[go: up one dir, main page]

Dodaj do ulubionych

Namolna baba

14.11.22, 07:13
Taka sytuacja: młode małżeństwo, niedawno urodziło się dziecko. Rodzice młodego , nieźle sytuowani , dają sporo kasy młodym z własnej woli, choć tym niczego nie brakuje i nie oczekują wspierania.
Dziewczyna ma tylko matkę, naprawdę ciężko pracującą , która sama się utrzymuje. Dołożyła do wesela , kupiła wózek ale było to okupione nadgodzinami w pracy. Pomagała też córce w domu, gdy ta była w wysokiej ciąży.
I teraz matka młodego do niej wydzwania , że oni dadzą nowo narodzonemu dziecku tyle i tyle kasy i ona ma też dać. Uważa , że to ma być symetrycznie.
Matka dziewczyny czuje się z tym naciskiem okropnie , nie bardzo wie jak powiedzieć, żeby się od niej odpierniczyli a nie było kwasu na lata.
Macie jakieś rady?
Obserwuj wątek
    • mika_p Re: Namolna baba 14.11.22, 07:17
      Zablokować numer
      • afro.ninja Re: Namolna baba 16.11.22, 17:07
        I tyle w temacie.
    • mimfa Re: Namolna baba 14.11.22, 07:20
      Okropne. Takich ludzi znam na szczęście tylko z opowieści, ale na miejscu tej kobiety grzecznie bym oznajmiła, że moje pieniądze i stosunki z młodymi to tylko moja sprawa i nie będę się z tego nikomu tłumaczyć.
    • iwoniaw Re: Namolna baba 14.11.22, 07:20
      W ogóle nie rozumiem, dlaczego tej matce zależy, żeby "nie było kwasu na lata". Gdyby mi się w ogole chcialo odbierac telefon od takiej matki zięcia, to powiedzialabym "to super, Marzenko, że daliście wnukowi wór kasy, od mojej natomiast możesz się odpimpać, gdyż nie prosiłam o porady w kwestiach finansowych"
      • gryzelda71 Re: Namolna baba 14.11.22, 07:50
        No brak kwasu na lata to.rozumiem, bo za chwilę bedzie synusiowi wiercić dziurę w brzuchu, że oni tyle dają, a matka jego żony nic.
        Niby synek może zwrócić matce uwagę, ale niesmak zostanie. Ot co.
        • iwoniaw Re: Namolna baba 14.11.22, 07:54
          gryzelda71 napisała:

          > No brak kwasu na lata to.rozumiem, bo za chwilę bedzie synusiowi wiercić dziurę
          > w brzuchu, że oni tyle dają, a matka jego żony nic.
          > Niby synek może zwrócić matce uwagę, ale niesmak zostanie. Ot co.


          No ale to przecież nie jest wina tej, którą nagabują, tylko nagabującej. A niesmak to już chyba jest.
          • gryzelda71 Re: Namolna baba 14.11.22, 07:57
            Jakbyś od wczoraj na świecie żyła. Co z tego, że nie jej wina. Kasy nie ma powod do zrzędzenia jest.
            • iwoniaw Re: Namolna baba 14.11.22, 08:01
              gryzelda71 napisała:

              > Jakbyś od wczoraj na świecie żyła. Co z tego, że nie jej wina. Kasy nie ma powo
              > d do zrzędzenia jest.


