[go: up one dir, main page]

Dodaj do ulubionych

Chłopak z depresją

23.05.12, 09:42
Od ok. roku jestem z mężczyzną. Na początku była sielanka. Uczucie spadło na nas jak piorun z jasnego nieba (hehe, jak harlequinowo). Facet był baaaardzo zakochany, widać było, że mu zależy, stara się, rozkwita przy mnie, jest szczęśliwy. I taki stan trwał ok. 8 miesięcy.
Po czym zaczęłam czuć, że się ode mnie oddala. Kiedy się spotykaliśmy dalej było podobnie dobrze, ale czasem przez np. tydzień albo dłużej nie mógł znaleźć dla mnie czasu, nie czułam w nim oparcia (mniejsze zainteresowanie moimi sprawami niż wcześniej). Nie wiedziałam co się dzieje, bo dalej chciał się ze mną spotykać, ale nie było już tak jak wcześniej. Podejrzewałam, że się zwyczajnie odkochał.
Niedawno jednak okazało się, że od jakiegoś czasu choruje na depresję. Leczy się i widać poprawę, ale...

Jak mogę mu pomóc?
Gdy ma trudne chwile słyszę, że zawsze był sam i że zawsze tak będzie. Tak jak bym nie była dla niego kimś ważnym, choć tak poza takimi momentami czuję, że jednak mu na mnie zależy. Twierdzi, że rozmowy ze mną mu pomagają. Oczywiście proponuję mu pomoc w każdym wykonalnym przeze mnie wymiarze.

Co jeszcze mogę zrobić? Czy powinnam mu kłaść do głowy, że może na mnie zawsze liczyć, mimo, że on nie chce tego korzystać, w pewnym sensie odtrąca mnie. Czy nie da to odwrotnego skutku?
Obserwuj wątek
    • miedzy.innymi Re: Chłopak z depresją 23.05.12, 09:45
      Chętnie poczytam wypowiedzi dziewczyn, które były w związku z taką osobą. Albo same miały ten problem - czego wtedy oczekiwałyście?
      Wiem, że każdy jest inny i ma inne potrzeby, ale chciałabym się jakoś oswoić z tym tematem.
    • amancjuszka Re: Chłopak z depresją 23.05.12, 10:09
      Daj mu wtedy od siebie odpoczac. Poza tym juz prawie rok, uczucia tez oslably. Nie naciskaj.
      • miedzy.innymi Re: Chłopak z depresją 23.05.12, 10:13
        W różnych źródłach czytam, że nie można takiej osoby zostawiać samej.
        Sam nawiązuje ze mną kontakt i wtedy przez kilka godzin rozmawiamy przez komunikator.
        • mojemieszkanie24 Re: Chłopak z depresją 23.05.12, 10:23
          To ja ci powiem jako osoba, która żyła z osoba psychicznie chorą: NIE WARTO !! Ciągłe szarpanie się w związku, brak oparcia ze strony partnera. Niestety uważam,że takie osoby nie powinny być w związku, bo niszczą wszystko i zabierają szczęście. A co będzie jak pojawią sie dzieci ? Nie bądź Matką Teresą, bo masz prawo być szczęśliwa.

          Mój były był po próbie samobójczej, leczenie w szpitalu psychiatrycznym a potem oczywiście wyszedł na własne życzenie i dalej żył z depresją. Związek z nim to była gehenna, dlatego tobie radzę uciekaj z tego związku jak najprędzej. Za mało was łączy żebyś z nim została. Rozumiem jakbyście byli wiele lat..to co innego a tak to bądź szczęśliwa z kimś innym. Teraz może się to wydawac nie do przejścia ale napewno czeka na ciebie ktoś, kto odzwajemni twoje uczucia
          • miedzy.innymi Re: Chłopak z depresją 23.05.12, 10:40
            Ale przecież nie każda choroba jest taka sama i tak samo przebiega.
            On się leczy i chce się leczyć.

            A co się stało z Twoim byłym po tym jak się z nim rozstałaś?
            • koham.mihnika.copyright Re: Chłopak z depresją 23.05.12, 10:46
              > A co się stało z Twoim byłym po tym jak się z nim rozstałaś?

              wyzdrowial.

              sa rozne formy depresji, rozne nasilenie. Czy leczy sie farmakologicznie, czy bywa u psychologa?
              Z tego sie wychodzi i funkcjonuje. Jakkolwiek, nastaw sie na dluzsza kuracje.
              Powodzenia.
              • miedzy.innymi Re: Chłopak z depresją 23.05.12, 11:05
                > sa rozne formy depresji, rozne nasilenie. Czy leczy sie farmakologicznie, czy b
                > ywa u psychologa?
                > Z tego sie wychodzi i funkcjonuje. Jakkolwiek, nastaw sie na dluzsza kuracje.
                > Powodzenia.

                Bierze leki.
                Dzięki. :)
                • koham.mihnika.copyright Re: Chłopak z depresją 23.05.12, 11:11
                  wyciagaj go jak najwiecej do ludzi, zabieraj do kina, na spacer... zeby mial jak najwiecej pozytywnych doznan. Dowartosciuj go. Najtrudniej ci bedzie zniesc jego niechec, obojetnosc, zamykanie sie w sobie...
                  zle zachowanie obcej osoby mniej boli, najblizszej jest wyjatkowo przykre. Wytrwalosci zycze.
                  • miedzy.innymi Re: Chłopak z depresją 24.05.12, 11:45
                    > wyciagaj go jak najwiecej do ludzi, zabieraj do kina, na spacer... zeby mial ja
                    > k najwiecej pozytywnych doznan. Dowartosciuj go.

                    Staram się, aczkolwiek często napotyka to na opór.

                    Najtrudniej ci bedzie zniesc j
                    > ego niechec, obojetnosc, zamykanie sie w sobie...

                    To prawda, to jest trudne, ale przede wszystkim dlatego, że po prostu nie wiem jak w takich sytuacjach postępować. Czy dalej konsekwentnie próbować czy może wolałby, żebym go zostawiła w spokoju.
                    • koham.mihnika.copyright Re: Chłopak z depresją 24.05.12, 15:59
                      kazda udana/przyjeta oferta to sukces, na poczatku bedzie ich malo. Widac kolega jest w sporym dolku. juz ci poradzono - podstawa to "mineraly", ktore go podniosa i utrzymaja ponad kreska. reszta to rozmowa z psychologiem oraz bycie z ludzmi. nie mozesz sie zniechecac. Mielismy tutaj wypadki powaznych przypadkow deporesji wsrod politykow, lacznie z proba samobojcza. Wyszli z tego, funkcjonuja. Wrocili do spoleczenstwa.
                      Byloby dobrze wiedziec, jakie jest podloze. Powinien rozmawiac z fachowcem, czesto sa to sprawy podswiadome.
                      jesli ci sie uda, to bedziesz miala wielka frajde.
            • kora3 ano nie wszystkie sa takie 25.05.12, 11:18
              same, a nawiasem mówiac depresja nie jest kwalifikowana raczej jako choroba psychiczna, a jako schorzenie, dysfunkcja. Jednakże depresja moze być objawem choroby psychicznej (np. dwubiegunówki). Wazne jest żebyś wiedziała jakie jest podłoze choroby.
              Zzazwyczaj leczona depresja po jakimś traumatycznym zdarzeniu w życiu (utrata bliskiej osoby, ciezki wypadek, dramatyczna sytuacja np. materoalna, ciezka choroba somatyczna itp.) mija.
              Nic nie piszesz o powodach z jakich gosc popadł w depresję. A to wazne, bo o ile był powazny powód, duza trauma to depresja moze okazać się jednorazowa. W przypadkach, gdy depresja pojawia sie niejako znikąd, bez powodu w postaci traumy, zwykle ma podłoze w psychicznej skłonnosci tego rodzaju i bedzie powracać, o ile nie jest w ogóle objawem choroby psychicznej.

