[go: up one dir, main page]

Dodaj do ulubionych

Staranie o dziecko-pytania do doświadczonych:)

29.11.04, 08:23
Wiem, że powinnam usiąśc i przeszukać forum i pewnie na wszystkie pytania
znalazłabym odpowiedz... ale tak sie składa że przeszukiwac nie moge. Więc
Moje Kochane - zabieram się za dzieciątko - zaczynam ostatnie opakowanie
Jeaninne i koniec. Do tego czasu:
1. dentysta
2. test różyczkowy
3. badanie na toksoplazmoze
3. dieta odchudzająco- normująca cukry
4. rzucenie palenia
5. morfologia
6. kwas foliowy
a teraz pytania:
Kochane Wy Moje - jak wygląda zachodzenie w ciąże przy PCO?? z tego co wiem
miewam owulację acz nie często;) Czy gin da mi jakieś tabletki pobudzające??
Co to jest clo - o którym tyle czytam???? Czy powinno sie zrobic po tabletach
anty przerwę?? Jesli tak to czemu i jaką długą?? Opowiedzcie mi proszę bo w
kwestii starania o dziecko to mój pierwszy raz. W głębi serca liczę na cud-
że uda mi się naturalnie i szybko zajść w ciążę:)
Czekam na Wase opinie i porady
całusy
karola
Obserwuj wątek
    • agakra Re: Staranie o dziecko-pytania do doświadczonych: 29.11.04, 09:48
      Najpierw powinniście zdać się na naturę,ok. 6 miesiecy, jeżeli sie nie uda (tfu
      tfu tfu)to wtedy:
      Po pierwsze dobry lekarz, najlepiej ginekolog-endokrynolog najlepiej na NFZ bo
      prywatnie, to powinnas przygotować się finansowy baaardzo duzy wydatek.
      Na pewno bedziesz musiała przedtem zrobić badania hormonów, i najlepiej od raz
      zrobić test na wrogość śluzu, bo może jest wrogi i zabija plemniki.
      Na pobudzenie jajników, czyli na rośnięcie pęchcerzyków dostajesz clo
      (clostybegyt) zaczyna się od 1/2 tabletki od 3dc przez 5 dni. Jeżeli pęcherzyki
      słabo rosną, to lekarz przepisuje ci menogon sa to zastrzyki od 5 dc co drugi
      dzień. Około 13-14 dc idziesz na usg dopochwowe i lekarz sprawdza czy
      pecherzyki urosły, jeżeli tak to dostajesz pregnyl na pekniecie pecherzyka no i
      wtedy przytulanko i od 16-17 dc powinnaś brać luteine przez ok 14 dni. Luteina
      ułatwia zagneżdżenie sie zarodka. po 14 dniach test ciązowy i życze 2 kresek za
      pierwszym razem.
      • karolinach3 Re: Staranie o dziecko-pytania do doświadczonych: 29.11.04, 10:22
        Dzięki! Prznajmniej wiem jakie leki mogą mnie czekać. Łażę do lekarza gin-
        endokrynologa albo raczej jezdze z Bydy do Poznania i kazda taka wizytwa
        kosztuje mnie 150 zł + dojazd... w Bydzie przez lata nie znalaałam nawet nikogo
        kto by mnie zdiagnozowal... no dobrze czyli najpierw matka natura.. po
        sylwestrze oznajmie mojej gince - ciekawe co zrobi;)
        • agakra Re: Staranie o dziecko-pytania do doświadczonych: 29.11.04, 10:35
          zdaj sie na nature, może sie uda bez wspomagania i postaraj sie byc
          spontaniczna, nie licz dc, nie kochaj sie tylko w te dni i nie leż z nogami do
          góry, bo to i tak nic nie da. Pełen luz.
          • karolinach3 Re: Staranie o dziecko-pytania do doświadczonych: 29.11.04, 11:49
            dziki - wlasnie takiej rady bylo mi trzeba. przeraza mnie to liczenie dni,
            ciagla obserwacja, tabletki badania - moze sie naprawde seksu odechciec kiedy
            sie go sprowadzi wylacznie do funkcji prokreacyjnej;) czyli od stycznia -
            lutego próbuje:) i bede sie meldowac:)
            jeszcze raz dziekuje:)
    • oliwe Re: Staranie o dziecko-pytania do doświadczonych: 29.11.04, 20:52
      Ja bym nie czekała tylko jak najszybciej chciała wiedzieć czy mam naturalną
      owulację, bo różnie to z nami Pco-wiczkami bywa. Choć najczęściej jej brak.