              No i sama wiesz, że taka osoba nie przestanie gadać, obojętnie co jej powiesz, a już na pewno jeśli powiesz jesynie coś, co jej nie obrazi na wieki. Dlatego lepiej nie wdawać się w bezsensowne gadki, tylko krótko uciąć próby narzucania sobie czegokolwiek i niech sobie gada, byle nie do ciebie. Teksty do "młodych" natomiast powinni uciąć młodzi.
              • gryzelda71 Re: Namolna baba 14.11.22, 08:32
                Owszem, pani po ematkowemy może w żolnierskich słowach, ale ....
                I pewnie o to ale, że młodym będzie truć chodzi matce mlodej matki. Bo będzie truć, truć, aż zatruje. Co wcale nie jest takie niemożliwe.
                • iwoniaw Re: Namolna baba 14.11.22, 08:41
                  Oczywiście, ale tu zasadniczo są dwie opcje: młodzi są niezależną od mamusi rodziną albo nie. W drugim przypadku i tak im zatruje, jak nie tekstami o kasie, to o czym innym. Generalnie problem będzie, skoro ledwo się pojawił wnuk, to już jest rywalizacja - na razie tylko wobec rodziców, ale za chwlię dziecko będzie "woleć" którąś babcię i będzie afera, bo albo "zostanie przekupione" albo "nie doceni starań".
                  • gryzelda71 Re: Namolna baba 14.11.22, 08:49
                    Z drugiej strony czemu mają nie wziąć kasy jak rodzice dają.
                    Współczuję, bo faktycznie można temat ignorować, i czekać jak się rozwiąże, albo ostro uciąć. Nie wiem co lepsze.
                    Matka mlodej absolutnie nie musi nic dawac.
                    • ichi51e Re: Namolna baba 14.11.22, 09:12
                      jak kasa przychodzi z garbem to dla własnego spokoju czasem lepiej nie brac
                    • abasia0 Re: Namolna baba 14.11.22, 09:40
                      Zięć do tej pory ma poprawne stosunki ze swoimi rodzicami ale bez faworyzowania , też nie lubi ich wtrącania się. Zdaje sobie sprawę z ciężkiej, fizycznej pracy swojej teściowej i nie oczekuje prezentów.
                      Mam wrażenie, że baba ma podejście: daję i wymagam.
                      • gryzelda71 Re: Namolna baba 14.11.22, 10:12
                        Wymaga czego i od kogo, bo już nie wiem
                      • majaa Re: Namolna baba 14.11.22, 13:17
                        abasia0 napisała:

                        > Zięć do tej pory ma poprawne stosunki ze swoimi rodzicami ale bez faworyzowania
                        > , też nie lubi ich wtrącania się. Zdaje sobie sprawę z ciężkiej, fizycznej pra
                        > cy swojej teściowej i nie oczekuje prezentów.
                        > Mam wrażenie, że baba ma podejście: daję i wymagam.

                        Skoro młodzi nie mają kłopotów finansowych, a syn zdaje sobie sprawę z sytuacji i rzeczywiście nie lubi wtrącania rodziców, to trochę mu się dziwię, że przyjmuje od nich pieniądze. Na jego miejscu czułabym się mocno niekomfortowo. I byłoby najlepiej, gdyby o tym wszystkim porozmawiał z rodzicami, bo jemu będzie najzręczniej, a i prawdopodobieństwo kwasów chyba najmniejsze.
                        A co do matki dziewczyny, to ja poczekałabym jeszcze chwilę, jak się sprawa rozstrzygnie ostatecznie. Gdyby jednak matka młodego nadal nagabywała w kwestii wkładu pieniężnego, to chyba po prostu powiedziałabym jej szczerze 'słuchaj Krysiu, nie zamierzam wnikać w wasze decyzje finansowe, ale jeśli chodzi o mnie, to nie mam takich możliwości, więc siłą rzeczy niestety się do was nie dołączę'.
                    • m_incubo Re: Namolna baba 14.11.22, 09:41
                      gryzelda71 napisała:

                      > Z drugiej strony czemu mają nie wziąć kasy jak rodzice dają.

                      Dlatego, że opisano w drugiej części startera, jakiego typu to są rodzice.
                    • aqua48 Re: Namolna baba 14.11.22, 11:07
                      gryzelda71 napisała:

                      > Z drugiej strony czemu mają nie wziąć kasy jak rodzice dają.

                      Dlatego że ta kasa będzie rozliczana i wypominana. Jak nie im bezpośrednio, to drugiej matce jak widać.