              Mojemieszkanie i jej opinia mogą ci sie wydać bezwględne, ale ja znam ból życia z kimś chorym psychicznie (schizofrenia) i powiem ci, ze ona ma rację. To jest b. trudne. Inna sprawa, ze nie wiadomo na dobrą sprawe, czy Twój chłopak jest chory psychicznie, poza tym leczy sie, ale musisz dowiedzieć się jaka jest diagnoza: co zdaniem lekarzy jest podłożem jego stanu, czy cierpi faktycznie na depresję, czy na coś jeszcze, od jak dawna itd.
              No i musisz się zastanowić, czy stać Cię na życie z człowiekiem chorym ( o ile chłopak jest chory oczywiscie), którego stany emocjonalne tak jak teraz bedą dla Ciebie niezrozumiałe, a z nawrotami objawów należy sie liczyć.
              Ty masz to szczescie, ze wiesz o stanie Twego chłopaka i mozesz to rozważyć, ja tego szczescia nie miałam ...
          • patrix29 Re: Chłopak z depresją 12.05.13, 18:33
            Pewnie najlepiej chlopaka zostawic i tyle, tak jak wy to potraficie robic,zygac mi sie chce jak takie cos czytam bez kitu.
          • maitresse.d.un.francais Tak jest! Zakazać! 12.05.13, 19:35
            A jeszcze lepiej od razu sterylizować osoby chore, nie?

            Droga moje mieszkanie - ty też możesz zachorować pewnego dnia. Przypomnieć ci wtedy, że nie powinnaś być w związku, żeby nie męczyć zdrowych, bo zniszczysz wszystko i zabierzesz szczęście?
          • marguy Re: Chłopak z depresją 15.05.13, 13:11
            mojemieszkanie24 napisała:

            > To ja ci powiem jako osoba, która żyła z osoba psychicznie chorą: NIE WARTO !!

            Jeszcze jedna godna spadkobierczyni pani Dulskiej, ktora przelicza wszystko na warto czy nie warto, zyjaca wedlug ograniczonych norm drobnomieszczanstwa bojacego sie wszystkiego czego nie jest w stanie zrozumiec.

            Lamentable !!!
    • georgia241 Re: Chłopak z depresją 23.05.12, 10:35
      Musisz z nim przejść na poziom koleżeński, a najlepiej całkowicie zerwać kontakt.
      • miedzy.innymi Re: Chłopak z depresją 23.05.12, 10:41
        Póki co to nie wchodzi w grę.
        • georgia241 Re: Chłopak z depresją 23.05.12, 10:50
          No to licz się z tym, że od jego depresji, ty też możesz dostać depresji.
          • miedzy.innymi Re: Chłopak z depresją 23.05.12, 11:06
            Liczę się z tym.
            Może jestem z innego świata, ale nie wyobrażam sobie zostawić kogoś bliskiego samego sobie w takiej sytuacji.
            • georgia241 Re: Chłopak z depresją 23.05.12, 11:14
              Kiedyś też tak myślałam. Męża bym nie zawiodła, ale chłopak - to niezobowiązujący układ.
          • aidonia Re: Chłopak z depresją 16.05.13, 10:58
            Z tego co wiem to depresja nie jest zaraźliwa...Poczytaj zanim coś napiszesz. Niektórzy stracą pracę i chorują, a niektórzy przeżywają wojnę i są zdrowi. To nie jest zależne od nas. I nie ma badań, które by wykazywały, że osoba przebywająca z chorym ma większe szanse zachorowania...
    • berta-death Re: Chłopak z depresją 23.05.12, 11:24
      Nic nie możesz dla niego zrobić. Ta choroba, wbrew niektórym obiegowym opiniom, nie jest spowodowana czynnikami środowiskowymi. Możesz jedynie wspierać jego decyzję, żeby się leczył. Jak będzie miał dobrze dobrane leki, to powinien w miarę szybko wrócić do normy.
      I bierz pod uwagę, że choroba ma nawroty, nie wszystkie przypadki łatwo się leczą i są uleczalne w 100%. I przede wszystkim to, że jest dziedziczna, więc jak planujesz mieć dzieci, to się zastanów jakie geny im zafundujesz.
      • miedzy.innymi Re: Chłopak z depresją 24.05.12, 11:51
        > Nic nie możesz dla niego zrobić. Ta choroba, wbrew niektórym obiegowym opiniom,
        > nie jest spowodowana czynnikami środowiskowymi. Możesz jedynie wspierać jego d
        > ecyzję, żeby się leczył. Jak będzie miał dobrze dobrane leki, to powinien w mia
        > rę szybko wrócić do normy.

        A jeśli po okresie dobrej formy znowu pojawia się obniżony nastrój? Czy to znaczy, że coś z lekami jest nie tak? Teraz ma sporo stresów i jest źle (choć wczoraj już troszkę lepiej). Mam nadzieję, że po jakoś to się unormuje.


        > I bierz pod uwagę, że choroba ma nawroty, nie wszystkie przypadki łatwo się lec
        > zą i są uleczalne w 100%. I przede wszystkim to, że jest dziedziczna, więc jak
        > planujesz mieć dzieci, to się zastanów jakie geny im zafundujesz.
        • kol.3 Re: Chłopak z depresją 26.05.12, 07:05
          To jest ciągła huśtawka i to nie podlega żadnej logice. Myślisz że jak się postarasz to pomożesz chlopakowi? Nie pomożesz.
        • berta-death Re: Chłopak z depresją 26.05.12, 12:32
          Osoby z wyleczona depresją zazwyczaj traktuje się jak chorych w stadium remisji. Z depresją jest jak z chorobami endokrynologicznymi, lekami stabilizuje się rozchwiane neurohormony, które mogą po leczeniu na stałe wrócić do normy a mogą też po jakimś czasie znów się rozchwierutać. Z tym, że jak ktoś już chorował i zażywał leki, to zna objawy i zaraz na początku ma szansę pójść do lekarza i zacząć się leczyć, kiedy jeszcze nie jest jakoś szczególnie uciążliwy dla siebie i otoczenia. Czasem trzeba zażywać leki cały czas do końca życia, jak robią to cukrzycy, bądź osoby z niedoczynnością albo nadczynnością tarczycy.