      Jeśli masz to faktycznie, zalecane spokojne, naturalne starania. W przeciwnym
      razie stracisz pół roku, chociaż jeśli zamierzasz zrealizować postanowienia to
      zajmie ci to trochę czasu. Zwłaszcza dieta połączona z rzuceniem palenia.
      Wiem cos o tym. Życzę powodzenia i cierpliwości, chociaż pewnie nie raz ją
      stracisz. Ja czekałam na ciążę 2 lata. Ale głównie z powodu błądzenia po omacku.
      Mam nadzieję, że tobie uda się szybciej.
      • agakra Re: Staranie o dziecko-pytania do doświadczonych: 29.11.04, 22:45
        Wiesz co, niech sprobuje naturalnie, na faszerowanie sie chemia ma czas. A noz
        widelec cos wyjdzie bez tych hormonów. Może w tym czasie schudnie dziewczyna,
        rzuci palenie.
        Rozumiem, ze sie doczekalas dwoch kresek?
        Mam nadzieje, ze mnie to tez czeka. Na razie jestem na urlopie od prochow,
        tylko luteina, żeby czykl byl w miare normalny i czekam na wyniki badan
        immunologicznych. Ale z wizyta sie nie spiesze. Nie chce sobie psuc swiat.
        Także urlop mam az do stycznia.
        Pozdrawiam.
        • karolinach3 Re: Staranie o dziecko-pytania do doświadczonych: 30.11.04, 13:23
          Kochane Moje - a jak się sprawdza czy jest owulacja czy nie??? czy jesli okres
          wystepuje w planowaym czasie okolo 30-32 dni to znaczy ze byla a jak sie
          przeciaga bardzo długo 40-50 dni tzn ze nie bylo?? jest jakis sposob na łatwa
          tego kontrole?? moja ginka jest 120 km ode mnie - nie da rady jezdzic do niej
          co tydzien (poza tym kosztuje 150, wiec długo bym nie pociagneła;)
          • incrediblesound Re: Staranie o dziecko-pytania do doświadczonych: 30.11.04, 17:48
            Droga Karolinko, ja na Twoim miejscu raczej to po pierwsze pogadałbym z
            lekarzem i przedstawiła mu plan, że chcesz się starać i jak on to widzi. Jednak
            z tego co wiem z własnego doświadczenia to najlepiej nie dawać organizowi (przy
            PCO) czasu na "naturalne" starania, bo przez ten czas jajniki, które podczas
            antykoncepcji napewno sie pomniejszyły a ich policystyczność zniknęła, zdążą
            znowy zgrubieć przez rosnące i niepękające pęcherzyki. Dlatego właśnie mój gin
            stwierdził, że szkoda czasu: i od razu po odstawieniu tabletek zaczełam cykl z
            Clo (5-9dc po 1 tab), Bromergon po 1/2 tabl na noc. Niestety to mój pierwszy
            cykl starań i na razie nieudany, bo słabo reaguję na Clo, co niestety jest
            bardzo częśte przy PCO. Wiesz, jak pozostawisz swój organizm na pół roku samemu
            sobie to znowu hormony mogą Ci zacząć szaleć: testosteron w góre, pewnie
            prolaktyna również. Może się zdażyć, ze po połrocznych staraniach będziesz
            musiała zafundować sobie kilka cykli na Diane, żeby znowu organizm wyciszyć i
            doprowadzić go do takiego stanu kiedy możliwa jest stymulacja cyklu. Nie wiem
            na jakiej podstawie stwierdzono Ci PCO, ale najczęściej bez wsparcia
            farmakologicvznego nie udaje się eliminować objawów tego schorzenia - bo
            niestety nie jest ono uleczalne.
            Ja radziłabym powtórzyć oznaczenia hormonów w 3dc, oczywiście w I cyklu bez
            antykon.:
            LH i FSH
            testosteron
            prolaktyna
            dla spokoju ducha tarczyce.
