[go: up one dir, main page]

Dodaj do ulubionych

Dorada rodzicielska potrzebna

05.09.24, 00:17
Dziewczę, lat prawie 18, właśnie zaczęta klasa maturalna, ma chlopaka w swoim wieku, ale świeżo upieczonego studenta. Chłopak pracuje i wynajmuje mieszkanie w centrum dużego miasta. Dziewczę mieszka z rodzicami na peryferiach, dojazd do szkoły zajmuje około 45 minut, a lekcje czasem zaczynają się o 7.10. I oto dziewczę informuje rodziców, że chciałaby niektóre noce spędzać u chłopaka, bo do szkoły blizej i można dlużej pospać i nie stresować się opóźnionym pociągiem. W domu wybucha konflikt, chociaż rodzice są raczej tolerancyjni i otwarci, chłopak córki był z nimi na wakacjach, czasami nocuje u nich (w pokoju gościnnym), generalnie rodzicom podoba się, że chłopak jest zaradny i daje sobie radę sam - od swoich rodziców otrzymuje minimalne wsparcie. Niemniej jednak kwestia nocowania u niego wzbudziła sprzeciw i wielkie emocje. Gdyby to była Wasza córka, byłybyście za czy przeciw? Dziewczyna za kilka tygodni skończy 18 lat, co potem - czy można czegokolwiek jej zabronić? I czy w takiej sytuacji należy cofnąć finansowanie? Co w takim razie z maturą?
Obserwuję sytuację z punktu widzenia osoby, której dziewczyna zwierza się czasem z kłopotów w domu, ale szczerze mówiąc, nie wiem co mam jej powiedzieć w tej sytuacji, bo i dla mnie jest to odrobinę za dużo i za szybko.
Obserwuj wątek
    • taki-sobie-nick Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 00:19
      bo do szkoły blizej i można dlużej pospać i nie stresować się opóźnionym pociągiem

      a juści
    • bi_scotti Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 00:29
      No way, Jose!
      Jakies sleepovers w weekends - sure - od czasu do czasu, ale school night is a school night - zero dyskusji. Jak mawiali dawno temu dura lex, sed lex wink Cheers.
    • cottonrose Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 01:38
      18 letnie prawie dziecko, to juz jest 10 lat za pozno na zakazy. Juz otwiera sie szuflade z mniej wiecej tym co sie wlozylo. WLASNEJ 18 letniej corce, majac w pamieci moje 18 letnie dziecko (dawno temu...) i siebie w tym wieku i zakladajac, ze z ta corka mialabym relacje podobne jak z moim obecnym dzieckiem powiedzialabym tak:

      Kochane dziecko, cokolwiek postanowisz to my sie zgodzimy. Jezeli postanowicie zamieszkac razem, to tez sie zgodzimy i te kwoty, co wydajemy na Ciebie w domu dostaniesz na zycie do reki.
      Chcialabym tylko, zebys zastanowila sie nad jedna rzecza.
      Dla was obojga to bedzie pierwsze zamieszkanie razem i jako takie bedzie stresujace, jak dla wszystkich innych par na swiecie, kiedy do "uroczych weekendow" dodaja proze zycia w jakimkolwiek wymiarze. Wam bedzie jeszcze trudniej z powodu twojej matury i jego poczatku studiow, to oznacza wieksze ryzyko konfliktow i mniejsza cierpliwosc na ich zazegnanie. Zas dla was obojga jest to czas, w ktorym szczegolnie potrzebujecie spokoju na codzien a siebie nawzajem dla przyjemnosci, odpoczynku i relaksu.
      Zaczynanie trudnego etapu w tym momencie oznacza wieksze ryzyko dodatkowego stresu, jezeli bedziecie mieli nieunikniony w koncu konflikt, to moze spowodowac to zepsucie czegos pieknego, co zaczyna sie miedzy wami. Szkoda by bylo.
      Tak czy siak popieramy kazda twoja decyzje i jezeli za pare tygodni ja zmienisz, tez poprzemy.
      • paola.brunetti Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 07:03
        Dziękuję, to są dobre argumenty, może trafią do dziewczyny.
        • eagle.eagle Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 07:10
          Ale przecież to mają być niektóre noce, więc nie wspólne zamieszkanie.
          Dziewczyna podziękuję za wsparcie i pójdzie spać do chłopaka. Rodzice dziewczyny są na to gotowi?
        • la_mujer75 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 08:01
          Taaa....
          Wątpię czy to do nich trafi.
          Ich miłośc jest wielka, silniejsza niż wszystko i nic nie będzię dla nich stanowiło prpblemu.
          Chyba zapomniałyście, jak to jest, jak się jest w pierwszym, "dorosłym" związku.
          • bene_gesserit Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 08:50
            Dlatego właśnie to, co napisała cottonrose jest takie mądre. Nie należy stawać na drodze wielkiej miłości (o ile sobie przypominam, każda nastoletnia jest wielka), bo pojawi się syndrom Romea i Julii (my, sami wobec okrutnego świata, który chce zniszczyć nasza miłość).

            Rzeczywiście, najlepiej jest nie zabraniać, ale skłonić dziecko do odpowiedniej decyzji mądrymi radami. Dziewczynie się wydaje, że nareszcie będzie miała prawdziwe życie seksualne i fajną zabawę w dom. Ale proza życia u konflikty z nią związane szybko mogą nadgryźć ten związek. Znowu nie ma mleka, nie umylas kibla, weź może coś ugotuj, czemu postawiłaś to tutaj, nie zrobiłeś prania i nie mam się w co ubrać... Dla kogoś, kto nigdy nie mieszkał bez rodzicielskiej obsługi to może być szok i bardzo duży stres. Zupełnie niepotrzebny maturzystce.
            • la_mujer75 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 08:59
              E tam.
              Przecież ona nie będzie tam gotować, sprzątać i wściekać się, że on brudne gacie zostawia na środku pokoju.
              A jak będzie, to szybko sobie uzmysłowi, że taki układ jej np. nie odpowiada.
              I przyrzekam- to żaden stres wspólne mieszkanie. To radość. Na początku.

              I jakie prawdziwe życie seksualne? To, że będa się bzykac w łózku, bez rodziców za ścianą?
              Bo ja ciągle widze, że dla wszystkich "prawdziwe życie" seksualne to wspólne nocowanie. A to nieprawda. Potwierdzone na własnym doświadczeniu. I wielu moich koleżanek smile
              • tania.dorada Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 16:28
                la_mujer75 napisała:

                > E tam.
                > Przecież ona nie będzie tam gotować, sprzątać i wściekać się, że on brudne gaci
                > e zostawia na środku pokoju.

                A Twoje przekonanie wynika z…? To jest czas w którym oboje się zderzają z rzeczywistością i nawykami z ich rodzinnych domów i oboje się mogą zdziwić.

                > A jak będzie, to szybko sobie uzmysłowi, że taki układ jej np. nie odpowiada.

                Aha, aha, i wróci do rodziców z podkulonym ogonem i powie “kochana mamo i tato, mieliście rację”. Osiemnastolatka. Tak zrobi.


                > I przyrzekam- to żaden stres wspólne mieszkanie. To radość. Na początku.

                Przyrzekasz, mówisz.
                • cottonrose Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 20:28
                  Aha, aha, i wróci do rodziców z podkulonym ogonem i powie “kochana mamo i tato, mieliście rację”. Osiemnastolatka. Tak zrobi

                  Zacytuje swoj post:
                  Tak czy siak popieramy kazda twoja decyzje i jezeli za pare tygodni ja zmienisz, tez poprzemy

                  Wtedy wroci.
                  Jak wie , ze uslyszy "a nie mowilam" to nie wroci.
                  Najpewniej juz nigdy, bo bedzie wolala suchy chleb jesc niz sluchac wygadywania.
                  Dobrze jak tzw herbate poda na starosc, bo na czarowne wigile z wnuczetami to juz bym raczej nie liczyla....
                  • taki-sobie-nick Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 20:51

                    > Jak wie , ze uslyszy "a nie mowilam" to nie wroci.

                    No pewnie, jedno "a nie mówiłam" i tracimy córkę na zawsze [facepalm].
                    • cottonrose Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 21:11
                      Problem w tym, ze a nie mowilam nigdy nie jest jedno. Ktos kto umie tak powiedzic, bedzie mowil zawsze kiedy "zwietrzy krew" czyli inny popelni blad. A ludzie bledy popelniaja, szczegolnie mlodzi.
                      A jak to jest o jedno "a-n-m" z duzo, to pozniej mozna sie zdziwic, ze dziecko jedynie raz do roku dzwoni z zyczeniami.
                  • pffpffpff Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 20:52
                    cottonrose napisała:

                    > Zacytuje swoj post:
                    > Tak czy siak popieramy kazda twoja decyzje i jezeli za pare tygodni ja zmienisz
                    > , tez poprzemy
                    >
                    > Wtedy wroci.
                    > Jak wie , ze uslyszy "a nie mowilam" to nie wroci.
                    > Najpewniej juz nigdy, bo bedzie wolala suchy chleb jesc niz sluchac wygadywania
                    > .

                    Dokladnie
                  • midge_m Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 20:52
                    cottonrose napisała:


                    > .
                    > Dobrze jak tzw herbate poda na starosc, bo na czarowne wigile z wnuczetami to j
                    > uz bym raczej nie liczyla....

                    Wychowujesz dziecko żeby ci na starość podało herbatę? Jak to się robi?
                    • cottonrose Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 21:06
                      To mialo buc humorystycze "ze cie kompletnie nie oleje" Probuje zartowac, ale jako aspergerowi, nie zawsze mi wychodzi
                  • tania.dorada Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 22:37
                    cottonrose napisała:

                    > Aha, aha, i wróci do rodziców z podkulonym ogonem i powie “kochana mamo i tato,
                    > mieliście rację”. Osiemnastolatka. Tak zrobi
                    >
                    > Zacytuje swoj post:
                    > Tak czy siak popieramy kazda twoja decyzje i jezeli za pare tygodni ja zmienisz
                    > , tez poprzemy
                    >
                    > Wtedy wroci.

                    A skąd ta pewność? Może właśnie wcale nie, bo jej duma i konieczność przyznania się do błędu (może nawet przed samą sobą) nie pozwoli. Nie znasz tej panny i nie wiesz, jak zareaguje.
                    • cottonrose Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 23:26
                      Brak umiejetnosci przyznania sie do bledu przed sama soba to nie duma. To brak podstawowej umiejetnosci zyciowej, ktora nabywa sie najdalej ok 12rz. Dotyczy to rowniez oczywicie sytuacji powiedzenia o tym innym,uczciwie WSPIERAJACYM, w celu naprawy bledu.
                      Gdyby tak istotnie bylo to niezdana matura czy pomieszkiwanie u chlopaka w wieku 18 lat to sa zupelne drobiazgi w porownaniu z ta tragedia. I czy bedzie pomieszkiwala czy nie, nie ma najmniejszego znaczenia.
                      Nawet w tej sytuacji bym zachecala, bo moze blizsza, codzienna relacja z partnerem cos naprawi, co w domu zostalo bardzo zepsute.
                      • taki-sobie-nick Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 23:33
                        najdalej ok 12rz.

                        Serio?
                        • cottonrose Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 23:35
                          Serio
                          • taki-sobie-nick Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 23:38
                            Ale do błędów jakiego rodzaju? Drobnych czy istotnych?
                      • tania.dorada Re: Dorada rodzicielska potrzebna 06.09.24, 00:28
                        cottonrose napisała:

                        > Brak umiejetnosci przyznania sie do bledu przed sama soba to nie duma.

                        Oczywiście, to dwie rzeczy niezależne od siebie ale często współistniejące.

                        To brak
                        > podstawowej umiejetnosci zyciowej, ktora nabywa sie najdalej ok 12rz.

                        Ahahahhaha. Rozumiem ze nigdy w życiu nie zetknęłaś się z pojęciem efektu utopionych kosztów.
      • agcerz Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 09:49
        Amen.
    • tania.dorada Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 02:01
      nie przeszkadzało jej to przez całą szkołę, również gdy szła do szkoły o 6 rano w zimie jako piętnastolatka, a teraz zaczęło?
      • eagle.eagle Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 07:03
        tania.dorada napisał(a):

        > nie przeszkadzało jej to przez całą szkołę, również gdy szła do szkoły o 6 rano
        > w zimie jako piętnastolatka, a teraz zaczęło?