          Problemem nie jest samo leczenie, czy zażywanie leków. Jak tylko terapia działa i pod jej wpływem chory żyje i zachowuje się normalnie, to nie ma się czego czepiać. Problem zaczyna się wtedy, kiedy chory ma lekooporny rodzaj depresji i leki albo w ogóle nie działają albo jedynie w niewielkim stopniu łagodzą objawy choroby. I w zależności czy jest to depresja w dużym stopniu nasilenia czy mniejszym, życie z taką osobą to większa lub mniejsza droga przez mękę.
          No i jeszcze pozostaje kwestia tego, na co Kora zwróciła uwagę. Depresja może być jedynie oficjalną wersją jakiejś innej przypadłości, albo jednym z objawów innej choroby, o czym sam chory może nie wiedzieć.

          Musisz się dowiedzieć czegoś więcej o jego stanie zdrowia. O ile zechce cię wtajemniczyć we wszystko.
      • maitresse.d.un.francais Nie choroba jest dziedziczna, tylko SKŁONNości 12.05.13, 19:40
        Nie piszcie bredni! Berta sugeruje, że dziecię rodzi się już depresyjne. Co za głupota.
    • sweet_pink Re: Chłopak z depresją 23.05.12, 11:59
      Według mnie najlepiej zrobisz jeśli od razu poszukasz pomocy psychologicznej dla siebie (choćby spotkania grupy wsparcia). Będzie wam obojgu łatwiej i bezpieczniej. W dodatku jak trafisz na sensownych ludzi, to zobaczysz, że takie zastanowienie się nad działaniem psychiki dobrze owocuje też na zupełnie innych gruntach. No i dowiesz się od fachowców jak postępować, to na pewno lepsze niż mądrości z foruma.
      • miedzy.innymi Re: Chłopak z depresją 24.05.12, 11:52
        Ok, sama jakoś o tym nie pomyślałam. Dzięki za podpowiedź. :)
        Mogę w ramach ubezpieczenia z pracy za darmo skorzystać z pomocy psychologa i psychiatry. Nie wiem co wybrać.
        • stedo Re: Chłopak z depresją 24.05.12, 21:59
          W Twoim wypadku radzę psychologa. Psychiatra raczej operuje lekami.A Ty jesteś zdrowa, potrzebujesz tylko wiedzy jak sobie radzić z osobą chorą.
        • aidonia Re: Chłopak z depresją 16.05.13, 11:00
          A ja polecam psychiatrę. Pamiętaj, że żeby zostać psychologiem wystarczy kurs...A psychiatra to lekarz. Jeśli nie będzie mógł Ci pomóc to przynajmniej skieruje do odpowiedniej osoby
          • maitresse.d.un.francais Re: Chłopak z depresją 16.05.13, 16:04
            aidonia napisała:

            > A ja polecam psychiatrę. Pamiętaj, że żeby zostać psychologiem wystarczy kurs..

            Aż tak źle??? Sądziłam, że jednak studia psychologii w Szkółce Wyższej Tego i Owego.
    • lonely.stoner Re: Chłopak z depresją 23.05.12, 12:06
      nic nie piszesz o tym skad u niego ta depresja, czy miewal wczesniej tez stany depresyjne? no i na jakim jest poziomie??? ja sama mam depresje, lecze sie dopiero od pol roku, wczesniej nie mialam jakos motywacji- podejrzewam ze zmotywowalo mnie w koncu to ze sama mialam siebie dosc. Biore leki i widze poprawe :) Ale w takim stanie raczej nie pakowalabym sie teraz w powazny zwiazek. A mysle ze u mnie to dosc lagodnie przebiega, bo mam po prostu zanizony nastroj i brak motywacji, nie mam zadnych mysli samobojczych ani nic takiego ciezszego kalibru. I raczej staram sie pozytywnie myslec, dzialac i mowic- to znaczy wiem ze negatywne myslenie napedza negatywne gadanie, to napedza negatywne dzialania, i negatywne emocje, a te napedzaja negatywne mysli i tak w kolko. Wiec jak tylko przychodzi mi jakas mysl do glowy (typu do niczego sie nie nadaje, zawsze bylam sama, to nie ma sensu etc) to to automatycznie przekierowuje na pozytywne myslenie. Ale nie wiem co jest z twoim chlopakiem?? moze on wymaga teraz zeby zostawic go w spokoju?? i napewno nie dawaj mu rad typu: wszystko bedzie dobrze, glowa do gory, itp. W depresji raczej to nie pomaga tylko wywoluje poczucie winy u osoby chorej. A w ogole to wejdz na forum depresja i tam pogadaj.
      • lonely.stoner Re: Chłopak z depresją 23.05.12, 12:07
        forum.gazeta.pl/forum/f,99,Depresja.html
        no i nie zapominaj ze sa rozne rodzaje depresji!
      • miedzy.innymi Re: Chłopak z depresją 24.05.12, 12:10
        > nic nie piszesz o tym skad u niego ta depresja, czy miewal wczesniej tez stany
        > depresyjne? no i na jakim jest poziomie???

        Szczerze mówiąc nie wiem dokładnie co spowodowało, że choroba się uaktywniła. Ale to było jeszcze zanim mnie poznał i chyba nie trwało to wcześniej za długo, tzn, że nie całe życie.
        Czasem jest ok, dopóki mi o tym nie powiedział nie przypuszczałam, że ma takie problemy, nie było tego w ogóle po nim widać. Ma przyjaciół, jest zadbany, wzorowy student.

        Wiec jak tylko przy
        > chodzi mi jakas mysl do glowy (typu do niczego sie nie nadaje, zawsze bylam sam
        > a, to nie ma sensu etc) to to automatycznie przekierowuje na pozytywne myslenie

        Jak on mi pisze takie rzeczy, to oczywiście staram się mu racjonalizować to wszystko. Ale nie wiem czy coś to daje, bo zwykle w odpowiedzi jest 'nie jestem przekonany', 'nie, nie sądzę, żeby tak było'. Ale ja jestem nieugięta i się nie zrażam. Tylko tak jak pisałam Mihnikowi - nie wiem czy to go po prostu nie wnerwia. :)

        i napewno nie dawaj mu rad typu: wszystko bedzie dobrze, glowa d
        > o gory, itp.

        A co w tym złego? Co prawda na tym moje rady się nie kończą, ale czasem tak mu mówię. Że będzie dobrze, bo czasem musi być źle, żeby to dobrze docenić. Staram się przywoływać jakieś fajne wspomnienia. Mówię mu, że sobie ze wszystkim poradzi, bo jest młody i zdolny. I że jeszcze będzie fajnie, tylko musi te złe dni przetrwać.

