gama2003
15.12.23, 12:37
Nie politycznie a technicznie.
Bo Wy wszystko wiecie a jak nie wiecie to wymyślicie.
Przeczytałam, że niechętni zwolnieniom będą okupować budynek i przykuwać się w nim do kaloryferów.
Nie jestem bywała w świecie, w telewizji chwalić Boga nie byłam nigdy. Moja wyobraźnia wnętrz tvp nie sięga i mam kilka pytań.
Czy jak oni się już tak przykują to uniemożliwi nowym pracownikom pracę ? W sensie czy korytarze są wystarczająco szerokie a biurka oddalone od kaloryferów i będzie można normalnie przejść, czy usiaść bez zagrożenia złapaniem za nogę przez przykutego ?
I kolejna ważna sprawa, bo w tym przykuwaniu widzę wyłącznie problemy dla przykutych.
No fizjologia jest nieubłagana, co się strawiło mus będzie wydalić. Czyli odkuć się, iść do toalety i co ? Te toalety blisko są ?
Krystyna Janda jak w kultowym filmie latała po tych korytarzach to one wygladaly na dlugie. Nadal takie są czy to zludzenie apteczne, dzieckiem byłam, wszystko wydawało się większe.
Będą tak pokotem przykuci, z bielizną poscielową i materacykami ? Bo jak znowu, w oddaleniu od siebie, telefony się wyładują i co ? Nudzić się będą przecież. Książki powinni zabrać, prawda ?
A jak ktoś zasłabnie to co ? Szybko trzeba czyjąc słabość się odkuwać, resztką sił, bo co zrobi pogotowie ? Z kaloryferem wyniesie ?