        Teraz ma alternatywę. Wtedy jej nie miała. To jest ta bardzo duża różnica.

        A pewnie i podstawówkę miała bliżej jak LO.
        • tania.dorada Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 14:02
          Nie miała żadnej koleżanki z klasy u której mogłaby nocować w jakieś superwizorem i ponure poranki?
      • kamin Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 12:11
        Zapewne jej przeszkadzało i to bardzo. Mnie też by przeszkadzało.
        Teraz ma inną opcję.
        • tania.dorada Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 14:03
          Mnie by też przeszkadzało, więc bym nie wybrała tej szkoły.
          • mikams75 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 19:24
            moze wyboru nie bylo?
    • m_incubo Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 06:47
      Nie ma takiej możliwości.
      Ale to nie dojazdy na 7.00 rano są problemem w domu, w którym "wybucha konflikt" i są "wielkie emocje" z powodu rzucenia przez nastolatkę informacji, że chciałaby nocować u chłopaka.
      • kafana Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 08:18
        A co jest problemem doprecyzuj proszę?
        • karyna-z-radzymina Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 08:53
          kafana napisała:

          > A co jest problemem doprecyzuj proszę?


          "Wybuchniety konflikt" i "wielkie emocje"
      • paola.brunetti Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 08:23
        Też bym chciała wiedzieć, bo znam tę rodzinę i innych problemów nie zauważyłam, ale może coś mi umyka.
        • hanusinamama Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 11:20
          A o tych wielkich emocjach wiesz od tej dziewczyny czy od rodziców? Bo dziewczyna mogła podkolorować, moze warto podpytać u drugiej strony.
        • m_incubo Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 16:17
          A dlaczego dość niewinne i typowe pytanie /typowa sytuacja wywołuje aż tak wielkie emocje i wybuch konfliktu? Przecież sama właśnie tak opisałaś, więc albo masz skłonności do dramatyzowania, albo z jakiegoś powodu dranatyzują rodzice, bo chęć 18 latki do nocowania u chłopaka to nie jest nic, co mogłoby wzbudzać jakiekolwiek emocje (przy czym sprzeciw oczywiście jest zrozumiały).
    • panirobak82 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 07:00
      Ja bym się zgodziła. Panna ma zaraz 18 lat, nie chce się przeprowadzać na stałe. Kiedy ma się uczyć dorosłości?
      • bene_gesserit Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 08:56
        Znam wiele osób, które z takich czy innych powodów musieli się dość wcześnie uczyć dorosłości i latami tęsknią za powrotem do dzieciństwa. Żeby ktoś kochający obsłużył, zadbali pogłaskał po glowie. Nie to, że są niezadowoleni albo sobie nie poradzili. Tęsknią po prostu za sytuacja, w której nie musieli sobie radzić, za niefrasobliwością i takimi tam.

        Tak całkiem poza tym, klasa maturalna to nie jest dobry czas na eksperyment z samodzielnością. I druga sprawa - związki zawierane w tym wieku nie są ma ogół specjalnie trwałe - ostatnie, czego im potrzeba to drama rozstania podczas matury i sesji na pierwszym roku.
        • ju8 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 10:02
          Ale ona nie musi. Nie wyprowadza się z domu i nie zamieszkuje u chłopaka. Chce od czasu do czasu spędzić u niego noc.
          • ewa.ewartxxxx Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 22:45
            ju8 napisała:

            > Ale ona nie musi. Nie wyprowadza się z domu i nie zamieszkuje u chłopaka. Chce
            > od czasu do czasu spędzić u niego noc.

            tak tak.a potem ciaza w wieku 18 lat,zawalona matura i wszystkie zyciowe plany-doopek najczesciej sie zmywa,jego starzy tez zeby nie placic alimentow i na polu bitwy pozostaje glupiutka gąska i jej sfrajerowani rodzice
            Pol biedy jesli rodzice w porzo i chca corce pomoc ale bywaja i tacy ktorzy sie wypną - i panienka zamiast beztroskich lat studiow i zabawy ,zmaga sie z zyciem ,czasem z roznym rezultatem bo moze sie i stoczyć.

            Brzmi boomersko ,wiem-ale serio takie najbardziej banalne i zenujace scenariusze zdarzaja sie najczesciej -ja bym nigdy corki w wieku licealnym do takiego czegos nie pchala.
            Niech jej jeszcze mama dogadza opieką a ona niech sie skupi na nauce -zawsze uwazalam,ze wszystko w zyciu ma swoj czas i miejsce.

            • iwles Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 22:54
              ewa.ewartxxxx napisała:

              > ju8 napisała:
              >
              > > Ale ona nie musi. Nie wyprowadza się z domu i nie zamieszkuje u chłopaka.
              > Chce
              > > od czasu do czasu spędzić u niego noc.
              >
              > tak tak.a potem ciaza w wieku 18 lat,zawalona matura i wszystkie zyciowe plany-
              > doopek najczesciej sie zmywa,jego starzy tez zeby nie placic alimentow i na pol
              > u bitwy pozostaje glupiutka gąska i jej sfrajerowani rodzice
              > Pol biedy jesli rodzice w porzo i chca corce pomoc ale bywaja i tacy ktorzy sie
              > wypną - i panienka zamiast beztroskich lat studiow i zabawy ,zmaga sie z zycie
              > m ,czasem z roznym rezultatem bo moze sie i stoczyć.


              Jezu!!!
              Z takim podejściem, to pewnie swoją córeczkę do 30-tki będziesz trzymać pod kluczem.
              Pas cnoty koniecznie jej kup. Niezawodne są takie metalowe, na wzór średniowiecznych.
        • pffpffpff Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 11:18
          Pomyślmy co najgorszego może się stać...
          Zawalenie matury i rozpad wielkiej miłości.

          Na drugiej szali są dobre relacje z rodzicami i być może ostatnia możliwość okazania zaufania i akceptacji dziecku.

          Ja bym chyba nie dramatyzowała, o ile facet faktycznie jest taki porządny i obowiązkowy i nie miałabym obaw o wieczny melanż dzieciaków.

          • hanusinamama Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 11:33
            Czyli godzić się na wszystko?
            Nikt nie mowi aby dramatyzować. Też bym nie dramatyzowała i bym się nie zgodziła.
            Moją rolą nie jest godzić się na wszystko
            • pffpffpff Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 11:58
              Doprecyzuj „wszystko”.
              Bo tu jest mowa o jednej prośbie.
              Jasne, poczucie odpowiedzialności za dziecko, potrzeba kontroli i być może kwestia postąpienia trochę wbrew konwenansom.
              Ale mowa o dziecku, które za chwilę i tak skończy 18 lat i to jest moim zdaniem ten moment, kiedy bunt może obrócić się przeciwko rodzicom i samemu dziecku. Na złość matce odmrożę sobie uszy. Jestem tego najlepszym przykładem.
              Wiecznie kontrolowana, zbuntowałam się k wiele za późno i w najgłupszy z możliwych sposób, mając z tyłu głowy, że nie ma już powrotu.
              • livia.kalina Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 13:11
                też mnie ciekawi to "wszystko".
          • tania.dorada Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 14:27
            Rodzice mogą zaproponować niewyspanemu dziewczęciu że już do tej matury to ja będą odwozić samochodem (zakładam że jak mieszkają na rubieżach to mają przynajmniej jeden) albo, w ramach okazania zaufania, zasponsorować jej prawo jazdy i na te wcześniejsze dni pozwolić korzystać z rodzinnego samochodu lub znaleźć jej jakiś używany niedrogi.
            Zerwanie relacji rodzinnych z powodu zakazu sypiania uczennicy u faceta przed maturą jako OSTATNIEJ możliwości pokazania zaufania? Plażo, proszę…
            • pffpffpff Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 15:57
              😂 już siebie widzę jak dzień w dzień wsiadam o 6 do auta i trace 1- 2 godziny na zawiezienie dziecka do szkoły. W jedna i drugą stronę. O kosztach paliwa nie wspomnę.

              Zejdź na ziemię.

              Możesz sobie obśmiewać temat, ale 18 lat to jest głupi wiek. I dorosły powinien mieć na uwadze, że mimo ogólnego ogarnięcia i inteligencji dziecka, może ono miewać dość nieracjonalne pomysły i sposób myślenia. Co ani nie świadczy o porażce rodzicielskiej ani o głupocie dziecięcia.
              • tania.dorada Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 16:41
                Jaka to trasa zajmuje 45 minut pociągiem (w tym dojście na stację, czekanie na pociąg, droga ze stacji do szkoły) a godzinę samochodem (od drzwi do drzwi)?
                • pffpffpff Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 16:45
                  Trasa Dąbrówka (taka wieś pod Poznaniem) a Rataje (taka dzielnica w Poznaniu z kilkoma liceami). Pociąg jedzie do centrum 12 minut. Tramwaj z centrum na Rataje ze 20 minut. Ta sama odległość pokonywana autem w godzinach porannych dojazdów do pracy i placówek to ponad godzina.
                  • tania.dorada Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 17:38
                    Ale dodałaś czas do i ze stacji?
                    • pffpffpff Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 18:50
                      Od mojej chałupy tam? 10 minut spacerem. 6 minut marszem.

                      Przystanek jest nad dworcem kolejowym. Z tramwaju do szkoły 5-10 minut spacerem.
                • iwles Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 17:28
                  tania.dorada napisał(a):

                  > Jaka to trasa zajmuje 45 minut pociągiem (w tym dojście na stację, czekanie na
                  > pociąg, droga ze stacji do szkoły) a godzinę samochodem (od drzwi do drzwi)?



                  W tym trasa po mieście? W każdym dużym mieście.
                  No chyba że masz na myśli szkołę na obrzeżach i to od strony wjazdu.
                  Sam przejazd przez miasto w godzinach, kiedy wszyscy jadą do/z pracy i tworzą się korki jest koszmarem.

                  • tania.dorada Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 17:39
                    iwles napisała:

                    >
                    > W tym trasa po mieście? W każdym dużym mieście.

                    No to przeprowadzka do faceta mieszkającego w mieście nie ma za bardzo sensu w tym kontekście, nie?
                    • iwles Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 17:48
                      tania.dorada napisał(a):

                      > iwles napisała:
                      >
                      > >
                      > > W tym trasa po mieście? W każdym dużym mieście.
                      >
                      > No to przeprowadzka do faceta mieszkającego w mieście nie ma za bardzo sensu w
                      > tym kontekście, nie?


                      A to ona do szkoły będzie odwożono przez chlopaka samochodem?
                      Może szkoła jest w zasięgu spaceru? Albo kilku przystankow tramwajem? Albo autobusem, który wszak jeździ buspasem? Albo metrem, które też w korku nie stoi?
                      • tania.dorada Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 17:54
                        iwles napisała:

                        > Może szkoła jest w zasięgu spaceru? Albo kilku przystankow tramwajem? Albo auto
                        > busem, który wszak jeździ buspasem? Albo metrem, które też w korku nie stoi?

                        A może poszli do lasu? Komunikacja miejska nie jest korkoodporna mimo buspasów i mówię to jako zdeklarowana zwolenniczka zbiorkomu. W iluż to polskich miastach jest metro?
                        • midge_m Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 18:13
                          tania.dorada napisał(a):

                          > iwles napisała:
                          >
                          > > Może szkoła jest w zasięgu spaceru? Albo kilku przystankow tramwajem? Alb
                          > o auto
                          > > busem, który wszak jeździ buspasem? Albo metrem, które też w korku nie st
                          > oi?
                          >
                          > A może poszli do lasu? Komunikacja miejska nie jest korkoodporna mimo buspasów
                          > i mówię to jako zdeklarowana zwolenniczka zbiorkomu. W iluż to polskich miastac
                          > h jest metro?