                      Pani powinna powiedzieć wprost że bardzo dziękuje za sugestie jak ma rozporządzać swoimi zasobami, ale nie ma zamiaru tego omawiać. I na tym zakończyć temat.
                      • gryzelda71 Re: Namolna baba 14.11.22, 11:43
                        Ciekawe kim jest autorka wątku.
                        • abasia0 Re: Namolna baba 14.11.22, 11:47
                          Nie jestem z rodziny🙂 bardzo Wam dziękuję, przekażę wątek do przeczytania zainteresowanej
                • ixiq111 Re: Namolna baba 14.11.22, 09:32
                  Dokładnie...
                  Jeśli młodych pojawi się kryzys w związku, problemy finansowe - rodzice męża mogą nieźle namieszać.
                  • gryzelda71 Re: Namolna baba 14.11.22, 10:11
                    Już mieszają.
        • ichi51e Re: Namolna baba 14.11.22, 07:55
          syn to ja raczej zna i już niejedno słyszał, wiec albo z tej samej frakcji albo tez czuje niesmak. Cóż nie poradziszp
    • kachaa17 Re: Namolna baba 14.11.22, 07:31
      Poważnie? Jakaś obca kobieta żąda od drugiej kobiety wyłożenia kasy? Pierwszy raz słyszę o czymś takim. Możliwe, że się nie da zrobić tak, żeby zachować dobre stosunki i trzeba się z tym pogodzić.
      • mgla_jedwabna Re: Namolna baba 14.11.22, 07:57
        Poważnie, miałam taką teściową, że jak ją własny syn o coś prosił, to najpierw pytała, ile moja matka dała.
    • anilorak174 Re: Namolna baba 14.11.22, 07:44
      Kwas i tak będzie. Kazać się odpierniczyć i kropka.
      • tymianek21 Re: Namolna baba 14.11.22, 07:50
        Ooo!
        To nowość w opowieściach o jędzowatej teściowej!
        Wredna teściowa pastwi się już nietylko nad synową ale atakuje również jej dobrą mamę.

    • iwles Re: Namolna baba 14.11.22, 07:49

      Jakoś tamta strona nie ma obiekcji, by kwasów nie było, sama je stwarza telefonami o kasie.
      Nie odbierać.
    • ichi51e Re: Namolna baba 14.11.22, 07:54
      powiedz żeby ci tej kasy nie dawali tylko dali dziecku jak skończy 18
    • primula.alpicola Re: Namolna baba 14.11.22, 07:55
      Jedna rada: nauczyć się mówić niezbędne rzeczy otwarcie.
      • ichi51e Re: Namolna baba 14.11.22, 08:03
        no właśnie - mi tez się wydaje ze ta matka powinna powiedzieć "Rob jak uważasz. nie dam" i już. Nie tłumaczyć się tylko po prostu jasno powiedzieć. Bo czasem to jest tak ze jedna nadaktywna rodzina jedynaka rzuca "to może w prezencie dla dzieciątka....?" nikt nic nie mówi a potem faktycznie są kwasy a takcie nie wiedza o co chodzi bo "przecież ustaliliśmy i ja się tylko chciałam dowiedziec po ile dajemy..."
        • berdebul Re: Namolna baba 14.11.22, 10:42
          Nie, nie ma obowiązku się tłumaczyć, ani informować czy da, albo ile.
          „Zdzisiu, każda z nas zrobi ze swoimi pieniędzmi co uważa”.
          • aamarzena Re: Namolna baba 14.11.22, 14:23
            Dokładnie tak. Żadnego tłumaczenia, ani informowania czy da czy nie da, a jeśli da to ile. To jest sprawa między nią a młodymi rodzicami.
            Zapędy teściowej uciąć krotko:każdy robibjak uważa, ja się w twoje finanse nie wcinam. Jak będzie nadal namolnie wydzwaniać, to nie odbierać. Jeśli zaproponuje wspolne kupowanie jakiegoś drogiego prezentu to odmówić. I tyle, żadnych "No nie wiem, zobaczę, dam ci znac", no dla takich osób jak tesciowa oznacza to potwierdzenie jej pomysłów. Trzeba od razu odmawiać.
        • arthwen Re: Namolna baba 14.11.22, 15:08
          Nie nie nie. "Nie dam", to możesz powiedzieć jak pani zaproponuje składkowy prezent. Jak tylko dzwoni z informacją, że oni dają tyle kasy i oczekują, że ona da tyle samo to mówisz, że twoje finanse to twoja sprawa i nie masz zamiaru konsultować tego z teściową swojego dziecka. A potem możesz co najwyżej zapytać o przepis na sałatkę albo o pogodę tongue_out
    • mgla_jedwabna Re: Namolna baba 14.11.22, 07:55
      Opierniczyłabym z góry do dołu za wydawanie rozkazów, i wtrącanie się do cudzych pieniędzy. I stanowczo odmówiła przyjmowania prezentów, jeśli w ocenie obdarowującego uprawniają one go do chamstwa.

