alina460
15.04.23, 10:02
Ostatecznie dotarło do mnie, że to koniec taniego latania.
Byłam tydzień temu na Cyprze: loty 1500 zł (Ryanair).
Lecę na Islandię - lot 1200 zł Wizzair (tylko dlatego taniej, że jedynie z bagażem podręcznym).
Marzy mi się jakiś city break, czy cokolwiek takiego na weekend Bożego Ciała. Kierunek w zasadzie dowolny, ale niezbyt odlegly, raczej Europa. Nie ma szans, żeby kupić lot z Wrocławia poniżej 1000 zł. A i do 1500 słabo. I to bez bagażu. Ceny raczej pod 2000 i oczywiście więcej.
Owszem, reklamy brzmią pięknie, jak to tanio można kupić lot. Ale tylko do momentu przeklinania. Jak dochodzi co do czego to lot reklamowany za 200-300 zł, kosztuje 1500. No, cuda, pani!
Zaczęłam szukać lotów na Wielkanoc 2024 - też są bardzo drogie. Loty na okres świat Bożego Narodzenia, także.
Tak, wiem, że to kiepskie terminy, bo szczyt sezonu. Ale tylko takie mi pasują.
Jestem, jak na rasową ematkę przystało, fanką indywidualnego organizowania wakacji, ale to kompletnie przestaje się kalkulować.
Lot kosztuje dajmy na to 2200, do tego hotel też jakieś 2000-3000 (tydzień). To taniej wyjdzie z biura podróży. Egipt czy Turcja to koszt ok. 3000 z TUI i to na Boże Narodzenie.
Korzystam ze Skyscannera i szukam na stronach przewoźników. Sprawdziłam wszystkie opcje na Boże Ciało z WRO i nie ma nic poniżej 900 zł (Holandia). Owszem, linie tanio reklamują loty, ale tylko do momentu przeklikania.