                          A w iluż są tramwaje?
                        • pffpffpff Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 18:52
                          Tak taaak… a najlepiej niech rodzic kupi elektryka i elektrykiem wozi buspasami. Wszystko, żeby do 18tki było tak, jak rodzic se wymyślił, a nie żeby dziecko miało wolną rękę.
            • cranberries1983 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 18:52
              mozna tez dziecię przepisać do chmury
              zrsztą co PO MATURZE?
              kto ją zawiezie na zajęcia?
              • pffpffpff Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 18:57
                Nie można. Chmura nie przyjmuje do klas maturalnych wink
                • cranberries1983 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 19:04
                  ach! zawsze system preciw
    • eagle.eagle Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 07:07
      Większość emam nie ma problemu jak partnerzy ich dzieci nocują pod ich dachem więc w drugą stronę pewnie będzie podobnie. 😁

      Czy mama tego dziewczęcia uważa że para jeszcze nie uprawiała seksu, i aby to zrobić potrzebuje nocy u chłopaka w domu? Bo seks to tylko w nocy.
      Czy po prostu boi się Co ludzie powiedzą?
      • paola.brunetti Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 08:24
        Boją się o maturę dziewczyny, żeby nie straciła z oczu tego, co ważne.
        • pffpffpff Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 11:19
          Najwyżej zda rok później.
          • ewa.ewartxxxx Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 22:47
            pffpffpff napisał:

            > Najwyżej zda rok później.

            albo za 20 lat-mature mozna zdac i w wieku 40 , po co sie stresowac życiem xd
            • pffpffpff Re: Dorada rodzicielska potrzebna 06.09.24, 07:32
              ewa.ewartxxxx napisała:

              > pffpffpff napisał:
              >
              > > Najwyżej zda rok później.
              >
              > albo za 20 lat-mature mozna zdac i w wieku 40 , po co sie stresowac życiem xd

              Życie musi boleć, co nie? 😁
              • borsuczyca.klusek Re: Dorada rodzicielska potrzebna 06.09.24, 08:34
                pffpffpff napisał:

                > Życie musi boleć, co nie? 😁


                Tylko najczęściej właśnie mniej boli gdy się jego etapy zalicza gładko i zgodnie z planem 🙄
                • pffpffpff Re: Dorada rodzicielska potrzebna 06.09.24, 08:35
                  borsuczyca.klusek napisała:

                  > pffpffpff napisał:
                  >
                  > > Życie musi boleć, co nie? 😁
                  >
                  >
                  > Tylko najczęściej właśnie mniej boli gdy się jego etapy zalicza gładko i zgodni
                  > e z planem 🙄
                  >
                  Raczej gładko i na luzie…
    • szmytka1 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 07:41
      Rodzic może cofnąć finansowanie 18 łatce. A ucząca się 18 latka może go wtedy pozwać o alimenty. I wszystko pięknie się ułoży 😁
      • bene_gesserit Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 09:00
        Rodzic nie może cofnąć finansowania dziecku, bo go do tego finansowania zobowiązuje prawo, ale oczywiście na warunkach rodzica, nie dziecka.

        Inną sprawa, że ona jest nie tylko młodsza od tego chłopaka, ale tez zdecydowanie mniej dojrzała i życiowi doświadczona. I to może być dla nich obojga duży problem, bo to, co dla niego oczywistej dla nie będzie czymś zupełnie nowym.
        • andaba Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 09:07
          To w końcu twoje dziecko, czy paoli?
          Skąd możesz wiedzieć czy jest mniej dojrzała? W relacji chłopak - dziewczyna to raczej 12 lat trzeba, nie 2, czy 3, żeby tak można powiedzieć z pewnością.
          • anka_one_and_only Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 10:52
            To chyba dziecko bene gesserit, bo paola pisze o dziewczynie, ktora ma chlopaka w tym samym wieku, a ta od bene jest mlodsza.
    • dreg13 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 07:43
      Argument mojego dziecka byłby taki, że jej/jego tatuś zamieszkał na stałe z mamusią od razu po napisaniu matury. Na stałe, a nie z pomieszkiwaniem. I na zawsze. I że babcia i dziadek jednego złego słowa na to nie powiedzieli.
      • paola.brunetti Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 08:25
        No właśnie, argument rodziców jest taki, że niech poczeka do matury i potem niech robi co chce, ale żeby po prostu zdała maturę. Dziewczyna potrzebuje niestety w tym względzie trochę kontroli.
        • bene_gesserit Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 09:02
          Trudno im odmówić racji

          Takie "tak, ale za 10 miesięcy" jest fair.
        • mamtrzykotyidwato5 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 09:13
          To złudne przekonanie, że potrzebuje kontroli i złudne przekonanie, że jak będzie spać w domu to taką kontrolę zdoła się uzyskać. To bzdura. Jak się nie będzie chciała uczyć, co i na łańcuchu będąc się uczyć nie będzie.
          Dziecko trzeba wspierać i mu pomagać dojrzewać w jego tempie, a nie kontrolować.
          • mamtrzykotyidwato5 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 09:14
            TO i na łańcuchu
          • la_mujer75 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 09:18
            Dokładnie.
            Pamiętam, jak w ferie w IV klasie, mój ojciec nie pozwolił mi jechac z przyjaciółmi na wyjazd. Uznał, że musze się uczyć do matury.
            Ta, kuźwa, w ramach buntu nawet jednej ksiązki do reki nie wzięłam.

            Z niewolnika nie ma pracownika!
            • wapaha Re: Dorada rodzicielska potrzebna 11.09.24, 17:13
              la_mujer75 napisała:

              > Dokładnie.
              > Pamiętam, jak w ferie w IV klasie, mój ojciec nie pozwolił mi jechac z przyjaci
              > ółmi na wyjazd. Uznał, że musze się uczyć do matury.
              > Ta, kuźwa, w ramach buntu nawet jednej ksiązki do reki nie wzięłam.
              >
              > Z niewolnika nie ma pracownika!
              >
              Ha..podobnie..wyjazd w ferie w klasie maturalnej, z samymi chłopakami, na militarny zlot..argument matury i nauki padł ale..był słaby bo nie miałam z nią nigdy problemów..

              Ja pojechałam..zostawiłam kartkę gdzie jadę i kiedy wrócę,nie było mnie jakoś 5 dni..
              😅
          • la_mujer75 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 09:45
            I jeszcze jedno.
            Z moich rodzicielskich doświadczeń wynika, że im bardziej pozwala się na samodzielnośc i ufa się dziecku, to tym lepsze są wyniki.
            Oczywiście, że pod pewnymi warunkami.
            Mój Starszy (w spektrum, plus dysleksja, ADD) zamieszkał rok temu sam.
            Bardzo marzył, a była taka możliwość.
            Warunek był jeden- ma się dostać na dzienne studia, czyli napisac dobrze maturę.
            Mysmy sie bali, że on w ogóle nie zda, a dzieciątko się zmotywowało i napisało super maturę (dostał się na 5 wybranych przez siebie kierunków, a na trzy w I procesie rekrutacji).
            Zamieszkał, ale też był warunek, że jak bedzie słabo mu szło na studiach, to wraca na łono mamusi.
            Rzucił się w wir towarzyskich spotkan, ale nie na tyle, aby nie zdawać egzaminów.
            I nagle okazalo się, że dziecko umie sobie wszystko zaplanowac, ogarnąć. A on prosto spod skrzydeł mamusi (uprane, ugotowane, posprzątane) wyfrunął.
            • tania.dorada Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 14:30
              Ale wiesz że dzieci są różne i ci rodzice podejmują decyzje na podstawie znajomosci własnej córki a nie tego co robił twój syn? Niektóre dzieci potrafią oszacować ile czasu potrzebują a niektóre przeszacowują swoje możliwości.
              Że polecę klasykiem „a gdyby koledzy skoczyli z klifu to też byś skoczyła?”
              • la_mujer75 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 06.09.24, 07:19
                Są różne. Mam dwóch synów, ktorzy różnią się między sobą niczym niebo a ziemia.
                I to ten Starszy był zawsze "niepewny", bo on w spektrum, z wieloma problemami, etc.
                I z wielkimi obawami mu na to pozwoliliśmy. Dalismy mu szansę, aby się wykazał.
                Wiedział, że jak zawali, to Eldorado się skończy.
                • wapaha Re: Dorada rodzicielska potrzebna 11.09.24, 17:15
                  la_mujer75 napisała:

                  > Są różne. Mam dwóch synów, ktorzy różnią się między sobą niczym niebo a ziemia.
                  >
                  > I to ten Starszy był zawsze "niepewny", bo on w spektrum, z wieloma problemami,
                  > etc.
                  > I z wielkimi obawami mu na to pozwoliliśmy. Dalismy mu szansę, aby się wykazał.
                  > Wiedział, że jak zawali, to Eldorado się skończy.
                  >
                  La mujer myślę że Twoje obawy o to z czym sobie nie poradzi Starszak były na totalnie przeciwnym biegunie tych które mają/mogą mieć matki 18latek chcące nocować u chlopaka..😉
                • tania.dorada Re: Dorada rodzicielska potrzebna 11.09.24, 20:10
                  la_mujer75 napisała:

                  > Są różne. Mam dwóch synów, ktorzy różnią się między sobą niczym niebo a ziemia.
                  >
                  > I to ten Starszy był zawsze "niepewny".
                  Dalismy mu szansę, aby się wykazał.
                  > Wiedział, że jak zawali, to Eldorado się skończy.

                  Świetnie, gratulacje. Ale rozumiesz, ze „różne” to jest więcej typów niż twoi dwaj synowie, typów jest tyle ile dzieci? Jedni będą traktować takie szanse poważnie, inni będą badać granice, jeszcze inni będą zakładać, ze „jakoś to będzie” i jeszcze pewnie tysiac innych typow i podtypów. A ty projektujesz swoje obserwacje dotyczące jednego dorosłego syna (drugi jak rozumiem jest mieszczę za młody żeby wyrokować) na całą populację, kwestionujesz decyzje rodzicow którzy ja podjęli, skup sie, na podstawie znajomosci własnej córki a nie znajomosci twojego syna, i mnie pytasz czy mam w ogóle kontakt z młodzieżą. No plażo, proszę.
    • andaba Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 07:47
      Pewnie bym się zgodziła. Nawet bez awantur.
    • 18lipcowa3 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 07:51
      Oczywiście że bym pozwoliła nocować u chłopaka.
      Za co niby to skończenie finansowania ma być?
    • ichi51e Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 07:53
      Jako osoba która musiała dojeżdżać - rozumiem ból.
      U mnie skończyło się tak że zamieszkałam bliżej uniwersytetu - sama. I były to najlepsze lata mojego życia. Uwielbiałam tą samodzielność - o wszystkim decydowałam JA.
      Wprowadzenie się do chłopaka imho słabe w tym wieku - dzieleni z kimś domu to wyzwanie trzeba sprzątać gotować iść na kompromisy (nie mówię że komuś tak w ogóle po prostu - jak mieszkasz samemu to nic nie musisz :p) do tego ona ma się uczyć do matury… słabo to widzę. Czy ona ma samochód? To by rozwiązało dużo problemów i dało jej niezależność.
      • andaba Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 07:55
        Na co jej samochód jak jeszcze nie może mieć prawa jazdy?
        • ichi51e Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 08:39
          A widzisz - za moich czasów liceum musialy być inne przepisy bo pamiętam że część starszych dzieci jeździła samochodami…
          • andaba Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 08:41
            Teraz też jeżdżą, ale nie zanim 18 lat skończą. Poza tym dawniej się robiło od 17 lat, a jeszcze wcześniej od 16.
            • berdebul Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 16:48
              B1 może zrobić i jeździć.
      • paola.brunetti Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 08:26
        Rodzice mogliby jej użyczać auto, ale ona nie chce mieć prawa jazdy, więc to na nic. Właśnie o tę maturę chodzi.
      • stasi1 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 08:45
        Tu dojazd do szkoły zajmuje tylko 45 minut, więc wielkich oszczędności czasu nie będzie
        Na tym.
      • hanusinamama Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 09:23
        45 minut? To nie ejst duzo
        • la_mujer75 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 09:33
          Tam jest pociąg, a pociagi lubia się spóxniać. I zawsze jest stres- przyjedzie czy akurat wypadł.
          • 35wcieniu Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 09:43
            Argument jest tak pokraczny że po prostu widać jak bardzo naprędce jest sklecony pod tezę że u chłopaka będzie wręcz rozsądnie zamieszkać.

