji" i osoby, które potrafią okazywać nienawiść nigdy na depresję nie chorują.

                              A wracając do tematu, może to sami depresanci powinni organizować grupy wsparcia dla tych, którzy błądzą we mgle ułudy między apteką a psychoterapetą?
                              • jesiennapani Re: Gniew 03.11.07, 19:04
                                tak depresja jest niewyrażoną
                                agresją, zlością i gniewem
                                skierowaną do wewnątrz przeciwko sobie
                                • arwen8 Re: Gniew 03.11.07, 20:25
                                  jesiennapani napisała:

                                  > tak depresja jest niewyrażoną
                                  > agresją, zlością i gniewem

                                  Tak, ale nie tylko o te uczucia chodzi. Chodzi o rózne zablokowane
                                  uczucia, których nie wolno nam było wyrażać w dzieciństwie (byliśmy
                                  m.in. karani za to, albo uczeni tłumienia tych uczuć). Uczucie
                                  złości faktycznie odgrywa tu podstawową rolę, ale warto pamiętać też
                                  o lęku, żalu, bólu, osamotnieniu, które odczuwa dziecko.

                                  Kluczem do skutecznego wyjścia z depresji jest powrót do tych uczuć
                                  i świadome EMOCJONALNE ich przezycie. Wiele osób potrafi
                                  intelektualnie zrozumieć o co chodzi i przyznać rację bytu tych
                                  uczuć, ale nie jest w stanie odczuć je w pełni. Cały sens w tym, by
                                  odczuć je tak, jak odczuwałoby je dziecko, którym byliśmy wówczas.
                                  Przypomnieć konkretne sytuacje, powiązać z konkretnymi osobami i
                                  konkretnymi uczuciami i wreszcie przeżyć je w pełni.
                                • shangri.la Re: Gniew 04.11.07, 11:54
                                  To jednak jakiś paradoks.
                                  Nienawiść jest uczuciem destrukcyjnym i zarówno odczuwanie jej , jak i okazywanie jest szkodliwe. Dlaczego alternatywą nienawiści jest depresja , skoro logicznie rzecz biorąc , powinna być nią miłość?
                                  • jesiennapani Re: Gniew 04.11.07, 14:25
                                    shangri.la napisała:

                                    > To jednak jakiś paradoks.
                                    > Nienawiść jest uczuciem destrukcyjnym i zarówno odczuwanie jej ,
                                    jak i okazywan
                                    > ie jest szkodliwe.
                                    Dlaczego alternatywą nienawiści jest depresja , skoro logicz
                                    > nie rzecz biorąc , powinna być nią miłość?


                                    Nieakceptowanie uczuć trudnych:
                                    nienawiści, złości, gniewu itp
                                    nieumiejętnośc ich wyrażania
                                    prowadzi prosto do depresji.

                                    Ofiara przemocy ma prawo odczuwać
                                    te wszystkie trudne emocje;
                                    jeśli pozwoli sobie na ich przezywanie
                                    i wyrazi
                                    w spolecznie akceptowany sposob,
                                    nie posunie się do aktow
                                    agresji przeciwko sprawcy
                                    ani też nie doprowadzi sie do stanu depresji
                                    i to własnie jest miłośc wlasna,



                                    • shangri.la Re: Gniew 04.11.07, 15:33
                                      Problem w tym, że nie tylko ofiary przemocy chorują na depresję...

                                      Celowo skontrastowałam depresję z nienawiścią, ponieważ moim zdaniem depresja jest BRAKIEM MIŁOŚCI.
                                    • arwen8 Re: Gniew 04.11.07, 16:06
                                      Dokładnie!

                                      Świadomia przeżyta nienawiść i złość nie jest w stanie wyrządzić
                                      krzywdę ani nam ani osobom, które nienawidzimy. Ważne by była
                                      ukierunkowana pod właściwym adresem, a nie na osoby zastępcze.
                                      • shangri.la Re: A dokładnie, co znaczy twoje 'dokładnie"? 04.11.07, 21:20
                                        Skąd Ty bierzesz te teksty o "świadomie przeżywanej nienawiści"?!
                                        I skad wiesz , że jak nienawidzisz kogoś bardzo "świadomie" to nie szkodzi Tobie , ani tej osobie?
                                        Powiem tak, tej osobie to akurat the same thing, ale Tobie każda nienawiść może zaszkodzić.
                                        A propos, co robisz ze swoją "świadomą nienawiścią"? "Ukierunkowujesz ją właściwie", przywalajac w łeb obiektowi?:)))
                                        • arwen8 Re: A dokładnie, co znaczy twoje 'dokładnie"? 04.11.07, 22:46
                                          shangri.la napisała:

                                          > Skąd Ty bierzesz te teksty o "świadomie przeżywanej nienawiści"?!
                                          > I skad wiesz , że jak nienawidzisz kogoś bardzo "świadomie" to nie
                                          > szkodzi Tobie , ani tej osobie?

                                          Z doświadczenia. Zarówno własnego, jak i innych osób.