        Czego nie chciałabyś usłyszeć z tego co napisałam?
        • lonely.stoner Re: Chłopak z depresją 24.05.12, 18:55
          > Czego nie chciałabyś usłyszeć z tego co napisałam?

          bo takie 'zlote rady' sa ok dla zdrowych ludzi ktorzy maja chwilowy kryzys, jakiegos dola. Czlowiek z depresja chcialby ale nie moze po prostu przejsc siebie, to ze mysli ze wszystko jest bezsensu jest po prostu jakby organiczne, nie potrafi sie tego sila woli czy racjonalnym mysleniem obalic- dlatego depresje sie leczy. A poza tym, takie wlasnie rady tez wpedzaja osobe chora w poczucie winy. Poczytaj na forum o depresji.

          A tak na koniec- moje wlasne zdanie- mysle ze ten wasz zwiazek to jest jakas taka internetowa pogadanka, za bardzo bierzesz na swoje barki to czy on jest szczesliwy czy nie.
    • light_in_august Re: Chłopak z depresją 23.05.12, 12:46
      Przede wszystkim nie okazuj zniecierpliwienia jego przygnębieniem. Nie mów "weź się w garść, ludzie maja większe problemy". Po prostu bądź przy nim, opowiadaj o pozytywnych sprawach, wysłuchuj, jeśli chce się wyżalić, proponuj wspólne wyjścia (ale bez naciskania, bo on zwyczajnie może nie mieć siły/ochoty). Nic na siłę, wystarczy, że przy nim będziesz.

      Ktoś napisał, żebyś poszukała fachowego wsparcia dla siebie - również wg mnie to bardzo dobry pomysł. Specjalista poradzi Ci, jak sie zachowywać, co robić, czego nie robić.

      Ignoruj też rady w stylu "zostaw go, bo cię zniszczy" - nie daj panie Boże mieć takie bliskie osoby, które w obliczu jakiejkolwiek choroby od razu pakują manatki mówią "bye". I oczywistą bzdurą jest, że wszystkie osoby chore na depresję "ciągną" za sobą na dno. Na szczęście życie nie jest czarno-białe.
      • miedzy.innymi Re: Chłopak z depresją 24.05.12, 12:17
        Dzięki. :)

        > Przede wszystkim nie okazuj zniecierpliwienia jego przygnębieniem. Nie mów "weź
        > się w garść, ludzie maja większe problemy". Po prostu bądź przy nim, opowiadaj
        > o pozytywnych sprawach, wysłuchuj, jeśli chce się wyżalić, proponuj wspólne wy
        > jścia (ale bez naciskania, bo on zwyczajnie może nie mieć siły/ochoty). Nic na
        > siłę, wystarczy, że przy nim będziesz.

        To trudne. Bo proponuję spacer albo że do niego wpadnę, ale on odmawia. Proponuję też jakieś głupoty w stylu - choć pogramy sobie przez net. Tak żeby jego odciągnąć od tego jego myśli.
        Ciężko mi wyczuć czy takie pozytywne podejście jest ok czy może wolałby, żebym z nim przerobiła temat. Następnym razem chyba zapytam wprost co woli.
        • self-inflicted Re: Chłopak z depresją 24.05.12, 15:58
          Muszę Ci powiedzieć, że tylko pozazdrościć takiej fajnej dziewczyny.
          Ja sama byłam (jestem) chora wiele lat, teraz to już praktycznie jest dobrze, tylko ludzie, którzy mnie bardzo dobrze znają, wiedzą, że czasem jest coś nie tak.
          Gratuluję samozaparcia, tego, że Ci się chce, bo czasem to też może być męczące dla Ciebie i irytujące.
          Tak jak już inni mówili: najwazniejsze to nie mówić: weź się w garść, ileż można, przecież nic ci się nie dzieje złego, ile ludzi ma gorzej i się nie załamują etc. Uwierz mi, gdyby miał na to wpływ, to by olał sprawę już dawno. Depresja to jest tak naprawdę wielki ból, trudno jest to porównać do czegokolwiek.
          Ważne, że się leczy i ma świadomość tego, co się dzieje. Z depresją tak jest, czasem jest dobrze, potem łapie, ni z tego, ni z owego - czasem na dwa dni, czasem na dwa tygodnie. Ważne, żeby te okresy kiedy jest dobrze wydłużały się. Wtedy warto się tego łapać - aha, nie jest źle, daje radę.
          Najwazniejsze jest to, żebyś go wspierała i była z nim, nawet jeśli nie masz "realnego", namacalnego wpływu na jego nastrój. Mało kiedy uda Ci się poprawić mu humor w widoczny sposób. Poza tym w depresji nie masz za bardzo siły na wychodzenie i bycie wśród ludzi. To też trzeba zrozumieć. Dobrze wtedy posiedzieć razem w domu, może coś ugotować fajnego, obejrzeć film, można w coś pograć. Whatever. Najważniejsze, żeby ktoś był obok.

          Aha, jak Ci ludzie zaczną mówić: zostaw go, bo co Ci po nim, pomyśl sobie: co by było gdyby resztę chorób też traktowac jak choroby psychiczne, to byśmy na ulicy słyszeli:
          "już jestem zmęczony tym Twoim rakiem, weź się ogarnij wreszcie"
          "boże, ci ludzie z wrzodami chodzą po ulicach? trzeba ich pozamykać"
          "eeh, on bierze insulinę, bo po prostu nie umie się wziąć w garść i nie radzi sobie z życiem"

          ;D pozdrawiam
          • maitresse.d.un.francais Self-inflicted - piękne! 12.05.13, 19:43

            Aha, jak Ci ludzie zaczną mówić: zostaw go, bo co Ci po nim, pomyśl sobie: co by było gdyby resztę chorób też traktowac jak choroby psychiczne, to byśmy na ulicy słyszeli:
            "już jestem zmęczony tym Twoim rakiem, weź się ogarnij wreszcie"
            "boże, ci ludzie z wrzodami chodzą po ulicach? trzeba ich pozamykać"
            "eeh, on bierze insulinę, bo po prostu nie umie się wziąć w garść i nie radzi sobie z życiem"
    • kora3 Moja droga, depresja to jest choroba 24.05.12, 11:12
      powtórze: to jest choroba . a powtarzam dlatego, że wyczuwam w twoim poście jakby pretensję do chłopaka, że mówi, jak mówi, czuje, jak czuje. Osoba z depresją własnie się tak czuje: samotna, opuszczona, bezradna, bez perspektyw i nadziei itd. Obiektywnie wcale nie musi tak być, ale choroba powiduje takie postrzeganie siebie i otoczenia. Powoduje też biernośc, niechęc do działania (głownie z braku wiary w jego sens i z braku sił).
      • miedzy.innymi Re: Moja droga, depresja to jest choroba 24.05.12, 12:17
        > powtórze: to jest choroba . a powtarzam dlatego, że wyczuwam w twoim poś
        > cie jakby pretensję do chłopaka

        Źle wyczuwasz.
        • kora3 Ok, może źle, ale w takim razie 25.05.12, 11:03
          skąd Twój wątek w ogóle? Przecież w sieci mozna znaleźc wiele informacji o tej chorobie i dowiedzieć sie, ze postawa tego męczyzny, takze wobec Ciebie jest dośc typowa dla tej choroby.
          • miedzy.innymi Re: Ok, może źle, ale w takim razie 25.05.12, 11:12
            > skąd Twój wątek w ogóle?