            Klasa maturalna, znaczy do tej pory dawała radę z tym pociągiem, zdołała zdawać z klasy do klasy, do końca szkoły zostało jej kilka miesięcy - da radę. tongue_out
            • la_mujer75 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 10:07
              Bez przesady. Mój syn bardzo docenił dojazdy metrem w porównaniu do jazdy pociągiem.
              Jest znacząca różnica.
              • 35wcieniu Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 10:23
                No jest, ale co z tego?
                To nie jest argument za tym żeby się przeprowadzać do chłopaka.
                Pod tym względem byłoby wygodniej, ale to nadal byłby moim zdaniem zły pomysł.
                • la_mujer75 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 10:27
                  A dlaczego wedlug Ciebie to zły pomysł?
                  • 35wcieniu Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 10:33
                    Bo uważam że klasa maturalna to nie czas na takie zmiany i decyzje jak "poważny" związek z chłopakiem ze wspólnym zamieszkaniem/ regularnym pomieszkiwaniem. Nie ma sensu pewnych rzeczy przyspieszać, klasa maturalna, nauka, matura, wybór studiów, życie towarzyskie w tym gronie itd. to i tak wystarczająco dużo stresu i emocji jak na 18 lat. Choćby nie wiem jak rozwinięta nie była pewnych rzeczy się nie przeskoczy.
                    Nie wyobrażam też sobie sytuacji dawania pieniędzy licealistce, żeby mogła się dokładać do rachunków u chłopaka, kiedy ma swój dom i chętnych do utrzymywania jej tam rodziców. Tym bardziej nie widzę sytuacji kiedy licealistka miałaby być utrzymywana przez chłopaka, uważam to za absurd. Krótko mówiąc: nie czas, nie miejsce.
                    • la_mujer75 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 10:45
                      A jak będzie po szkole do niego jeździć i tylko trzymac się za raczki, ale i tak nie bedzie się uczyła, to co? Zabronić w ogóle spotkań? Wtedy będzie jeszcze gorzej.
                      Nieszczęsliwa miłośc i niespełniona miłośc może wpłynąc na nauke, a nie ta dobra.
                      Ona po szkole przyjedzie do niego, chwile się pobawią w dom, a potem ona do nauki, a on do swojej, wieczorem sie pobzykaja i zadowoleni pójda sobie spac , a raniutko ona do szkoły, on na zajęcia. Po szkole wróci do mamusi i tatusia.
                      Tak też może być.
                      Dla mnie jedyną sporna kwestią są pieniądze. Bo rzeczywiście, dlaczego chłopak ma ponosić wszystkie koszty lub dlaczego rodzice maja dorzucac się.
                      • borsuczyca.klusek Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 10:56
                        la_mujer75 napisała:


                        > Ona po szkole przyjedzie do niego, chwile się pobawią w dom, a potem ona do nau
                        > ki, a on do swojej, wieczorem sie pobzykaja i zadowoleni pójda sobie spac , a r
                        > aniutko ona do szkoły, on na zajęcia.

                        A w międzyczasie wybuchnie kłótnia o zapakowanie garów do zmywarki i dziewczyna zamiast się uczyć będzie przeżywać


                        > Dla mnie jedyną sporna kwestią są pieniądze. Bo rzeczywiście, dlaczego chłopak
                        > ma ponosić wszystkie koszty lub dlaczego rodzice maja dorzucac się.
                        >

                        To jest bardzo poważna kwestia, której nie można ignorować
                      • 35wcieniu Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 10:56
                        Ale dlaczego mnie przekonujesz? Przedstawiłam swoje zdanie, takie mam.
                        Nie wiem co ma do tego "jeżdżenie i trzymanie się za rączki", bo nic o tym nie pisałam, ale jak już idziesz w takie argumenty to tak, uważam że spotykanie się i randkowanie (niechby i u niego w domu) w tym okresie (liceum) są normą, a mieszkanie nie.
                      • tania.dorada Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 14:37
                        Chwilę się pobawią w dom trzymając za rączki? Znaczy tam jest jakaś obsługa hotelowa? Do niego nie przychodzą żadni kumple? (Jak byłam na studiach to ci co mieli własne czy wynajęte mieszkania to mieli najwięcej imprez, a w lodówce hulał wiatr, za to zawsze była wódka - nie dlatego że chcieli być patologia tylko dlatego że każdy kto przychodził to z flaszką ale wyżerali jedzenie).
                  • borsuczyca.klusek Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 10:53
                    la_mujer75 napisała:

                    > A dlaczego wedlug Ciebie to zły pomysł?
                    >
                    >

                    Zamieszkanie z kimś czy tam nawet pomieszkiwanie to jest poważny etap związku, nie raz okupiony różnymi tarciami i większymi oraz mniejszymi kłótniami. Dziewczyna w klasie maturalnej zdecydowanie powinna się teraz skupiać na czymś innym.
                    • la_mujer75 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 11:01
                      No to się skupi, jak strasznych ma rodziców, jak ja gnębia i ograniczają.
                      Zakazy nie są dobre.
                      Lepsze są umowy- uczysz się, wypełniasz swoje obowiązki, to traktujemy cię, jak dorosła osobe, a jak bimbasz, to sorry- traktujemy cie, jak niedpowiedzialna małolatę.

                      Znajomej z liceum rodzice też zabronili się spotykac z nowym chłopakiem, trzymali w domu, bo nie. Nawet nie iprezy nie puszczali. I co osiągnęli?
                      Nie pojawiła się na maturze. Nie podeszła. A ponoć tatuś ją nawet podwiózl do szkoły.
                      Zdała potem, studia też skończyła, wyszła za mąz za zupełnie innego faceta, ale sama mówiła, że jakby jej tak nie ograniczali, to nie byłoby takiej akcji.
                      • 35wcieniu Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 11:05
                        O lol. Faktycznie ją gnębią i ograniczają bo uważają że licealistka powinna mieszkać w domu. Jakaż uciemiężona, aż strach o tym czytać, serio.
                        • 35wcieniu Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 11:10
                          Swoją drogą - zjadamy własny ogon.
                          Kiedyś normą (często przeginką w drugą stronę) było zabranianie młodzieży spotykania się, pilnowanie, przykaz wracania wcześnie itd.
                          A teraz nazywamy GNĘBIENIEM i OGRANICZANIEM sytuację kiedy licealistka może się spotykać z chłopakiem, ba, on nocuje w jej domu, ale rodzice nie zgadzają się na jej pomieszkiwanie u niego.

                          Ktoś tu coś brzydkiego robi z logiki.
                          • hanusinamama Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 11:15
                            Ja mam wrażenie, ze to jest konkurs na bardziej luzackiego rodzica. Juz jedna tu napisała, ze wdzięczność dziecka najważniejsza...no nie, nie jest najważniejsza.
                            • la_mujer75 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 06.09.24, 07:59
                              Zauważ, Hanusia, że te matki (te które kojarze i maja starsze dzieci), to raczej by pozowoliły córce. Nie myslę, ze jest to konkurs na najbardziej luzackiego rodzica.
                              Pewne podejście zmienia się wraz z dorastaniem dzieci i widzisz, czy własnemu dziecku możesz zaufać. Widzisz, w która stronę dziecko raczej zmierza.

                              Ok. Byc może ci rodzice, tej konkretnej nastolatki, jej nie ufają, a moze nie chca zaufać, a może powinii.
                        • la_mujer75 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 11:14
                          Ona tak może mysleć. Dla mnie to nie gnębienie, ale ona tak to może odbierac.
                          Bo przecież nie mówie, że to dorosła i odpowiedzialna dziewczyna. Wiadomo.
                          j
                      • borsuczyca.klusek Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 11:06
                        A ja znam dziewczynę, której rodzice na bardzo dużo pozwalali w tym na pomieszkiwanie z chłopakiem. Efektem bardzo słabo napisała maturę i nie dostała się na studia. Czego to dowodzi?
                        • la_mujer75 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 11:13
                          Też tak może być.
                          Nie mówię, że nie.
                        • slonko1335 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 11:16
                          > Efektem bardzo słabo napisała maturę i nie dostała się na studia. Czego to dowodzi?
                          niczego poza tym, ze poniosła konsekwencje nieuczenia się i olania matury, widocznie miała inne priorytety, na szczęście jak się chce maturę można zawsze poprawić
                        • iwles Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 12:06
                          borsuczyca.klusek napisała:

                          > A ja znam dziewczynę, której rodzice na bardzo dużo pozwalali w tym na pomieszk
                          > iwanie z chłopakiem. Efektem bardzo słabo napisała maturę i nie dostała się na
                          > studia. Czego to dowodzi?

                          Że maturzystka powinna zarywać wszystkie noce na naukę?
                          Bo nie oszukujmy się, popołudnia po szkole będzie spędzac i tak u niego. Wracać do domu pewnie będzie ostatnim możliwym połączeniem.


                          • borsuczyca.klusek Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 12:20
                            Nie musi zarywać nocy na naukę, ale powinna się na niej skupić bardziej niż na docieraniu związku. Chłopak poczeka a jak nie to tym bardziej szkoda na niego czasu.
                            • iwles Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 12:29
                              borsuczyca.klusek napisała:

                              > Nie musi zarywać nocy na naukę, ale powinna się na niej skupić bardziej niż na
                              > docieraniu związku. Chłopak poczeka a jak nie to tym bardziej szkoda na niego c
                              > zasu.
                              >



                              Stąd mój wniosek, że dziewczyna i tak prawdopodobnie będzie spędzała czas u chłopaka, a wracała do domu tylko na noc. Czasu na naukę od tego jej nie przybędzie.

                      • tania.dorada Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 14:44
                        Może nie tyle zakaz ile realistyczne spojrzenie i wybicie jej tego z głowy na rozum, bo tu naprawdę wiele rzeczy może pójść nie tak. Dopóki panna gościa odwiedza, to on zapewne innych znajomych wtedy nie zaprasza i koncentrują się na miłości. A jak tam zamieszka to będzie na jego warunkach, będzie musiała się dostosować do jego trybu, powiedzmy że ona się będzie chciała uczyć a do niego przyjdą kumple w gry grać. Jasne że to może być bardzo porządny i poukładany chłopak który sam sprząta, zaprasza tylko kolegów od planszówek w piątki po zajęciach i generalnie jest wpyte, znałam ze dwie takie osoby na etapie „w końcu zamieszkali samodzielnie”. Statystycznie to jednak garstka, większość w którymś momencie dostaje małpiego rozumu jak poczują wolność. Dla panny tu za wiele rzeczy może pójść nie tak żeby się upierać przy takim rozwiązani jeśli chodzi o optymalizację jej zasobów czasowych.
                    • hanusinamama Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 11:13
                      100/100. Przy czym chłopak mzoe ja oczywiscie np. rzucić na dzien przed maturą i też będzie cięzko. Ale to nie to samo co mieszkanie razem
                      • la_mujer75 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 11:16
                        Zawsze tak może być.
                        I nie musza razem mieszkac, aby z dnia na dzień ją rzucił i jej świat się rozpadnie.

                        I w ogóle co Wy z ta maturą?
                        Nawet jak słabo napisze i zawali, to nie jest koniec świata.
                        • borsuczyca.klusek Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 11:21
                          la_mujer75 napisała:

                          > Zawsze tak może być.
                          > I nie musza razem mieszkac, aby z dnia na dzień ją rzucił i jej świat się rozpa
                          > dnie.
                          >
                          > I w ogóle co Wy z ta maturą?
                          > Nawet jak słabo napisze i zawali, to nie jest koniec świata.
                          >
                          >

                          Jak nie zamieszka z chłopakiem tym bardziej nie będzie to koniec świata.