                                          Ty, natomiast, ze swoją nienawiścią wciąż walczysz, wciąż boisz się
                                          jej, wciąż postrzegasz negatywnie. To widać dość wyraźnie w Twoich
                                          postach.
                                          • shangri.la Re: A dokładnie, co znaczy twoje 'dokładnie"? 05.11.07, 07:29
                                            No tak....zadałam Ci dwa proste pytania, a zamiast odpowiedzi dostałam psychoanalizę moich postów:)
                                            Daruj sobie, proszę.
                                            Psychoguru ze swoim namolnym wysyłaniem wszystkich na terapie wystarczy;)
                                            • clarissa3 link 05.11.07, 08:23
                                              shangri.la, czy znasz tę autorkę? (bo ang. chyba znasz?):
                                              www.dorothyrowe.com.au/index.php?u=cover.htm
                                              tam sporo ciekawych artykułów.
                                              • shangri.la Re: link 05.11.07, 08:27
                                                Tak, autorkę znam, ponieważ link był tutaj już publikowany kilkukrotnie.Być może przez Ciebie?
                                                Warto czerpać wiedzę z różnych źródeł, bo wszelkie ograniczanie umysłu prowadzi do ksenofobii:)
                                                • clarissa3 Re: link 05.11.07, 08:34
                                                  w tym jakiś podtekst był?
                                                  • shangri.la Re: link 05.11.07, 08:38
                                                    Nie doszukuj się złośliwości, tam gdzie jej nie ma, bo zaczniesz ludziom wmawiać nienawiść , tak jak robi to Arwen:)

                                                    Co konkretnie Cię inspiruje w pracach D.R.?
                                                  • clarissa3 Re: link 05.11.07, 08:53
                                                    tylko pytałam ;-) bom jeszcze nie całkiem wybudzona.

                                                    o DR - że pisze jasnym językiem. I że czerpie z własnego
                                                    doświadczenia. I że potwierdza wiele moich obserwacji. Że wyjaśnia,
                                                    że uczy, dzieli się,... itp. Lubię ją!

                                                    Miłego dnia! :-)
                              • jesiennapani Re: Gniew 03.11.07, 19:08
                                pomysl z grupa wsparcia doskonały,
                                lecz nie mozna ludziom wmawiać,
                                że alternatywne sposoby tj. farmako-
                                i psychoterapia sa absolutnie nieskuteczne.
                                • shangri.la Re: Gniew 04.11.07, 12:02
                                  Zgodnie z moimi osobistymi doświadczeniami, obie wspomniane metody zwalczania depresji są nie tylko zawode, ale wręćz szkodliwe.
                                  Wyraziłam swoje zdanie, ale nie widzę ani jednej osoby, której doświadczenia były by odmienne.
                                  Mając na względzie dobro ludzi walczących z depresja oraz ich bliskich, uważam że propagowanie ułudy jest nieetyczne.
                                  • jesiennapani Re: Gniew 04.11.07, 14:49
                                    shangri.la napisała:

                                    > Zgodnie z moimi osobistymi doświadczeniami, obie wspomniane metody
                                    zwalczania d
                                    > epresji są nie tylko zawode, ale wręćz szkodliwe.
                                    > Wyraziłam swoje zdanie, ale nie widzę ani jednej osoby, której
                                    doświadczenia by
                                    > ły by odmienne.
                                    > Mając na względzie dobro ludzi walczących z depresja oraz ich
                                    bliskich, uważam
                                    > że propagowanie ułudy jest nieetyczne.
                                    >

                                    Sa rozne rodzaje depresji:
                                    depresja w związku ze stratą
                                    depresja z tendencjami samobojczymi
                                    depresja w chorobie dwubiegunowej
                                    depresja ciążowa
                                    depresja poporodowa
                                    depresja jesienno-zimowa czyli fotodepresja
                                    i rożne metody leczenia, terapii i pomocy.

                                    • shangri.la Re: Gniew 04.11.07, 15:29
                                      Jest dużo bardziej sensowny podział depresji na endogenną i reaktywną( wrzucanie do tego worka CHAD-u jest nieco ryzykowne)
                                      Bez względu jednak na rodzaj, objawy, symptomy, niebezpieczeństwo zagrożenia życia oraz skutki, wszelkie rodzaje depresji są bardzo zbliżone.
                                      Dramat życia depresanta wygląda równie beznadziejnie.
                                      Nie znam nikogo, kto zostałby wyleczony.
                          • jesiennapani Re: depresja - rozpocznijmy kampanię społeczną:) 03.11.07, 19:01
                            Teraz częściowo mogę zrozumieć wypowiedzi.
                            Jesli nawet podjęte proby leczenia i terapii zawiodly :(
                            wcale nie oznacza że inni nie maja szans
                            na wyleczenie.
                            Zdarza sie że leki zostaną niewlaściwie dobrane
                            lub pacjent zażywa inne leki lub substancje
                            blokujące ich dzialanie. W sprawie terapeutow;
                            zdarzaja sie czasem nieprofesjonalisci
                            jak w kazdym zawodzie :( Jednak generalizowanie
                            wydaje się niewlasciwe.
                            Primum non nocere. Są również ośrodki pomocy bezpłatnej
                            zostawienie czlowieka z depresja z tendencjami
                            samobojczymi bez lekow, byloby barbarzyństwem.
                            i leczenie pod przymusem też jest nie ludzkie.
    • mskaiq Re: depresja - rozpocznijmy kampanię społeczną:) 05.11.07, 12:47
      Piszesz zeby nie mowic ludziom z depresja zeby sie "wziac w garsc".
      Co chcesz zaproponowac innego, zeby sie poddali depresji. Jedynym
      rozwiazaniem dla osoby z depresja to odzyskanie kontroli nad soba,
      pozbycie sie negatywnych uczuc ktore zmieniaja ich zycie w
      depresje.
      Serdeczne pozdrowienia.

      • shangri.la Re: Witaj Msk, dawno Cię nie było:) 05.11.07, 16:07
        To prawda, że osoba trzecia bywa bezradna, ale ma również bardzo ważną, fundamentalną rolę w życiu depresanta.
        Musi tylko TRWAĆ I KOCHAĆ.
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się


Nakarm Pajacyka