      Co na to wszystko syn namolnej baby?
    • bulzemba Re: Namolna baba 14.11.22, 07:55
      Czy młodzi są nieletni że teściowie muszą ich utrzymywać?
      • majenkir Re: Namolna baba 14.11.22, 14:40
        Przecież napisała, ze nie muszą. Z własnej woli dają.
        • panna.nasturcja Re: Namolna baba 14.11.22, 20:13
          Ale młodzi nie muszą brać.
          Skoro nie mają problemów finansowych to naprawdę babcia musiała harować w nadgodzinach by kupić wózek?
          • juztubylam Re: Namolna baba 14.11.22, 20:38
            tu jest właśnie coś nie tak. Choć dopuszczam, że autorka tematu jeśli nie jest autorką problemu -to mogła to opacznie przedstawić dodając swoje interpretacje sytuacji.

            Niezamożna matka która się zaharowuje po godzinach by kupić wózek dla wnuczki? córce i zięciowi którzy finansowo sobie dobrze radzą? I córka tak bez oporów ten wózek i wszelką pomoc przyjmuje wiedząc, ile matkę to kosztuje wysiłku?
            Jak się to mówi "chcącemu nie dzieje się krzywda". Może pani tak dobrze gra "tę którą stać" przed teściami córki, że sama sobie ściąga problemy na głowę.
            Matki jakąs rywalizację prowadzą, która więcej zrobi dla młodych i która będzie tam ważniejsza, czy jak?
    • imponderabilia22 Re: Namolna baba 14.11.22, 07:58
      Śmiechem bym zabiła, jakby ktoś mi powiedział, że "mam dać"....
    • extereso Re: Namolna baba 14.11.22, 08:17
      Chyba jeśli to pierwszy raz to powiedziałabym "miło , że młodzi dostali taki prezent. Wiesz, ja też bym im nieba uchylila, daje na ile mnie stać i ile uważam. Ale dość o tych pieniądzach, bo się rozgadałam,a to każdego sprawa prywatna, wiadomo. Lepiej powiedz, bo słyszę, że wróciliście z Leszkiem z wakacji. Jak tam było, wypoczęłas?"
      • bye-bye Re: Namolna baba 14.11.22, 08:27
        No ja podobnie. Sądzę, że to przyhamuje zapędy pani.
        A czy syn wie o tej radosnej inicjatywie? Bo gdybym ja się dowiedziała o takich pomysłach swoich rodziców, to bym z nimi.pogadala. Choć jest mi sobie to naprawdę ciężko wyobrazić.
    • mamamisi2005 Re: Namolna baba 14.11.22, 09:19
      Jeżeli jedna osoba narzuca innej, co zrobić z pieniędzmi, to wiadomo - kosmos. Mama młodej powinna to jasno zakomunikować, a jeśli zależy jej na dobrych stosunkach, to możliwie uprzejmie.
      Bo rozumiem, że wcześniej żadnych ustaleń nie było w tej kwestii? Bo znam sytuację sprzed lat, gdy rodzice uzgodnili, że kupią młodym mieszkanie - po połowie. Potem jedni prosili o to, by za nich wyłożyć, a dopłacą później, kwestia lokaty czy coś podobnego. Po podpisaniu aktu notarialnego stwierdzili, że oni jednak już nic nie dopłacą. No i owszem, był kwas.
      • ixiq111 Re: Namolna baba 14.11.22, 09:27
        A kto w akcie notarialnym był właścicielem?
        Oboje młodzi? Zmieniono coś po fakcie?
        • mamamisi2005 Re: Namolna baba 14.11.22, 10:08
          W akcie oboje młodzi. Szczęśliwie małżeństwo udane, chyba już z 30-letnim stażem 🙂
    • juztubylam Re: Namolna baba 14.11.22, 09:20
      Dorosnąć. Kobita ma pewnie około 50 lat i nie umie żyć swoim życiem tylko zaprzęgła swoje kompleksy "bycia gorszą" do grania p[rzed tamtą rodziną, że ją stać na wszystko tak jak ich?
      Biedna córka. Pewnie matka też jej takie kompleksy w głowę wtłoczyła i będzie zamiatać wszystkie problemy z mężem pod dywan, by tylko nie utracić statusu "żony bogatego" i "wżenienia się w rodzinę zamożnych".