                        • hanusinamama Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 11:31
                          Nie koniec świata ale nie wiem czemu mam dziecku utrudnić.
                          Zdecydowanie matura ważniejsza niż pomieszkiwanie z chłopakiem
                          Przypominam, ze dzisiaj matura do wstęp na studia...
                        • tania.dorada Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 14:45
                          No dobra, więc przyjmijmy scenariusz: laska mieszka u kolesia, zawala maturę i co dalej? Powtarza nieudany eksperyment z uczeniem się u chłopaka, czy przełyka dumę i przyznaje rodzicom że mieli rację (co się raczej nie wydarzy)?
                • kachaa17 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 10:33
                  Przecież ona się nie chce przeprowadzić tylko nocować kilka razy w tygodniu.
                  • hanusinamama Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 10:43
                    No świetny pomysł w srodku tygodnia jak ma szkołę....
                    • la_mujer75 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 10:48
                      To zależy od stopnia odpowiedzialności dziewczyny.
                      Jak rozumiem, rodzice nie bardzo jej ufają. Ok. Mają pewno podstawy.
                      Ale ja bym dała szansę i jak zaczną się sypac złe oceny, zacznie się spóxnia do szkoły (jak nocuje u tego chłopaka), to wtedy mówimy : "No, córus, mysmy tobie zaufali, ale widzimy, że jestes jednak nie do końca odpowiedzialna. No i w takiej sytuacji nie ma nocowania".
                      • hanusinamama Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 10:59
                        Nie chodzi o zaufanie a o odpowiedni czas na różne sprawy. Jeszcze zdąży mieszkać z chłopakiem, świat się jutro nie kończy. Ze ona chce teraz rozumiem. Ze rodzic nie musi sie na to godzić...też.
                        NIe mam nic do nocowania w weekend ale nie w tygodniu.
                      • tania.dorada Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 17:49
                        la_mujer75 napisała:

                        > Ale ja bym dała szansę i jak zaczną się sypac złe oceny, zacznie się spóxnia do
                        > szkoły (jak nocuje u tego chłopaka), to wtedy mówimy : "No, córus, mysmy tobie
                        > zaufali, ale widzimy, że jestes jednak nie do końca odpowiedzialna. No i w tak
                        > iej sytuacji nie ma nocowania".


                        Tylko wiesz, fajnie sobie teoretyzujesz. W realu to znacznie łatwiej (dla obu stron!) się nie zgodzić po przedyskutowaniu za i przeciw i pokazaniu dlaczego jest stanowcze “nie” niż zgodzić się a potem się z tego wycofać. I jak się wycofasz to córka nie będzie pamiętać tego że dostała szansę tylko to, że jej powiesz że zawiodła twoje zaufanie i kazałaś jej wracać. Kurde, to jest przecież elementarne.
                        Nie mówiąc o tym że jak młoda skończy to 18 lat zanim skończy szkołę to nie wiem czy rodzice mogą jej kazać wrócić, tzn kazać mogą ale jak nie zechce to chyba mogą jej nagwizdać?

                        A że w wieku w którym każde tarcie urasta do dramy (żeby nie szukać daleko, samo pytanie o nocowanie u chłopaka taka drama zaowocowało) to to naprawdę stąpanie po rozżarzonych węglach.
                        • la_mujer75 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 06.09.24, 07:47
                          Pewno, że łatwiej ustalić zasadę, że tego nie wolno, niz potem wycofywac się.
                          Ale ja od malego uczylam moich dzieci pewnych reguł i zasad. I oni wiedzieli, że jak je złamią, to potem przychodza konsekwencję. Zawsze.
                          DLa moich synów byłoby to oczywiste, że ustalamy cos, a jak oni dadzą ciała, to nie ma dyskusji.
                          No, ale ja swoich wychowywałam w ten sposób od ich wczesnego dzieciństwa, więc nie nie pisze tu w teorii, tylko podpieram się wieloletnią praktyką.
                          • tania.dorada Re: Dorada rodzicielska potrzebna 06.09.24, 12:56
                            la_mujer75 napisała:

                            > Pewno, że łatwiej ustalić zasadę, że tego nie wolno, niz potem wycofywac się.
                            > Ale ja od malego uczylam moich dzieci pewnych reguł i zasad. I oni wiedzieli, ż
                            > e jak je złamią, to potem przychodza konsekwencję. Zawsze.

                            Ale to nie jest wątek o twoich synach ani synu twojej dentystki tylko o lasce której nie znasz i nie wiesz z jakiego dokładnie powodu jej rodzice podjęli taką a nie inną decyzję i nie wiesz, jak by odebrała odebranie przywileju, skoro już się zrobiła drama. Autorka wspomniała że akurat to dziewczę nie jest za pan brat z samodyscypliną.
                            A pomijajac wszystko inne, TO JEST ŚWIEŻO UPIECZONY PEACUJĄCY STUDENT.
                            Za wiele rzeczy tu jest palcem na wodzie pisane, on jeszcze zajęć nie zaczął i nie ma pojęcia jak ten rok tak naprawdę będzie dla niego wyglądał, ile będzie mieć czasu, jaki tryb życia naprawdę będzie prowadzić, czy nie wpadnie w uczelniany wir towarzyski, czy właściciele mieszkania nie będą mieć nic przeciwko dodatkowej nocującej osobie.
                            Wbrew temu co wyżej piszesz, nie wszystkie matki ze starszymi dziećmi by się zgodziły - ja mam starsze, mam doświadczenie w temacie i bym się nie zgodziła, nie w tym momencie, z powodów wymienionych wyżej. Może po paru miesiącach gdyby było z grubsza wiadomo jak przynajmniej panu to łączenie studiów z pracą idzie to byłoby do rozważenia. Nie teraz kiedy widać że wszystko się opiera na pobożnych życzeniach.
                            • la_mujer75 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 06.09.24, 13:29
                              Ty też nie znasz dziewczyny. Może być calkiem w porządku, tylko ma przewrażliwionych rodziców i nadmiernie kontrolujących.
                              • tania.dorada Re: Dorada rodzicielska potrzebna 06.09.24, 13:37
                                No nie znam, ale nie mówię w związku z tym, że jej rodzice powinni zrobić to i to bo tak zrobił ktoś tam i nie było to dla niego problemem. Mówię, że skoro tak zadecydowali to pewnie mają powód. W każdym razie na pewno lepiej jej sytuację oceniają rodzice, niechby i z innymi poglądami na wychowanie i niezdaną maturę, niż jakiś random z internetu opierający się na opowieści dentystki. Ze startera właśnie wcale nie wynika że rodzice są nadmiernie kontrolujący, a i autorka nie uważa, że panna ma żelazną dyscyplinę.
                                Natomiast niezależnie od poziomu kontroli rodziców, jeszcze raz: w tej konkretnej sytuacji na tym konkretnym etapie życiowym obojga jest za wiele niewiadomych żeby potem naprawiać szkody wynikające z impulsywnych decyzji.
                                • la_mujer75 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 06.09.24, 14:21
                                  Ja po prostu nie rozumiem waszego kategorycznego zakazu :"nie" i wysuwania argumentu, że ma sie skupiac na maturze.
                                  Skupiac na maturze powinna się- sama z siebie, a nie dlatego, że rodzice jej nakazują.
                                  Skoro jej nie ufaja (czyli zakładam, że nie była pilna uczennica, co to miała świadectwa z paskiem), to wchodzenie na wojenną ścieżkę w tym okresie, jest dopiero ryzykowne.
                                  Wy chyba wszystkie zapomniałyscie, że człowiek w młodości jest głupi i przekonany, że jest już dorosły i starzy nie będa mu niczego zakazywać!
                                  I na "złość mamie, odmrozę sobie uszy".
                                  To właśnie trudny moment i mozna wiele stracić, ale i wiele zyskać.
                                  Można ustalic np. pewne zasady, pozwolic dziecku na to, aby poczuło się dorosłe, np."Córuś, my się boimy, że twoja nauka ucierpi na fakcie , ze będziesz nocowała u Ziutka, ale możemy się umowic, że raz w tygodniu, we wtorek, po kursie z geografii, pojedziesz do Ziutka i w środę stamtąd pojedziesz sobie do szkoły, ale już wrocisz do nas.
                                  Jeżeli oceny będa niesatysfakcjonujące dla nas, to wtedy koniec z naszą umową, pasuje?
                                  Pomyśł tez o Ziutku. Jak tam jesteś u niego, to jego też to kosztuje dodatkowa kasę. A biedak musi pracować i studiować, aby się utrzymać. Nie wiadomo jeszcze, jak mu bedzie szło na tych studiach, po co chłopaka dodatkowo obciażać?"- coś w ten deseń.
                                  Ok. Ja wiem, że nie kazde dziecko tego posłucha i przyjmie do wiadomości.
                                  ALe dziecka nie wychowuje się w wieku 18 lat, tylko trochę wcześniej.
                                  I z moich doświadczeń wynika, że im więcej daje się zaufania (kontrolowanego), daje się więcej poczucia sprawczosci, to tym większa szansa na to, że dziecko nabiera odpowiedzialności za swoje czyny.
                                  Najgorsze co może być (w moim odczuciu) to nakazy, zakazy i presja ekonomiczna. W tym drażliwym wieku.
                                  Ok. Częśc dzieciaków się złamie i będzie robiło, jak starzy powiedzą, a częśc może się mocno zbuntować. A część będzie udawala, że się słucha, ale będzie kręciła, oszukiwała i kombinowala, jak przechytrzyć "głupich starych, co to nie wiedza co to jest prawdziwa miłość".

                                  Nie rozumiem tez tego demonizowania matury. Niezdana lub słabo zdana matura to nie jest koniec świata. Jest to problem, ale bez przesady. Maturę zawsze mozna poprawić.
                                  Można źle wybrac studia i też je porzucić.
                                  Oczywiście, że rodzice chcą, aby ich dziecko zdało super, dostało się na dobre studia, które z pieśnią na ustach skończyło.
                                  Ale problemy z matura nie są dramatem. Dramat to coś, czego nie możemy odwrócic i cos, co całkowicie zmienia naszze życie. Choroba, niepełnosprawność, śmierć.
                                  Są rzeczy, które utrudniaja dobry start w dorosłośc, jak ta nieszczęśna matura, przedwczesne macierzyństwo (tego się np. bardzo obawiam w przypadku swojego 16 latka!- to powoduje, że włos mi się prostuje wink ).
                                  • la_mujer75 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 06.09.24, 14:28
                                    Ja np. do końca nie ufałam też swojemu Starszemu, że się "skupi na maturze".
                                    Też mialam ku temu racjonalne powody (być może, jak ci rodzice).
                                    I dlatego dostal zachęte w postaci możliwości samodzielnego mieszkania.
                                    Ok. To miała być nagroda. Po zdanej dobrze maturze.
                                    Może tu rodzice powinni podobnie zadziałac: "Słuchaj, jak zdarz dobrze maturę, to może będąc na studiach bedziesz mogła pomieszkiwac u Ziutka. Teraz wolimy, aby nic cię nie rozpraszało, poza tym jest jeszcze kwiestia finansowa. Nie chcemy obciążac Ziutka dodatkowymi kosztami. On dopiero zaczyna studia i jeszcze pracuje. Nie chcemy generowac mu dodatkowych wydatków. ."

                                    Uważam, że z dzieckiem nalezy rozmawiac. A im starsze, tym bardziej.
                                    Próbowac osiągnąc jakiś kompromis.
                              • borsuczyca.klusek Re: Dorada rodzicielska potrzebna 06.09.24, 14:31
                                la_mujer75 napisała:

                                > Ty też nie znasz dziewczyny. Może być calkiem w porządku, tylko ma przewrażliwi
                                > onych rodziców i nadmiernie kontrolujących.
                                >

                                A może ma właśnie troskliwych rodziców, którzy chcą za nią wziąć odpowiedzialność zamiast wypychać w świat w wieku 17lat?
                                • la_mujer75 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 06.09.24, 14:54
                                  Taaa... Za chwile będzie, że ma 15 lat.

                                  Ona mysłi, że jest dorosła. Nie jest. I jeszcze długo nie będzie.
                                  Ale jej się wydaje, że jest dorosła.
                                  Chodzi o to, aby nią umiejetnie pokierować tak, żeby zdała te nieszczęsna maturę, dostala się na studia i nie zwaliła sobie życia (skoro matura jawi się jako cos niezbędnego do dalszego zycia, bo inaczej koniec wszystkiego)
                                  Ale zakazami, nakazami i presja finansową to można zrobić więcej zła, niż dobrego.
                                  Tak nią pokierowac, aby nie odebrała zakazu nocowania, jako opresji ze strony "złych i podłych" rodziców.
                                  Bo skoro były emocje, mocne emocje pomiędzy córka a rodzicami, to ta dziewczyna nie jest typem uległej dziewczynki (co to zawsze slucha się rodziców) albo coś tam się dzieje, o czym nie wiemy.
                  • borsuczyca.klusek Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 10:57
                    kachaa17 napisała:

                    > Przecież ona się nie chce przeprowadzić tylko nocować kilka razy w tygodniu.

