220volt
09.06.07, 19:23
Miałem być w Drohiczynie w niedzielę, wybrałem się w sobotę. Absolutna strata czasu: program imprezy to fikcja, a całość nie zasługuje na inne miano, jak totalny burdel i porażka. Teoretyczni twórcy tego teoretycznego widowiska skupieni są w głównej mierze na żłopaniu piwa w pobliskiej knajpce, zaskoczeni faktem, że 'coś miało być a nie ma'. Jak to nie ma? Przecież ONI SĄ. Organizatorom tego kuriozum (o ile tacy w ogóle są, bo z przebiegu 'tego czegoś', można mieć potężne wątpliwości) gratuluję i mam pytanko: ile kosztowała ta impreza? Bo ja się za rok piszę: też 'będę' a i piwem nie pogardzę, zwłaszcza za tak frajersko zarobione pieniądze. Polecam się pamięci!
Jeżeli planowaliście niedzielę w Drohiczynie, to gorąco odradzam (choć nie mogę wykluczyć, że być może ktoś tam wreszcie ruszy d..pę i pogoni słowiańską bandę opojów do roboty) a proponuję III Zajazd Szlachecki w Ciechanowcu. Może trochę dalej, ale organizatorzy jakby bardziej wiarygodni a program atrakcyjny. Szczegóły: www.muzeumrolnictwa.pl/image/zaj_2.jpg