marcysia2698
02.11.24, 02:02
Witam.
Piszę na forum ponieważ może ktoś miał/ma podobny problem i podzieli się wiedzą.
Mój syn w grudniu kończy 2 latka. Nie chodzi samodzielnie. Porusza się przy pchaczu, przy meblach. Za rękę z nami chodzi bardzo niechętnie. Wręcz trzeba go do tego zmuszać. Zaliczyliśmy już wizyty u 2 pediatrów, fizjoterapeuty oraz neurologa. Neurolog nie miał żadnych zastrzeżeń. Pani doktor stwierdziła, że problem leży w psychice. Dostaliśmy skierowanie do Poradni Psychologiczno pedagogicznej. Czekam aktualnie na termin. Mały wszystko od samego początku robił z dużym opóźnieniem - siedzenie, raczkowanie. Mówi pojedyncze słowa, rozumie sporo. Największy problem mamy z tym chodzeniem. Samodzielnie bez podparcia zrobi kilka kroków i dalej leci na czworakach. Urodził się z wagą 4.600 61 cm poród sn. Żadnych powikłań, 10 pkt, bez komplikacji. Sprawnościowo fizjo również nic nie stwierdził. Każdy każe czekać... Ale ile można. Za chwilę 2 lata a dziecko chodzi na kolanach... Czy ktoś miał może podobną sytuację? Nie wiem już co myśleć o tym wszystkim. Dodatkowo mogę dodać, że nie zdarzyło się aby kiedykolwiek upadł jakoś mocno czy gdzieś się uderzył aby zrazić się do chodzenia. Poza tym jest bardzo wesołym dzieckiem. Ma swoje humory ale jest zawsze uśmiechnięty i mało problemowy. Może ktoś z obecnych tu osób poradzi mi co mogę robić przez czas oczekiwania na wizytę w PPP? Z góry dziękuję