      • gryzelda71 Re: Namolna baba 14.11.22, 09:31
        Tu jak zwykle analizy lecą.
      • hanusinamama Re: Namolna baba 14.11.22, 10:21
        Biedna córką?? Ja nie rozumiem czemu ci młodzi sami sobie nie kupili wózka i nie zapłącili za wesele skoro im nie brakuje. Matka musiała nagodziny robic zeby wózek kupić?
        • juztubylam Re: Namolna baba 14.11.22, 10:29
          Córka biedna emocjonalnie bo jeśli powieliła nieasertywny charakter matki, to ją rodzina meża upupi na amen i będzie tkwić w nieszczęśliwym dla siebie układzie i udawać że jest dobrze.
          Pewnie też nie umie mężowi swojemu powiedzieć że jego rodziny w ich domu jest za dużo.
        • panna.nasturcja Re: Namolna baba 14.11.22, 20:15
          Dokładnie, Hanusina, też mi się to w głowie nie mieści.
      • mikams75 Re: Namolna baba 14.11.22, 11:19
        Nie biedna córka, ale biedny mąż, wstyd za matkę bez taktu.
        • gryzelda71 Re: Namolna baba 14.11.22, 11:44
          No bez przesady. Nie musi wstydzić się za matke, skad taki pomysł.
    • ritual2019 Re: Namolna baba 14.11.22, 09:42
      Moja rada:
      - nie czuc sie z tym okropnie- to osoba wywierajaca jest wsiurem
      - nie bac sie ze sie powoduje kwas
      - zachowac sie asertywnie i w kuturalny sposob powiedziec x ze to czy oraz ile ona zdecyduje sie sprezentowac wnukowi to jest tylko jej sprawa i jej decyzja oraz ze nie zyczy sobie podobnych pytan w przyszlosci

      Z takimi ludzmi nie ma sensu byc dyplomatycznym, bo granice juz zostaly przekroczone. Teraz trzeba je wyznaczyc ponownie.
      • tt-tka Re: Namolna baba 14.11.22, 09:45
        ritual2019 napisał(a):


        > Z takimi ludzmi nie ma sensu byc dyplomatycznym, bo granice juz zostaly przekro
        > czone. Teraz trzeba je wyznaczyc ponownie.

        Zgadzaam sie jak rzadko smile
        krotki komunikat "nie pytam o twoje wydatki, ty odstosunkuj sie od moich"
      • m_incubo Re: Namolna baba 14.11.22, 10:05
        Bardzo dobra rada.
        Choć obawiam się, że do teoretycznie dorosłej osoby z takim tupetem i tak niewiele dotrze.
        • ritual2019 Re: Namolna baba 14.11.22, 10:13
          Fakt, ale mozna konsekwentnie odpowiadac to samo.
        • juztubylam Re: Namolna baba 14.11.22, 10:26
          Ważne żeby się nie podporządkowywać jej narracji. A z postu wynika, że pani już weszła w trybiki "muszą dorównać teściom w obdarowywaniu młodych żeby nie wyjść na biedną przed nimi". To teraz będzie trudniej odkręcić.
          A wystarczy jeden stanowczy i zarazem olewający nagabywanie tamtej powiedzieć i nie drążyć tematu. Żadnego usprawiedliwiania się, krótkie ucinanie "nie, taka propozycja mnie nie interesuje" i przede wszystkim asertywność.
          Ale jeśli autorka weszła w kanał emocjonalny "jak odpowiedzieć żeby nie było kwasu" - to słabo widzę jej poziom asertywności w starciu z tamtą.
          • ritual2019 Re: Namolna baba 14.11.22, 10:37
            Zgadza sie. Asertywnosc przede wszystkim.
    • szmytka1 Re: Namolna baba 14.11.22, 09:45
      Prosto z mostu. Przykro mi, ale nie stać mnie. I szybka zmiana tematu, a co tam u Zdzicha? I tak metodą zdartej płyty. Chciałabym, ale nie mam i nie będę miała.