            Rozumiem, że jedyny powód, który przychodzi Ci do głowy to ten, który napisałaś.
            To wyobraź sobie, że po prostu chciałam z kimś o tym pogadać.
            • kora3 A to co innego 25.05.12, 11:19
              było tak od razu.
              Odpisałam ci w tej czesci wątku w której konwersowałyście z Moimmieszkaniem. Całkiem powaznie i na serio.
    • bonnie79 Re: Chłopak z depresją 24.05.12, 11:28
      jesteś na 100% pewna, że to depresja? Sporo osób borykających się z zaburzeniami psychicznymi/osobowości infromuje otoczenie, że choruje na depresję, która jest w miarę " społecznie akceptowalna" - więc warto się upewnić czy to napewno depresja. Pamiętać trzeba również, że depresja depresji nie równa i każdy przypadek jest inny. Nawt jeśli twoj partner ma depresję to może ona iść w parze z innymi zaburzeniami.
      • miedzy.innymi Re: Chłopak z depresją 24.05.12, 12:27
        > jesteś na 100% pewna, że to depresja? Sporo osób borykających się z zaburzeniam
        > i psychicznymi/osobowości infromuje otoczenie, że choruje na depresję, która je
        > st w miarę " społecznie akceptowalna" - więc warto się upewnić czy to napewno d
        > epresja. Pamiętać trzeba również, że depresja depresji nie równa i każdy przypa
        > dek jest inny. Nawt jeśli twoj partner ma depresję to może ona iść w parze z in
        > nymi zaburzeniami.

        Nie jestem na 100%. Tzn nie mam innych podejrzeń, ale wiem o jego sytuacji tyle ile sam mi mówi. Nie wiem w jaki sposób miałabym się upewnić.

        Jakiś czas temu tak się złożyło, że mieszkałam z osobą chorą na schizofrenię. Przed leczeniem, bezpośrednio przed wystąpieniem objawów chorobowych i potem przez rok po tym jak osoba ta była po leczeniu w szpitalu i na lekach. Może, jak będzie jakaś okazja, to opowiem mu o tym i może to by go ośmieliło, jeśli to byłoby coś innego.
      • best.yjka Re: Chłopak z depresją 24.05.12, 19:59
        bonnie79 napisała:

        > jesteś na 100% pewna, że to depresja?

        Jak coś więcej, to autorka wątku powinna kupić broń i Go "odszczeić" :)

        Zastanów się, co ty bredzisz!
        • bonnie79 Re: Chłopak z depresją 25.05.12, 11:17
          Nie bredzę!! Nie twierdzę, że jeśli dolega mu coś innego to nalezy go odstrzelić. Poprostu warto się upewnić czy aby napewno to depresja i tyle. Nie abrdzo rozumiem o co ci chodzi? Czytaj ze zrozumieniem!!!
          • best.yjka Re: Chłopak z depresją 25.05.12, 22:04
            bonnie79 napisała:

            > Czytaj ze zrozumieniem!!!

            Czytam ze zrozumieniem. Na depresję cierpi co dziesiąta dorosła osoba. Choroba cywilizacyjna.
            "Objawia się obniżeniem nastroju, sprawności intelektualnej oraz różnymi dolegliwościami somatycznymi. Większość chorych ma poczucie bezradności, beznadziei i braku własnej wartości.
            Z danych WHO wynika, że już dziś depresja stanowi czwarty najpoważniejszy problem zdrowotny na świecie. Szacuje się, że w roku 2020 choroba znajdzie się na drugim miejscu w rankingu podstawowych problemów zdrowotnych naszych czasów. Na świecie na depresję cierpi 10 procent populacji dorosłych. Częściej na depresję zapadają kobiety – choruje jedna na pięć, podczas gdy wśród mężczyzn proporcja ta wynosi 1:10. Szacunkowa liczba osób dorosłych dotkniętych zaburzeniami depresyjnymi w Polsce wynosi 1,2-1,5 miliona osób. Mimo iż depresja stanowi powszechny problem, lekarze w wielu krajach szacują, że około 50-60 procent cierpiących na nią osób nie korzysta z pomocy medycznej. Powodem takiego stanu rzeczy jest niedostateczna wiedza społeczeństwa na temat"!
            • bonnie79 Re: Chłopak z depresją 26.05.12, 08:48
              Czyli Twoim zdaniem depresja jest chorobą cywilizacyjną, dotykającą miliony ludzi na świecie to ne ma potrzeby zawrać sobie głowy sprawdzaniem czy aby napewno "ten" konkretny przypadek nie stanowi innego schorzenia bądź zaburzenia?
              Przyjmowanie z góry, że pewne schorzenie jest depresja tylko dlatego, że u innych osób, u których występują podobne objawy jest depresją, wcale nie czyni z tego konkretnego przypadku 100% depresji.
    • dziewczyna_rzeznika Re: Chłopak z depresją 24.05.12, 11:36
      Wyślij do endokrynologa, niech zbadają mu poziom hormonów tarczycy. żeby leczyć się na depresje, trzeba najpierw wykluczyć inne schorzenia somatyczne, które zaburzają działanie układu nerwowego. Jeśli hormony wyjdą ok, to dopiero do psychiatry. Po około 2-3 tygodniach farmakoterapii powinna być znaczna poprawa. Jeśli nie, to szybko do lekarza i zmienić dawkę, może nawet lek. No i może spróbować psychoterapii. Skoro mówisz, że rozmowy z Tobą "pomagają mu", to prawdopodobnie przyczyny jego problemów mogą leżeć głębiej, co nie oznacza, że ciężko je wyleczyć. W takich przypadkach to psychoterapia jest głównym lekarstwem, a tabletki tylko pomagają, "podtrzymują".
      Cóż, z depresji DA się wyjść, znam mnóstwo osób, które pokonały tę chorobę. Jednak gdy ma się skłonności do depresji, to trzeba na siebie uważać "podwójnie" do końca życia. Jak się kochacie, to macie dużą szansę, że chłopak wyzdrowieje. Tylko działajcie racjonalnie - dla niego psychiatra i psycholog a dla Ciebie np. aerobik, no nie wiem, coś co sprawiłoby Ci przyjemność. Powinnaś zadbać o siebie, żeby jego stany nie wpłynęły destrukcyjnie na Ciebie. Wtedy to już kaplica. Jemu nie pomożesz, a sama się pochorujesz.
      • miedzy.innymi Re: Chłopak z depresją 24.05.12, 12:38
        > Wyślij do endokrynologa, niech zbadają mu poziom hormonów tarczycy. żeby leczyć
        > się na depresje, trzeba najpierw wykluczyć inne schorzenia somatyczne, które z
        > aburzają działanie układu nerwowego. Jeśli hormony wyjdą ok, to dopiero do psyc
        > hiatry. Po około 2-3 tygodniach farmakoterapii powinna być znaczna poprawa.