            To chyba tyle
            pozdrawiam ciepło
          • incrediblesound Owulacja - jest czy nie ma? 30.11.04, 17:53
            Odnośnie ovu, to niestety nie jest tak jak myślisz: to że masz regularen cykle
            czy nieregularne wcale nie świadczy od tym czy była owolacja. Jedyny pewny
            sposób na stwierdzenie czy była owulacja to monitoring cyklu, czyli USG
            dopochwowe kilka razy w ciągu cyklu najlepiej od 10 dnia (żeby zobaczyć czy
            pęcherzyki wzrastaja, czy którys zaczyna dominować), potem w 13 lub14 i 18.
            Zresztą gin sam ustala po termin kolejnego USG po tym co zobaczy. Czasem w
            długich cyklach dochodzi do owulacji nawet w 30dc, co jest podobno typowe dla
            PCO. Jeżeli nie masz możliwości częstych wizyt USG to zamów sobie testy od
            EwyAnalityk z Formum NIEPŁODNOŚĆ. Testy te wykrywają czy jest tzw pik LH, który
            powoduje że pęka pęcherzyk Graffa, więc jest dobrym wskaźnikiem owolacji.
            • oliwe Re: Owulacja - jest czy nie ma? 30.11.04, 19:12
              Incrediblesound ma rację. Dodałabym tylko, że przy takim schorzeniu jak PCO
              lepiej być pod kontrolą zwykłego lekarza ale stałą i dającą pewność, że w razie
              potrzeby przyjmie cię nawet w niedzielę niż wielkiego fachowca, do którego
              masz wyznaczone sporadyczne wizyty. Zwłaszcza jeśli nie ma samoistnej owu i trzeba
              monitorować stymulowaną. To poprostu niewykonalne u lekarza tak oddalonego.
              Najlepiej zrób sobie diagnostykę jeśli twoja ginka jest dobra postawi trafną
              diagnozę, podejmij leczenie a jak wyregulujesz hormonki i przystąpisz do
              działania znajdź lekarza na miejscu.
              • karolinach3 Re: Owulacja - jest czy nie ma? 01.12.04, 07:56
                Jeszcze raz dziękuję Dziewczyny:) no z tym monitorowaniem cyklu to w moim
                przypadku porazka. faktycznie bede musiala znalezc kogos w swoim miescie.
                chcialam probowac naturalnie zachodzic ale moze w tym jest duzo racji
                • lea_m Re: Owulacja - jest czy nie ma? 01.12.04, 14:48
                  jezeli chcesz schudnac to zapytaj swoja gin o metformine czesto stosowana przy
                  PCOS, wejdz sobie tez na strone www.nasz-bocian.pl na forum policystyczne
                  jajniki i tam znajdzie mnostwo informacji. Przy PCOS jest duzy odsetek poronien
                  wiec lepiej byc pod stala opieka lekarza i robic badana hormonkow, naturalne
                  probowanie przez 6 m-c przy tym schorzeniu jest bezsensowne szkoda jajników.
                  Zycze powodzenia.
                  • agakra Re: Owulacja - jest czy nie ma? 01.12.04, 21:44
                    a ja wcale nie uważam, że bez sensu. Jak sobie poczytasz na forum Niepłodności
                    przypadki gdzie dziewczyny z pco od razu biegły do lekarza po tabletki i
                    przechodziły inseminacje i jak w koncu rzuciły to wszystko w diabła i właśnie
                    wtedy zaszły. I właśnie przez to najczesciej sie nie udaje, bo co miesiac masz
                    nadzieje, że w tym miesiacu na pewno sie udało, bo przeciez bierzesz prochy. a
                    test ci wychodzi negatywny, faszerujesz organizm hormonami.
                    Ja na razie odpusciłam sobie, bo mi psychika siada od tych lekarzy, tylko od 17
                    dc biore luteine, zeby miec normalnie okres.
                    Dlatego uważam, że powinno sie dać szanse naturze i ja żałuje, że od razu
                    poleciałam do lekarza i oczywiście zaszłam w ciąże po 6 miesiącach od pierwszej
                    wizyty. Ale niestety ciaza obumarła od tych dawek hormonów, sterydów.