                    Kilka to może być zarówno dwie jak i pięć
                  • tania.dorada Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 14:46
                    kachaa17 napisała:

                    > Przecież ona się nie chce przeprowadzić tylko nocować kilka razy w tygodniu.

                    No, i wieczorem się zorientować że zadanie czy podręcznik zostawiła w drugim domu. #najlepiej.
          • hanusinamama Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 10:42
            I przez 3 lata jej nie przeszkadzało i dojedzała...a teraz nagle nie?
            • la_mujer75 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 10:50
              A co miała zrobić?
              Mój syn też dojeżdżał pociągiem lub autobusem (był jeden, ale chodził jak chciał) plus jak późniejsze zajęcia to ani autobus, ani pociąg totalnie nie pasował i traci dużo czasu, bo musiał dużo wczesniej wyjśc z domu, albo bez sensu czekał po szkole, jak kończył wcześnie zajęcia. Bo plan był słaby.
              Łamałam się i podrzucałam go samochodem. Szkoda mi było jego czasu.
              • hanusinamama Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 11:01
                Taaaaaaaaak na pewno to nocowanie u chłopaka w tygodniu to przez ten pociąg. Tak naciągane ze aż trzeszczy.
                Ja rozumiem młodą dziewczynę. Ale jakos rodzic bym się nie zgodziła na nocowanie w tygodniu. Mogę rozumieć jej powody ale nadal ja jestem rodzicem.
                • la_mujer75 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 11:03
                  Wiadomo, że pociąg jest pretekstem smile Ale trafionym smile
                  • hanusinamama Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 11:12
                    Dla kogo trafionym dla tego trafionym. Dla ciebie tak dla mnie nie
                • andaba Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 11:03
                  Zauważ, że póki co jesteś rodzicem bąków, za których nocowanie u chłopaka dostałbyś wciry od prokuratora. Wróć do wątku za 3 lata.
                  • hanusinamama Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 11:12
                    Miałam ci ja 18 lat. I nocowałam czasami u chłopaka...z piatku na sobotę. Bez problemów 20 lat temu.
                    Moja starszy bąk ma 12 lat i nie widzę powodu aby zmieniać zdanie dotyczące mojej odpowiedzialności za dziecko.
                    • andaba Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 13:08
                      Więc errata: wróć do wątku za 5 lat.

                      Niewykluczone, że dziecko zweryfikuje twoje poglądy na odpowiedzialność.
              • tania.dorada Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 14:48
                Mnie też by było szkoda i bym podrzucała. I to by była dość naturalna prośba, zamiast pytanie k spanie i chłopaka.
                • iwles Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 15:04
                  tania.dorada napisał(a):

                  > Mnie też by było szkoda i bym podrzucała. I to by była dość naturalna prośba,
                  > zamiast pytanie k spanie i chłopaka.


                  A to chyba zależy, czy byłaby taka możliwość.
                  Jeśli mam być w pracy o 7, a to jest drugi koniec miasta, to nie da rady.
                  No i mogą być korki, a pociągiem nierzadko jest szybciej.

                  • tania.dorada Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 15:14
                    Korki to technicznie mogą być i w tym mieście w którym chłopak mieszka, to może być bliżej w teorii ale niekoniecznie wiele szybciej. Ja też do liceum jeździłam 45 minut mimo że i ja i szkoła w srodmiesciu.
    • la_mujer75 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 07:56
      Jak najbardziej bym pozwoliła.
      Dlaczego nie?
      Czego się boją? Ciąży?
      No, jak dotąd nie zaszła, to jest nadzieja, że nadal będa się umieli zabaezpieczać. Bo przecież chyba nie myślą, że dopiero, jak będzie u niego spała, to zaczną uprawiać seks.
      Nie trzeba wspólnie nocować, aby się bzykać.
      Boją się, że nie będzie się uczyła w te dni, ktore będzie u niego?
      To przecież łatwo sprawdzić. Oceny, próbne i widać,czy się uczy, czy tylko udaje.
      Dlaczego ta kwestia nocowania wzbudziła takie emocje u rodziców???
      Niech się zastanowią, co jest powodem takiego zachowania.


      A ja widze same plusy. Nie będzie marnowała czasu, a tego nigdy za dużo przed maturą.
      Pomieszkają i zobaczą, czy na co dzień (zmęczenie, stres, codzinne obowiązki) jest nadal tak dobrze im ze sobą.

      I ostatnią rzecz, jaka bym zrobiła, to odcięcie od finansów. Dziewcze może pozwac starych o alimenty i tyle będa mieli z córki smile
      • paola.brunetti Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 08:27
        Boją się, że zamiast się uczyć, dziewczyna wejdzie w życie studenckie chlopaka, zaczną się imprezy itd, a matura zejdzie na drugi plan.
        • eagle.eagle Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 08:37
          Przecież chłopak sam się utrzymuje, to raczej życie studenckie mu nie grozi.
          • eagle.eagle Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 08:40
            Niech jej dadzą warunek, że jak stopnie się pogorszą i /lub frekwencja spadnie to koniec nocowania u chłopaka. A pieniądze tylko na bilety do szkoły będzie dostawać.
            • la_mujer75 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 09:00
              Dokładnie. I to jest proste do zweryfikowania. oceny i wyniki z próbnych (bo na pewno zaraz w szkole się zaczna próbne).
          • laura.palmer Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 11:19
            eagle.eagle napisała:

            > Przecież chłopak sam się utrzymuje, to raczej życie studenckie mu nie grozi.

            Nie grozi, bo? Mieszka sam, zarabia pieniądze, zaczyna studia. To są idealne warunki do imprezowania.
            • la_mujer75 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 07.09.24, 16:04
              Nie każdy jest typem imprezowicza. A tyś się uczepiła, że na bank będzie od rana do nocy prowadził hulaszczy tryb życia.
              Praca i studia to duże zobowiązania.
              Ilu znasz obecnie studiujących ? I do tego jeszcze pracujących?
          • tania.dorada Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 15:00
            eagle.eagle napisała:

            > Przecież chłopak sam się utrzymuje, to raczej życie studenckie mu nie grozi.

            Bzdura.
    • karyna-z-radzymina Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 08:12
      Ooo to prawie o mojej córce, w sumie to nie pamiętam czy pytala czy powiedziała że od chlopaka bliżej, jadą razem autem i w ogóle. No dla mnie logiczne, że lepiej mieszkać bliżej niż dalej, ma raka możliwość to czemu nie?
    • kafana Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 08:16
      Ale czemu nie może tam spać? czyżby Ci tolerancyjni rodzice bali się CO LUDZIE powiedzą? 😂😂😂
      • paola.brunetti Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 08:22
        Nie, bardziej chodzi im o to, żeby zajęta chłopakiem i wspólnym życiem nie zawaliła matury.
        • andaba Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 08:29
          Bez przesady. Co to ma do rzeczy? Spotkania na mieście i jeżdżenie z punktu A do punktu B zajmują więcej czasu.
          Przerabiałam, bo chłopak córki u nas jakiś czas mieszkał, na jej ocenach to się nie odbiło w sposób negatywny, przeciwnie. W dodatku taki student może jeszcze pomoc w nauce, nie żeby nie mógł na przychodne, ale i tak to dodatkowy argument.
        • la_mujer75 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 09:06
          Mój 16 letni syn ma teraz dziewczynę. Równolatkę. Z innego miasta.
          Dla niego ( i dla niej) świat się zatrzymał.
          Fakt, że oboje z problemami społecznymi i nagle wreszcie mają kogoś, kto rozumienie, jak nikt. Plus identyczne pasje i zainteresowania.
          No, ale odległość.
          Ustaliłyśmy z matka dziewczyny, że beda do siebie przyjeżdząc na weekendy , ale nie może to odbić się na nauce.
          Jak złamią zasadę, to nie ma spotkań.
          Oboje są mocno zmotywowania.
          Fakt, że i ona, i on to dzieciaki, które miały dobre wyniki wczesniej.
          • la_mujer75 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 09:10
            I w tym przypadku zachodzą realne obawy, że moga sobie zrobić dzieciaka.
            Bo młodzi, bo niedoświadczeni i mogą strzelić głupotę.
            To jest stres.
            Ale nie jestem naiwna, mysląc, że jak dziewczyna nie będzie u nas nocowała, to problemu nie będzie.
            • andaba Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 09:20
              No dokładnie.
              Trzeba liczyć, że przez 16 czy 18 lat włożyło się w głowy to co faktycznie istotne. Pewnie, wypadki chodzą po ludziach, ale nigdy nie da się zrobić tak, żeby na 100% wszystkich niebezpieczeństw uniknąć.
              • tania.dorada Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 15:02
                No więc ci rodzice najwyraźniej uznali że ona jeszcze nie ma wszystkiego co istotne włożonego i nie jest na tyle dojrzała. W przeciwieństwie do ematki znają swoje dziecko.
    • 35wcieniu Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 08:20
      Zabronić pełnoletniej osobie technicznie rzecz biorąc się w sumie nie da, przecież jej przykują do kaloryfera. Natomiast jeśli mówimy o "pozwalaniu" przy założeniu że zdanie rodzica ma znaczenie i to teoretyczna rozkmina to nie, nie pozwoliłabym. Licealistka mieszkająca z chłopakiem to jest z gruntu zły pomysł na wielu płaszczyznach.
    • swinka-morska Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 08:44
      paola.brunetti napisała:

      > i dla mnie jest to odrobinę za dużo i za szybko.

      Możesz jej powiedzieć dokładnie to.

      Ja bym była bardzo na nie, bo to brzmi jak prosta droga do zawalenia matury i egz na studia.
      Nocowanie okazjonalne w weekend, w czasie przerwy świątecznej - OK.
      Ale nie w trakcie nauki.
      • andaba Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 08:46
        Jakiego egzaminu na studia???
        To chyba od ćwierć wieku nieaktualne.
        • swinka-morska Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 15:05
          Zależy gdzie i na jakie studia
      • ju8 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 10:06
        swinka-morska napisała:



        >
        > Ja bym była bardzo na nie, bo to brzmi jak prosta droga do zawalenia matury i e
        > gz na studia.
        > Nocowanie okazjonalne w weekend, w czasie przerwy świątecznej - OK.
        > Ale nie w trakcie nauki.

        Jaka różnica czy przenocuje z wtorku na środę czy z soboty na niedzielę?
        • eagle.eagle Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 10:18
          Taka, że z soboty na niedzielę będzie impreza i alkohol, a we wtorek pójdą grzecznie spać bo rano trzeba wstać .
    • alpepe Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 08:46
      Ja bym była na nie. Skończy 18 lat, droga wolna. Moja starsza córka tak ze mną wojowała, myślała, że jak poznam jej chłopaka, to zmienię zdanie, oczywiście, nie zmieniłam. Młodsza wie, że nie i nie ma. Ani nocowania chłopaka u niej, ani jej u chłopaka. Już tu pisałam, że jak starsza skończyła 18 lat, to była zdziwiona, że nagle obostrzenia zniknęły.
      • la_mujer75 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 09:01
        Te magiczne 18 lat...
        smile
        • alpepe Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 09:46
          Tak, i wilk syty i owca cała. U mnie było jak mieczem uciął. 18, to nie ma zakazu. Przecież nie będę osoby w świetle prawa dorosłej nagle ograniczać.
          • la_mujer75 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 10:55
            No, to miała konkretną granicę. Moi tak gadali, a potem było : "jak mieszkasz w naszym domu i jesteś na naszym utrzymaniu"...
            • pffpffpff Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 11:23
              la_mujer75 napisała:

              > No, to miała konkretną granicę. Moi tak gadali, a potem było : "jak mieszkasz w
              > naszym domu i jesteś na naszym utrzymaniu"...
              >
              jezu.. u mnie też uncertain
            • alpepe Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 11:44
              No u mnie to miało odniesienie tylko do wynoszenia śmieci i sprzątania po swoim gotowaniu big_grin
              • alpepe Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 11:46
                W sensie, nieważne, czy jesteś na weekend, czy nie, jak każę ci wynieść śmieci czy opróżnić zmywarkę, to to robisz. No i jeśli chodzi o jedzenie, ok, może wziąć moje rzeczy, ale niech odkupi, bo ja nie rejestruję, co zostało zużyte i się denerwuję, bo myślałam, że coś jest, a tego nie ma. Nawet jej pieniądze oddam.
    • mamtrzykotyidwato5 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 08:59
      A juści, wydziedziczyć taką puszczalską pannę, bo co z niej za pożytek dla rodziny?