        Nie wiem jak przebiegał proces leczenia. Czy miał jakieś badania. Nie wiem jakie dokładnie leki bierze. Ale chyba powinni standardowo taki badania zrobić, co?

        Skoro mówisz, że rozmowy z Tobą "pomagają mu", to prawdopodob
        > nie przyczyny jego problemów mogą leżeć głębiej, co nie oznacza, że ciężko je w
        > yleczyć. W takich przypadkach to psychoterapia jest głównym lekarstwem, a table
        > tki tylko pomagają, "podtrzymują".

        Szczerze mówiąc nie wiem czy rozmowy ze mną mu pomagają. Sam o tym nie mówi, ale jak pytam czy pomagają czy to nie ma znaczenia to odpowiada, że pomagają. Faktem jest, że rozmawia ze mną i nie ucieka. Nie zawsze, ale jednak nie odtrąca mnie całkowicie, więc po tym wnioskuję, że czasem tego potrzebuje.

        Powinnaś zadbać o sie
        > bie, żeby jego stany nie wpłynęły destrukcyjnie na Ciebie. Wtedy to już kaplica
        > . Jemu nie pomożesz, a sama się pochorujesz.

        A teraz gwóźdź programu, za co pewnie mnie ukamienujecie.
        Otóż dawno temu miałam epizody depresyjne. Piszę epizody, bo choć trwało to dłuuuugo i miało ciężki przebieg to poradziłam sobie sama. I od dłuższego czasu nic złego się nie dzieje.

        Więc z jednej strony trochę go rozumiem, ale z drugiej ja wtedy potrzebowałam świadomości, że jednak jest ktoś kto się mną interesuje. A jeśli on rozmawiając ze mną mówi mi, że nie ma nikogo... To znaczy, że jego stan jest znacznie gorszy do tego co ja przechodziłam.
        • still_dumb Re: Chłopak z depresją 24.05.12, 14:24
          > Otóż dawno temu miałam epizody depresyjne. Piszę epizody, bo choć trwało to dłu
          > uuugo i miało ciężki przebieg to poradziłam sobie sama. I od dłuższego czasu ni
          > c złego się nie dzieje.

          Ale może nie być dobrze.
          Mam w sumie podobną sytuację - tzn. też dość poważne historie depresyjne i też sama z tego wyszłam i długo było dobrze. Związałam się z facetem w nieciekawym stanie psychicznym - dystymia (taka lekka forma depresji), czasem przechodząca w coś gorszego, wydawało mi się, że damy radę. Ale gdy mnie dopadły problemy - ciężka choroba i śmierć bardzo bliskiej osoby - wszystko się posypało. Nie tylko, że musiałam jakoś sobie radzić z przejściem przez to (praktycznie zero wsparcia ze strony faceta), to jeszcze wciąz miałam być gotowa do pocieszania jego i wspierania w jego problemach, które w porówaniu z tym co spotkało tę chorą osobe, nagle wydały mi się straszliwie błahe, nie potrafiłam już go tak zrozumieć jego problemów, jak kiedyś. I teraz sama jestem w ogromnym dołku i waham się, czy nie skończyć tego związku bo czuje, że już zwyczajnie nie mam do tego sił.
        • dziewczyna_rzeznika Re: Chłopak z depresją 24.05.12, 15:55
          miedzy.innymi napisała:


          > Nie wiem jak przebiegał proces leczenia. Czy miał jakieś badania. Nie wiem jaki
          > e dokładnie leki bierze. Ale chyba powinni standardowo taki badania zrobić, co?
          >
          Kochana...Racja, powinni. Ale nie robią :) O wszystko trzeba samemu zadbać. W wielu przypadkach psychiatrzy szpikują delikwenta z niezdiagnozowaną nadczynnością tarczycy prochami i dziwią się, czemu brak efektów.
          >
          > Więc z jednej strony trochę go rozumiem, ale z drugiej ja wtedy potrzebowałam ś
          > wiadomości, że jednak jest ktoś kto się mną interesuje. A jeśli on rozmawiając
          > ze mną mówi mi, że nie ma nikogo... To znaczy, że jego stan jest znacznie gorsz
          > y do tego co ja przechodziłam.

          Nie wiem. Nie ma stanów "gorszych" i "lepszych". Ty przechodziłas inaczej te epizody, a on inaczej.
          Tym bardziej zadbaj o siebie.
    • wikiki87 Re: Chłopak z depresją 24.05.12, 11:41
      Zgadzam się z przedmówczyniami. Depresja to poważna i niebezpieczna choroba, którą koniecznie trzeba leczyć. Sama też o niej poczytaj. Może ten blog Ci pomoże: swolniak.blogspot.com/2012/05/jak-odaczyc-sie-od-sieci.html. Bardzo ciekawe posty a na dodatek jego autor jest psychiatra :)
      • miedzy.innymi Re: Chłopak z depresją 24.05.12, 12:38
        Dzięki. Poczytam na pewno. :)
        • mojemieszkanie24 Re: Chłopak z depresją 24.05.12, 20:25
          kiedyś przyznasz mi racje, obyś tylko prędzej się od niego uwolniła niż sama stracisz zdrowie
          • dziewczyna_rzeznika Re: Chłopak z depresją 24.05.12, 23:59
            mojemieszkanie24 napisała:

            > kiedyś przyznasz mi racje, obyś tylko prędzej się od niego uwolniła niż sama st
            > racisz zdrowie

            OJP. To, że Ciebie nie było stać na to, żeby przejść z ukochaną osobą przez jej chorobę, nie oznacza, że inni nie są w stanie tego dokonać. Wybacz, ale tak usilnie zniechęcasz autorkę wątku do walki o jej związek, że wygląda to, jakbyś Ty sama miała wyrzuty sumienia, że zostawiłaś tamtego człowieka w tak trudnej sytuacji. Nie oceniam Twojej decyzji - miałaś do tego prawo, i jeżeli nie czułaś się na siłach nosić ciężaru jego choroby, to bardzo dobrze zrobiłaś rozstając się. Ale do licha ciężkiego, pozwól innym postąpić w podobnej sytuacji w inny sposób.
            • kora3 Dziewczyno rzeźnika zważ, ze Mojemieszkanie pisze 25.05.12, 12:13
              z doświadczenia . Komuś, kto nie przeszedł wspólnego życia z osobą chorą psychicznie (mowa tu nie o chłopaku autorki, tylko o konkretnym doswiadczeniu Mojegomieszkania), trudno sobie wyobrazić taką sytuację.
              Ja takie doświadczenie za sobą mam i wiem, że Mojemieszkanie po prostu chce dziewczynie uświadomić, że inna bajka "chodzenie" z kimś chorym psychicznie, a inna - wspólne życie.
              Oczywiscie, że nie kazdego stać na jak to ładnie ujęłąś przejscire z kimś chorym psychicznie przez zycie, i oczywiscie takze, że niektórych ludzi stać.
              Tylko, że czesci ludzi może się wydawać, że ich stać jest, albo byłoby. Bo są zakochani, a przede wszystkim nie wiedza, jak to wyglądać moze w praktyce.