      BTW skąd ten pomysł na wózek od babci. Dziwna sprawa, wózek wybierają i kupują sobie rodzice dziecka, taki jak im się podoba i na jaki ich stać.
      • ritual2019 Re: Namolna baba 14.11.22, 10:39
        Blad, nie powinna usprawiedliwiac sie w zaden sposob.
      • aqua48 Re: Namolna baba 14.11.22, 11:44
        Nie, nie mówić że jej nie stać bo to jest tłumaczenie się.
        Powiedziałabym - pozwól że tak jak dotąd sama będę decydowała o moich wydatkach.
    • bywalec.hoteli Re: Namolna baba 14.11.22, 09:58
      Może powiedzieć prawdę, że nie stać ją na więcej? Wiem, że można jej odpowiedzieć, żeby się odwaliła, ale może ona myśli, że każdy ma równie dużo kasy co ona i trzeba uświadomić, poza tym, tak jak piszesz - żeby nie popsuć relacji na lata.
    • juztubylam Re: Namolna baba 14.11.22, 10:09
      Gdy dzwoni z naleganiem żeby się razem dokładać, wysłuchać spokojnie i zapytać z troską w głosie: "Kasiu, czy ty się czujesz w życiu bardzo samotna i opuszczona, że tak bardzo chcesz żeby z tobą ciągle coś na spółkę robić i się do twoich planów dokładać? masz jakieś problemy z mężem czy co się tam u was dzieje? może potrzebujesz o tym porozmawiać?" - zapewniam, że długo nie ponowi propozycji.
      • arthwen Re: Namolna baba 14.11.22, 15:13
        Pytanie było o "bez kwasów". A to jest tak samo chamskie docinanie jak te próby zarządzania kasą obcej osoby.
      • taki-sobie-nick Re: Namolna baba 14.11.22, 22:23
        Chamskie.
    • chococaffe Re: Namolna baba 14.11.22, 10:32
      asertywnie i grzecznie
      • marinella Re: Namolna baba 14.11.22, 10:54
        Asertywnie i NIEgrzecznie.
        • chococaffe Re: Namolna baba 14.11.22, 11:04
          Po co niegrzecznie?
          • marinella Re: Namolna baba 14.11.22, 13:13
            W odpowiedzi na bardzo niegrzeczne ( eufeministycznie) żądanie.

            Na wychowanie nigdy nie jest za późno.
            • chococaffe Re: Namolna baba 14.11.22, 13:37
              Nie zajmuje się wychowywaniem obcych dorosłych osób. A nawet gdyby, nie sądzę, żeby to była skuteczna metoda.
              • marinella Re: Namolna baba 14.11.22, 14:00
                Nie jest to obca, dorosła osoba. Jest to pani, która rości sobie prawo do zarządzania twoim portfelem.
                • chococaffe Re: Namolna baba 14.11.22, 14:11
                  Oczywiście, że jest to obca dorosła osoba. A bronić swojego portfela potrafię bez misji wychowawczej i bycia niegrzecznym.
                  • marinella Re: Namolna baba 14.11.22, 14:15
                    Ach … „obrona”. OK.
                    • chococaffe Re: Namolna baba 14.11.22, 14:19
                      Co ci się nie podoba w słowie "obrona" (portfela)?

                      I co miałabyś nadzieję zyskać będąc niegrzeczną w tej sytuacji?
                      • marinella Re: Namolna baba 14.11.22, 14:31
                        Nie podoba mi się grzeczna odpowiedź na wyjątkowo upokarzające naciski, stąd niegrzeczna reakcja.

                        Mogłabym odpowiedzieć grzecznie tylko po pierwszej takiej akcji, tutaj ewidentnie trwa namolna kampania dobrze uposażonej pani przeciw pani, która ciężko pracuje i do tego martwi się „ nie robienie kwasów”.
                        • chococaffe Re: Namolna baba 14.11.22, 14:33
                          Wiesz, nie wiemy jakiej odpowiedzi udzielała ta pani. Może wymijającej a nie jasnej i stanowczej? I dlatego tamta wydzwaniała?
                          • chococaffe Re: Namolna baba 14.11.22, 14:35
                            O tym, że kluczy zamiast powiedziec wprost świadczy zdanie "nie bardzo wie jak powiedzieć"
                          • marinella Re: Namolna baba 14.11.22, 14:45
                            Możliwe. Może ją po prostu zatkało. Mnie by zatkało - za pierwszym razem. Za kolejnym już bym się ogarnęła.