                    Myśle, że należy do tego podejść na spokojnie, wyciszyć się. I powiem wam, ze
                    ta moja przerwa od lekarzy jest dla mnie najlepszym lekarstwem.
                    Teraz zamierzam pojsc dopiero po nowym roku.
                    • agakra Re: Owulacja - jest czy nie ma? 01.12.04, 21:45
                      a jeżeli chodzi o metformine, rzeczywiście ma duży wpływ przy pco, ale
                      wyczytałam na bocianie, że nie powinno się jej zażywac w 2 fazie cyklu, gdyz
                      jest to niebezpieczne dla zarodka. Oczywiście, lekarz tego nie powie.
                      • agakra Re: Owulacja - jest czy nie ma? 01.12.04, 21:48
                        a po za tym, jeżeli koleżanka Karolina chce schudnąc, to nie może tego zrobić
                        radykalnie np. w ciągu miesiąca, wtedy jej sie wszystko poprzestawia. A przy
                        odstawieniu papierosów co najmniej prze pół roku lepiej nie zachodzić w ciąże,
                        bo niestety tak długo się człowiek oodtruwa.
                        • karolinach3 Re: Owulacja - jest czy nie ma? 02.12.04, 07:23
                          Kolezanka Karolina chudnie lub próbuje chudnąć już od dawna;) od mojej
                          najwięszkej wagi zeszłam jakieś 16 kg w dół... kolejne 16 i będzie ideał;)
                          żartuję oczywiście. metformaxu nie stosuje, bo jakoś kiepsko sie po nim czułam,
                          poza tym stosuj diete normująca ilość cukrów ,wiec staram sie wszystko
                          odzywianiem regulowac. Ale teraz juz sama ni wiem... wierze że wiele mozna
                          zdzialac w organizmie nastawieniem, pozytywnym mysleniem, wyciszeniem i
                          naprawde bardzo bym chciala zajsc w ciąże naturalnie - bez tablet i piguł,
                          których przez swoje zycie sie juz zdarzyłam nałykać, ale czy to możliwe przy
                          pco?? jestem tak nakrecona i niecierpliwa ze chcialabym juz - zaraz ;)
                          • agakra Re: Owulacja - jest czy nie ma? 02.12.04, 10:35
                            na pewno jest to możliwe. Takie nakręcenie i wiara w tabletki może być zgubna.
                            Ja wiem sama po sobie, biorę proszki to przecież zajdę w ciąże i jakie było
                            moje rozczarowanie, jak nie zachodziłam. I popadałam z jednej skrajności w
                            drugą. Teraz też miałam załamanie, bo lekarz zrobił sobie ze mnie królika
                            doświadczalnego i zrobił mi zamiast pecherzyka to mutanta. Jak od marca nie
                            brałam żadnych prochów to zadne torbielie mi sie nie robiły i przede wszystkim
                            nie musiałam włazić na ten fotel.
                            Ja bym ci radziła schudnąc kolejne 16 kg i nacieszenie sie idealna wagą. Nie
                            nakręcaj się za bardzo. Wycisz sie, rzuć papierosy no i ta dieta normalizująca
                            cukier, ja też staram się ja stosowac, ale wczoraj skusiłam sie na kopytka. Od
                            dzisiaj koniec kuszenia, nie myśle o tym. Co ma być to będzie.
                            • karolinach3 Re: Owulacja - jest czy nie ma? 02.12.04, 11:32
                              czyżby dieta SB?? ;) wiesz ja długo nie chciałam mieć dzieci, potem je
                              odkładałam....wiesz po studiach męża, po studiach moich, po zakupie większego
                              mieszkania, po wakacjach w egipcie, po zmianie pracy na spokojniejsza (to
                              akurat byl duzy błąd bo zarobki tez marne bardzo a leczenie kosztuje) a teraz
                              chce juz i to zaraz - taka niecierpliwa ze mnie natura;)wiec bede afirmowac i
                              mocno wierzyc i mam nadzieje ze bede musiala odłożyc planowana na marzec
                              wyprawe do egiptu...;)
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się


Nakarm Pajacyka