              Ja, mimo mego doswiadczenia, nie radzę autorce z mety zwiewać, ale doradzałam jej powyżej, by dowiedziała się mozliwie najwiecej o stanie zdrowia chłopaka, diagnozie, rokowaniach. Ona jak wyczytałam - nie wie nic poza tym, co gosc jej mówi. Depresja miewa rózne podłoza, bywa też przejawem niektórych chorób psychicznych, znacznie powazniejszych niż sama depresja.
              Piszesz, że dziewczyna ma prawo dokonać wyboru na tak dla bycia z gosciem. Ma! Ale ma też pełne prawo wiedzieć co jest grane, ze szczegółami.

              Ja o tym, że mój eksmąz został zdiagnozowany, jako młody człowiek, leczył się, a potem przerwał leczenie wychodzac za niego nie wiedziałam. Po pewnym czasie zaczął się zachjowywać coraz bardziej dziwnie. Oszczędze ci szczegółów, ale to było naprawde przerazające. O rozmowie choćby z psychologiem , nie chciał słyszeć. Chciałąm mu pomóc, pomimo, że uczucie wygasło, ale nie dawał sobie pomóc, a jego rodzina jeszcze na mnie naskaiwałą, ze "robię z niego wariata". W końcu sobie odpuściłam i całe szczescie. O tym, że zdiagnozowano u niego we wczesnej młodosci schizofrenię o czym wiedziała jego rodzina, ja dowiedziałam się kilka dobrych lat po rozwodzie. I z pełną swiadomoscią mogę powiedzieć: nie związałąbym sie z nim ani formalnie, ani nieformalnie wiedzac, że na to choruje. Mozesz uwazać mnie za bez serca, ale ja widziałam co wyprawiał chory na te chorobę leczący się zresztą ojciec mego kolegi dobrego. Gdybym wiedziała, ze mój eks na to choruje (w dodatku sie nie leczył od pewnego czasu) to wiałąbym odeń z predkoscią swiatła.

              Nie neguje, ze inni są bardziej szlachetni ode mnie i np. Mojegomieszkania i zdecydowaliby sie na taki związek ze swiadomoscią tej choroby u partnera. Ich wybór. Ale żeby dokonac wyboru trzeba wiedzieć: na co chory, od kiedy, jak przebiega leczenie, jakie rokowania, czego się spodziewać.
              • dziewczyna_rzeznika Re: Dziewczyno rzeźnika zważ, ze Mojemieszkanie p 25.05.12, 19:33
                kora3 napisała:

                >
                Wszystko pięknie, ale Ty piszesz o poważnej chorobie psychicznej, jaką jest schizofrenia. A autorka jak na razie nie wspomniała nic ponad to, co mogłoby wskazywać JEDYNIE na depresję. Masz rację, że za nią mogą stać poważniejsze zaburzenia. Tylko zastanawiam się, skąd Wam to przychodzi do głowy - może po Waszych doświadczeniach jesteście na tym punkcie przewrażliwione, nie wiem.
                • kora3 Kobito, ale czego do mnie piszesz "Wy" "wasze" 25.05.12, 21:42
                  wszal jak nie pisze tu z rodziną i członkiem pzpr-u też nie jestem.
                  Przeczytałaś choć co ja napisałam, czy po pierwszym zdaniu "lektury" skleciłaś odp. - szczerze?

                  Przecież napisałam wyrażnie, ze autorka wątku przede wszystkim powinna znać szczegóły dolegliwosci goscia, a potem podejmoiwać dezyzję! Tylko wtedy ta decyzja bedzie przemyslana i jej własna
                  • dziewczyna_rzeznika Re: Kobito, ale czego do mnie piszesz "Wy" "wasze 26.05.12, 00:39
                    "Wy" to znaczy Ty i mojemieszkanie :) Napisałaś, że Ty też masz takie doświadczenie za sobą.
                    • kora3 Re: Kobito, ale czego do mnie piszesz "Wy" "wasze 26.05.12, 08:43
                      owszem - mam tylko uszło Twej uwago, ze nie pisze nic radykalnego autorce, a jedynie radzę, by dowiedziała sie o zdrowotnej sytuacji goscia mozliwie najwiecej i najrzetelniej i na podstawie posiadanych informacji podejmowała jakieś decyzje
                • kol.3 Re: Dziewczyno rzeźnika zważ, ze Mojemieszkanie p 26.05.12, 07:08
                  Moralizujesz, a to nic nie kosztuje, a jak się szlachetnie wypada ;)
    • yoko0202 Re: Chłopak z depresją 25.05.12, 11:22
      miedzy.innymi napisała:

      > Niedawno jednak okazało się, że od jakiegoś czasu choruje na depresję. Leczy si
      > ę i widać poprawę, ale...
      jak się leczy? farmakologicznie? samo siedzenie na kozetce może nie przynieść efektów

      > Jak mogę mu pomóc?
      bądź

      > Gdy ma trudne chwile słyszę, że zawsze był sam i że zawsze tak będzie. Tak jak
      > bym nie była dla niego kimś ważnym, choć tak poza takimi momentami czuję, że je
      > dnak mu na mnie zależy. Twierdzi, że rozmowy ze mną mu pomagają.
      absolutnie nie odbieraj osobiście takich jego 'gorszych chwil', to nie chodzi o Ciebie.
      może nie mieć ochoty widzieć się z nikim przez tydzień i rzucać komórką, jak ta dzwoni, ale to nie znaczy, że mu nie zależy