                            „Powtarzalny” charakter zachowania działa na mnie jak płachta na byka, i współczuję Pani, która zupełnie niepotrzebnie czuje się okropnie, bo po prostu jej nie stać.
                            • chococaffe Re: Namolna baba 14.11.22, 14:54
                              Dlatego imho wystarczy grzecznie acz asertywnie (pewnie, stanowczo).

                              Mnie pewnie też by zatkało i dlatego powiedziałabym "zaskoczyłaś mnie ... itd". Po dziesięciu oddechach i ewentualnej konsultacji z własnym dzieckiem zadzwoniłabym (nie czekając na jej telefon) i powiedziała "przemyślałam, moja decyzja jest taka xxxx"

                              Z pierwszego posta wynika, że do tej pory żadna stanowcza odpowiedź nie padła.
      • daszka_staszka Re: Namolna baba 14.11.22, 12:17
        Ja bym.powtarzala jak zdarta płyta: niestety, ale podzikuje za twoją propozycje
        • chococaffe Re: Namolna baba 14.11.22, 13:00
          Ja pewnie powiedziałabym prawdę czyli "zaskoczyłas mnie Zofio. Muszę pomyśleć i dam Wam znac. A co u Was, wszystko w porządku?"

          Następnie zastanowiłabym się czy poprosic o zdanie własne dziecko i jak ono to widzi (w sensie jaką formę komunikatu "nie" uważa za stosowne) - w sumie to dziecko jakoś ma sobie układać stosunki z tę rodziną, nie ja.
    • pepsi.only Re: Namolna baba 14.11.22, 11:34
      Ha, znam, znam, całkiem podobną sytuację, obserwuję ją w bliskim otoczeniu.

      Kwas to już jest, już teraz zaszło to za daleko. Do matki zięcia trzeba w krótkich żołnierskich słowach. Nie da się inaczej.


      Ale tu też jest niefajnie dla młodych. Niestety.

      Młodzi muszą mieć świadomość, że przyjęcie każdego prezentu, a najgorzej pieniedzy, to prosta droga do " ja wam daję, a ile ta druga mama dała", rywalizacja w pełnej krasie.
      PLUS
      "Daję i wymagam". "Daję i mam prawo do..." wtrącania się, do opinii i negowania decyzji na co pieniadze młodzi wydadzą.
      I wszystko okraszone " bo "ja chce dobrze" "ja chcę tylko pomóc synowi/wnukowi" albo "to tylko prezent" .
      Znam, obserwuję, i z doswiadczenia piszę:
      taka osoba jest na maksa skoncentrowana na życiu innych, zamaist żyć swoim życiem, a pod przykrywką pomocy chce zarządzać.

      I jeszcze jedno bardzo często takie osoby oczekują wdzięczności. Docenienia. Bo one tyleee dały.
      A przez takie sytuacje nie buduje się szacunku i poczucia wdzięczności. Zamaist tego jest zobowiązanie i dług wdzieczności.
      Mało ciekawie dla młodych, oj ...
    • princy-mincy Re: Namolna baba 14.11.22, 11:51
      Uciac raz a stanowczo- Zosiu, to moja sprawa ile bede dawac na wnuka. Ze swoimi pieniedzmi rob co uwazasz za stosowne.
      Zadnego tlumaczenia sie.
      • extereso Re: Namolna baba 14.11.22, 11:59
        Bardzo ładnie.
    • po_godzinach_1 Re: Namolna baba 14.11.22, 11:53
      Wystarczy powiedzieć prawdę - że jej nie stac na takie prezenty.
      • iwoniaw Re: Namolna baba 14.11.22, 12:02
        po_godzinach_1 napisała:

        > Wystarczy powiedzieć prawdę - że jej nie stac na takie prezenty.

