grek.grek
22.10.10, 12:45
zgrabnie to rozwiązali w tej szkole - usunęli krzyże ze ścian sal lekcyjnych, a zostawili w jednej salce, w której będzie nauczana tylko religia. i proszę bardzo - można ? można. ofk, mowa jest o szkole prywatnej, ale i tak cegiełka z muru została wyjęta, coś się zaczęło w tej materii dziać. ktoś uznał, że jednak trzeba się ruszyć, bo jak my się nie ruszymy, to politycy palcem nie kiwną, oni zrobią cokolwiek, kiedy zobaczą, że jest na to zapotrzebowanie. więc jest to wazny moment. uzasadnienie - wg konstytucji państwo jest własnością wszystkich obywateli, więc trzeba mieć szacun dla wszystkich i żadnej religii nie wolno faworyzować w żaden sposób, a także - państwo ma być świeckie, więc żadnych symboli religijnych wieszać nie można. koniec. kropka. w sejmie wisi, a w szkole nie wisi - widać w szkole lepiej znają ustrój i kodeks prawny Najjaśniejszej.
czarni się zjeżyli jak jasna ciasna, kuria chce zakazać nauczania religii w tej szkole, czym przywali w dzieci rodziców, którzy poślą je niebawem do komunii czy czegotam innego katolickiego.
Mają salkę specjalną, w tejże szkole, katabas dostaje jałmużnę za te swoje dyrdymały. i krzycza, że zostali "zepchnięci do getta", że "Boga" się tam spycha itd. cała miara pazerności tego towarzystwa i jasne świadectwo o co chodzi - o dominację, o władze, o hegemonę kulturową uzasadniającą w oczach polityków dalsze utrzymywanie kościoła z pieniędzy podatników i zwolnienie go z opłat od własnych dochodów oraz całego szeregu przywilejów rozmaitych plus dopuszczalności jego wpływu na stanowienie prawa. a argumentem naczelnym kleru jest "krzyż to nasz znak narodowy, musi wisieć wszędzie, bo to nasze dziedzictwo i tożsamość" - a że przy okazji oraz przypadkowo stoi za nim ćwierć miliona nierobów, których musimy sponsorować z naszych cięzko zarobionych pieniędzy...
nawet ci, co nie pamiętają, jak było 20, 15, 10, 5 lat temu i widzą oraz słyszą reakcje kleru z ostatnich tylko tygodni na przejawy demokratycznego, racjonalnego, świeckiego państwa nie mają już chyba wątpliwości, że kościół traktuje każdy taki przejaw jak pole bitewne i ci, co uważają, ze obejdzie się bez wojny są po prostu naiwni jak dzieci. kościół traktuje to jak wojnę. zawsze tak traktował.
dobrze, że lewica przytomnie mówi raczej o 'pokojowym dążeniu do państwa świeckiego', czym nie daje się wciągnąć w koleiny ideologiczne. dobrze, że nie ma w SLD pyskacza w stylu palikota albo niesioła, bo by wszystko spartolił. jednak my, niepolitycy, możemy sobie jednak rzecz nazwać po imieniu - to jest wojna.