      > Co jeszcze mogę zrobić? Czy powinnam mu kłaść do głowy, że może na mnie zawsze
      > liczyć, mimo, że on nie chce tego korzystać, w pewnym sensie odtrąca mnie. Czy
      > nie da to odwrotnego skutku?
      tylko nie zamęczaj go sobą, czasami po prostu człowiek chce być sam i mieć święty spokój, bo są takie dni, gdy umycie zębów i zejście po chleb jest tak wyczerpujące jak przerzucenie dwóch wagonów węgla
      z czasem sytuacja powinna się poprawiać, takie dni odpychania innych będą coraz rzadsze
    • meg-pl Re: Chłopak z depresją 25.05.12, 14:05
      mój mąż choruje na depresję, nikomu nie życzę tego wiecznego strachu o jego życie, jesli widzi, że się przejmuję jego stanem zdrowia to uważa, ze jest dla mnie ciężarem i zaczyna mówić o samobójstwie dla mojego dobra, jesli staram się "badatelizować" niektóre jego zachowania twierdzi,ze nic mnie nie intereuje..i to też jest powód do mowy o samobójstwie...
      po lepszych okresach wystarczy drobnostka, zeby wszystko wróciło do "normy", drobnostka czyli plama na spodniach czy zbita szklanka...
    • kol.3 Re: Chłopak z depresją 26.05.12, 07:52
      Weź pod uwagę jeszcze jedną rzecz. Niekiedy rodziny młodych panów chorych na depresję lub choroby psychiczne, którym depresja towarzyszy, jak słusznie Kora napisała, (często te choroby jak schizofrenia są starannie ukrywane przed otoczeniem) bardzo polują na ewentualne kandydatki na żonę, po to by się pozbyć kłopotu, czyli chorego z domu. Pojawi się pani na horyzoncie i po pierwszej randce zostaje okrzyknięta przez rodzinę prawie narzeczoną. Wszelkie próby przerwania znajomości z chorym (nawet nie z powodu choroby ) są piętnowane jako porzucanie w chorobie, zdrada, wywierane są naciski że jeżeli ona odejdzie, to on się pogrąży w chorobie, to będzie z jej winy, na jej sumieniu itp. dlatego uważaj.
      • kora3 Potwierdzam Kol. 26.05.12, 09:03
        U mnie była taka sytuacja, że był ogromny nacisk ze strony eksmeza i jego rodziny na ślub.
        Ja nigdy jakaś skora do formalizacji zwiazków nie byłam, po prostu mnie to nie przekonuje.
        Chciałam zwyczajnie, normalnie żyć razem z nim. Ale nie - ślub i ślub. Oficjalna wersja, bo on zagorzały katolik, bez sakramentu żyć nie moze (rodzina też taka). Jak tak teraz o tym myslę, to pewnie był to właśnie ten mechanizm o jakim mówisz. Eksmeza nie winię - to chory człowiek, przekonany, ze nie ejst chory, tylko obdarzony datami ducha św. :) Ale jego ojciec, matka, siostra i szwagier wiedzieli, ze został zdiagnozowany i na jaką chorobę cierpi. Wiedzieli też, ze pod wpływem grupy religijnej, w której jest zaprzestał brania leków, wiec wczesniej czy później choroba da o sobie znać.
        Pewnie naiwnie sądzili, że jak bedą jakieś śluby, to nie da rady wymiksować się z tego zwiazku i bedą mieć mojego eksmeza z głowy.
    • bombonierka99 Re: Chłopak z depresją 26.05.12, 10:46
      A nie przyszło Ci do głowy, że on ciebie ma dość i traktuje cię po prostu jak koleżankę? Nic z tego będzie. Może nawet z nim sypiasz, nie wiem, ale jeśli tak to źle robisz. Ktoś wyżej dobrze ci napisał, żebyś sobie nie zawracała nim głowy i przeszła z nim na koleżeństwo, nie łudząc się co do związku. Depresja niby? hahaha dobre.
    • maitresse.d.un.francais poszukaj grupy wsparcia dla bliskich 12.05.13, 19:48
      osób chorych psychicznie/zaburzonych emocjonalnie

      przeważnie takie grupy tworzone są dla rodzin tych osób, więc szukaj pod hasłem "rodzina"

      szkopuł w tym, że może tam nie być kogoś, kto ma w rodzinie/wśród bliskich akurat depresanta, ale próbuj

      a może wspólna terapia, jako pary?

      albo jedno i drugie?
    • htoft Re: Chłopak z depresją 14.05.13, 10:52
      1. Nie wciągaj się w to tak bardzo. Nie jesteś jego terapeutką, nie powinnaś czuć takiego obowiązku
      • depresyjnypan Re: Chłopak z depresją 15.05.13, 14:25
        htoft napisał:
        > 1. Nie wciągaj się w to tak bardzo. Nie jesteś jego terapeutką, nie powinnaś cz
        > uć takiego obowiązku
    • po-trafie Re: Chłopak z depresją 15.05.13, 16:08
      Zwiazalam sie z facetam, po jakims czasie wyszlo ze ma depresje. Duzo symptomow fizjologicznych, raczej niezaprzeczalnych. Zaczal sie leczyc i leki pomagaly, ale oprocz tego pomagalo mu tez:
      - moje wsparcie i wiara w niego (nie obiecywanie, ze moze na mnie liczyc zawsze, tylko bardzo silne przekonanie, ze to na siebie moze liczyc zawsze, ze sam sobie moze swietnie radzic i osiagac wielkie rzeczy); przypominanie najlepszych cech, podsuwanie obiektywnych skal na mierzenie wlasnych osiagniec;
      - przypominanie mu o rzeczach, ktore sprawiaja mu przyjemnosc. Osoby z depresja maja problemy z pamietaniem o tym, co je cieszy, co daje energie i jest sensem w zyciu, co im pompuje endorfine i dopamine do glowy. Trzeba czasem pchnac w odpowiednim kierunku, zaskoczyc czyms wlasciwym, zeby chory sobie przypomnial ze faktycznie, przeciez on to kiedys uwielbial (i to moga byc banaly, jak jazda na rowerze, jakies sporty, koncerty, grono fajnych i znanych ludzi);
      - trenowanie radzenia sobie w pewnych sytuacjach, szukanie sposobow na konstruktywne rozladowanie stresu i napiecia;
      - przez jakis czas tworzylam jak najbardziej bezstresowe otoczenie, po czym po kawalku te oslony opuszczalam, zeby sobie sam radzil z roznymi problemami (od metarialnych, przez np zarzuty ktore ja do niego rowniez miewalam).

      Powyzsze, wraz z lekami, w ciagu jakichs 6-12 miesiecy zdjely mu z barkow balast, pomogly poukladac w glowie i osiagnac jakas wewnetrzna radosc i satysfakcje. Lubi swoje zycie. Lubi swoje zycie ze mna. Jud od kilku lat.


      Najwazniejsze: nie buduj tego na sobie, bo to nie jest rozwiazanie problemu. On nie ma poczuc ze zycie z toba, dla ciebie, obok ciebie, przy tobie ma sens. On ma poczuc, ze zycia samo w sobie ma sens, jest warte energii i wysilku i potrafi nagradzac. Ze warto wstac rano. Ze warto sie starac, dla siebie.
    • makova_panenka Re: Chłopak z depresją 15.05.13, 22:43
      Na wszelkie depresje znakomicie pomaga kilka solidnych ciosów kijem na gołe de...
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się


Nakarm Pajacyka