        To błędne założenie. "Powiedzenie prawdy" (niezależnie, czy jest to "nie stać mnie" czy "wolę wydawac moje miliony na cos innego") jest zaproszeniem do dyskusji ("ale jak to cię nie stać/nie chcesz, na pewno mogłabyś x/y/z"), a tu nie mano czym dyskutować, tylko nalezy zamknąć temat. Krótka piłka - świetnie, że kupujesz wnukowi x/y/z, ja o tym, co kupuję i komu, decyduję sama i nie proszę o twoje rady.
        • po_godzinach_1 Re: Namolna baba 14.11.22, 12:20
          iwoniaw napisała:

          > po_godzinach_1 napisała:
          >
          > > Wystarczy powiedzieć prawdę - że jej nie stac na takie prezenty.
          >
          > To błędne założenie. "Powiedzenie prawdy" (niezależnie, czy jest to "nie stać m
          > nie" czy "wolę wydawac moje miliony na cos innego") jest zaproszeniem do dyskus
          > ji

          Bynajmniej, stwierdzenie nie stać mnie na to powinno dyskusje kończyć
          • aqua48 Re: Namolna baba 14.11.22, 12:33
            po_godzinach_1 napisała:

            > Bynajmniej, stwierdzenie nie stać mnie na to powinno dyskusje kończyć

            Nie skończy, a dopiero da pożywkę do kolejnych żądań i dyskusji.
            • po_godzinach_1 Re: Namolna baba 14.11.22, 12:45
              aqua48 napisała:


              > Nie skończy, a dopiero da pożywkę do kolejnych żądań i dyskusji.

              Jeśli ktoś nie rozumie tak prostego komunikatu, że dugi nie ma pieniędzy to i szkoda w ogóle wdawać się z nim w jakąkolwiek dyskusję.
              • aqua48 Re: Namolna baba 14.11.22, 13:09
                po_godzinach_1 napisała:

                > Jeśli ktoś nie rozumie tak prostego komunikatu, że dugi nie ma pieniędzy to i s
                > zkoda w ogóle wdawać się z nim w jakąkolwiek dyskusję.

                No więc właśnie nie o dyskusję chodzi, a o sposób na kulturalne i krótkie ucięcie tematu. A po osobie która wystąpiła do drugiej matki z takim pytaniem spodziewać się można wszystkiego. Najgorszego.
                • po_godzinach_1 Re: Namolna baba 14.11.22, 13:19
                  aqua48 napisała:


                  > No więc właśnie nie o dyskusję chodzi, a o sposób na kulturalne i krótkie ucięc
                  > ie tematu.

                  Przecież to właśnie napisałam. Należy grzecznie powiedzieć, że, niestety, ale nie mam na to pieniędzy. Kulturalny, jasny i czytelny komunikat.

                  Jeśli druga osoba chce to ciągnąć, można powtórzyć i temat zamknąć. Krótko i kulturalnie.
    • nenia1 Re: Namolna baba 14.11.22, 12:00
      Jak żyję nie słyszałam jeszcze takiej historii, przecież to jest wyjątkowo bezczelne.
      Normalnie niech odpowie "niestety nie jestem w waszej sytuacji, nie stać mnie na tak duże dofinansowanie dorosłych dzieci".
      Jak chce dosadniej, to że ma inne poglądy i uważa, dorośli po ślubie powinni sobie radzić samodzielnie.

      Albo zdziwić się na informację o kwocie "tak mało? Ja już dałam znacznie więcej. Jak chcecie symetrycznie to musicie dołożyć".
      • m_incubo Re: Namolna baba 14.11.22, 12:09
        No właśnie. Skąd druga strona wie tak dokładnie, co, kiedy i za ile kupiła pierwsza?
        Wygłaszają jakieś orędzie czy młodzi tak szczegółowo informują rodziców, co i od kogo dostali?
    • frozenwildberry Re: Namolna baba 14.11.22, 12:02
      „Nie dam bo nie mam tyle a wy sobie dawajcie ile chcecie. Koniec tematu” i nie odpowiadać już więcej jak będą zaczynać ten temat.
      Rozumiem matkę dziewczyny bo łatwo dać się wmanewrować w takie poczucie winy że nie pomaga się dość dużo. No ale to ma swoje granice. Granice które trzeba jasno i wyraźnie zakomunikować

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się


Nakarm Pajacyka