      Przypominam, że nie można cofnąć finansowania, bo finansowanie należy się dziecku, jak psu buda, do czasu ukończenia przez dziecko 26 lat, jeśli się uczy. Jeśli rodzice nie będą finansować, to dziecko może wystąpić do sądu o alimenty. Jeśli rodzice chcą drzeć koty z własnym dzieckiem, to oczywiście mogą, ale czy po to mieli dziecko, żeby teraz zrywać z nim kontakty, bo nie robi tak, jak oni chcą?
      • 35wcieniu Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 09:35
        Alimenty na jakiej zasadzie?
        Nie ma prawa nakazującego utrzymywanie dziecka, które chce się wyprowadzić.
        Oni jej nie wyrzucają z domu, a wręcz przeciwnie. Żaden sąd nie zasądzi alimentów w sytuacji, kiedy dziewczyna ma zapewniony dach nad głową i jedzenie u rodziców, a postanawia zamieszkać z chłopakiem. Chyba ze w grę wchodziłaby przemoc, tego typu rzeczy, to wtedy zapewne tak.
      • leosia-wspaniala Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 09:42
        >finansowanie należy się dziecku, jak psu buda, do czasu ukończenia przez dziecko 26 lat, jeśli się uczy.

        Nie. Ale po co sprawdzać, łatwiej powielać mity.
    • hanusinamama Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 09:16
      NIc bym nie mówiła. Nie wtrącała się.
      Głupi pomysł i tyle.
    • borsuczyca.klusek Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 09:16
      Byłabym przeciw. Co z dokładaniem się do rachunków? Rodzice mieliby jej dać czy też planowała waletować zupełnie za darmo?
      • 35wcieniu Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 10:26
        No to też jest ciekawa kwestia. Dawanie kasy licealistce, żeby mogła dokładać się i mieszkać z chłopakiem - nie będę tego komentować. Niedokładanie się i mieszkanie "na krzywy ryj" - też pomysł rewelacja. big_grin
        • la_mujer75 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 10:29
          Bez przesady.
          A chłopak u niej w domu nie bywa? Nie je ? Nie pije?
          Wystaczy dać parę złoty , aby na kolacje i na sniadanie cos starczyło.
          Od czasu do czasu podrzucić papier toaletowy, jakis domowy obiadek, etc.
          • la_mujer75 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 10:30
            No, chyba, że chłopak bedzie jednak chciał, aby ona dorzucała się , to wtedy juz inaczej to wyglada. Bo obciąża jej rodziców.
          • andaba Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 10:33
            To samo miałam napisać. Zaprosić na obiad, dać kasę na pizzę, bigos do słoika i wcale nie musi się dokładać do opłat.
            • borsuczyca.klusek Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 10:49
              andaba napisała:

              > To samo miałam napisać. Zaprosić na obiad, dać kasę na pizzę, bigos do słoika i
              > wcale nie musi się dokładać do opłat.

              No nie, moim zdaniem należy młodą osobę uświadomić, że dorosłe życie to nie tylko wolność i zabawa, ale też a może przede wszystkim obowiązki i zobowiązania jak rachunki za wodę, za prąd, za śmieci...
              • andaba Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 11:00
                I w domu niby ta córka płaci za prąd wodę i śmieci?

                Podejrzewam, że chłopakowi te wyższe rachunki za wodę przeszkadzać nie będą jak je zrekompensuje zaproszeniem na obiad.

                A bawić się nie jedzie, tylko do szkoły chodzić. Przecież to normalne że dziecko zamieszkuje na czas nauki, zwłaszcza w zimie i ciotki czy babki, więc czemu nie u chłopaka, wszak ematka jest tolerancyjna.
                • slonko1335 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 11:06
                  andaba napisała:

                  > I w domu niby ta córka płaci za prąd wodę i śmieci?
                  >
                  a jeszcze trzeba się zastanowić czy jak siedzi u chłopaka w weekend lub w ciągu dnia i idzie się wysikać to mu za to płaci czy tylko jak korzysta w nocy w tygodniu?
                • borsuczyca.klusek Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 11:15
                  andaba napisała:

                  > I w domu niby ta córka płaci za prąd wodę i śmieci?

                  W domu mieszka u siebie ze swoimi rodzicami, którzy są za nią odpowiedzialni


                  > Podejrzewam, że chłopakowi te wyższe rachunki za wodę przeszkadzać nie będą jak
                  > je zrekompensuje zaproszeniem na obiad.

                  Nawet jak mu nie będą przeszkadzać to dalej uważam, że młodą osobę należy uświadomić, że dorosłe życie kosztuje i że nie ma nic za darmo.

                  Pomyśl sobie w odwrotną stronę. Do twojej dorosłej, pracującej córki wprowadza się chłopak. Ona płaci czynsz, rachunki, zapełnia regulanie lodówkę a on raz na tydzień przywiezie słoik bigosu od mamy. Fajnie czy niekoniecznie?


                  > A bawić się nie jedzie, tylko do szkoły chodzić. Przecież to normalne że dzieck
                  > o zamieszkuje na czas nauki, zwłaszcza w zimie i ciotki czy babki, więc czemu n
                  > ie u chłopaka, wszak ematka jest tolerancyjna.


                  Z ciotką czy babką nie będzie się docierać związkowo jak z chłopakiem
            • junebug Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 11:34
              To nie będzie jej czy rodziców decyzja, tylko chłopaka.
          • 35wcieniu Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 10:35
            Ale co "bez przesady". Przedstawiłam swoje zdanie, mam prawo, autorka o nie pytała.
            Nie, nie uważam że jest normalne żeby licealistka mieszkała czy pomieszkiwała z chłopakiem a rodzice raz na jakiś czas podrzucali papier toaletowy i dawali "parę złoty" (złotych, na litość) na kolację.
            • andaba Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 10:43
              Masz nieaktualne dane. Jest normalne.
              Nawet na ematce sądząc po wątkach piżamkowych smile
            • la_mujer75 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 10:52
              Zjadło mi "ch", jestem w trakcie szykowania wielkiej rodzinnej imprezy i z doskoku piszę...
          • hanusinamama Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 10:44
            Ale nie nocuje. Kilka nocy w tygodniu to jest pomieszkiwanie u kogoś.
    • irma223 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 09:19
      Antykoncepcja. A tak poza tym: nic nie poradzisz.
      • hanusinamama Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 09:38
        Tak bo do tej pory antykoncepcja nie była potrzebna....
        Co wy z tą ciążą? Dziewczyna jest w LO. Problemw tym ze moze zawalić naukę a nie ze w ciąże zajdzie.
    • brenya78 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 09:53
      Over my dead body big_grin Dopoki mieszka w domu i my ja utrzymujemy, to .... mieszka w domu.
      • la_mujer75 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 10:09
        Muszę dac ten watek do poczytania moim synom.
        Niech docenią swoich rodziców.
        Chociaż nie, doceniają.
        Jak Młodszy był na obozie i wszycy mówili, że ich starzy są problemowi, to dziciątko było zdziwione. Bo on nie ma .
        I nikt mu nie chciał uwierzyc.
        • pffpffpff Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 11:25
          Cóż.. ja jestem najgorszą matką na świecie, ale najlepszą wśród wszystkich matek znajomych dziecka XD
        • hanusinamama Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 11:32
          Tak tacy co się godzą na wszystko są najfajniejsi. NO trudno.
          • pffpffpff Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 19:32
            Myślę, że jestem najgorszą matką głównie dlatego, że nie godzę się na wszystko i że mówię, kiedy coś mi nie odpowiada.
            Natomiast staram się rozumieć motywację dzieci, ich potrzeby i nie traktuje ich jako niezdolnych do samodzielnego logicznego rozumowania.

            Niestety w otoczeniu widuję mnóstwo matek będących kopiami mojej mamy. Czyli: „nie, bo nie”. Albo: „będzie tak, jak ja mówię. Koniec kropka”, albo „masz karę do odwołania!” Albo: „dopóki mieszkasz w tym domu, masz mnie słuchać”, „co wolno wojewodzie…”, „nie interesuje mnie to, że ty chcesz!”
            I wiele podobnych toksycznych zachowań.

            • pffpffpff Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 19:39
              I z ręką na sercu, na palcach jednej dłoni mogę policzyć znajomych rodziców, którzy prezentują podobny do naszego model rodzicielstwa.
              Większość albo ma totalny zlew i faktycznie pozwala dzieciom na wszystko, nie interesując się o której, gdzie i z kim oraz co robi ich dziecko. Grunt, że oceny się zgadzają.
              Albo stosują nadmierną kontrolę i nadużywają możliwości rządzenia dzieciakiem, nie pozwalając mu na samodzielne decydowanie o sobie w najmniejszym stopniu. Wszystko pod pretekstem dbania o dobro dziecka i jego przyszłość.
            • la_mujer75 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 06.09.24, 07:41
              Jezu, dla mnie to tez jest koszmarne.
              Nienawidziłam tego, bo tak ojciec usiłował mnie wychować. I obiecałam sobie, że nigdy, ale przenigdy nie powiem czegos takiego. Chyba dotrzymałam własnej obietnicy.
          • la_mujer75 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 06.09.24, 07:39
            Wiesz, hanusia, ja tam przez lata słyszalam od swoich znajomych, że jestem matką kapo. Bo tak według nich tresowałam swoich synów... Nie odpuszczalam niczego,co wiązalo się z ich zdrowiem i nauka.
            Nie było przebacz.
            Nie odpuszczalam noszenia aparatu (ruchomy), nie odpuszczalam żadnych dodatkowych zajęć, żadnych zajęć rawalidacyjnych i rehabilitacyjnych.
            Oni się nawet nie buntowali, co według innych świadczyło, że ja ich "złamałam".
            Kiedyś zapytałam się swojego 14 letniego Starszego, dlaczego się nie buntuje.
            Odparł, że oczywiście, że ja jego ja denerwuję, ale po zastanowieniu, to on musi mi przyznać rację.
            Bo ja im tłumaczyłam, dlaczego czegoś wymagam lub czegos im zabraniam. I on wie, że ja mam rację, chociaz go to wkurza.
            Znajomi uznali to za dowód, że "zlamałam" własne dzieci.
            Tylko ja szanowałam ich. I oni to wiedzieli. Czuli. Tam gdzie moglam, dawałam wybor.
            I mysmy mieli umowy- zrobisz to, to wtedy będziesz mógl tamto. Wiedzieli, że jestem konsekwentna.
            I trzymam się umów.
            I ja wychodziłam z takiej zasady.
            Jak byli mali, to oni byli pępkiem świata.
            Gdzieś tak od 3 roku życia do tych 14-15 lat, to z każdym rokiem coraz więcej wymagałam, ale starałam się nie narzucac swojego zdania tylko dlatego, że moge i mam władzę. Było tłumaczenie, słuchanie drugiej strony i ustalanie zasad, których obie strony pilnowały.
            A od końca podstawowki zaczynalam odpuszczac i traktowac ich jak równoprawnych partnerów.
            Jak do tej pory- moje metody mi się sprawdzają.
    • slonko1335 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 10:09
      Bez problemu. Tylko u nas nie ma akcji nocuje w pokoju gościnnym zatem nie przyprawia mnie to o zawał, ze będą spać razem.
      • la_mujer75 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 10:10
        No, teściowa (przyszła) tez mi ścieliła w salonie smile
        Pozory musiały być zachowane smile
        • hanusinamama Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 10:45
          W LO miałaś juz przyszłą tesciową?
          • la_mujer75 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 10:54
            Gorzej, miałam 24 lata jak wpadałam do przyszłego męza.
            I mąż miał wielka piwnicę, która mu służyła, jako pokoj, ale tesciowa dostawała palpitacji, że mam nocowac
            • hanusinamama Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 11:05
              NO to nie gorzej. Bo 24 lata to co innego niż licealistka...
      • hanusinamama Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 10:45
        Ale tu nikogo nie przyprawia o zawał spanie ich razem ( chyba nikt nie mysli ze do tej pory nic nie robili...)
        Chodzi o pomieszkiwanie w tygodniu gdzie ma szkołę i klase maturalną
        • slonko1335 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 10:49
          No raczej myśli skoro chłopak sypia w gościnnym jak zostaje u nich. Nie widzę związku z klasą maturalną i szkołą ani różnicy czy siedzi tam w ciągu dnia czy zostaje czasami na noc. Jak się nie będzie chciała uczyć do matury to nie będzie także gdy nie będzie zostawała na noc.
          • la_mujer75 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 10:54
            Dokładnie.
            • slonko1335 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 10:59
              Moje dziecko pracuje, czasami nocuje o swojej drugiej połowy która zawozi ją z rana pod skzołe swoim autem coby się za bardzo nie przemęczała. Nie odbiło się to jakoś ani na obowiązkach ani na nauce ani na pracy.
              • la_mujer75 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 11:04
                Można? Można. Tylko trzeba zaufać.
          • hanusinamama Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 11:03
            A ja nie widzę nic złego w tym ze chłopak nocuje w salonie.
            Rodziców dom ich zasady nocowania.
            Natomiast klasa maturalna to słaby czas na zabawe w dom co chcą młodzi.
            • la_mujer75 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 11:07
              Ja bym nie chciała, aby nocował w salonie. Ja często kręcę się w nocy i bym się bardziej krępowała, bo akurat mam taki układ mieszkania, ze salon jest dokładnie w centrum całego domu.
              Wolałabym, aby już u niej spał.
              • hanusinamama Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 11:16
                NO widzisz ja ma pokój gościnny. I nie ma problemu smile
                • la_mujer75 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 11:19
                  U nas mamy teraz wolny pokój, bo Starszy się wyprowadził. I w teorii dziewczyna Młodszego nocowała w tamtym pokoju.
                  Ale gdyby mieszkał z nami, to miałabym problem smile
            • slonko1335 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 11:08
              Ona ma tam czasami zostać na noc a nie mieszkać z tego co zrozumiałam z postu startowego.
              • hanusinamama Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 11:16
                Kilka dni w tygodniu...bo ma słąby dojazd do szkoły. Jak dla mnie to będzie za chwilę od niedzieli do piątku...bo do szkoły jezdzi 5 dni w tygodniu.
                • slonko1335 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 11:20
                  za chwile będzie pełnoletnia, jak będzie chciała się wyprowadzic z domu to będzie mogła bez pytania się rodziców o zgodę
          • tania.dorada Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 18:07
            slonko1335 napisała:

            > No raczej myśli skoro chłopak sypia w gościnnym jak zostaje u nich. Nie widzę z
            > wiązku z klasą maturalną i szkołą ani różnicy czy siedzi tam w ciągu dnia czy z
            > ostaje czasami na noc.

            🙄 W domu ma swój pokój ze swoimi książkami, notatkami, pewnie swój komputer ze swoimi folderami i zakładkami oraz rodziców, którym zależy żeby się uczyła więc nie będą jej rozpraszać.
            U faceta ma to co sobie przyniosła i ma w plecaku oraz ma, no, faceta, który zapewne chce z nią spędzać czas.
            W domu przypuszczalnie rodzice dbają o zaopatrzenie i gotowanie, u faceta nagle musiałaby się zacząć uczyć logistyki domowej od podstaw (to jest do opanowania oczywiście ale koliduje z czasem na naukę) i bawić się w dom, czyli zapewne robić zakupy i gotować (facet studiuje i pracuje więc ona pewnie przejmie to na siebie bo raz że w teorii ma więcej czasu, dwa że trochę trudno żeby facet płacił za mieszkanie i jeszcze brał na siebie wszystkie prace domowe).
            W domu ma swoje miejsce, u chłopaka - no tak w praktyce, jakież duże mieszkanie może samodzielnie wynajmować pracujący student?
            • slonko1335 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 19:12
              Ale ona tam nie ma zamiaru mieszkać tylko czasami zostać na noc. Miliony 18 latek mają chłopaków z którymi spędzają czas i niekoniecznie od razu ich obsługują i prowadzą z nimi całe gospodarstwo domowe. Nie musi też w każdej sekundzie się uczyć. Równie dobrze może pojechać do chlopaka wieczorem po obiedzie, nauce, zajęciach dodatkowych, kursie maturalnym. W klasie maturalnej szczesliwie za wiele lekcji w szkole nie ma.
              • tania.dorada Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 19:20
                slonko1335 napisała:

                > Ale ona tam nie ma zamiaru mieszkać tylko czasami zostać na noc. Miliony 18 lat
                > ek mają chłopaków z którymi spędzają czas i niekoniecznie od razu ich obsługują
                > i prowadzą z nimi całe gospodarstwo domowe.

                No, z tym różnie bywa. Miałam w klasie maturalnej chłopaka który mieszkał w moim mieście w akademiku z kolegą i oczekiwał, że ja w tym akademiku będę dla niego i kolegi gotować pożywne obiadki. Nie codziennie, bo miał jakąś stołówkę też, ale mimo wszystko. Był niebotycznie zdumiony jak został pogoniony, ale potem znalazła się jakaś chętniejsza do obsługi.
                • slonko1335 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 19:25
                  Jak będzie mu chciała gotować obiadki to będzie to robić w dzień prędzej niz w nocy. Przecież raczej u niego bywa poza tym nocowaniem i chyba im pasują wspólne oczekiwania póki co. Zakładam, że nie poznali się tydzień temu .
                • iwles Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 19:48

                  Dlaczego zakładasz, że dziewczyna też nie pogoni?
                  • tania.dorada Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 19:52
                    iwles napisała:

                    >
                    > Dlaczego zakładasz, że dziewczyna też nie pogoni?
                    >

                    A gdzie ja tak napisałam? Ja tylko piszę, że rzeczywistość tej sielanki może jej się srogo rozjechać z oczekiwaniami. Z wielu powodów.
                    • iwles Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 19:54
                      tania.dorada napisał(a):

                      > Ja tylko piszę, że rzeczywistość tej sielanki może je
                      > j się srogo rozjechać z oczekiwaniami. Z wielu powodów.


                      No i...?
                      • tania.dorada Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 20:01
                        iwles napisała:

                        > tania.dorada napisał(a):
                        >
                        > > Ja tylko piszę, że rzeczywistość tej sielanki może je
                        > > j się srogo rozjechać z oczekiwaniami. Z wielu powodów.
                        >
                        >
                        > No i...?

                        No i rodzice dziewczęcia o tym wiedzą, wiedzą że te rozjechane oczekiwania mogą wpłynąć na dziewczęcia zdolność do koncentracji przedmaturalnej, więc wolą zapobiegać dramom w najbliższych miesiącach, a zakochane dziewczę na to wybucha płaczem i rozpaczą. Ja tych rodziców rozumiem.
                        • slonko1335 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 20:06
                          Naprawdę myślisz nie nocowanie u swojego chłopaka w tygodniub to gwarancja cudownego związku a maturzystkom nigdy sie nie rozpadaja zwiazki ?
                          • tania.dorada Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 20:21
                            Naprawdę to myślę że peron ci odjeżdża i z odległości nie bardzo możesz odczytać co napisałam więc sobie to wypełniasz jakimiś treściami których nie pisałam.
                            jeszcze raz, dużymi literami:
                            RODZICE WOLĄ MINIMALIZOWAĆ POTENCJALNE DRAMY ODCIĄGAJĄCE CÓRKĘ OD NAUKI PRZED MATURĄ.
                            I uważają, że łatwiej je minimalizować na własnym terenie. Możesz uważać inaczej, ale to nie mnie tłumacz, to nie moja córka.
                            • slonko1335 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 21:02
                              Rozumiem potencjalną drama jest minimalizowana zakazem noowania u chlopaka w tygodniu. Fajnie. Na pewno to bardzo skuteczne. Nienocujace nastolatki nie przeżywają dram.
                              • borsuczyca.klusek Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 21:16
                                slonko1335 napisała:

                                > Rozumiem potencjalną drama jest minimalizowana zakazem noowania u chlopaka w ty
                                > godniu. Fajnie. Na pewno to bardzo skuteczne. Nienocujace nastolatki nie przeży
                                > wają dram.
                                >

                                Nastolatki będą przeżywać dramy, bo są nastolatkami, ale zasadniczo lepiej je przeżywać na własnym terenie
                                • slonko1335 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 21:36
                                  Przecież dziecię się nie wyprowadza a rodzice nie wysadzą raczej pokoju jak pójdzie tam na noc i ciągle ten swój teren ma?
                              • tania.dorada Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 22:34
                                slonko1335 napisała:

                                > Rozumiem potencjalną drama jest minimalizowana zakazem noowania u chlopaka w ty
                                > godniu. Fajnie. Na pewno to bardzo skuteczne.

                                Nadal nie trybisz. Tak, weekend to coś innego z przynajmniej trzech powodów: z założenia jest przeznaczony na przerwę od codziennej rutyny więc to jest taki trochę tryb "miesiąca miodowego", nie wiąże się ze sztywnym planem dnia (pan świeżo upieczony student wcale jeszcze nie wie, czy w ogóle będzie mieć warunki do przyjmowania dziewczęcia w środku tygodnia, są takie kierunki na których pierwszy rok to jest ostry zapierdziel i selekcja), i chyba najważniejsze - weekend trwa ile trwa, wiadomo, kiedy się kończy, a nocowanie "kiła razy w tygodniu" - no tu wszystkie strony (młodzian, panna, rodzice panny) mogą mieć zupełnie inne wyobrażenia i granice.


                                Nienocujace nastolatki nie przeży
                                > wają dram.

                                Gdzie ja to napisałam, pokażesz? Bo dyskutować z chochołami nie zamierzam.
                                • slonko1335 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 06.09.24, 05:52

                                  > Gdzie ja to napisałam, pokażesz? Bo dyskutować z chochołami nie zamierzam.


                                  A jednak caly czas dyskutujesz. Tu. Zakaz, za chwilę pelnoletnejj osobie, nocowania poza domem w tygodniu nijak ma się do chronienia jej przed dramami, rozczarowaniami, gotowaniem obiadków, nieuctwem , itd
                    • slonko1335 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 19:58
                      No generalnie u nastolatków to raczej nic nadzwyczajnego. Dorośli ludzie się rozstają a nastolatnie miłości to raczej rzadziej niż częściej są tymi do grobowej deski. Jak nie zostanie u niego ani razu na noc w tygodniu to też się mze rozjechac i student też może oczekiwać obiadków...
                      • tania.dorada Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 20:05
                        No jasne że nic nadzwyczajnego, co nie zmienia faktu, że każdej jednej nastolatce drama miłosna rozwala świat, a rodzice wolą minimalizować skalę tych dram przed maturą. czego nie rozumiesz?
                        Zwlaszcza, że pan jest świeżo upieczonym studentem, nie wiem jak tam twoje wspomnienia jeśli studiowałaś, z tego co ja pamiętam to jest etap w życiu w którym następuje wiele roszad, ludzie znajdują nowe miłości na uczelni itd.
                        • iwles Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 20:19
                          "Zwlaszcza, że pan jest świeżo upieczonym studentem, nie wiem jak tam twoje wspomnienia jeśli studiowałaś, z tego co ja pamiętam to jest etap w życiu w którym następuje wiele roszad, ludzie znajdują nowe miłości na uczelni itd."

                          Myślisz, że pomieszkiwanie w weekendy zamiast w tygodniu, spowoduje, że po dziewczynie splynie rozstanie jak po kaczce?
                          • tania.dorada Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 20:25
                            iwles napisała:


                            > Myślisz, że pomieszkiwanie w weekendy zamiast w tygodniu, spowoduje, że po dzie
                            > wczynie splynie rozstanie jak po kaczce?

                            Nie no na pewno będzie zupełnie spoko, gdy w środę wieczorem wjedzie do chłopaka, ostatni pociąg do domu już odjechał, a u gościa będzie tak:
                            Ale jeszcze raz, to nie moja córka, nie moje małpy, coście się taki upierdziały jedna z drugą MNIE przekonać? Ja tylko mówię że rozumiem punkt widzenia rodziców.
                            • slonko1335 Re: Dorada rodzicielska potrzebna 05.09.24, 21:07
                              Myśmy się upierdzialy? . Zdaję się, że na mój post odpowiadasz ....

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się


Nakarm Pajacyka