perla
16.01.05, 11:20
Mam prośbę aby ten post nie był odczytywany jako prowokacja ani żart. To
poważna sprawa jest.
Przypatrzmy się giwi. giwi jest adminem społecznym na dwóch potężnych forach
FA, FK (każde z nich to co najmniej kilkaset postów dziennie). Dodatkowo giwi
ma swoje bardzo duże prywatne forum. Giwi pisze tu i na forum dla aesów. giwi
jako aes wycina posty bladym switem, przedpołudniem, w południe, popołudniu,
wieczorem, nocą.
To wszystko daje nam obraz prywtnego życia giwi, które dzięki tym zajęciom
nie istnieje. Rodzina ją drażni bo przeszkadza w czytaniu forum, znajomych
trzeba było wykasować bo szkoda dla nich czasu, itd. itp. Giwi musi czytać
forum.
To się nazywa - uzależnienie od internetu. Ja nie wiem czy to już jest jako
jednostka chorobowa, ale w rzeczywistości to już jest. giwi jest uzależniona.
Oczywiście giwi się oszukuje i pewno jest przekonana, że nie jest uzależniona
i może skończyć z forum kiedy zechce, a ten wątek potraktuje jako rzekomą
zemstę za wycięcie mi jakiegoś wpisu wczoraj. Tak zresztą twierdzi każdy
uzależniony a co nieprawdą jest.
Dodatkowo (i to jest całe nieszczęście) giwi ma poczucie misji aesowskiej i
tym się rozgrzesza wzgledem realu. Że posłannictwo, obowiązek, którego sie
podjęła, etc.
Tebe, oczywiście Ty powiesz, że nikogo niezmuszasz do bycia aesem, że giwi
jest dorosła, wie co robi, itd. Ale to nie znaczy Tebe, że masz być ślepy na
czyjeś uzależnienie. Bo ktoś kto non stop od wielu miesięcy siedzi na forum
jest uzależniony. I Ty Tebe wykorzystujesz takie uzależnienie. Ja nie
twierdzę, że świadomie, ale teraz już zostałeś uświadomiony. Diler narkotyków
też może twierdzić, że on nikogo nie zmusza, że to prywatna sprawa tych co
biorą.
Tebe, forum to tylko zabawa, ale uzależnienie od forum to nieszczęście ludzi
w realu. Realnych ludzi. Wykorzystywanie ludzi uzależnionych, mimo, że są
dorosłymi, i niby "wiedzą co robią" nie jest ok Tebe.
Ja myślę, że ten problem nie dotyczy tylko giwi ale ją dałem jako przykład bo
widzę jej frekwencję na portalu tym.
I myślę, że problem dotyczy nie tylko aesów. Z tym, że na uzależnieniu
nie-aesów nikt nie żeruje.
Tebe, tylko Ty jesteś w stanie pomóc giwi. Wymień ja po prostu. To przykry
zabieg ale uczciwy względem osoby uzależnionej właśnie.
Tebe możesz pomyśleć, że prowokuję, ale zastanów się - czy problemu
rzeczywiście nie ma?